Maly_kwiatek wpadł w trans...i myśli, ze jest jedynym sprawiedliwym.

Wszyscy CICHO SZAAAAAAA

Jakos nie słyszałem by ateiści mordowali chrześcijan...a muzułmanie robia to nagminnie i z perwersyjną radościa na twarzy.

Przeczytaj jakąś rzetelną historię Rewolucji Październikowej, Związku Radzieckiego i krajów podbitych przez Związek Radziecki, w tym Polski.
Co do Polski, przeczytaj "Zapiski Więzienne" Kardynała Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, lub jakieś rzetelne opracowanie historyczne na temat tzw. czasów stalinowskich w Polsce i stosunku komunistycznej ateistycznej władzy do Kościoła.

Ty mnie historii nie ucz.....ja mówie o dzisiejszych czasach.
Jak wskoczysz w historię to sie zapętlisz i możesz trafić na wstydliwe momenty mordowania innowierców przez chrześcijan...a po co ci to.

Trzymaj sie czasów dzisiejszych

@humalog
Dzisiejszym przykładem fanatyzmu ateistycznego jest Korea Północna. Kontynuują oni linię programową, że religie to zło i szkodzą "porządkowi społecznemu" .

Mordowanie chrześcijan w czasach współczesnych było omawiane w innym wątku:

viewtopic.php?p=697366#p697366

Stamtąd dowiadujemy się, że od początku chrześcijaństwa najwięcej chrześcijan ginie w ostatnich, współczesnych czasach. Od początku XX wieku zginęło około 45 milionów chrześcijan.

Natomiast, jeśli próbowałbyś wracać wstecz historycznie, nie zapomnij o masowych rzeziach chrześcijan w Hiszpanii w latach 30 ub. wieku, we Francji w czasach Rewolucji Francuskiej i podkreślam, bo to ważne, w Rosji Radzieckiej i krajach dla niej satelickich od czasów Rewolucji Październikowej aż po koniec XX wieku.

Chrześcijanie nieśli śmierć, owszem, na przykład z rąk Zakonu Krzyżackiego, usiłującego "wprowadzić chrześcijaństwo" na tereny polskie, przy okazji chętnie tam wprowadzając administrację niemiecką. Nadużyć w imię pokoju i Ewangelii nie brakowało w chrześcijaństwie, jednak, jak słusznie zauważyłeś, było to bardzo dawno temu.
Dzisiaj znacznie częściej mamy do czynienia z prowokacjami, na przykład z tą, która dzieje się aktualnie na Bliskim Wschodzie, czy prowokacjami antyżydowskimi i pogromami w Polsce w Kielcach w 1946 czy Mławie w latach 90tych XX wieku.

Uogólnienie "ateiści to komuniści" jest równie sensowne jak "ludzie to debile".

Pamiętaj, homini, że u podstaw wszelkich ludobójstw leży generalizacja - podział na my i oni oraz uznanie tych drugich za gorszych. Nie znaczy to, że generalizacja prowadzi do tego bezpośrednio, ale podchodząc do ludzi indywidualnie nie można dojść do powszechnej nienawiści innej grupy.

Zbitka "ateiści to komuniści" nie jest mojego autorstwa. Proszę mi nie wciskać tego uogólnienia.
Również polecam wnikliwe, rzetelne studia nad historią Rewolucji Październikowej i Związku Radzieckiego, szczególnie nad stosunkiem komunistów do Kościoła Katolickiego i dramatycznej historii stosunków miedzy Kościołem Prawosławnym a Rosją Sowiecką.

Jak maly_kwiatek vel homini wpada wtrans to nie warto z nim dyskutować.
On nie czyta co pisze ktos inny.

Daj se już spokój z tą historia, nie popisuj sie wikipedia.

Tylko dodam, że na stronie opendoors znajduje się index 2012, gdzie można sobie sprawdzić, które kraje są w czołówce, jeśli chodzi o prześladowania na tle religijnym. Na pierwszym miejscu jest wspomniana Korea Północna, które pokonała w rankingu kraje arabskie. Czyli wyznawcy Allaha wbrew pozorom nie dorównują fundamentalistom bezwyznaniowym.
Ponieważ interesują Cię kraje, gdzie bezwyznaniowcy prześladują wierzących to biorę pod uwagę te, które ustanowiły ateizm państwowy. Dorzucić więc należy Laos(12 miejsce) oraz Wietnam (19 miejsce).
Mała uwaga: Na Kubie(41 miejsce) odchodzą od polityki prześladowań- bierze się to stąd, że chcieli umożliwić wierzącym możliwość wstąpienia do partii komunistycznej.
To samo tyczy się Chin(21 miejsce)- również zaczęli się otwierać na religie.

Fanatyzm w każdym wydaniu jest zły...

EDIT: @Soul33 oczywiście nie można generalizować, ale tak się złożyło, że państwa które wprowadziły u siebie komunizm, wprowadziły również ateizm . Gdy pisze się o fanatykach, a tu nie ma reguły, bo bez względu na wyznanie lub jego brak można zabijać i prześladować innych.

Sama idea "wprowadzenia ateizmu" wygląda już idiotycznie. Komunizm, podobnie jak nazizm, miał zastąpić religię. Czyli, w gruncie rzeczy, to nie był ateizm jako taki.

Przecież tak to już jest z tymi fanatykami- narzucają własne poglądy i idee, a inne od odgórnie ustalonych prześladują.
"komunizm miał zastąpić religię" to duże uproszczenie. Taką opcję forsował Feuerbach. Ale większość materialistów z Marksem na czele uważali po prostu, że religia jest szkodliwa i uwstecznia, zamiast rozwijać.
Robili analogicznie to co wierzący, gdy przemocą narzucali swoje przekonania "tubylcom". Nieważne jak szczytna idea, jeżeli wprowadza się ją przemocą. Nie zmienia to jednak tego, że czy to ateizm, czy chrześcijaństwo czy islam, nie można ich rozdzielać od czegoś tylko dlatego że zastosowane metody się nie podobają.

Próbujesz bronić ateizmu jako światopoglądu bez skazy, tak jak niektórzy wierzący bronią swojej religii, mimo że ciężko mówić o tym, że nie ma ciemnych kart w historii, lecz fundamentalizm nie dba o to, co pomyślą potomkowie. Tak trudno Ci przełknąć, że ateiści mogli być fundamentalistami ?

Nie bardzo rozumiem, jak Twoja wypowiedź ma się do moich. Ateiści to zwykli ludzie, więc dotyczy ich to samo, co zwykłych ludzi. Nic innego nie uważam. Sądzę nawet, że ateizm będzie się wiązał z pogłębiającym się poczuciem zagubienia we współczesnym świecie, a to bardzo negatywne zjawisko. Pisałem coś o tym niedawno:


I może faktycznie komunizm według Marksa nie miał w założeniu zastąpić religii, ale z tego, co powstało w rzeczywistości taki był marksizm (jeśli chodzi o cele, do których miał prowadzić), jak z koziej d...y trąba. Ale skoro Marks uważał religię za ulgę dla udręczonego ludu, to znaczy, że w komunizmie miała stać się zbędna.

Częściej się porównuje nazizm do religii, ale ostatecznie nie spełnia on wszystkich kryteriów.
Natomiast komunizm zastępuje religię w takim sensie jak kapitalizm(Walter Benjamin). Na upartego w każdym systemie można się doszukiwać zastępowania religii przez dany system polityczny. A Ty to robisz po to, aby stwierdzić, że to nie był "ateizm jako taki"?


Dokładniej to religia jest urojoną ulgą udręczonego ludu, a porzucenie złudzeń religijnych spowoduje, że człowiek poczuje prawdziwą ulgę, gdyż wyjdzie "na prostą":

humalog




A tutaj to już przegiołeś z takimi kłamstwami na mój temat. Jeżeli masz szacunek do innych ludzi i odwagę cywilną to wypadałoby przeprosić . Nie napisałem ani jednego słowa o ,,hordzie żądnych krwi islamskich fanatykach'' ani też słowem się do czegoś takiego nie odnosiłem. To jest Twój język pełny pogardy dla innych i nienawiści, i nie próbuj go wkładać w usta innych bo ja się takim językiem brzydzę, nie wmawiaj że to są moje słowa. Moje słowa były jasne i zrozumiałe, muzułmanie nie są kretynami, i trzeba było mieć złą wolę by pisać takie kłamstwa. Debile, głupcy, kretyni, mizerne ludziki, chorzy psychicznie to są tylko i wyłącznie Twoje własne określenia na innych ludzi i taki poziom tu prowadzisz. Gardzisz ludzmi islamu (może nie wszystkimi) i potępiasz celowe prowokacje i kpiny z ich wiary, ich uczuć. Obie grupy chciałbyś poddawać leczeniu psychiatrycznemu i odosobnieniu, ale kiedy obrazliwe prowokacje i ataki w wiarę polaków w Jezusa mają miejsce, Ty piszesz o patrzeniu na dziewczyny w takiej sytuacji i radzisz nie podejmować żadnych działań nawet pokojowych. Za to prowokatorów i obrażających islam wyzywasz od debili, zresztą na równi z tymi których prowokacje dotyczą. Z jednej strony jakaś agresja i wyzywanie wyłazi z Ciebie, ale kiedy to samo ma miejsce odnośnie wiary Polaków, nie masz nic do powiedzenia poza patrzeniem na dziewczyny. Ludzi się celowo napuszcza na siebie, celowo gra się ludzkimi uczuciami, sieje się złość, a jedyne co Ty masz do powiedzenia to ładne dziewczyny jednej strony, a z drugiej gardzenie ludzmi, wyzywanie. Albo jesteś totalnie nie spójny, albo pogubiłeś się w swoich poglądach i tym co piszesz, albo jesteś dwulicowy.

Jedyne co proponujesz to olewanie tego że atakuje się Twoją wiarę, choćby i w centrum miast,
i zachęcanie do kolejnych bardziej intensywnych ataków bo nikogo to nie powinno obchodzić jak mówisz. To jest granie ludzkimi uczuciami a Ty mówisz żebyśmy się na to godzili. Proponujesz modlitwę a jednocześnie nic nie robienie bo przez gardło by Ci nie przeszło potępienie tego i nazwanie złem. A ja pomodlę się i za tych ludzi uczestniczących w tej akcji i za Ciebie bo przemawia przez Ciebie złość, kiedy słyszysz że mogą być ludzie których ranią takie słowa wymierzone w ich wiarę w Jezusa i którzy mają odwagę sprzeciwić się publicznemu graniu ludzkimi uczuciami. Dla mnie proponowanie aby na widok bilbordu z hasłami wymierzonymi w własną wiarę w Jezusa, łączącymi to z zabijaniem i okradaniem, żeby odwracać wzrok, udawać że nic nie ma, i najlepiej popatrzeć na ładną dziewczynę, nie ma nic wspólnego ze słowami że zestawienie takich słów może Cię razić. Choćby publicznie szydzono z Jezusa, palono Pismo itp. odwracaj sobie wzrok na ładne dziewczyny, zatykaj uszy, odwracaj się plecami, ale zrozum że nie każdego stać na taką obojętność na granie ludzkimi uczuciami, kiedy nosi się je w sercu. Każdy inaczej postrzega swoją wiarę, toteż przyjmuję że na widok takich ataków w wiarę, obojętność i propozycja oglądania ładnych dziewczyn jest rzeczywiście oznaką że Cię to bardzo razi.


Jezyk jakim się posługujesz i propozyje jakie dajesz jak dla mnie są typowe dla fundametalistycznych ateistów. Skończ już z tym wyzywaniem od głupców bo wierzący tak nie powinien robić. Jeżeli ta akcja jest dla Ciebie mizerna to jeżeli nikt w Polsce nie powie że się nie godzi na takie rzeczy, bądz pewny że następna będzie ciosem nożem w serce Jezusa coraz głębiej. Narazie nóż jest zbyt płytko wbijany w Jezusa aby rozdzierać szaty bo tylko głupcy by tak robili. Jedyne na co Cię stać.

No tak inni piszą brednie tylko nie Ty. Inni to mizerne ludziki, tylko nie Ty. Może jeszcze powiesz do tego że jeżeli grupka mizernych ludzików nie może obrazić Jezusa, zranić go, to tymbardziej nasze indywidualne małe grzeszki nie są w stanie tego zrobić skoro grupa mizernych ludzików to za mało.

Obrona Jezusa, którego kochasz jest też i Twoją powinnością. Ale dla Ciebie obroną jest zachęta do mocniejszych ataków w wiarę, i przyglądanie się ładnym dziewczynom, kiedy obok Ciebie gra się ludzkimi uczuciami. Jeżeli w przypadku grania ludzkimi uczuciami, powiedzenie że człowiek się na to nie godzi nazywasz ,,wielką obroną'' wiary to mogę Ci tylko współczuć i pomodlić się za Ciebie.

Owszem zaproponwałem, więc nie kłam albo dobrze czytaj. Jedyną osobą jaka sypie gromami jesteś Ty, obrażasz ludzi, wyzywasz, poniżasz, siebie przedstawiając w dobrym świetle. Lepiej zastanów się nad swoim językiem, bo to nie ja udaje najmondrzejszego a gromami rzucasz Ty.