Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 10:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 347 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24  Następna strona
 czemu nie Wierzysz ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
a hipoteza kontrakcyjna jest mniej prawdopodobna?
nie wiem czy to bylo juz w tym temacie, jakby bylo to nie bijcie.


Cz kwi 03, 2008 19:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Radaromontis napisał(a):
Tak dokładnie to nie wiadomo, niezbadane są jeszcze wszelkie anomalie istniejące we wszechświecie, w każdym razie wiadomo, że ta osobliwość miała w sobie cały wszechświat, który teraz obserwujemy.

Tak dokładnie to jest to najbardziej prostacka hipoteza (co nie znaczy, że matematycznie prościutka tak jak obliczenia kiedy i gdzie spotkają się dwa pociągi zmierzające z dwu stacji k'sobie) jaka astrofizykom przyszła do głowy.

A przyszła dlatego, że wykombinowali że galaktyki się oddalają od jakiegoś wyimaginowanego centrum. Wydedukowali dokonując ekstrapolacji z obserwowalnych na ziemi praw fizyki (patrz niżej: zapałka) szybkość tego oddalania się, a potem metodą interpolacji wykalkulowali, wyobrażeniowo cofając te uciekajace galaktyki, czas gdy wszystkie one były w centrum (stąd te 10-14 mld lat), z czego wyszła im "osobliwość" że cała materia wszechświata była w jednym punkcie, zupełnie jak średniowiecznym scholastykom wszystkie diabły na czubku szpilki.

Tak naprawdę nie wiadomo, czy "osobliwość" była. Równie dobrze może to być ciągłe pulsowanie. Przecież wszystkie czynniki nie są znane, bo i skąd, bo i jak?

Astrofizycy są w sytuacji podróżnika idącego pieszo z Moskwy do Paryża i odmierzającego odległość odkładaniem zapałki, a czas a więc i prędkość mierzącego klepsydrą. Nie ma więc co mieć do nich pretensji. Robią biedaczki, co mogą by poznać nieskończony wszechświat, a ponieważ marnie im to wychodzi (jak wszelkie operacje na nieskończonych wielkościach), to robią dobrą minę do złej gry.
NAUKA NIE MOŻE BYĆ PRZECIEŻ OMYLNA. Nie?

Podróż sondy do Plutona, to jednak nie podróż na krańce świata. Choćby nawet wszystkie obliczenia dokładnie się zgadzały. Świat jest ograniczenie poznawalny. Przykre, ale prawdziwe.

Bardzo "osobliwe" są te wszystkie astrofizyczne teorie. Ale póki co innych nie mamy.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz kwi 03, 2008 20:40
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Tak dokładnie to jest to najbardziej prostacka hipoteza (co nie znaczy, że matematycznie prościutka tak jak obliczenia kiedy i gdzie spotkają się dwa pociągi zmierzające z dwu stacji k'sobie) jaka astrofizykom przyszła do głowy.

Znam bardziej prostacką, a mianowicie hipotezę zakładającą istnienie boga.
WW przynajmniej oparty jest na obserwacjach, pomiarach, obliczeniach i tak dalej.
Kod:
NAUKA NIE MOŻE BYĆ PRZECIEŻ OMYLNA. Nie?

Jasne. Jednak z nauką jest tak, iż w końcu dociera do sedna sprawy.
Kod:
Świat jest ograniczenie poznawalny. Przykre, ale prawdziwe.

Warto chociaż poznać jego ułamek. Wg. mnie lepiej, niż tkwić w całkowitej niewiedzy.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Cz kwi 03, 2008 20:53
Zobacz profil ICQ YIM
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Radaromontis napisał(a):
Jednak z nauką jest tak, iż w końcu dociera do sedna sprawy.


Serio? a mi zawsze sie zdawało,ze żadna nauka właśnie do (swojego) sedna,żadna nauka nigdy nie dotarła - matematyka nie wyjaśniła czym właściwie jest liczba, biologia-czym życie, fizyka - czym kosmos i tak dalej...

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Cz kwi 03, 2008 21:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Atei napisał(a):

Sewerynie, przeczytałeś już jego całą książkę? :)



A co to zmieni w kwesti słów autora że :
"niestety, nie mamy żadnych danych na temat Samego Początku. Żadnych, zero. Nie wiemy nic o wszechświecie, aż do momentu, gdy osiąga on dojrzały wiek bilionowej trylionowej części sekundy"

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz kwi 03, 2008 22:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
deepongi napisał(a):
1)Sewerynie, czepiasz się zdania wyjetego z kontektu!

Konkluzją mojego poprzedniego postu było że to co wierzący uznaja jako niewiarygodne, wcale takie nie jest.

2) Dla nieuków i ignorantów zaślepionych jedynym prawdziwym pismem niewiarygodny był fakt istnienia heliocentrycznego układu Słonecznego. To co dla jednych jest podłogą dla innych jest sufitem... tak to już bywa..


1)Mam cytować całą książkę? :)

Zdanie jest całościowe i dotyczy tego o czym mówi . Jeśli zacytuję całą książkę nie zmieni to sensu zdania. W końcu wypowiada się tu naukowiec.
Choć książkę napisał przystępnie dla laików to pisał zgodnie ze swoją wiedzą naukową. Nie ma sensu tego podważać .

2) W Biblii nie ma mowy o istnieniu heliocentrycznego układu Słonecznego
a jeśli masz na myśli że Ziemia jest centrum świata to pewnie wiesz że dla ciebie jest ona centrum , gdyż punkt widzenia zależy od punktu odniesienia . Wszystko co cię otacza jest poza , więc ty jesteś w centrum jako obserwator . Tak na prawdę nikt nie wie gdzie jest centrum fizyczne wszechświata, ale dla ludzi jest to niewątpliwie Ziemia.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz kwi 03, 2008 23:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19
Posty: 314
Post 
"Nie wiemy nic": po prostu dla autora teoria jeszcze nieudowodniona nie jest wiedzą. Kwestia interpretacji: czy teoria może być już wiedzą, czy tylko przybliża ona człowieka do wiedzy? To pytanie retoryczne.

Na tym polega nauka, że potrafi przyznać że "nie wiemy". Bo jeśli wiemy, to nie warto już szukać.

Teoria Boga jako poruszyciela pierwszej przyczyny jest teorią wywodzącą się z wiary, tylko z wiary. Gdyby było inaczej, to wiara nie byłaby wiarą.

_________________
Wierzę w naukę i rozum.

Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".


Cz kwi 03, 2008 23:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
"Nie wiemy nic": po prostu dla autora wiara już udowodniona nie jest wiarą. Kwestia interpretacji: czy wiara może być już wiarą, czy tylko przybliża ona człowieka do wiary? To pytanie retoryczne.

Na tym polega wiara, że potrafi przyznać że "wiemy". Bo jeśli nie wiemy, to warto jeszcze szukać.

Teoria "osobliwości" jako poruszyciela pierwszej przyczyny jest teorią wywodzącą się z nauki, tylko z nauki. Gdyby było inaczej, to nauka nie byłaby nauką.

:D

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz kwi 03, 2008 23:23
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19
Posty: 314
Post 
Ciekawa parafraza :) ale co ona ma pokazać?

Tak po przemyśleniach:

Cytuj:
niestety, nie mamy żadnych danych na temat Samego Początku. Żadnych, zero. Nie wiemy nic o wszechświecie, aż do momentu, gdy osiąga on dojrzały wiek bilionowej trylionowej części sekundy


Czyli ten początkowy czas bilionowej trylionowej części sekundy nie dostarcza nam żadnych dowodów za istnieniem Boga, jak również przeciw jego istnieniu. Stan wyjściowy analizy linii czasu: 0.
Gdy naukowa potwierdzi jedną z wielu teorii, to tylko pojawi się kolejny argument za ateizmem. Obecnie tego jednego argumentu nie ma.
Są za to te pozostałe: już po bilionowej trylionowej części sekundy.

Można przyjąć, że jedna z teorii naukowych jest na 100% prawdziwa, ale to nie byłoby racjonalne. Można mówić o prawdopodobieństwie, ale nie można uznawać jej za pewnika. Nauka to nie religia, potrzebuje dowodów.

_________________
Wierzę w naukę i rozum.

Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".


Pt kwi 04, 2008 0:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Atei napisał(a):
Ciekawa parafraza :) ale co ona ma pokazać?

.


Ma pokazać to , że odkąd powstała Ziemia nie pojawił się argument za Ateizmem związany z powstaniem wszechświata . Być może dlatego że rozum ludzki jest za mały aby pojąć coś co jest niewyobrażalne . Dlatego istnieje wiara która nakazuje wierzyć ,a być może w wymiarze duchowym kiedy rozum nie bedzie nas ograniczał poznamy wiecej szczegółów .

Bóg nakazał wierzyć .Wierzyć dlatego bo szczegółów i tak nie pojmiemy ani istoty Boga , ani wszechświata . Możemy tylko wierzyć z racji ograniczonego rozumu . Bóg po objawiniu się przedstawił prawa i nauki przystepne dla ogółu ludzkości . Nic ponad to co człowiek jest w stanie pojąć .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pt kwi 04, 2008 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
A jak doszedłeś do wniosku, że to Jahwe nakazał wierzyć?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pt kwi 04, 2008 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Serio? a mi zawsze sie zdawało,ze żadna nauka właśnie do (swojego) sedna,żadna nauka nigdy nie dotarła - matematyka nie wyjaśniła czym właściwie jest liczba, biologia-czym życie, fizyka - czym kosmos i tak dalej...

Napisałem: Do sedna sprawy.
Oczywiście - są rzeczy, których nie da się naukowo udowodnić. Tak na prawdę bowiem nie można nawet udowodnić, że istnieje cokolwiek poza nami.
Jednak nauka jako jedyna pozwala nam posiąść pewną wiedzę. Wiara jej nie daje.
Kod:
Ma pokazać to , że odkąd powstała Ziemia nie pojawił się argument za Ateizmem związany z powstaniem wszechświata . Być może dlatego że rozum ludzki jest za mały aby pojąć coś co jest niewyobrażalne . Dlatego istnieje wiara która nakazuje wierzyć ,a być może w wymiarze duchowym kiedy rozum nie bedzie nas ograniczał poznamy wiecej szczegółów .

Bóg nakazał wierzyć .Wierzyć dlatego bo szczegółów i tak nie pojmiemy ani istoty Boga , ani wszechświata . Możemy tylko wierzyć z racji ograniczonego rozumu . Bóg po objawiniu się przedstawił prawa i nauki przystepne dla ogółu ludzkości . Nic ponad to co człowiek jest w stanie pojąć .

Wyobraźnia daje człowiekowi możliwości wyobrażenia sobie praktycznie wszystkiego. Za pomocą symbolicznych wartości można wyobrazić sobie nieskończoność i nie tylko. Oczywiście nie jest ona w takim kształcie, w jakim jest "naturalnie". Jest zdeformowana na potrzeby naszego umysłu, mimo to, nie zmienia to jej wartości. Wg. mnie nie ma czegoś takiego jak "coś wykraczające poza nasz rozum". Wszystko można sobie wyobrazić i przedstawić nieco inaczej, acz wartość pozostaje ta sama.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pt kwi 04, 2008 14:21
Zobacz profil ICQ YIM

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Radaromontis napisał(a):
Wyobraźnia daje człowiekowi możliwości wyobrażenia sobie praktycznie wszystkiego. Za pomocą symbolicznych wartości można wyobrazić sobie nieskończoność i nie tylko. Oczywiście nie jest ona w takim kształcie, w jakim jest "naturalnie". Jest zdeformowana na potrzeby naszego umysłu, mimo to, nie zmienia to jej wartości. Wg. mnie nie ma czegoś takiego jak "coś wykraczające poza nasz rozum". Wszystko można sobie wyobrazić i przedstawić nieco inaczej, acz wartość pozostaje ta sama.


1)Powiedz jak wyobrażasz sobie przyczynę powstania wszechświata?

2)Albo prostrzy przykład :jak wyobrażasz sobie koniec (kres) wszechświata ,a jeśli nie ma końca to jak sobie wyobrażasz brak końca skoro wszystko widzialne co do tej pory obserowałeś w praktyce miało i ma swój koniec ?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pt kwi 04, 2008 14:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
1)Powiedz jak wyobrażasz sobie przyczynę powstania wszechświata?

2)Albo prostrzy przykład :jak wyobrażasz sobie koniec (kres) wszechświata ,a jeśli nie ma końca to jak sobie wyobrażasz brak końca skoro wszystko widzialne co do tej pory obserowałeś w praktyce miało i ma swój koniec ?

1. Jest kula, wybucha ona, z niej leci olbrzymia ilość innych kul. Ponadto przestrzeń się rozszerza, a dzięki temu wybuchowi czas zaczyna płynąć.
2. Brak końca wyobrażam sobie jako cykl. Np. taka liczba Pi. Nie ma końca i nie jest też okresowa.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pt kwi 04, 2008 14:36
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Nie ma jak bujna wyobraźnia.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pt kwi 04, 2008 15:14
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 347 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL