Trudne pytania - tragedia w Afganistanie.
| Autor |
Wiadomość |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Gruby napisał(a): <DO CYWILÓW NIE STZRELAMY >
Masz rację - nie strzelamy tak samo jak nie rozjeżdżamy peszych na pasach. Niemniej wypadki się zdarzają. Czasem z winy pieszych, czasem z winy kierowców.
Nie mógłbyś się powstrzymać z osądzaniem? Pozostaw to łaskawie sądowi. Do czegoś przecież jest powołany.
I nie krzycz. Jeśli masz rację, to nawet jeśli napiszesz maczkiem białymi literami na białym tle, to prądzej czy później prawda się ujawni.
Masz więlką chęć przekonania innych do czegoś do czego są przekonani. Strzelasz więc w próżnię i bez sensu. Spróbuj przekonać Palestyńczyków i Żydów że do cywili się nie strzela. Oni z pewnością tego nie wiedzą, a przecież praktykują zaciekle.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt lip 15, 2008 11:02 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Adam, daj sobie spokój, bo to tak jakbyś do kamienia mówił.
Szybciej pantofelek coś pojmie niż nasz Gruby.
|
| Wt lip 15, 2008 11:30 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ale do rzeczy, bo szkoda zajmować się sprawami niewartymi najmniejszej uwagi, tak jak analiza erudycji i elokwencji pantofelka.
Cytuj: Amerykanie krytykują polski kontrwywiad
Autorzy raportu pośrednio skrytykowali też polski kontrwywiad wojskowy. Ich zdaniem, Polacy powinni nawiązywać ściślejsze kontakty z miejscową ludnością. Chodzi o częste wizyty w wioskach połączone z niesieniem pomocy humanitarnej, co wpłynie na wzrost zaufania tej ludności do żołnierzy oraz zdobycie więcej informacji o talibach.
Krytykowane są też metody udzielenia pomocy cywilom. Chodzi o ranne kobiety, które Polacy zabrali helikopterem bez towarzyszącym im mężczyzn. Amerykanie zwracają uwagę, że to pogwałcenie lokalnych zwyczajów, zgodnie z którymi kobietom zawsze towarzyszą mężczyźni. Amerykanie upominają też polskich żołnierzy, że celem operacji w Afganistanie jest "ochrona mieszkańców wiosek przed talibami, a nie zabijanie talibów, gdziekolwiek się oni znaleźli".
Co mnie uderzyło w tym artykule, to fakt, że żołnierze polscy nie są przygotowani na działania w tamtym rejonie.
Zapewne jakiś Klich NR II (jakby nie było psycholog) przygotowywał naszych sołdatów do tej misji, albo jaki znajomy kulturalno oświatowy Szczygły.
Jakie to typowe, jakie to polskie.
Zero kompetencji tak w wojsku jak i w rządzie.
|
| Wt lip 15, 2008 11:42 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Osiris, tradycyjnie chcesz KŁAMSTWEM zwyciężać
Polska prokuratura NIE ZAPRZECZA, że dowództwo NATO w Afganistanie badało sprawę. Prokuratura zaprzecza, że ktokolwiek poza nią prowadził postępowanie karne w sprawie polskich żołnierzy podejrzanych o popełnienie zbrodni
Wbrew biadoleniem katolibanów spod chorągwi o.o.o Tadeusza R. Rzeczypospolita Polska jest państwem suwerennym i tylko do jej organów należy prowadzenie takiego postepowania wobec żołnierzy Sił Zbrojnych RP - niezależnie od tego, kto akurat dowodzi siłami koalicji. Prowadzenie takiego postepowania przez amerykanów byłoby naruszeniem SUWERENNOŚCI RP
A poza tym prokuratura zwróciła sie do dowództwa w Afganistanie o dostarczenie jej wszelkich informacji dotyczących tej tragedii Z odpowiedzi wynika, że amerykańce wiedzą tylko to co dostali w meldunkach od Polaków
Być może kłamią ale skoro jesteś Polakiem, a nie polskojęzycznym amerykańcem, to zachowuj sie jak Polak i okaż trochę przyzwoitości i patriotyzmu.
Możesz krytykować, ale Nne oskarżaj polskiej prokuratury i nie obciążaj jej winą za ewentualne kłamstwa popełniane przez inostranców .
|
| Wt lip 15, 2008 12:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
osiris napisał(a): USA: Tragedia w Nangar Khel to wypadekCytuj: (...)AdSearch.pl Oskarżeni żołnierze służyli pod dowództwem amerykańskim. Jest więc oczywiste, że Amerykanie wnikliwie sprawdzili, co się działo pod ich rozkazami. "Newsweek" posiada kopię raportu podpisanego przez płk. Fernadeza. Oficer relacjonuje w nim spotkanie z przedstawicielami wioski, w którym wziął udział następnego dnia po ostrzale. Z raportu wynika jednoznacznie, że Amerykanie nadali sprawie Nangar Khel numer, czyli sygnaturę. Oznacza to, że ją skatalogowali i wyjaśniali. Ich zdaniem tragedia była skutkiem nieszczęśliwego wypadku. (...dokumentacji zdarzenia zgromadzonej przez Amerykanów i ISAF
Źródło: http://fakty.interia.pl/swiat/news/usa-tragedia-w-nangar-khel-to-wypadek,1145472
Osiris, mozesz powiedzieć jakie było stanowisko służbowe tego amerykańskiego pułkownika, które polskie jednostki mu podlegaly i dlaczego nastepnego dnia po zabiciu przez tych naszych .... afgańskich kobiet i dzieci, ten amerykański pułkownik pojawił się w Nangar Khel
Ps. Osiris róznica miedzy nami polega na tym,że ja znam odpowiedzi na te pytania a ty raczej nie Ale może sie mylę Czekam na Twoją odpowiedź Mam nadzieję,ze bedziesz miał odwage odpowiedzieć i nie bedziesz sie zasłaniał tak jak Stanisław Adam praniem rodzinnych brudów.
|
| Wt lip 15, 2008 13:40 |
|
|
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Gruby napisał(a): Ps. Osiris róznica miedzy nami polega na tym,że ja znam odpowiedzi na te pytania a ty raczej nie Ale może sie mylę
Że różnica jest, to tylko ślepy by nie zauważył, ale polega zupełnie na czymś innym. Dla ułatwienia Ci podpowiem, że między innymi na ciągłych inwektywach i paranoicznym wprost doszukiwaniu się i sugerowaniu wpływu pewnego szacownego zakonnika nie tylko na opinie innych, lecz wręcz dzieje świata.
Przychylam się do opinii Osirisa - do ciebie nic nie trafia, wszystko odbija się jak kamień od ściany.
Mówiłem - nie krzycz, a krzyczysz. Mówiłem - nie osądzaj, a osądzasz. Mówiłem - nie strzelaj w próżnię, a strzelasz.
Zaczynam w końcu podejrzewać, że rzeczywiście z naszym wojskiem musi być coś nie tak, skoro nawet były wojak wali na oślep, aby walić.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt lip 15, 2008 13:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Polska prokuratura NIE ZAPRZECZA, że dowództwo NATO w Afganistanie badało sprawę. Prokuratura zaprzecza, że ktokolwiek poza nią prowadził postępowanie karne w sprawie polskich żołnierzy podejrzanych o popełnienie zbrodni
No to było by rzeczywiście novum, żeby jeszcze dodatkowo ktos prowadził równoległe postępowanie karne.
Moim zdaniem polscy żołnierze nie podlegaja jurysdykcji sądów między narodowych, ale jeżeli się mylę to mnie popraw.
jeżeli jest tak jak piszę, to po kiego grzyba prokuratura prostuej oczywiste oczywistości.
I kto zarzucił, że toczą się równoległe postępowania karne w stosunku do polskiego, żeby prokuratura prostowała te informacje?
|
| Wt lip 15, 2008 15:03 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisławie Adamie, na oślep i dla postrachu to stzelała ta - jak ich nazywa Szczygło - banda durniów z plutonu Delta. To przez tych popaprańców - niegodnych nosic mundur polskiego żołnierza - pierzemy teraz te brudy
A propos brudów. Wyprałes już te swoje rodzinne Dotzrymasz słowa,czy będziesz pospolitym kłamca tak jak te giroje i ich koles podoficer Świerad
A moze, skoro już tu jestes , wyręczysz Osirisa i odpowiesz na moje pytania dotyczące tego amerykańskiego pułkownika Fernandeza
Pewnie znowu suie wykręcisz , bo obaj z Ozirisem odstawiacie mądrali a prawie nic nie wiecie kto kim był i co robił w Afganistanie.
Znacie tylko papke, ktora Wam podaja szmatławce i pismacy żerujacy na takich naiwnych
|
| Wt lip 15, 2008 15:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Aby się nie powtarzać
>PROKURATOR ZAWINIŁ <
.
|
| Śr lip 16, 2008 9:44 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Z wrodzoną skromnościa zauważam, że chyba trafnie opisywałem przebieg wydarzeń pod Nangar Khel i to znacznie wcześniej przed dzisiejszą publikacją w "Polsce"
>"Polska" ujawnia: to dowódcy kazali zniszczyć Nangar Khel<
Nawiasem mówiac polski "The Times" nie informuje, czyjego rozkazu nie wykonał por. Artur P. Ja uważam, że to nie był rozkaz d-cy Zespołu "Charlie" kpt. Olgier C. lecz albo ppor. Łukasza Bywaleca, albo jego zastępcy chor. Andrzeja Osieckiego. Osobiscie obstawiam tego ostatniego. Mam nadzieję, że zdążę się dowiedzieć, czy mam rację
.
|
| So lip 26, 2008 8:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
No więc dlaczego maja być ukarani szeregowi żołnierze skoro wykonywali rozkazy z góry?
Na wojnie się nie dyskutuje tylko wykonuje rozkazy.
Już nie raz, nie dwa dyskutowaliśmy o tym, że gdyby przłożony każdy swój rozkaz miał uzasadniać na piśmie i tłumaczyć się z każdego wydanegorozkazu, to każda wojna wyglądała by jak groteska.
|
| So lip 26, 2008 11:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
osiris napisał(a): No więc dlaczego maja być ukarani szeregowi żołnierze skoro wykonywali rozkazy z góry? Na wojnie się nie dyskutuje tylko wykonuje rozkazy. Już nie raz, nie dwa dyskutowaliśmy o tym, że gdyby przłożony każdy swój rozkaz miał uzasadniać na piśmie i tłumaczyć się z każdego wydanegorozkazu, to każda wojna wyglądała by jak groteska.
Bo rozkaz nie usprawiedliwia zbrodni
A polskie prawo, zarówno to dotyczące Sił Zbrojnych,jak i kodeks karny ZABRANIAJĄ wykonywania rozkazów i dyspozycji, których następstwem byłoby popełnienie zbrodni 
|
| So lip 26, 2008 11:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cos o "warunkach bojowych" i innych tam takich
W kodeksie karnym nie ma rozróżnienia, czy przepisy części wojskowej kodeksu stosuje się tylko i wyłącznie w czasie pokoju czy wojny. Dlatego przepisy k.k. mają zastosowanie zarówno w czasie pokoju, jak w czasie operacji bojowych.
Zgodnie z art. 109 kodeksu karnego, ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za granicą (zasada obywatelstwa). Więc niezależnie od tego, na terenie jakiego państwa doszło do popełnienia przestępstwa przez żołnierza SZRP, będzie on odpowiadał według naszego prawa.
Obywatel polski za granicą obowiązany jest przestrzegać całokształtu polskiego ustawodawstwa karnego, tzn. wszystkich przepisów karnych zawartych w kodeksie karnym, jak też w ustawach szczegółowych, bez względu na przedmiot ochrony określony w tych przepisach. Wszystkie polskie przepisy karne, niezależnie od chronionego w nich przedmiotu, są wiążące dla obywatela polskiego przebywającego za granicą. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1991 r., I KZP 29/91.
|
| So lip 26, 2008 12:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To nasz armia zdobędzie na świecie estymę jako najwyższy autorytet moralny, ale od razu możemy wywieszać białe flagi, jeżeli będziemy walczyć zgodnie zapisami Kk.
Gratuluję takiego podejścia do wojny.
Jak nie chcemy nikomu zrobić krzywdę, to po prostu nie walczmy i rozwiążmy nasze siły zbrojne.
Amerykanie rozpirzają cywilów przez pomyłką, lub w inny sposób na okrągło, i mają się dobrze.
|
| So lip 26, 2008 16:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
|
| Pn lip 28, 2008 7:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|