Rachunek jest prosty: istnieje 100 rodzajów aminokwasów ;połowa
Lewych (lewoskrętnych).
połowa Prawych (prawoskrętnych). Do powstania życia potrzebnych jest
tylko 20 ściśle określonych rodzajów lewoskrętnych.
PRZEPROWADZMY EKSPERYMENT:
Wezmy kopiec kulek w kolorach czerwonym i białym,gdzie ów kopiec
składa się ze stu rodzajów kulek o różnych kolorach (50 jest białych
i 50 czerwonych) i rozmiarach (kopiec przedstawia racemat). Wrzućmy
je do maszyny losującej i
poledynczo wylosujmy tylko 20 czerwonych kulek i to o ściśle
wyznaczonych rozmiarach i kolejności. Powiedzmy,że potrzebujemy 100
takich kulek. Jakie jest prawdopodobieństwo ich wylosowania?
1-2-3-4-5-6-7-8-9-10-11-12-13-14-15-16-17-18-19-20-21-22-23-24-25-26-
27-28-29-20-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42-43-44-45-46-47-48-49-
50-51-52-53-54-55-56-57-58-59-60-61-62-63-64-65-66-67-68-69-70-71-72-
73-74-75-76-77-78-79-80-81-82-83-84-85-86-87-88-89-90-91-92-93-94-95-
96-97-98-99-100
Oczywiście kulki białe i czerwone to analogie do Lewych i Prawych
aminokwasów, rozmiary natomiast do ich różnych rodzajów (100).
Proszę ocenić,czy można mieć jakieś uzasadnione pretensje do tego
modelu? A przecież w
rzeczywistości potrzebne są dłuższe ilości takich sznurów kulek
ułożonych w ściśle
określonej sekwencji/kolejności (analogia do potrzebnych w
rzeczywistości
dłuższych polipeptydów).
Potrzeba kilkuset takich ściśle określonych "sznurów koralików" i to
powstałych o właściwym czasie i miejscu. Można to sobie wyobrazić
jako równoczesne losowanie kilkuset takich maszyn i za pierwszym
razem trafienie właściwych wyników!
A co z kodem genetycznym? Czy to będzie DNA czy RNA, to przy
założeniu ,że pierwsze postulowane przez ewolucjonistów życie
posługiwało się dzisiejszym kodem (jeden aminokwas kodowany przez
trzy nukleotydy-nikt bardziej wiarygodnej opcji nie wymyślił ),
przy odwołaniu się do naszego modelu, to taki kod dla jednego ze
stukulkowego sznura koralików złożony
musi być ze sznura 300 kuleczek, w którym owe kulki występują w
czterech różnych kolorach, ułożone we właściwej sekwencji!
No i znowu możemy puśić w ruch naszą maszyne losującą, a właściwie
równocześnie kilkaset takich maszyn i to równocześnie z tamtymi
maszynami losującymi kulki przedstawiające aminokwasy!
Na koniec dodam małe uzupełnienie. Fred Hoyle przy swoich
wyliczeniach prawdopodobieństwa powstania życia przyjął bardzo
optymistyczne założenia. Otóż załozył wraz ze współpracownikiem, iż
pierwotne polipeptydy tworzące enzymy były krótsze od współczesnych,
no i mimo tych założeń wyszło im astronomiczne
nieprawdopodobieństwo. Dzisiaj już wiemy (Hoyle pisał swoją książkę
w latach osiemdziesiątych
www.amazon.com/Evolution-Space-Theory-Cosmic-Creationism/dp/0671492632 ), że w żywych organizmach
przeciętnie występują białka więcej niż 100 aminokwasowe,a więc
istniejący dla nich kod genetyczny musi się sładać z więcej niż 300
nukleotydów (choć istnieją też geny strukturalne 300 nukleotydowe),
czego się oczywiście dowiedziałem od p. scepta w innym wątku.
Granica do jakich schodzą polipeptydy, to coś około 70 aminokwasów,
poniżej białka tracą swoją strukture przestrzenną i staja sie
bezużyteczne. Żywy organizm,nawet ten najbardziej prymitywny,ale
autonomiczny [który nie jest żadnym symbiontem zależnym od żywiciela
[Obecnie samodzielnie żyjącą bakterią o najkrótszym znanym DNA
zbudowanym z 1354 genów jest Pelagibacter ubique występująca w
wodach oceanów.
]
www.biotechnolog.pl/news-422.htm ) musi się składać z
kilkuset genów o różnej długości, nawet ponad 300 nukleotydów!
Biorąc pod uwagę dodatkowe fakty, rodem z biochemii, okazuje się ,iż
spontanicznie, w warunkach symulujących pierwotną ziemię, nie
powstają dłuższe peptydy, jak kilkuaminokwasowe i to w losowej
sekwencji! To samo dotyczy łańcuchów polirybonukleotydowych i
deoksyrybonukleotydowych!
Biorąc pod uwagę powyższe fakty można wyciągnąć tylko jeden wniosek:
do powstania życia musiała się przyczynić inteligencja!
Nawet takie eksperymenty, jak te przeprowadzane przez Stanleya
Millera,czy Szostaka nie podważają takiego stanowiska . O to jak o
takich eksperymentach wypowiedziała sie Lynn Margulis:
"[Najmniejsza bakteria] o wiele bardziej przypomina ludzi
niż mieszaninę związków chemicznych, otrzymaną
przez Stanleya Millera, gdyż ma już owe właściwości
[biochemicznego] systemu. Toteż mniejsza odległość dzieli
bakterię od człowieka niż ową mieszaninę aminokwasów
od bakterii" (profesor biologii).
Ostatnio znaleziono rzekome świadectwa czynników selekcjonujących aminokwasy na prawo i lewoskrętne. Oczywiście, to jak zwykle pustosłowie i zbędne sensacje. Uzyskano przewagę lewych (niewielką) ,ale oczywiście mieszaninę tych dobrych 20stu ze zbędnymi 30stoma i prawoskretnymi.
Zresztą odbyła się tutaj dyskusja na ten temat pokazująca,iż nic konkretnego z tych odkryć dla nauki o abiogenezie nie wynika:
www.racjonalista.pl/forum.php/p,51/s,90829"A tak w sumie, to chyba jarze o co Ci idzie. Mysle, iz uwazasz ,ze tak zlozonego problemu jak geneza protobiontow nie da sie wyprowadzic z tych wszystkich fragmentarycznych obserwacji/eksperymentow, ktore opisalem. Jesli dobrze Cie zrozumialem, to masz racje, poniewaz te wszystkie obserwacje/eksperymenty sa praktycznie calkowicie oderwane od zlozonego kontekstu,jakim jest abiotyczna synteza zycia. No coz mamy tylko poszlaki pasujace do zalozenia, tylko, ze to zalozenie nie opiera sie na zadnym konkretnym modelu teoretycznym, ktory bylby chocby owocem jakiegos plodnego poznawczo eksperymentu myslowego, i z tym sie zgodze."