Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 16:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54 ... 70  Następna strona
 Czy Bog sie usmiecha? 
Autor Wiadomość
Post 
- Gosposiu, gdzie jest twój mąż?
- Poszedł karmić swinie, ale rozpoznacie go łatwo, bo jest w kapeluszu.


Cz sie 24, 2006 23:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:
- Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz!

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt sie 25, 2006 8:11
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
Podeslane jako autentyki..

Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraźnie widać, że wpasowała się w drzewo. Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor włosów raczej jasny). Zaczyna się rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!!
- A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł?
- Chyba raczej go Pani rozbiła?
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto.
Nic nie udało się zrobić więc postanowiłyśmy holować samochód do warsztatu.
Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabińczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy...(właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje cinqecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w
drzewo...

===================================

- HALO !!! HALO !!! Niech Pan mi pomoże !!!
- Co się stało ?? W czym mogę Panu pomóc
- Proszę Pana !! Jestem w bankomacie ! Nie mogę stąd wyjść... tu na nim jest wasz numer więc dzwonie do Was, bo mam komórkę...
- Jak to "w bankomacie"?? Rozumiem że jest Pan w zamkniętym pomieszczeniu z bankomatem do którego Pan wszedł przeciągając kartę przez czytnik na zewnątrz...
- NO WŁAŚNIE ! NO WŁAŚNIE! ! NA ZEWNĄTRZ BYŁ !! A TU W ŚRODKU NIE MA!!!
- ... hm... hmmm... a klamka w drzwiach jest?
- O JEEEEZU !! RZECZYWIŚCIE !!! ... DZIĘKUJĘ !
- Proszę ....

========================

Opowiadam kawał w towarzystwie cioci i siostrzyczki:
"Rok 2020, lekcja historii w szkole podstawowej na wschodnich krańcach
Polski. Pani zadaje pytanie:
- Powiedzcie mi dzieci, co ważnego wydarzyło się w Związku Radzieckim
26 IV 1986.
W klasie nikt nie wie oprócz Jasia.
- No powiedz Jasiu.
- Wybuchła elektrownia atomowa w Czarnobylu.
- Bardzo dobrze ? powiedziała pani i pogłaskała Jasia po główce.
- A powiedz czy były jakieś skutki uboczne i następstwa tego wybuchu.
- Nie proszę pani, żadnych następstw i skutków ubocznych nie było.
- Bardzo dobrze - powiedziała pani i pogłaskała Jasie po drugiej główce".
Ciocia : hi hi hi. Ja : zadowolony z dowcipu. A siostrzyczka siedzi zamyślona i po pewnym czasie mówi:
- Nie rozumiem po jakiej drugiej główce?
Zaczerpnąłem powietrza żeby wytłumaczyć dziecku skutki chorób popromiennych i związanych z tym mutacji genetycznych ale ciocia była szybsza:
- Jak to Madziu, nie wiesz gdzie chłopczyk ma drugą główkę?

============================

- Imię i nazwisko?
- Jerzy Bończak
- Zawod?
- Aktor
- Ma Pan na swoim koncie doświadczenia telewizyjne. Prowadził Pan też
KołoFortuny ?
- Tak parę razy się zdarzyło, że prowadziłem Koło Fortuny. Zazwyczaj
robił to Wojtek Pijanowski. Zarzucaliśmy mu, że jest obcesowy,
nieprzyjemny dla uczestników. Twierdziliśmy, że gdyby ten teleturniej
prowadzili aktorzy,wszystko byłoby na luzie. No i wykrakaliśmy
sobie... W czasie prowadzonego przeze mnie programu zdarzyła się taka
historia. Hasło było dość długie i dość długo zawodnicy odgadywali
litery. W pewnym momencie brakowało już trzech czy czterech liter.
Jedna z zawodniczek powiedziała nagle: "Ech! Decyduję się! Odgaduję
hasło!" Muszę uprzedzić, że prawidłowe hasło brzmiało: "Każdy ma w
życiu swoje pięć minut". Tymczasem zawodniczka powiedziała: "Każdy ma w życiu swoje pięć minet"! Troszkę mnie zmroziło, o mało nie upadłem na plecy, ale... wszystko było rejestrowane, nie dało się wyciąć. W związku z tym z zimną krwią powiedziałem: "Przykro mi, ale to nie jest to hasło. Proszę następnego! zawodnika." On zaś był tak speszony odpowiedzią poprzedniczki, że w ogóle niczego nie wydukał. Po jakimś czasie wreszcie odgadnięto hasło.
Zawodniczka, która miała takie erotyczne skojarzenia, doszła do finału.
A finał odbywał się w specjalnie wyznaczonym miejscu na planie. Tam ustawiono odpowiednie światło,ostrość kamery i tam właśnie stawiało się zawodnika, który dochodził do finału... Miejsce to zaznaczone było wbitym w podłogę gwoździem. Zwróciłem się do zawodniczki, mówiąc: "Zapraszam panią na gwoździk!" Zapadła cisza, ona spojrzała na mnie i powiedziała: "Oj, panie Jurku, panie Jurku! Panu to już się wszystko kojarzy, naprawdę..."

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Pt sie 25, 2006 20:53
Zobacz profil
Post 
:hahaha:


Pt sie 25, 2006 23:46
Post 
Antek radzi się agronoma:
- Mówią, że nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uważa?
- Trudno powiedzieć, to rzecz smaku.

Na dworcowym peronie mezczyzna podchodzi do atrakcyjnej blondynki i pyta:
- Za ile...?
Dziewczyna niewiele myslac wymierza mu siarczysty policzek. Skonfundowany mezczyzna konczy szeptem:
- ...minut odjezdza pociag do Elku?

Pyzdra i Kwiczol pracowali w kopalni. Pewnego dnia Pyzdra skonczyl wczesniej i zostawil wiadomosc koledze na scianie:
"Kwiczol jak bedziesz tedy szedl to zabierz moja lopata, bo jo musza juz isc".
Na drugi dzien Pyzdra przychodzi do pracy i czyta napis na scianie:
"Pyzdra nie wziolem twoja lopata bom tedy nie przechodziol - Kwiczol".

- Wiecie co dostaje górnik po smierci?
- 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemię...

Richard do Alojza: - Pieronie, Alojz, ale zle wyglondosz!
Alojz: - Nie dziwota, jak czlowiek musi przy monterach harowac od rana do wieczora.
Richard: - A dlugo to tam juz robisz?
Alojz: - Po niedzieli mom zaconć...


Pt sie 25, 2006 23:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jedzie Facet na maxa załadowaną ciężarówką i pech chciał ze zaklinowała mu się pod mostem. Wychodzi ogląda co by tu zrobić żeby ruszyć dalej a w tym czasie zjawia się patrol policji w radiowozie I Policjant z uśmiechem pyta :
- Co zaklinowało się ?
A kierowca cedząc przez zęby:
- Nie ku*** most wiozę tylko się paliwo skończyło!

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So sie 26, 2006 10:10
Zobacz profil WWW
Post 
Siedzi facet w oknie na 4 pietrze, patrzy a tu slimak wchodzi na jego parapet, wiec go pstryknal tak, ze slimak spadl na ziemie. Minely 3 lata, facio slyszy dzwonek do drzwi, patrzy przez wizjer - nikogo nie ma, otwiera a tam slimak siedzi na dzwonku i mowi:
- Ty koles, to przed chwila to co to mialo znaczyc?

Po parku przechadzają się dwaj funkcjonariusze policji. Wkurzeni, bo nikogo jeszcze dziś nie złapali, nie stłukli. Ale naraz patrzą - facet wcina jabłko. Jeden mówi do drugiego:
- Ty, zobacz, je japko, zara wyrzuci ogryzek, a my go cap!
Wiec gorliwi funkcjonariusze zbliżyli się do gościa, obracającego w dłoniach ogryzek.
- Co obywatel chciał zrobić z ogryzkiem?
- Jak to co? Chciałem go zjeść.
- ?
- No, tak. Nie wiecie, że kto je ogryzki ten mądrzeje?
- ??
- Niech obywatel udowodni!
- Ja wam mogę ten ogryzek tanio odsprzedać, a sami się przekonacie! Powiedzmy 2 złote.
- Ale na pewno zmądrzejemy?
- 100%.
- Dobra.
Złozyli się po złotówce i uradowani rzucili się na ogryzek. Po chwili jeden z wąskobarkowców skrobie się w głowę i mówi:
- Ej, za 2 złote to my mogli mieć ogryzków z kilograma jabłek!
- Ty, to działa!


Pn sie 28, 2006 11:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn sie 28, 2006 17:40
Zobacz profil WWW
Post 
Zespol The Prodigy przyjechal z koncertami na Litwe. Wysiadaja z samolotu, patrza a tu parka ubrana na ludowo wita ich chlebem i sola. Zespol schodzi po schodkach na plyte lotniska i wokalista mowi:
- Ho, ho, tak to nas jeszcze nikt nie wital!!!
Po czym pochyla sie nad sola, zatyka dziurke od nosa palcem, a druga wciaga...


Wt sie 29, 2006 10:51

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
ToMu napisał(a):
Jedzie Facet na maxa załadowaną ciężarówką i pech chciał ze zaklinowała mu się pod mostem.

Tydzień temu widzialem taką scenę pod wiaduktem w Kleczy (na trasie Wadowice-Kalwaria Zebrzydowska)... :D :D :D

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Wt sie 29, 2006 14:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jedzie Szkot autem, zatrzymał się otwiera drzwi i bach... jakiś samochód uderza mu drzwi i je wyrywa. Przyjeżdża policja i karetka, wysiada doktor a Szkot:
- O mój Boże! Mój samochód!
Doktor na to:
- Co pan się martwi samochodem, pan nie ma ręki!
Szkot na to:
- O Boże, mój Rolex!

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt sie 29, 2006 17:20
Zobacz profil WWW
Post 
Policjant w księgarni:
- Proszę o coś głęboko intelektualnego, pobudzającego do myślenia.
- Może Kafkę?
- Dziękuję, już piłem.


Śr sie 30, 2006 12:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Mały Szkot mówi do ojca:
- Tato, kup mi na urodziny łyżwy!
- Przecież latem nie jeździ się na łyżwach!
- To kup mi w zimie.
- Ale w zimie nie masz urodzin!

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr sie 30, 2006 16:23
Zobacz profil WWW
Post 
W czasach, gdy mieliśmy jeszcze milicję, a nie policję, pewien milicjant przyniósł do domu wykrywacz kłamstw, który na wypowiedziane kłamstwo reagował dźwiękiem "Piiii!". W pewnym momencie do domu wbiega synek i mówi:
- Dostałem dzisiaj piątkę z matematyki!
- Piiii! - reaguje wykrywacz.
- No i czego kłamiesz szczeniaku! - krzyczy oburzona matka - Ja dostawałam w szkole same piątki.
- Piiii!
- No niech będzie - czwórki.
- Piiii!
- No dobra - trójki.
- Piiii!
- No cicho już, przynosiłam same dwóje - odpowiada zrezygnowna matka.
A na to wyrywa się ojciec:
- A jak ja chodziłem do szkoły....
- Piiii!


Pt wrz 01, 2006 19:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. a ze nie umiał pływać, wiec wola na pomoc do wędkarza:
- Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody uratował babę i mówi do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś, a facet na to:
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod woda myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem - mówi wędkarz sięgając do kieszeni. - ile ci jestem winien?

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt wrz 01, 2006 22:41
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54 ... 70  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL