Dlaczego "porzucić" i dlaczego "fałszywie"?
Do ilu pokoleń wstecz znasz swój rodowód?

Nie, właśnie w tym sęk, aby polska tradycja i kultura miała co najmniej takie same możliwości rozwoju jak obecnie. Wówczas jestem skłonny rozważyć porzucenie obecnych struktur administracyjnych państwa (chociaż porzucenie to zbyt daleko idące określenie, raczej mówiłbym o ograniczeniu kompetencji takich organów jak sądy, policja itp.).
A ludzie oddawali życie za wolną Polskę dlatego, że pod zaborami oraz pod okupacją niemiecką czy radziecką Polacy byli prześladowani. Nie przypominam sobie, aby Polacy ginęli walcząc np. przeciwko Unii polsko-litewskiej.

Tyle, że ta unia polsko-litewska to zupełnie co innego niż to do czego dąży UE

No i ci Polacy, co ginęli, nie ginęli po to, byś był Europejczykiem, ale Polakiem. Europejczykami i tak jesteśmy, od bardzo dawna.

Ja natomiast obserwując poziom naszych "elit" zarówno po lewicy jak też po prawicy nie miałbym nic przeciwko wymianie ich na jakieś inne ,niekoniecznie krajowego chowu.Polską kastę polityków najchętniej umieściłbym na Syberii.
Mnie interesuje życie w kraju zasobnym i stabilnym.Na obecnej scenie politycznej nie widzę siły, która potrafiłaby rządzić naszym krajem.Gdzie nie spojrzeć wszędzie popaprańcy.

Co innego, ale pewne podobieństwa da się zauważyć (np. wspólny sejm). Nie chodzi mi jednak o porównywanie unia polsko-litewskiej i UE, ale o sam fakt, że pewne ustępstwa w zakresie suwerenności państwa mogą leżeć w interesie narodowym.



Polakami też i tak jesteśmy od bardzo dawna. Tak samo Polakami byli nasi rodacy pod zaborami. Istnienie państwa polskiego nie jest tu warunkiem koniecznym.

Chcesz powiedzieć, że nie powinnismy walczyć o tę państwowość?
Poza tym pamiętaj, pod zaborami nie godziliśmy się na taki stan, podtrzymywalismy naszą kulturę, tradycję i walczylismy. A co w przypadku UE. Zrzekamy się się tej suwerenności na rzecz euro-molocha. Unia z Litwa bynajmniej nie przekreslała naszej państwowości, podobnie litewskiej. To zupełnie co innego. Jednak gdybym się uparł to prawdopodobnie znalazłbym więcej minusów takiej unii, tej z 1569 roku.

Chcę powiedzieć, że powinniśmy walczyć o państwowość, jeśli bez niej podtrzymywanie czy rozwój naszej kultury i tradycji byłby utrudniony. Tak było pod zaborami czy okupacją.



A jak zapatrujesz się na dążenia separatystyczne np. Ślązaków? Czy śląski patriota powinien dążyć do oderwania Śląska od takiego molocha jak Rzeczpospolita?

Tak jest zawsze, gdy ogranicza się suwerenność.

Można powiedzieć, że jestem rdzennym Ślązakiem i wiem jak jest rzeczywistość tu na Śląsku. RAŚ to [...] i szaleńcy. Z jednej strony powołują się na autonomię z okresu międzywojennego, z drugiej mówią coś o odrębnej narodowości i państwowości ( sic !). Poza tym powstańcy zadecydowali, po czyjej stronie chcą być, a Wojciech Korfanty powiedział : Jedną tylko wypowiadam prośbę do ludu śląskiego, by pozostał wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski.


[...] - proszę o powstrzymanie się od tego typu obraźliwych określeń. Kamyk

I tu się różnimy, ja nie dostrzegam takiej zależności.



Dla "szaleńców" to nie problem, wystarczy uznać Korfantego za zdrajcę i po sprawie. A powstańcy zostali zmanipulowani

Korfanty politycznie optował za Polską ale interesy robił razem z Niemcami .

SweetChild, ci ludzie szanują Korfantego, więc to niemożliwe. Oni manipulują faktami.