
Re: Dowód na nieistnienie dobrego i wszechmocnego JWHW
Swołocz napisał(a):
Idący napisał(a):
Sądzę, że to przejaw frustracji. Zmarnowanego życia. Baku własnych osiągnięć. I zazdrości. To potrzeba dowartościowania. Zaleczenia kompleksów.
Insynuujesz, Bracie. A nie wiesz nic o Witoldzie.
Nie insynuuję. Domyślam się.
Rzeczywiście. nic o nim nie wiem. Ale na podstawie tego, co wypisuje domyślam się, że jest mężczyzną w dość zaawansowanym wieku. Oczywiście może to być tylko jego legendą. Nie mogę wykluczyć, ktoś stworzył wirtualnego Witolda na potrzeby tego forum.
Weź też pod uwagę to, że nie pisałem o Witoldzie, ani go nie oceniałem. Odniosłem się prezentowanej przez niego postawy. Jak też domniemanych przyczyn takiej postawy.
Na ostatku dodam, że nie potrzebuję wiedzy o żadnym z dyskutantów. Dbam o to, aby żadnych kontaktów nie przenosić do realu. Nie zbieram informacji o nikim. Staram się odnosić tylko do treści, które są publikowane. I zupełnie ma dla mnie znaczenia, czy żywa osoba stojąca za tutejszym Witoldem jest kobietą czy mężczyzną, osobą młodą czy starą, z wykształceniem podstawowym czy uniwersyteckim - to nie ma znaczenia. Mam do czynienia z wypowiedziami wirtualnego Witka. I do nich się odnoszę. Nie do Witka, ani do osoby, która go wykreowała.