Świadomość, kto ją ma a kto nie.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Świadomość, kto ją ma a kto nie.
Czy wg Kościoła katolickiego zwierzęta, jak pies, czy koń mają świadomość ? Czy jej nie posiadają ?
|
Wt lis 25, 2008 14:56 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A czemu według Kościoła? To jest przestrzeń dla nauk biologicznych...
|
Wt lis 25, 2008 15:52 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Ewentualnie filozofii przyrody.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt lis 25, 2008 16:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zależy, o jakiej świadomości tu mówimy. Świadomość człowieka jest np. daleko bardziej złożona i wszechstronna, niż u zwierząt. Niemniej badania pokazują, że wiele zachowań zwierząt w pewnych sytuacjach można już podciągnąć pod świadome myślenie. Nauka, o ile wiem, nie rozwikłała tego problemu ostatecznie.
|
Wt lis 25, 2008 19:11 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Wierzba napisał(a): Nauka, o ile wiem, nie rozwikłała tego problemu ostatecznie.
I nie rozwikła tego jeszcze długo, długo.
Z ezoterycznego punktu widzenia nie ma tu wielkiej tajemnicy, po prostu wszystko posiada jakąś tam świadomość, począwszy od atomu, poprzez stany i byty pośrednie a skończywszy na Bogu. Jedyna różnica jest w stopniu owej świadomości (roślina ma większą świadomość od minerału, zwierzę większą od rośliny, człowiek większą od zwierzęcia…, a Bóg jest nieskończenie bardziej świadomy od pozostałych.)
Wszystko co istnieje posiada trzy konieczne cechy : świadomość, energię i formę (czyli jakieś ciało, niekoniecznie materialne), dla tego podział na materię ożywioną i nie ożywioną jest raczej względny
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr lis 26, 2008 12:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): A czemu według Kościoła? To jest przestrzeń dla nauk biologicznych...
No, niby tak...
Ale świadomość, to możliwość czynienia dobra lub zła.
Czynienie zła, może zakwalifikować się jako grzech,
A za grzech idzie się do piekła.
Zastanawiam się, czy zwierzęta, które zabijają ludzi z głodu idą do piekła ?
Czy człowiek, który zabiłby innego człowieka z głodu pójdzie do piekła ?
|
Śr lis 26, 2008 15:16 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: Zastanawiam się, czy zwierzęta, które zabijają ludzi z głodu idą do piekła ?
Zwierzęta nie mają duszy, więc także nie mają życia po śmierci.
Zwierzęta mają świadomość, ale słabo rozwiniętą w porównaniu z tą człowieka. Raczej nie potrafią rozróżniać czegoś takiego jak dobro, czy zło.
Można spodziewać się, że prawdopodobnie w przyszłości u jakiegoś gatunku może pojawić się początkowe rozróżnianie dobra czy zła. Najprawdopodobniej będzie ono oparte na instynktach.
Może ten proces już się gdzieś rozpoczął u naczelnych? Trudno to będzie zauważyć.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Śr lis 26, 2008 17:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale świadomość, to możliwość czynienia dobra lub zła.
Nie do końca. Świadomość to raczej działanie w określonym celu, z zastosowaniem określonych środków, połączone z przewidywaniem konsekwencji. Świadomość dobra i zła to już zupełnie inna bajka.
Działania i zachowania zwierząt nie mogą być klasyfikowane jako dobre lub złe, bo Natura sama z siebie jest poza tymi pojęciami. Więc zwierzę zabijające człowieka nie ponosi odpowiedzialności za swój czyn, bo nie zna pojęć typu dobro-zło.
Człowiek zabijający człowieka z głodu byłby owładnięty pierwotnym instynktem przetrwania za wszelką cenę, więc nie mógłby w pełni odpowiadać za swój czyn. Głód to bardzo specyficzny bodziec, który potrafi przysłonić rozsądek, względy moralne czy religijne. Bodziec, który - jeśli jest intensywny do granic możliwości - w pewnym sensie czyni z człowieka zwierzę.
|
Śr lis 26, 2008 19:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dużo można sie dowiedziec w wikipedi na ten temat, wpisując po prostu słowo "świadomość".
|
Śr lis 26, 2008 19:41 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
Aztec napisał(a): Czy wg Kościoła katolickiego zwierzęta, jak pies, czy koń mają świadomość ? Czy jej nie posiadają ? Jest bardzo proste doświadczenie , które wykazuje , że niektóre zwierzęta wsród ssaków są samoświadome . Zwierzę spogląda w lustro widzi drugie zwierzę , idze za lustro aby je odnależć ale tam nic nie ma , po kilku takich próbach zaprzestaje tych poszukiwań , co się dzieje ? Aby to sprawdzić pewnej słonicy namalowano na głowie duży biały krzyż , kiedy słonica spojżała do lustra jej trąba od razu powędrowała do tego krzyżyka , dotkęła tego krzyżyka na swej głowie . Ta słonica wiedziała że to co widzi w lustrze to ona ,a ten krzyżyk który zauważyła znajduje się na jej głowie . Jest to doświadczenie , które tłumaczy nam że niektóre zwierzęta posiadają samoświadomość , świadomość własnego istnienia . Ludzie do drugiego roku życia nie posiadają jeszcze samoświadomości i również muszą tego się uczyć . Dwuletnie dziecko któremu na nosku zrobimy czerwoną kropkę , będzie tego znamienia szukało na szybie lustra , ale starsze dziecko od razu dotknie palcem do noska .
|
Śr lis 26, 2008 20:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Aztec napisał(a): Ale świadomość, to możliwość czynienia dobra lub zła. Nowa definicja? Możliwość czynienia to możliwość czynienia. Świadomość to świadomość. Aztec napisał(a): Zastanawiam się, czy zwierzęta, które zabijają ludzi z głodu idą do piekła ? Czy człowiek, który zabiłby innego człowieka z głodu pójdzie do piekła ?
Człowiek też wg. religii może zabijać zwierzęta. To kwestia relatywizmu moralnego jaki wprowadza religia - zabicie człowieka to złe, ale zabicie zwierzęcia - to dobre (czasem i dobre bywało zabicie człowieka - św. Augustyn, św. Bernard).
Świadomość ma każde stworzenie mające aktywne zmysły i narząd weryfikujący bodźce - mózg.
Kościół skupia się na duszy - świadomością zajmują się takie doktryny jak buddyzm. Zwierzęta nie mają duszy - może więc katolik się nad nimi dowolnie znęcać - czy jest świadome bólu, czy nie, to już kwestia sporna.
|
Cz lis 27, 2008 0:27 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Katechizm zaleca życzliwe podejście do zwierząt. Natomiast "natchnieni" twórcy Biblii raczej nie uznali tematu cierpienia zwierząt za istotny. Dlatego coś mi nie gra w chrześcijaństwie.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt lis 28, 2008 10:10 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Zdaje się, że Bóg nie gardził ofiarami ze zwierząt...
|
Pt lis 28, 2008 11:39 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
No napisał(a): Zdaje się, że Bóg nie gardził ofiarami ze zwierząt... Bóg brzydził się ofiarami ze zwierząt  !
|
Wt gru 09, 2008 23:03 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Bóg brzydził się ofiarami ze zwierząt  !
Tylko wówczas, gdy były składane bez odpowiedniego nastawienia serca.
Ofiary ze zwierząt miały wyrażać na zewnątrz to co człowiek miał w sercu. Razem z barankiem, kozłem, czy synogarlicą Izraelita miał złożyć ofiarę "z siebie", ofiarować Bogu to co dla niego najcenniejsze, ale i to co dla niego trudne.
Dlatego w zamyśle Bożym ofiary ze zwierząt były dobre, natomiast zdarzające się nadużycia i niezrozumienie istoty tych ofiar sprawiło, że Bóg istotnie brzydził się takimi ofiarami.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr gru 10, 2008 7:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|