Witold33, każda wiara to urojenia, bez znaczenia czy wierzysz, że jest godna podziwu, czy nie.
Moim zdaniem, czujemy się lepiej gdy trawa jest zielona niż przypalona słoneczkiem w kolorze żółtobrązowym, jak również gdy świeci słoneczko, a nie siąpi deszcz. I nie potrzeba być dzieckiem i mieć duszy poety by to odczuć.
robaczek2 napisał(a):
Przyszlo mi do glowy ze we wspolczesnej cywilizacji demon acedii jest czesto obecny tam gdzie sie go nie spodziewamy. Mam na mysli brak szerszych zainteresowan i lenistwo umyslowe przejawiajace sie np. w:
- przesadne uzywanie telefonow komorkowych (szczegolnie demon atakuje mlodziez)
- nalog trwonienia czasu na gry komputerowe,
- niezdolnosc do szerszego spojrzenia na rzeczywistosc - np tylko TV trwam ma racje lub tylko Gazeta Wyborcza
Moim zdaniem powoduje go brak świadomości, że życie jest swoim własnym celem; nie jest środkiem do jakiegoś celu, jest celem samym w sobie.
Ptak na skrzydle, róża na wietrze, słońce o poranku, gwiazdy w nocy, mężczyzna zakochany w kobiecie, wschodzące słońce, dziecko bawiące się na ulicy ... nie ma sensu. Żyć po prostu się bawiąc, rozkoszując się sobą, energią przepełnioną, tańczącą, bez celu.
Tu, na tym forum, chyba tylko ja się bawię i tańczę bez celu.
