Szukam odpowiedzi na pytanie jak interpretować obietnicę zmartwychwstania. Może za mało szperałem, ale lektura KKK także nie przyniosła jasnej odpowiedzi. Moja osobista interpretacja jawi się następująco:

Ciało człowieka po śmierci rozkłada się. Nie pozostaje zupełnie NIC. Uważam, że z tego punktu widzenia nie ma różnicy pomiędzy inhumacją, a kremacją. Zawsze kiedy odmawiam "wierzę w [...] ciała zmartwychwstanie" nie odbieram tego dosłownie. Nie sądzę, że ludzie będą funkcjonować w obecnych, fizycznych, niedoskonałych ciałach. Dlaczego ? Jeżeli to oznacza że ludzie powrócą do swoich ciał, to nasuwa to masę pytań np. oznaczałoby to, że ludzie cierpiący z powodu genetycznych zniekształceń, musieliby znosić takie ciało.

Podpisuję się pod tym pytaniem. Od dłuższego czasu mnie zastanawia czy ludzie naprawdę wierzą w to, że kiedyś ciała zmartwychwstaną.

W KKK jest przecież napisane: " „wszyscy zmartwychwstaną we własnych ciałach, które mają teraz”, ale to ciało będzie przekształcone w „chwalebne ciało” (Flp 3, 21), w „ciało duchowe” (1 Kor 15, 44) " ( KKK 999 ).

Niestety problem właśnie w tym, że te ciała, jako nośniki duszy, to jednorazówki. Po pierwszym użyciu szybko ulegają rozkładowi i po jakimś czasie zostaje z nich tylko kupka kości która do niczego się nie nadaje. A ci co dadzą się skremować, to dopiero mają przerąbane.

Poza tym, słyszałem kiedyś, że podobno ze strony kościelnych (tj. nie wiem czy chodziło o Kościół jako instytucję, papieża, czy tylko o pojedynczych księży i biskupów) zdarzały się kiedyś krytykoanie kremowania ciał, właśnie w związku z wiarą w zmartwychwstanie ciał. Wie ktoś może coś na ten temat?

Choć wydaje się to raczej idiotyczne z punktu widzenia tego, że kiedyś kremację przeprowadzano żywcem

Ja o tym nic nie wiem. " Kościół zezwala na kremację zwłok, jeśli nie jest ona przejawem podważania wiary w zmartwychwstanie ciała " ( KKK 2301 ).

Co do samego potępiania kremacji, to być może to nie jest prawda, nie wiem.


Kościół zezwala na kremację zwłok jeśli nie jest ona przejawem podważania wiary w zmartwychwstanie ciała

Ciekawi mnie egzekucja tego przepisu. Znaczy się, konkretnie to klasyfikacja danej kremacji jako przejawu bądź nie, negacji wiary w zmartwychwstanie ciał.

Zresztą logicznie myśląc, to właściwie chyba każdy kto poddaje się kremacji, chyba uważa że ciało już mu się nie przyda.
Bo ta kupka popiołu to się do zmartwychwstania raczej nie nadaje.