| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| krystianman 
					Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
 Posty: 409
   | a hipoteza kontrakcyjna jest mniej prawdopodobna? 
nie wiem czy to bylo juz w tym temacie, jakby bylo to nie bijcie.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 19:40 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Stanisław Adam 
					Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
 Posty: 3613
   |  Radaromontis napisał(a): Tak dokładnie to nie wiadomo, niezbadane są jeszcze wszelkie anomalie istniejące we wszechświecie, w każdym razie wiadomo, że ta osobliwość miała w sobie cały wszechświat, który teraz obserwujemy.Tak dokładnie to jest to najbardziej prostacka hipoteza  (co nie znaczy, że matematycznie prościutka tak jak obliczenia kiedy i gdzie spotkają się dwa pociągi zmierzające z dwu stacji k'sobie) jaka astrofizykom przyszła do głowy.
 A przyszła dlatego, że wykombinowali że galaktyki się oddalają od jakiegoś wyimaginowanego centrum. Wydedukowali dokonując ekstrapolacji z obserwowalnych na ziemi praw fizyki  (patrz niżej: zapałka) szybkość tego oddalania się, a potem metodą interpolacji wykalkulowali, wyobrażeniowo cofając te uciekajace galaktyki, czas gdy wszystkie one były w centrum (stąd te 10-14 mld lat), z czego wyszła im "osobliwość" że cała materia wszechświata była w jednym punkcie, zupełnie jak średniowiecznym scholastykom wszystkie diabły na czubku szpilki.
 Tak naprawdę nie wiadomo, czy "osobliwość" była. Równie dobrze może to być ciągłe pulsowanie . Przecież wszystkie czynniki nie są znane, bo i skąd, bo i jak ?
 Astrofizycy są w sytuacji podróżnika idącego pieszo z Moskwy do Paryża i odmierzającego odległość odkładaniem zapałki, a czas a więc i prędkość mierzącego klepsydrą. Nie ma więc co mieć do nich pretensji. Robią biedaczki, co mogą by poznać nieskończony wszechświat, a ponieważ marnie im to wychodzi (jak wszelkie operacje na nieskończonych wielkościach), to robią dobrą minę do złej gry . 
 NAUKA NIE MOŻE BYĆ PRZECIEŻ OMYLNA. Nie?
 Podróż sondy do Plutona, to jednak nie podróż na krańce świata. Choćby nawet wszystkie obliczenia dokładnie się zgadzały. Świat jest ograniczenie poznawalny. Przykre, ale prawdziwe. Bardzo "osobliwe"  są te wszystkie astrofizyczne teorie. Ale póki co innych nie mamy._________________
 
   Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 20:40 | 
					
					     |  
		|  |  
			| Radaromontis 
					Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
 Posty: 672
   | Kod: Tak dokładnie to jest to najbardziej prostacka hipoteza (co nie znaczy, że matematycznie prościutka tak jak obliczenia kiedy i gdzie spotkają się dwa pociągi zmierzające z dwu stacji k'sobie) jaka astrofizykom przyszła do głowy. Znam bardziej prostacką, a mianowicie hipotezę zakładającą istnienie boga. WW przynajmniej oparty jest na obserwacjach, pomiarach, obliczeniach i tak dalej. Kod: NAUKA NIE MOŻE BYĆ PRZECIEŻ OMYLNA. Nie?Jasne. Jednak z nauką jest tak, iż w końcu dociera do sedna sprawy. Kod: Świat jest ograniczenie poznawalny. Przykre, ale prawdziwe. Warto chociaż poznać jego ułamek. Wg. mnie lepiej, niż tkwić w całkowitej niewiedzy._________________
 By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 20:53 | 
					
					       |  
				|  |  |  
		|  |  
			| WaszJudasz zbanowany na stałe 
					Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
 Posty: 1600
   | Radaromontis napisał(a):  Jednak z nauką jest tak, iż w końcu dociera do sedna sprawy.
Serio? a mi zawsze sie zdawało,ze żadna nauka właśnie do (swojego) sedna,żadna nauka nigdy nie dotarła - matematyka nie wyjaśniła czym właściwie jest liczba, biologia-czym życie, fizyka - czym kosmos i tak dalej..._________________
 O  ile  Roland  się  orientował,  religia  krzyża  jako  kolejna  nauczała,  że miłość  i morderstwo  są  ze sobą nierozerwalnie  związane,  a  koniec  końców  Bóg i  tak  zawsze  pije krew.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 21:41 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Seweryn 
					Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
 Posty: 5517
   | Atei napisał(a):   Sewerynie, przeczytałeś już jego całą książkę?  A co to zmieni w kwesti słów autora że :
 "niestety, nie mamy żadnych danych na temat Samego Początku. Żadnych, zero. Nie wiemy nic o wszechświecie, aż do momentu, gdy osiąga on dojrzały wiek bilionowej trylionowej części sekundy"_________________
 Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam  http://www.akcjafilm.pl  Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 22:46 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Seweryn 
					Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
 Posty: 5517
   |  deepongi napisał(a): 1)Sewerynie, czepiasz się zdania wyjetego z kontektu!
 Konkluzją mojego poprzedniego postu było że to co wierzący uznaja jako niewiarygodne, wcale takie nie jest.
 
 2) Dla nieuków i ignorantów zaślepionych jedynym prawdziwym pismem niewiarygodny był fakt istnienia heliocentrycznego układu Słonecznego. To co dla jednych jest podłogą dla innych jest sufitem... tak to już bywa..
1)Mam cytować całą książkę?    Zdanie jest całościowe i dotyczy tego o czym mówi . Jeśli zacytuję całą książkę nie zmieni to sensu zdania. W końcu wypowiada się tu naukowiec. 
 Choć książkę napisał  przystępnie dla laików to pisał zgodnie ze swoją wiedzą naukową. Nie ma sensu tego podważać .
 2) W Biblii nie ma mowy o  istnieniu heliocentrycznego układu Słonecznego
 a jeśli masz na myśli że Ziemia jest centrum świata to pewnie wiesz że dla ciebie jest ona centrum , gdyż punkt widzenia zależy od punktu odniesienia  . Wszystko co cię otacza jest poza , więc ty jesteś w centrum jako obserwator . Tak na prawdę nikt nie wie gdzie  jest centrum fizyczne wszechświata, ale dla ludzi jest to niewątpliwie Ziemia._________________
 Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam  http://www.akcjafilm.pl  Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 23:07 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Atei 
					Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19
 Posty: 314
   | "Nie wiemy nic": po prostu dla autora teoria jeszcze nieudowodniona nie jest wiedzą. Kwestia interpretacji: czy teoria może być już wiedzą, czy tylko przybliża ona człowieka do wiedzy? To pytanie retoryczne.
 Na tym polega nauka, że potrafi przyznać że "nie wiemy". Bo jeśli wiemy, to nie warto już szukać.
 
 Teoria Boga jako poruszyciela pierwszej przyczyny jest teorią wywodzącą się z wiary, tylko z wiary. Gdyby było inaczej, to wiara nie byłaby wiarą.
 _________________
 Wierzę w naukę i rozum.
 
 Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 23:13 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Stanisław Adam 
					Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
 Posty: 3613
   | "Nie wiemy nic": po prostu dla autora wiara już udowodniona nie jest wiarą. Kwestia interpretacji: czy wiara może być już wiarą, czy tylko przybliża ona człowieka do wiary? To pytanie retoryczne.
 Na tym polega wiara, że potrafi przyznać że "wiemy". Bo jeśli nie wiemy, to  warto jeszcze szukać.
 Teoria "osobliwości" jako poruszyciela pierwszej przyczyny jest teorią wywodzącą się z nauki, tylko z nauki. Gdyby było inaczej, to nauka nie byłaby nauką.
 _________________
 
   Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
 
 
 |  
			| Cz kwi 03, 2008 23:23 | 
					
					     |  
		|  |  
			| Atei 
					Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19
 Posty: 314
   | Ciekawa parafraza    ale co ona ma pokazać?
 Tak po przemyśleniach:
 Cytuj: niestety, nie mamy żadnych danych na temat Samego Początku. Żadnych, zero. Nie wiemy nic o wszechświecie, aż do momentu, gdy osiąga on dojrzały wiek bilionowej trylionowej części sekundyCzyli ten początkowy czas bilionowej trylionowej części sekundy nie dostarcza nam żadnych dowodów za istnieniem Boga, jak również przeciw jego istnieniu. Stan wyjściowy analizy linii czasu: 0.
 Gdy naukowa potwierdzi jedną z wielu teorii, to tylko pojawi się kolejny argument za ateizmem. Obecnie tego jednego argumentu nie ma.
 Są za to te pozostałe: już po bilionowej trylionowej części sekundy.
 Można przyjąć, że jedna z teorii naukowych jest na 100% prawdziwa, ale to nie byłoby racjonalne. Można mówić o prawdopodobieństwie, ale nie można uznawać jej za pewnika. Nauka to nie religia, potrzebuje dowodów._________________
 Wierzę w naukę i rozum.
 
 Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 0:12 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Seweryn 
					Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
 Posty: 5517
   | Atei napisał(a): Ciekawa parafraza    ale co ona ma pokazać? .Ma pokazać to , że odkąd powstała Ziemia nie pojawił się argument za Ateizmem związany z powstaniem wszechświata . Być może dlatego że rozum ludzki jest za mały aby pojąć coś co jest niewyobrażalne . Dlatego  istnieje wiara która nakazuje wierzyć ,a być może w wymiarze duchowym kiedy rozum nie bedzie nas ograniczał poznamy wiecej szczegółów .
  Bóg  nakazał wierzyć .Wierzyć dlatego  bo szczegółów i tak nie pojmiemy ani istoty Boga , ani wszechświata . Możemy tylko wierzyć z racji ograniczonego rozumu . Bóg po objawiniu się przedstawił prawa i nauki przystepne dla  ogółu ludzkości . Nic ponad to co człowiek jest w stanie pojąć ._________________
 Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam  http://www.akcjafilm.pl  Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 11:31 | 
					
					   |  
		|  |  
			| R6 
					Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
 Posty: 3079
   | A jak doszedłeś do wniosku, że to Jahwe nakazał wierzyć? _________________
 Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
 http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 11:43 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Radaromontis 
					Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
 Posty: 672
   |  Kod: Serio? a mi zawsze sie zdawało,ze żadna nauka właśnie do (swojego) sedna,żadna nauka nigdy nie dotarła - matematyka nie wyjaśniła czym właściwie jest liczba, biologia-czym życie, fizyka - czym kosmos i tak dalej...Napisałem: Do sedna sprawy. Oczywiście - są rzeczy, których nie da się naukowo udowodnić. Tak na prawdę bowiem nie można nawet udowodnić, że istnieje cokolwiek poza nami. Jednak nauka jako jedyna pozwala nam posiąść pewną wiedzę. Wiara jej nie daje. Kod: Ma pokazać to , że odkąd powstała Ziemia nie pojawił się argument za Ateizmem związany z powstaniem wszechświata . Być może dlatego że rozum ludzki jest za mały aby pojąć coś co jest niewyobrażalne . Dlatego istnieje wiara która nakazuje wierzyć ,a być może w wymiarze duchowym kiedy rozum nie bedzie nas ograniczał poznamy wiecej szczegółów .
 Bóg nakazał wierzyć .Wierzyć dlatego bo szczegółów i tak nie pojmiemy ani istoty Boga , ani wszechświata . Możemy tylko wierzyć z racji ograniczonego rozumu . Bóg po objawiniu się przedstawił prawa i nauki przystepne dla ogółu ludzkości . Nic ponad to co człowiek jest w stanie pojąć .
Wyobraźnia daje człowiekowi możliwości wyobrażenia sobie praktycznie wszystkiego. Za pomocą symbolicznych wartości można wyobrazić sobie nieskończoność i nie tylko. Oczywiście nie jest ona w takim kształcie, w jakim jest "naturalnie". Jest zdeformowana na potrzeby naszego umysłu, mimo to, nie zmienia to jej wartości. Wg. mnie nie ma czegoś takiego jak "coś wykraczające poza nasz rozum". Wszystko można sobie wyobrazić i przedstawić nieco inaczej, acz wartość pozostaje ta sama._________________
 By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 14:21 | 
					
					       |  
		|  |  
			| Seweryn 
					Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
 Posty: 5517
   | Radaromontis napisał(a):   Wyobraźnia daje człowiekowi możliwości wyobrażenia sobie praktycznie wszystkiego. Za pomocą symbolicznych wartości można wyobrazić sobie nieskończoność i nie tylko. Oczywiście nie jest ona w takim kształcie, w jakim jest "naturalnie". Jest zdeformowana na potrzeby naszego umysłu, mimo to, nie zmienia to jej wartości. Wg. mnie nie ma czegoś takiego jak "coś wykraczające poza nasz rozum". Wszystko można sobie wyobrazić i przedstawić nieco inaczej, acz wartość pozostaje ta sama.1)Powiedz jak wyobrażasz sobie przyczynę powstania wszechświata?
 2)Albo prostrzy przykład :jak wyobrażasz sobie koniec (kres) wszechświata ,a jeśli nie ma końca to jak sobie wyobrażasz brak końca skoro wszystko widzialne co do tej pory obserowałeś w praktyce  miało i ma swój koniec ?_________________
 Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam  http://www.akcjafilm.pl  Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 14:29 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Radaromontis 
					Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
 Posty: 672
   | Kod: 1)Powiedz jak wyobrażasz sobie przyczynę powstania wszechświata?
 2)Albo prostrzy przykład :jak wyobrażasz sobie koniec (kres) wszechświata ,a jeśli nie ma końca to jak sobie wyobrażasz brak końca skoro wszystko widzialne co do tej pory obserowałeś w praktyce miało i ma swój koniec ?
1. Jest kula, wybucha ona, z niej leci olbrzymia ilość innych kul. Ponadto przestrzeń się rozszerza, a dzięki temu wybuchowi czas zaczyna płynąć.
 2. Brak końca wyobrażam sobie jako cykl. Np. taka liczba Pi. Nie ma końca i nie jest też okresowa._________________
 By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 14:36 | 
					
					       |  
		|  |  
			| Stanisław Adam 
					Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
 Posty: 3613
   | Nie ma jak bujna wyobraźnia. _________________
 
   Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
 
 
 |  
			| Pt kwi 04, 2008 15:14 | 
					
					     |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |