W razie eskalacji oczekiwań car Putin może każdemu z tych oligarchów przypomnieć, gdzie kilka ostatnich lat spędził jeden z ich kolegów o nazwisku Chodorkowski.



No właśnie.
O ile będzie - cz nawet - o ile byłby konsekwentny.
A tu przecież nawet w krajach takich jak Polska jest silne lobby prorosyjskie z SLD, PSL i KNP na czele. Czyli od prawicy do lewicy.
A w takich Niemczech nacisk jest jeszcze silniejszy.
http://swiat.newsweek.pl/berlin-zirytow ... 553,1.html

Zgadza się, tu jest największe zagrożenie. Zwłaszcza że Mogherini do niedawna śpiewała peany dla Putina.
Piszę też na innym forum, i jestem zdruzgotany dość rozpowszechnionym podejściem , że nie powinniśmy zadzierać z Rosją, bo co z naszymi jabłkami, wieprzowiną, a w ogóle Ukraińcy to upowcy/Banderowcy ...

Pisz to, co ja (hehe) gdzie indziej napisałem: że oderwanie Donbasu przez Rosję będzie stanowiło precedens do podobnego postępowania z Estonią i Łotwą. My jesteśmy Estonii i Łotwy sojusznikami, a to zobowiązuje nas do ich obrony. Broniąc Ukrainy bronimy Rygi i Tallina; inaczej będziemy niewiarygodni i niepoważni. To powinno zagwarantować kilka krótkich zwarć w neuronach. ^_^

A banderowcy zdobyli raptem 6% głosów w wyborach do Wierhownej Rady, ledwo przechodząc przez próg wyborczy.

Doprawdy? Rosja, jako kraj sporo większy od Polski zawsze miała wyższe od Polski PKB. I za Jelcyna i za Putina.

Chyba że chodzi o PKB per capita. Wtedy to oczywiście nieprawda. Ten wskaźnik w Rosji jest sporo niższy niż w Polsce.



A jak mikkel zamierza zapewnić ów wzrost cen ropy?



Car może bez problemu rozprawić się z każdym krnąbrnym bojarem, ale nie ze wszystkimi na raz.

To nie takie proste, kolejne pokolenie "pożytecznych idiotów" pleni się i jest odporne na racjonalne argumenty...
Na gruncie Realpolitik Donbas, Ługańsk, Krym są stracone dla Ukrainy. I wcale to nie jest takie złe rozwiązanie , jak niedawno pisał o tym pewien amerykański komentator : te rejony wewnątrz Ukrainy będą zawsze jątrzyć rosyjskością, poza tym to są zniszczone zakłady przemysłu ciężkiego, kula u nogi dla państwa. Niech przejdą do Putina, ale założę się, że to go nie ucieszy : to kolejne regiony do wzięcia na garnuszek.

Oczywiście, że chodzi o PKBpc.
MFW podaje, że ten wskaźnik dla Rosji jest trochę wyższy niż dla Polski.
Podobnie Bank Światowy.
Jedynie CIA podaje, że jest "trochę niższy".
Skąd zatem "sporo niższy"?
Wersja ze "sporo niższym" jest prawdopodobna jedynie, jeżeli przyjąć, że oficjalna statystyka rosyjska jest taka sama jak statystyka radziecka, tzn, że nie ma wiele wspólnego z prawdą i rzeczywiste parametry gospodarcze Rosji są kilka razy gorsze niż podawane.
Cóż, nie jest to niemożliwe.



Oj i ze wszystkimi też może.
Car Piotr I rozkazał bojarom golić brody i musieli golić.
Wszyscy.
Piotrem I bardzo fascynował się inny przywódca wielkiego formatu - Józef Stalin.
Ten jeszcze bardziej udoskonalił techniki egzekwowania zbiorowego - żeby nie powiedzieć - powszechnego posłuchu.
A przecież Władimir Władimirowicz to zagorzały stalinowiec, pilny uczeń i naśladowca Józefa Wisarionowicza.
Terapia Chodorkowskiego mogła mieć przecież charakter pilotażowy przed ewentualną reaktywacją projektu typu "gułag II".

Według Conference Board Conference Board PKB per capita w cenach stałych wg wartości dolara z 1990 roku
Rok 2013
Polska - 11 619
Rosja - 9 526

Dane o których pisze mikkel, to nie PKB per capita, ale PKB per capita mierzony parytetem siły nabywczej, a to nie to samo.




Ale wtedy chodziło o brody. A nie o majątki



No i bojarzy zrobili mu wylew.




Bez przesady. Do pięt mu nie dorasta.

Dane z tego źródła pokazują nieco niższy wzrost PKB pc Rosji w "dekadzie Putina" (tj. od 2000 r, kiedy to zaczął rządzić) niż np. podaje BŚ, ale i tak wskazują one na relatywnie szybszy wzrost PKB w Rosji niż w Polsce w tym okresie.
Rosja rozwijała się więc ostatnio szybciej niż Polska, choć podobno jesteśmy w Europie jednym z liderów.



Chruszczow jakoś nie kojarzy mi się z bojarem.
Raczej z jego całkowitym zaprzeczeniem



To się jeszcze okaże.
Póki co Putin się dopiero rozkręca.

Ciężko polemizować z wyznaniem wiary. : )))

Owszem, wiązało sięto z gigantycznymi wzrostami cen surowców energetycznych gazu i ropy, o czym pisał pilaster w:

Niedźwiedź z papieru wystrzyżony

Krym Kremlowi oko wykole

Daleka droga do Kijowa

,

Ostatnio Rosja się więc wcale nie rozwijała szybciej niż Polska. Od roku 2007, kiedy w Polsce rządzi PO, rosyjski PKB per capita rósł średnio 1,75% rocznie. A polski - 3,08% rocznie.

Wystarczyło że ceny surowców przestały rosnąć. A teraz zaczęły już spadać....



Dokładnie na drugim miejscu, po Irlandii, w całej Europie razem wziętej pod względem wzrostu gospodarczego w latach 1989-2013



Acha - jeszcze jeden wyznawca geniuszu genialnego Putina Putin obecnie sie nie rozkręca, ale się miota i wije. Powoli kończą mu się wszystkie opcje...

Poprawka - opcje Putinowi już się dawno skończyły, a de facto nigdy żadnych nie miał - w każdym razie nie po tym, jak zaczął działać na Ukrainie.

Nic dziwnego, że zachodnie bulwarówki zaczęły spekulować, że ma raka trzustki, niedługo i tak umrze, więc chce zostać zapamiętany jako ktoś, kto przynajmniej próbował, przynajmniej "był twardy" i "się nie dał", a nieuchronną klęskę zwali się na następców.. po prostu ciężko jego działania wytłumaczyć bardziej racjonalnie

Tak mi się teraz skojarzyło, że polityka Putina to realizacja w trochę większej skali propagowanej u nas przez niektórych polityków ( niektórych z nich już nie ma...) tzw. polityki godnościowej.
Co tam koszta społeczne, gospodarcze, ważniejsze by pokazać naszym wrogom, rywalom, jacy to jesteśmy ponad przyziemne rzeczy... Imponderabilia, panie!
I jakoś mi się to kojarzy dalej z ... atakiem Zelotów w końcówce "Żywota Briana".

No właśnie. Nieprzypadkowo Putin, obok Orbana, jest głównym obiektem podziwu i kultu ze strony PIS, (w propagandzie PIS Putin jest wręcz jakimś nadludzkim herosem, któy zwycięża wszystko i wszystkich osiągajac wszystkie swoje cele) a polityka Putina wzorem do naśladowania.

Kolejny sukces Putina




Na szczęscie służby zachowały odpowiednią czujność i złowrogi przemyt wrogiej kapusty nie zostanie bezkarny. A na przyszłosć:



Ciekawe ile te brygady będą kosztować i ile będa brać w łapę za przymykanie oczu na skrzynie z kapustą. Może opłaty będą w naturze? W końcu bezpieczniacy też muszą coś jeść.

No naprawdę to chyba ostatnie podrygi zdychającej ostrygi.

Dobre!
IRCh : kto pamięta co to było????