Jak oceniacie lekcjie religi?
Autor |
Wiadomość |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
silgar napisał(a): Zmuszanie ludzi do uczenia się rzeczy, których się nie chcą uczyć, o ile nie wynika to z wyższych racji społecznych, jest kompletną głupota Na szczęście lekcje religii są dobrowolne. Być może ktoś boi się swoich rodziców i tylko dlatego chodzi. Ja też się swoich bałem, ale nie chciałem chodzić na religię i wbrew nim - mimo dziecięcego strachu - nie chodziłem A teraz uważam, że religia w szkołach JEST OK! 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Pn lip 02, 2012 21:47 |
|
|
|
 |
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
Ja właśnie się zapisałam na dwa kierunki studiów; jeden to teologia, drugi dziennikarstwo. Muszę wybrać jeden z nich, ale całkiem możliwe, że będzie nim ten pierwszy i zostanę katechetką.
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Pn lip 02, 2012 22:10 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
piok333 napisał(a): Jajko napisał(a): człowiek rodzi się niewierzący Ateistyczny aksjomat? Ja sądzę, że dusza dziecka może mieć lepszy kontakt z Bogiem niż dusza dorosłego. Sądzę na podstawie słów Chrystusa (Łk 18, 15-17 i paralelne; Mt 18, 3). Wątpię, by Bóg uzależniał kontakt dziecięcej duszy ze sobą od uzyskania zdolności pełnego używania ludzkiego rozumu Nie aksjomat tylko obserwacja. Zadziwiające jest to, że dusze dzieci lgną do tego samego boga, któremu pokłony biją rodzice...
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn lip 02, 2012 22:11 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
piok333 napisał(a): silgar napisał(a): Zmuszanie ludzi do uczenia się rzeczy, których się nie chcą uczyć, o ile nie wynika to z wyższych racji społecznych, jest kompletną głupota Na szczęście lekcje religii są dobrowolne. Być może ktoś boi się swoich rodziców i tylko dlatego chodzi. Ja też się swoich bałem, ale nie chciałem chodzić na religię i wbrew nim - mimo dziecięcego strachu - nie chodziłem A teraz uważam, że religia w szkołach JEST OK!  Lekcje religii nie są dobrowolne. Przynajmniej nie z punktu widzenia dziecka. Dziecko MUSI chodzić na religię jeśli jego rodzice tak sobie życzą.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn lip 02, 2012 22:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
Iwona19 napisał(a): Ja właśnie się zapisałam na dwa kierunki studiów; jeden to teologia, drugi dziennikarstwo. Muszę wybrać jeden z nich, ale całkiem możliwe, że będzie nim ten pierwszy i zostanę katechetką. A to w realu Twoje wypowiedzi są dłuższe i bardziej rozwinięte niż te, które prezentujesz na forum? Dla pracy katechety jak i dziennikarza to istotne 
|
Pn lip 02, 2012 22:31 |
|
|
|
 |
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
Ja ogólnie czasem jestem nieśmiała. Różne problemy sprawiły, że czasem zamykam się w sobie, choć chcę to zmienić i być bardziej otwarta. Wypowiedzi tutaj piszę krótkie, ale swoje zdanie na pewne tematy mam. Mnie interesuje bardziej teologia. Na dziennikarstwo zapisałam dlatego, że taka wola rodziców.
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Pn lip 02, 2012 22:37 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
Jajko napisał(a): piok333 napisał(a): silgar napisał(a): Zmuszanie ludzi do uczenia się rzeczy, których się nie chcą uczyć, o ile nie wynika to z wyższych racji społecznych, jest kompletną głupota Na szczęście lekcje religii są dobrowolne. Być może ktoś boi się swoich rodziców i tylko dlatego chodzi. Ja też się swoich bałem, ale nie chciałem chodzić na religię i wbrew nim - mimo dziecięcego strachu - nie chodziłem  A teraz uważam, że religia w szkołach JEST OK!  Lekcje religii nie są dobrowolne. Przynajmniej nie z punktu widzenia dziecka. Dziecko MUSI chodzić na religię jeśli jego rodzice tak sobie życzą. Niom...  Kompleks strachliwego nastolatka  "Nie chciałem chodzić na religię, ale rodzice mi kazali. Bałem się mamusi, bałem się tatusia, więc potulnie chodziłem. Ale teraz sobie wreszcie odbiję i 'pojeżdżę' po katechezie". Biedne dorosłe dziecko... Ja na szczęście nie mam takich problemów i nie muszę dziś kompleksu strachliwego nastolatka rekompensować sobie 'jeżdżąc' katechezie  Po prostu umiałem się postawić i powiedzieć 'nie' Jajko napisał(a): Zadziwiające jest to, że dusze dzieci lgną do tego samego boga, któremu pokłony biją rodzice... Mhm  Jestem monoteistą, więc wierzę w istnienie tylko jednego Boga, do którego mogą lgnąć dusze ludzkie 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Wt lip 03, 2012 5:37 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
piok333 napisał(a): Wierzymy dokładnie odwrotnie. Młodzi chrześcijanie otrzymują dar wiary w momencie chrztu. Noszą więc w sobie to, co katecheza pozwala wyrazić słowami. Oczywiście mogą ten dar zatracić przez różne okoliczności i różne sytuacje, ale wierzymy, że nasza wiara jest darem od Boga danym nam podczas chrztu i dlatego jest wewnątrz nas - w naszych sercach. (...) Ty mówisz "instalowane koncepcje", ale nie tak jest z Bożym darem wiary. Bóg daje wiarę i jest ona w nas obecna, a katecheza pomaga jedynie ja rozpoznać i nazwać po imieniu. Dlatego ten, kto z założenia odrzuca dar wiary, nigdy nie odnajdzie głównego sensu w katechezie. Myślę, że znowu dotarliśmy do pewnej granicy. Pisząc wierzymy odnosisz się do jakiejś rzeczywistości, która jest w Tobie i w Twoich braciach w wierze, nie we mnie czy świecie, do którego możemy się obaj odnieść. Z jednej strony mógłbym pomyśleć, że wygląda to trochę jak ucieczka (na zasadzie:skoro nie daje się na gruncie zobiektywizowanych przesłanek dowieść czym katecheza jest a czym nie jest wycofujesz się na pozycje subiektywizmu, z którym nie ma jak polemizować), z drugiej jednak - przypuszczam, że stawiasz sprawę uczciwie, wedle tych przesłanek, które faktycznie mają dla Ciebie znaczenie i jakkolwiek ich subiektywny (czy raczej:wewnętrzny) charakter nie pozostawia pola polemice, to można uznać takie postawienie sprawy za uczciwsze, niż wynajdywanie kruczków w sferze zobiektywizowanej. Uczciwsze, bo przypuszczam, że naprawdę opierasz się na wierze, zakorzenionej w sferze emocjonalnej i wolitywnej Tak czy siak - dzięki za dyskusję i uczciwe postawienie sprawy na koniec (co nie znaczy, że imputuję Ci nieuczciwość we wcześniejszej dyskusji, choć nie ukrywam, że niektóre ścieżki dowodowe wydały mi się mocno naciągane), miło, że nie popadasz w dość często skądinąd spotykaną u katolickich dyskutantów manierę udowadniania innym, że, niezależnie od wiary, na gruncie faktów zobiektywizowanych myślenie ateistów, agnostyków i innowierców jest w gruncie rzeczy wadliwe, żeby nie powiedzieć głupie. Chcę powiedzieć, że kiedy w Twoich postach zawsze w końcu pojawia się odniesienie do wiary, to jest to czasem ucinająco-rozczarowujące, ale z drugiej strony cieszy mnie, że strasz się uwypuklić różnicę, którą jest wiara, a nie to, że katolik jest z gruntu bardziej racjonalną, dojrzalszą i w ogóle rozumniejszą istotą niż nie-katolik. Kiedy ktoś daje do zrozumienia, że ma wiarę, a ja nie, i stąd różnice, to jest to dla mnie rzecz obiektywnie do przyjęcia a przy tym rokująca na porozumienie na poziomie ludzkim, nawet jeśli w jakiejś kwestii się ostatecznie rozminiemy. Jeżeli jednak ktoś niecierpliwie daje do zrozumienia, że nie zgadzam się z nim głównie dlatego, że jestem głupi, to... wiadomo. Pozdrawiam. Się rozpisałem z rana.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt lip 03, 2012 5:44 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
JedenPost napisał(a): dzięki za dyskusję i uczciwe postawienie sprawy Ja również dziękuję za dyskusję, JedenPost. Muszę przyznać, że dobrze mi się z tobą dyskutuje, a rozmawiałem już o sprawach wiary z wieloma osobami na kilku forach. Pełen szacunek wobec twoich mądrych argumentów i wnikliwego drążenia omawianej kwestii. Przede wszystkim cieszę się, że od samego początku do samego końca była to rozmowa na poziomie, bez uciekania się do wycieczek osobistych. Niestety zauważam, że na forach internetowych wcale nie tak łatwo o osobę z którą można porozmawiać naprawdę merytorycznie. Tym bardziej dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Wt lip 03, 2012 5:59 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
piok333 napisał(a): Przede wszystkim cieszę się, że od samego początku do samego końca była to rozmowa na poziomie, bez uciekania się do wycieczek osobistych. Niestety zauważam, że na forach internetowych wcale nie tak łatwo o osobę z którą można porozmawiać naprawdę merytorycznie.
Odezwał się ten, co nie używa argumentów ad personam  Ad. kpompleks strachliwego nastolatka. Nie wiem czy się orientujesz, ale w Polsce indoktrynacja religijna, nazywana przez wielu katechezą, zaczyna się często w przedszkolu. Wówczas, a także później, w szkole podstawowej, dziecko raczej nie może postawić się rodzicom. W liceum, pełna zgoda. Ad. ludzkie dusze i ich lgnięcie do bogów "Mhm Jestem monoteistą, więc wierzę w istnienie tylko jednego Boga, do którego mogą lgnąć dusze ludzkie " No to wytłumacz mi właśnie dlaczego dusze tego nie robią, a raczej "słuchają się" rodziców swego nosiciela?? Przecież gdyby było tak jak wierzysz, to wszystkie dzieci pragnęłyby oddawać cześć nie różnym bogom, a tylko temu Twojemu.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt lip 03, 2012 9:25 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
Dobrze wiedzieć - ale ja nie mam pretensji do Ciebie, tylko wypowiadam się na temat "jak oceniacie lekcje religii? ;P Cytuj: Jajko napisał(a): Jeśli rząd składa się z 95% z katolików, to katolicy są grupą rządzącą, nie? No, zwłaszcza katolicy od Palikota: skoro Polacy w 95% to katolicy, to 95% partii Palikota to na pewno katolicy  Cytuj: Katolik jest zobowiązany słuchać przede wszystkim swojego sumienia. Dlatego twoje twierdzenie, że jest wychowywany do posłuszeństwa instytucji także było błędne. Chodzi właśnie o to, by żyć i działać wedle własnego sumienia. Jeśli sumienie każe mu odrzucić katolicyzm, to - zgodnie z katolicką nauką o sumieniu - powinien to zrobić. Czyżby? A dogmaty, doktryna? Słuchający swojego sumienia homoseksualista żyjący w wolnym związku raczej nie będzie uznany za wzorowego katolika. Mówisz o odrzuceniu katolicyzmu - ale jak jest w praktyce? Który kapłan/katecheta o tym chociażby wspomni? Cytuj: Wierzymy dokładnie odwrotnie. Młodzi chrześcijanie otrzymują dar wiary w momencie chrztu. Noszą więc w sobie to, co katecheza pozwala wyrazić słowami. Oczywiście mogą ten dar zatracić przez różne okoliczności i różne sytuacje, ale wierzymy, że nasza wiara jest darem od Boga danym nam podczas chrztu i dlatego jest wewnątrz nas - w naszych sercach. Czyli dziecko jest chrzczone i automatycznie zakorzenia się w nim system obrzędów, dogmatów itd.? I następnie należy to tylko pielęgnować i utwierdzać, by nie straciło "daru" - dobrze zrozumiałem?
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Wt lip 03, 2012 10:29 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
Jajko napisał(a): piok333 napisał(a): Przede wszystkim cieszę się, że od samego początku do samego końca była to rozmowa na poziomie, bez uciekania się do wycieczek osobistych. Niestety zauważam, że na forach internetowych wcale nie tak łatwo o osobę z którą można porozmawiać naprawdę merytorycznie. Odezwał się ten, co nie używa argumentów ad personam  Niom  "Uderz w stół a nożyce się odezwą" Cytuj: indoktrynacja religijna, nazywana przez wielu katechezą Daruj sobie takie zwroty, od których na kilometr wieje UPRZEDZENIEM RELIGIJNYM. Cytuj: No to wytłumacz mi właśnie dlaczego dusze tego nie robią, a raczej "słuchają się" rodziców swego nosiciela?? Przecież gdyby było tak jak wierzysz, to wszystkie dzieci pragnęłyby oddawać cześć nie różnym bogom, a tylko temu Twojemu.  ależ ja sądzę, że tak właśnie robią, tylko inaczej mojego Boga rozumieją i inaczej nazywają Pięknie przedstawił to C.S. Lewis w "Ostatniej bitwie", ukazując relacje między kultem Tasza a kultem Aslana 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Wt lip 03, 2012 16:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
piok333 napisał(a): Jajko napisał(a): Cytuj: No to wytłumacz mi właśnie dlaczego dusze tego nie robią, a raczej "słuchają się" rodziców swego nosiciela?? Przecież gdyby było tak jak wierzysz, to wszystkie dzieci pragnęłyby oddawać cześć nie różnym bogom, a tylko temu Twojemu. :) ależ ja sądzę, że tak właśnie robią, tylko inaczej mojego Boga rozumieją i inaczej nazywają Szczególnie dzieci politeistów.
|
Wt lip 03, 2012 16:13 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
ARHIZ napisał(a): Cytuj: Katolik jest zobowiązany słuchać przede wszystkim swojego sumienia. Dlatego twoje twierdzenie, że jest wychowywany do posłuszeństwa instytucji także było błędne. Chodzi właśnie o to, by żyć i działać wedle własnego sumienia. Jeśli sumienie każe mu odrzucić katolicyzm, to - zgodnie z katolicką nauką o sumieniu - powinien to zrobić. Czyżby? A dogmaty, doktryna? Słuchający swojego sumienia homoseksualista żyjący w wolnym związku raczej nie będzie uznany za wzorowego katolika. Mówisz o odrzuceniu katolicyzmu - ale jak jest w praktyce? Który kapłan/katecheta o tym chociażby wspomni? Wątpię, by homoseksualista żyjący w wolnym związku rzeczywiście słuchał swojego sumienia, a jeśli nawet, to jest to sumienie błędne. To termin z zakresu teologii moralnej - więcej na temat takiej sytuacji znajdziesz tutaj: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-1.htm punkty 1790-1794. Cytuj: Czyli dziecko jest chrzczone i automatycznie zakorzenia się w nim system obrzędów, dogmatów itd.? Ciekawie to sobie wymyśliłeś, ale moim zdaniem to twoje ujęcie to kompletna bzdura  Cytuj: I następnie należy to tylko pielęgnować i utwierdzać, by nie straciło "daru" - dobrze zrozumiałem? Źle  akruk napisał(a): Szczególnie dzieci politeistów. Czyżbyś nie wiedział, że muzułmanie uważaja chrześcijan za politeistów... 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Wt lip 03, 2012 16:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak oceniacie lekcjie religi?
piok333 napisał(a): Wątpię, by homoseksualista żyjący w wolnym związku rzeczywiście słuchał swojego sumienia, a jeśli nawet, to jest to sumienie błędne. Nie jest "prawdziwym Szkotem". Wyobraźmy sobie Hamisha McDonalda, Szkota, siedzącego z swoją ulubiona gazetą, Glasgow Morning Herald, i napotykającego artykuł o grasującym na południu Anglii przestępcy: "Seksualny maniak z Brighton znów atakuje". Hamish jest zaszokowany i oznajmia, że "Żaden Szkot nie zrobiłby czegoś takiego". Następnego dnia znowu siedzi i czyta Glasgow Morning Herald, ale tym razem napotyka artykuł o mężczyźnie z Aberdeen, w północnej Szkocji, przy którego brutalnych wyczynach seksualny maniak z Bighton wydaje się niemal dżentelmenem. To pokazuje, że Hamish wygłaszając swoją opinię nie miał racji, ale czy to przyzna? Nie wydaje się. Tym razem mówi: "Żaden prawdziwy Szkot nie zrobiłby czegoś takiego". Antony Flew, Thinking About Thinking (1975) piok333 napisał(a): Czyżbyś nie wiedział, że muzułmanie uważaja chrześcijan za politeistów...  A Hindusów też uważają za politeistów?  Bo już nie wiem, czy te politeistyczne dziecka to wierzom w tego samego jednego i jedynego boga, co Ty, czy jakoś inaczej może...
Ostatnio edytowano Wt lip 03, 2012 16:31 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Wt lip 03, 2012 16:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|