Autor |
Wiadomość |
shmer
Dołączył(a): So mar 17, 2007 23:54 Posty: 5
|
 Mam pytanie.......
Wlasnie sie tak zastanawiam.... czy zakochanie sie w kims kto nie ma duszy.... czy to jest grzech.... bardzo mnie ten temat nurtuje , prosze o w miare mozliwosci rzetelna odpowiedz...
Z gory dziekuje....
Pozdrawiam ; )
|
N mar 18, 2007 0:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dusze ma kazdy człowiek i zwierze...Co więc masz na myśli? Jakąs rzecz?
Poza tym, zakochanie to bardzo wieloznaczny wyraz...Mozna bardzo przywiązac się do rzeczy...ale to malo chrzescijańskie...
|
N mar 18, 2007 9:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Każdy człowiek ma duszę - zwierzę nie ma duszy, Teresse ...
A samo zakochanie nie jest grzechem. To uczucie- ważne, co my z nim zrobimy, jak pokierujemy. Trzeba się zastanowić, czy to uczucie będzie nas rozwijać, czy prowadzć do zła.
|
N mar 18, 2007 9:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To już sama nie wiem- gdzies czytałam, że zwierzę też ma duszę, tylko ze smiertelną... 
|
N mar 18, 2007 9:17 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@shmer ale w zasadzie to co/kogo masz na myśli?
|
N mar 18, 2007 9:44 |
|
|
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Święty Tomasz z Akwinu mówił, że istnieje dusza ludzka (duchowa bodajrze) a także dusze zmysłowe i dusze wegetatywne, które istnieją dopowiednio w zwierzętach i roślinach. Tak więc wszystko co żyje ma dusze. Argumetnował także, że dusze zwierząt i roślin są tak bardzo związane z materią, że po śmierci organizmu także umierają (są śmiertelne).
Tak przynajmniej zrozumialem z jego twórczości.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
N mar 18, 2007 9:47 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Tylko że dzisiaj pod pojęciem dusza rozumiemy tylko ta duszę duchową, nieśmiertelną, właściwą tylko człowiekowi
|
N mar 18, 2007 9:51 |
|
 |
shmer
Dołączył(a): So mar 17, 2007 23:54 Posty: 5
|
Pytaliscie sie o co lub kogo tak naprawde chodzi, wiec chcialem uscislic moja wypowiedz ze chodzi o rzecz.... nie wazne kakretnie o co... wiec czy zakochanie sie w rzeczy... przedmiocie... czy to grzech... 
|
N mar 18, 2007 20:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli to jest piękny i dobry samochód to nie dziwię się twojej miłości 
|
N mar 18, 2007 20:24 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
snafu napisał(a): Święty Tomasz z Akwinu mówił, że istnieje dusza ludzka (duchowa bodajrze) a także dusze zmysłowe i dusze wegetatywne, które istnieją dopowiednio w zwierzętach i roślinach. Tak więc wszystko co żyje ma dusze. Argumetnował także, że dusze zwierząt i roślin są tak bardzo związane z materią, że po śmierci organizmu także umierają (są śmiertelne).
Tak przynajmniej zrozumialem z jego twórczości.
W 100% - przepraszam za wyrażenie - zreżnął z któregoś z Greków. Zresztą Tomasz chyba w ogóle niewiele miał oryginalnego do powiedzenia.
|
N mar 18, 2007 21:16 |
|
 |
shmer
Dołączył(a): So mar 17, 2007 23:54 Posty: 5
|
Mi nie chodzi o to zebyscie mi powiedzieli ze zwierzeta i roliny maja dusze. Tylko o to czy zakochanie sie w czyms co jej NIE[/b> ma jest grzechem.
|
N mar 18, 2007 21:29 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@shmer: mam jedno pytanie: czy Ty jesteś normalny? 0o
Jak można się zakochać w rzeczy?
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Pn mar 19, 2007 6:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja mam inne pytanie.
Czy przynosisz tej rzeczy kwiatki, czy piszesz dla niej wiersze, czule obejmujesz, chodzicie na spacery, do kawiarni, kina. Przedstawiłeś ja rodzicom? Planujecie wspólną przyszłość? Co z potomstwem?

|
Pn mar 19, 2007 7:57 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
shmer napisał(a): Mi nie chodzi o to zebyscie mi powiedzieli ze zwierzeta i roliny maja dusze. Tylko o to czy zakochanie sie w czyms co jej NIE[/b> ma jest grzechem.
Pigmalion?
|
Pn mar 19, 2007 8:17 |
|
 |
shmer
Dołączył(a): So mar 17, 2007 23:54 Posty: 5
|
Enigma moze nie jestem normalny..... ale ... nic na to nie moge poradzic... po prostu mysle o niej caly czas.... chce z nia byc ciagle... chce by byla szczesliwa.... Antek... robie dla niej oltarzyk w pokoju... kwiatki ciagle przy niej beda.... nosze ja zawsze przy sobie... (jesli tylko moge), wiec i do kona z na chodze... Poza tym co jest zlego w milosci..? nawet jesli jest ona skrajnie udziwniona jak w moim przypadku...? Przeciez kazdy ma prawo do budowania szczescia tak jak chce.... wiec i moja droga do niego jest dobra, prawda?
Pozdrawiam ; ) shmer
|
Pn mar 19, 2007 16:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|