Mi o mleko raczej chodzilo

To był dobry i ciekawy dzień

Ale numer. Sory.

Hmmm....w artykule podanym przez Incognito pisze, że kot pijący mleko żyje o połowe krócej- to ile ma żyć przeciętny kot? mój żył z 12-13 lat ludzkich zanim się zatruł i zdechł a ja żyje tez długo nawet i jestem zdrowa jeszcze mimo, że jako dziecko piłam na każdych wakacjach mleko prosto od krowy tzn. ciocia po dojeniu nalewała mi mleko do garnuszka i takie ciepłe piłam, mniam ..no chyba, że trzeba iluś tam lat by się to wykryło.....

Hmm.. A już miałem nadzieję na ładny dzień. Wstałem sobie przed 8:00, poszedłem na siłkę, słoneczko ładnie świeciło. Wracając już było gorzej, a przed chwilą padać zaczęło

Wstawać w niedzielę przed ósmą i iść się męczyć na siłowni z rana? Ta dzisiejsza młodzież nie zna pojęcia przyzwoitości

Babciu to Ja, to jak długo babcia żyje?

Bardzo zdrowy zwyczaj. Dla mnie - nowy. Ale na pewno na dobre mi to wyjdzie.

Wystarczy, że w tygodniu do 8:00-9:00 się byczę.

Generalnie, nie przeszkadza mi wstawanie o takiej porze - pod warunkiem, że położę się jakoś do północy mniej więcej.

Incognito napisał: oj długo, aż 21 lat

E tam, ja lubię mleko i będę je pić. W końcu jakiś nałóg trzeba mieć. A hasło mleko-cichy morderca jest dla mnie tak samo dobre jak to: kto pije i pali ten nie ma robali

E tam, skoro już trzeba mieć jakiś nałóg to możnaby wybrać coś bardziej przyjemnego i zdrowego

Incognito co proponujesz?

Nie napiszę, bo mnie zbanują

Bylem dzis swiadkiem zdarzenia, ktore dobitnie ukazuje inteligencje niektorych kierowcow

Tuz przed 22ga wysiadlem sobie z autobusu 164 na alejach, na przystanku Plac Inwalidow (w strone mostu), choc zastanawialem sie, czy nie wysiasc na nastepnym. Energicznym krokiem dotarlem do swiatel. Autobus odjechal, i zatrzymal sie na swiatlach przed Czarnowiejska, na prawym pasie. (Dla "NieKrakusow" - aleje maja dwie nitki, a wiec jedna jest jednokierunkowa). Cala nitka byla w zasadzie pusta, wiec jakas osobowka tnaca powyzej 100km/h nie zrobila na mnie wrazenia, jako nic nadzwyczajnego w tym miejscu. Po sekundzie rozlegl sie klakson, pisk opon, i trzask. Obejrzalem sie - osobowka akurat odbila sie od tylu 164, i ustawila w poprzek pasa, z maska w ksztalcie trapezu.

Wynika z tego, ze sunacy dobrze ponad 100 (dozwolona 70) kierowca, majac wolne wszystkie pasy do jazdy na wprost zjechal na prawy, i przypieprzyl w tyl autobusu. No coz

Dzisiaj miło nie będzie...

Około południa amputowałem sobie kawałek palca (małego) u prawej dłoni.

Boli, że hej...


Proszę Was wszystkich: nie pracujcie przemęczeni przy maszynach. Zapamiętajcie moją nauczkę. Pan Bóg w serwisie części zamiennych nie przewidział palców na wymianę...

Wybudzil mnie kolo 10:00 dzwiek syren, a zwlaszcza tej najblizszej, ktora wyla kilka sekund Dalsze pracowaly ciagle, ale nie widzialem fali powodziowej, wiec spokojnie wzialem gazete i wlazlem do lozka