Czy to co wykrył teleskop Chandra

http://pl.wikipedia.org/wiki/Teleskop_kosmiczny_Chandra

jest kolejnym zjawiskiem astronomicznym, które ujrzymy w 2014 roku?

Czy będzie to kolejne rekordowe zjawisko za naszego życia?

A co wykryl?

Nasze bezpośrednie zjawisko wykryte przez ten rentgenowski teleskop Chandra poprzedzi nie `deszcz` (jak wygląda wiemy z relacji medialnych z Rosji

viewtopic.php?f=37&t=32932

), a prawdziwa `burza meteorów`, jakiej nigdy wcześniej nie oglądano. Spadające gwiazdy, których liczba może sięgać nawet tysiąca na godzinę pochodziłyby z niedawno odkrytej komety 209P/LINEAR .

Natomiast zjawisko tego tematu może mieć bezpośredni wpływ na nas i zbliża się do nas z prędkością bliską prędkości światła. I będzie parę dni po tej `burzy meteorytów`. Oczywiście nie będzie to koniec świata więc czytajcie to spokojniej

Wiesz co, przeczytaj link, ktory wkleiles i zacytuj mi, gdzie tam jest mowa o "tajemniczym odkryciu teleskopu"?
Zaloz, ze czytac nie umiem i musisz czarno na bialym napisac, jaka sensacja nas czeka

Z czasem dojdziemy do meritum, jak będzie zainteresowanie, a jak nie będzie to przypomnimy sobie o tym jakiś czas przed dniem `x` w 2014 roku.

A, to ja sie wylaczam. I nie, nie musisz tej "sensacji" popychac co dzien do gory. Wystarczy za rok.

Osobiście odrzucają mnie tematy gdzie autor stawia się w roli jakiegoś mentora która chce za rączkę prowadzić dyskutantów-baranki do jakiegoś meritum. Link nie prowadzi do owej sensacji, a mojego zainteresowania na pewno nie wzbudzi brak czegokolwiek. Więc proponuję albo wypełnić temat jakąś treścią, albo nie tracić naszego czasu.

Naprawdę w tym temacie lepiej byście doszli do tego samemu.

Ja napisałem co będzie parę dni wcześniej i będzie to znacznie większego kalibru zjawisko niż deszcz meteorytów w Rosji sprzed kilku dni.


Natomiast zjawisko astronomiczne główne tego tematu i dla mnie wydaje się stresujące, gdyż jeżeli to zjawisko nie ominie naszego układu słonecznego to drogi WISCIE na 100% będziesz miał z nim bezpośrednią styczność. Czasu jest trochę ponad rok i zastanawiam się, czy jeszcze ktoś ma szerszą wiedzę na temat tego zjawiska astronomicznego. Naturalnie możemy zrobić tak jak sugeruje Kael i dać odpocząć od tej informacji jeszcze trochę ponad rok. Zjawisko to będzie wielkości około 9 (dziewięć) razy mniejszej niż średnia odległość ziemi od słońca. Czyli w skali wszechświata mikroskopijne, a w skali naszego układu słonecznego to gigantyczne.

Samemu mi trudno w to uwierzyć, ale staram się podchodzić do tego ze spokojem. Zastanawiam, się czy ktoś z Was interesuje się astronomią i ma tutaj większą wiedzę ode mnie. Bo może to zjawisko tylko pośrednio na nas wpłynie
np. klimat na ziemi (epoka lodowcowa)

A może ktoś ma po prostu małą wiedzę i źle interpretuje przekazy z tego teleskopu.


Sam chciałbym to włożyć między bajki i łudzę się, że ktoś zacznie poszukiwać ten temat inną ścieżką.

To co pisałem o zjawisku z maja 2014 jest w niejednym miejscu w internecie

np tu
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... eorow.html

"Po obliczeniu orbity okazało się, że nowa kometa jest obiektem okresowym, który powraca do Słońca co 5.04 roku. Co więcej, orbita komety przechodzi bardzo blisko orbity Ziemi."

http://www.wprost.pl/ar/353557/Tysiace- ... c-w-niebo/

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/cie ... 1,1,0.html

Natomiast na główny temat wolałbym byście Wy rozwiali moją wiedzę, bo mnie ona stresuje i mam nadzieję, że jest fałszywa lub źle interpretowana.

To w końcu jakie zjawisko jest głównym tematem tego wątku? Czy to jakaś tajemnica?

Lub inaczej główne zjawisko będzie około 40 razy większe niż odległość ziemi od naszego księżyca i oby okazało się złą interpretacją lub bajką.

Będzie to gwiezdny pył - nie mylić z czarną dziurą - wielkości do 16 milionów kilometrów lecący z prędkością niewiele mniejszą od prędkości światła co po podstawieniu do wzoru można sobie … wyliczyć proporcje konsekwencji.

Nastąpi to zjawisko kilka dni po wspomnianej burzy meteorów.


Gdyby hipotetycznie ten pył trafił w ziemię to światło z słoneczka zgasłoby na przypuszczalnie do 3 sekund po czym nas na ziemi, by już nie było. Odbyło by się to bezboleśnie w ułamku sekundy. Ale może przeleci z miliard kilometrów od nas i będzie miało tylko wpływ na nasz klimat.

Jest też nadzieja, że są to żałosne dywagacje naukowe graniczące z bajką.

Ale jako, że musimy być przygotowani na śmierć cielesną zawsze to nie ma się czym stresować .

ps
jest też mglista nadzieja, że rozwiejecie moją marną wiedzę w tym temacie

Zaznaczam, że użyłem słowa hipotetycznie, gdyż w moim odczuciu zjawisko to będzie miało trochę inny obrót. Ale moja wiedza nie jest przekazem naukowym więc jest tylko prywatną opinią.

Jakby mi to kogos przypomina na tym forum....
Frater? Frater!

Podejrzewam, że te rewelacje są tak samo prawdziwe jak informacje o planecie Nibiru, która w 2012 miała wtargnąć do Układu Słonecznego. Poza tym nie jest możliwe, żeby chmura pyłu poruszała się z prędkością zbliżona do prędkości światła.

Chodzi tutaj o chmurę gazu zbliżającą się do centralnej czarnej dziury naszej galaktyki. Frater spóźnił się z tym zatrważającym newsem o jakieś dwa lata Tu można obejrzeć animację:
http://www.skyatnightmagazine.com/new....me-giant-gas-cloud

Nie, nie o to chodzi.

Jak zapewne zauważyliście nasz teleskop służy do wykrywania białych karłów, gwiazd neutronowych, oraz czarnych dziur. I geneza tego pyłu jest z czarnej dziury. Ale nie jest to czarna dziura – mimo, że jak przypuszczam bardzo często jest tak to zjawisko mylone.