Rojza, jesteś o krok od stwierdzenia, że Jezus miał żonę. W końcu był raczej przykładnym Żydem

Wracając do tematu: to Wielki Plus dla dziewczyny, która się poświęciła dla mnie i skserowała (po zniżce dla studentów w centrum miasta, bo na uczelni za drogo) obszerny materiał na kolokwium z Prawa Kanonicznego (tego przed drugim egzaminem), nic za to nie żądając. Aż mi było głupio, ale podziękowałem oczywiście. Trzeba jej jakąś kawę fundnąć za to

Ale mam nadzieję, że kasę jej oddałeś?

Ja zawsze oddaję, bo to moja zasada, ale ona nie chciała, choć ja nalegałem to było z jej własnej inicjatywy!!! :) niby podziękowanie za to, że opracowałem bardzo dobry skrypt z Prawa Kanonicznego na ten pierwszy egzamin

A to ładnie z jej strony
To po egzaminie zaproś ją gdzieś koniecznie!!!!

Uczynię to na pewno po sesji w czerwcu. Teraz nikt nie ma czasy na wypady

Bartas, przecież to jeszcze dwa miesiące! Jakoś trudno mi uwierzyć, że przez ten cały czas będziecie siedzieć w domu i zakuwać. Kuj żelazo póki gorące. Godzina czy dwie poświęcone na kawę i ciastko nikomu nie zaszkodzi

Popieram rozalkę. Taka druga, co Ci kserować będzie notatki na drugim końcu miasta może się już nie trafić

Nie miesiące, Rozalko, ale tygodnie. Dwa tygodnie Te najbliższe to katechetyka oraz kolokwium dopuszczające do czerwcowego egzaminu z prawa i zaraz po tym łacina



Wiesz, u nas bardzo trudno kogokolwiek wyciągnąć nawet do zwykłej kawiarni. Pisałem już o tym nieraz i strasznie mnie to wkurzało. Teraz już machnąłem na to ręką, bo jak się okazuje to 80% ludzi w weekendy pracuje



Nie notatki tylko materiały ksero na koło Jeśli masz na myśli TO, to ona nie jest w moim typie

Dlatego mowa TYLKO o kawie

Nie, no spoko ale nawet na to nie ma czasu

Ma ręce i nogi? Czego jeszcze chcieć ? A ty się Bartas umawiasz na kawę tylko z dziewczynami, które Cię powalają na ziemię? Wiesz, nieraz trzeba wiele kaw wypić, żeby się zakochać...

Przede wszystkim ja się w ogóle z dziewczynami nie umawiam. Na pewno nie z samymi dziewczynami. Jeśli już gdzieś z kimś mam iść, co się baaaaaaardzo rzadko zdarza, to jest to towarzystwo mieszane - część męska i żeńska

No to najwyższy czas zacząć To nie boli, a może być bardzo miło Poświęć jej choć tyle czasu, ile spędzasz na forum, a na pewno nie oblejesz egzaminów. Nie traktuj tego jakoś szczególnie. Ot, zwykła kawa, co ci szkodzi. Powodzenia

Ja wiem, że to nie boli i zdaję sobie sprawę, że może być miło. Jednakże nie mógłbym spotykać się z dziewczynami, na zmianę raz jedna raz druga. Czułbym się wtedy jak taki Don Juan, a poza tym nie chcę nawet myśleć, co by sąsiedzi o mnie powiedzieli, co by powiedział ksiądz proboszcz, za którym notabene i tak nie przepadam i mało z nim mam wspólnego, czy znajomi moich rodziców. Już to widzę jak wychodzą w niedziele z Kościoła i gdzieś tam po drodze gadają Masakra!

Marzę nieraz o tej jednej jedynej, ale tu z kolei też się boję reakcji społeczeństwa



Dzięki