Co oznacza wygrana Sarkozy'ego we Francji dla Polski? Czy Libertynizm Francji wpłynie na Europę? Republikanin będzie stawiał na Europę środkową?

Czas pokaże, Sarkozy syn Emigrantów węgiersko - żydowskich poprze żadania emigrantów, których we Francji jest już więcej niż rdzennych francuzów?

Poczekamy zobaczymy, a może podyskutujemy?

Ja się cieszę.

Dla Polski to na pewno lepiej. Sarkozy jest bardziej proamerykański, więc bliżej mu do naszej polityki zagranicznej. Poza tym, popiera ideę stworzenia G6 w skład, której weszłaby Polska.

Co do Unii to ma poglądy konserwatywno-liberalne więc będzie popierał debiurokratyzację UE, i nie będzie wspierał pewnej propagandy ideowej jaką prowadzi w ramach Unii lewica. Wspierana ograniczoną, podstawową wersję Traktatu, dzięki czemu zapewne łatwiej będzie ją przepchnąć bez wieloletnich politycznych targów.

Myślę, że dla Francji to również lepsza opcja. Francja pogrążona jest w marazmie i zniechęceniu Unią. Potrzebny jej jest polityk twardy, z wizją, który uwolni gospodarkę i wyrwie ten kraj z ekonomicznej stagnacji. Pytanie: co zrobi z imigrantami? I tu pojawia się problem. Jego twarda polityka może okazać się nieskuteczna i jeszcze bardziej skonflikotwać społeczeństwo. Ale być może nie ma innej rady jak tylko przez zdecydowane określenie reguł na jakich imigranci będą mogli pracować we Francji. Szczególnie jeśli te wymogi byłyby postawione, nie już mieszkających, ale tych którzy dopiero planują przyjazd. Na szczęście nas ten problem dotyczyć nie będzie bo wobec Polaków już za parę lat zostaną we Francji w pełni otwarte granice.

Nie wspominając o tym, że jest generalnie bardziej doświadczonym i kometentnym politykiem od pani Royal.

A, i jeszcze jedno. Na pewno Sarkozy nie będzie utrzymywał tak zażyłych stosunków z Putinem co Chirac, więc jest kolejny powód by się cieszyć.

W sumie Francja i Unia potrzebuje tej zmiany.Ciekawy jestem,kiedy prawica przejmie Parlament Europejski.Lewica się źle kojarzy,bo jest zbyt liberalna i nie broni ludzkiego życia.Co to za Unia co zakazuje kary śmierci a dopuszcza aborcję czy eutanazję.Pora więc w Unii na zmiany.Najwyższy czas.

Ja się cieszę. Z powodów które w zasadzie wymienił już Paschalis, wiec powtarzać ich nie będę

I ja również się cieszę, też z podobnych powodów co Paschalis

Przede wszystkim właśnie mam nadzieję, że Francja skoryguje kurs na bardziej euroatlantycki, a mniej euroazjatycki. A drugie "przede wszystkim" to wzrastająca szansa na rozbrojenie tykającej bomby imigracyjnej w sercu Europy.

Tak o ile oczywiscie obietnice wyborcze to prawdziwy program sarkoziego,bo jesli to tylko kielbasa wyborcza.....

Patrzyliśmy wczoraj - rodzinnie - na "zwycięstwo i klęskę" kandydatów na prezydenta Francji. Porównaliśmy sobie to w pamięci z minami i wypowiedziami naszych "wygranych i przegranych" .

Kolosalna różnica, przegrana z uśmiechem gratulowała zwycięzcy, dziękowała za głosy, zaś zwycięzca dziękował za rywalizację również z uśmiechem, no cóż... oni wygrali dla Francji, żaden z nich nie powiedział "wygraliśmy", "póki my będziemy u władzy, wy nigdy tej władzy nie dostąpicie"....

Jedna Francja, podzielona Polska, Jakież to smutne gdy władzę zdobywa się nie dla kraju, lecz dla siebie...

W sumie, liczyłem na Sarkozy'ego.

Więc cieszę się, że wygrał. Co, wg mnie, było prawie pewne już przed II turą.

Nie widze zadnego powodu do radosci ani dla Francuzow ani dla Polakow.


polecam dwa artykulu w tym temacie

http://www.prawy.pl/?dz=nowosci&id=26625&subdz=



artykul jeszcze nie na czasie ale duzo mowiacy o nowym prezydencie

http://www.michalkiewicz.pl/np_2007-05-01.php

Lucyno, czy 90% twoich komentarzy politycznych musi sprowadzać się do podawania linków lub cytatów z endeckich stron

Pierwszy link to jedynie relacja z zamieszek na obrzeżach Paryża, które od dawna są tam codziennością. Nie wiem jak się to ma do politycznej oceny wyboru Sarkozy'ego.

Drugi, to felieton sławnego pana Michalkiewicza, w którym główna krytyka nowego prezydenta opiera się na dwóch zarzutach:

a) Jest Żydem z pochodzenia (więc zgodnie z etniczno-kulturową definicją narodu nie jest Francuzem i nie powinien zostać prezydentem Francji)

b) Wspierał tworzenie niektórych socjalnych ustaw więc tak naprawdę jest socjalistą.

Pierwszego zarzutu nawet nie będę komentować.

Drugi świadczy o braku wiedzy o sytuacji społeczno-gospodarczej we Francji, gdzie społeczeństwo od dzesięcioleci bardzo jest przywiązane do etatystycznej wizji pańśtwa. W takim kraju nawet liberał gospodarczy nie może być nim w pełni i oczywiste jest, że musi popierać niektóre socjalne pomysły legilacyjne, żeby nie wejść w polityczny niebyt. Nie ulega jednak wątpliwości, że jak na realia francuskie Sarkozy to gospodarczy liberał, który może pomóc w uwolnieniu i Francji i UE od hamującej rozwój socjalnej kuli u nogi. Wypadałoby to więc docenić, zwłaszcza, że również polityka Francji wobec Polski zmieni się bez wątpienia w stosunku do tego co prezentował Chirac radząc nam byśmy siedzieli cicho.

Paschalis, a na czym Ty opierasz swoje opinie na temat nowego prezydenta Francji?

Krytykujesz red Michalkiwwicza, masz do tego prawo lecz uwazam, ze masz o wiele mniej wiedzy politycznej od niego. Zna on plynnie francuski wiec artykuly z prasy francuskiej sa mu znane i dostepne. Wnioski ktore wyciagasz z jego artykulu swiadcza, ze nie znasz sie na polityce.

Na pytanie "Lucyno, czy 90% twoich komentarzy politycznych musi sprowadzać się do podawania linków lub cytatów z endeckich stron?"

odpowadam, nie nie musi, nie jestem przez nikogo zmuszana, a to, ze Ci sie to nie podoba, to nie moj problem, moge cytowac to, co uwazam za stosowne, tak jak i kazdy z formuowiczow.

Nie sa to strony ktore kogokolwiek obrazaja, wiec po co ta uwaga.

Wnioski jakie wyciągam z artykułu są efektem wiedzy o programie gospodarczym Unii na Rzecz Ruchu Ludowego, której przewodniczy Sarkozy. Zarzucanie im socjalnych ciągot świadczy o braku wiedzy o sytuacji społeczno-politycznej we Francji i jej uwarunkowaniach.

A robienie zarzutu z pochodzenia żydowskiego prezydenta elekta świadczy o wybitnie wysokim poziomie politologicznym przytoczonego artykułu. Być może taka argumentacja pasuje do sposobu myślenia i retoryki red. Michalkiewicza (podobnie jak słynni już "Judejczykowie"), ale niekoniecznie do chrześcijańskiego forum.

Zapomnialam jeszcze dodac, ze artykuly ze stron do ktorych linki wkleilam nie sa endeckimi.

Wątki o antysemityzmie w tekstach Michalkiewicza został wydzielony tutaj:

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=11962