Nie do końca o to chodziło. Chciałem powiedzieć używając waszej terminologii i nie wyszło .
Chodziło mi raczej o istnienie "dobra" i "zła". Są to pojęcia abstrakcyjne, a jeżeli przyjąć tezę Majkela to oba kompletnie tracą sens. Moim zdaniem jest to ciekawa koncepcja.

Majkelu... tak dużo piszesz o Chrystusie . W Biblii pisze o Chrystusie najwięcej , najwięcej jest tam o Nim relacji i to tych relacji najbliższych prawdy , czy przeczytałeś Biblię ?

...moja wiara sprowadza się do ewangelii świętego Jana i do listu do Efezjan świętego Pawła...

Mnie nie interesuje twoja wiara , chciałem sie tylko dowiedzieć , czy wiesz coś o prawdziwym CHRYSTUSIE .

Chrystus zmartwychwstał , ale pewnie o tym wiesz.

To mnie zaciekawiło, wybrane zostały dwa teksty które są częścią całości... w ten sposób można wiele udowodnić, tylko że od razu widać jakie to udowadnianie jest naciągane - wybiore co mi pasuje, a reszte odrzuce.

To że Chrystus zmartwychwstał jest głównym filarem naszej wiary ,nie widzę tu nic naciąganego.

Wybacz Seweryn, to było do Majkel ze Stalowej nie do Ciebie, faktycznie zabrakło napisac do kogo to. To on napisał o tym które teksty z Biblii go interesują, którymi się sugeruje.

Wist... po męsku... o co ci chodzi?
Wszyscy krytykują lub podają w wątpliwość. Prawdziwy dyskutant albo potwierdza, albo neguje i mówi wprost, o co mu chodzi. I wtedy gadka nie jest szmatką (jak to bywa w polityce). Ty natomiast sugerujesz, że pomimo mojej ogromnej znajomości Nowego Testamentu nie znam podstawowych założeń chrystianizmu. Przypominasz mi faryzeusza, który choć widział dobro, miał serce zatwardziałe.

Proszę o konkrety. Twoje pytanie - moja odpowiedź. proste.

Żeby dojść do idei Chrystusa Wszechświata musiałem przejść od katolicyzmu niedzielnego (katolicyzm rodzinny), a poprzez satanizm, katolicyzm Gibsona (zjawisko społeczne po nagraniu "Pasji"), buddyzm i new age dojść do jedynej i słusznej interpretacji Ewangelicznej... interpretacji Ojca Piotra Teilharda de Chardin, Którego Imię niech będzie błogosławione w moim sercu po wszystkie czasy.

Jeżeli Modlitwa Arcykapłańska Chrystusa (Ew. Jana) nie jest potwierdzeniem moich uczuć, że Chrystus jest Królem Wszechświata pragnącym uczynić Jedność wszędzie i we wszystkim, Który jest Logosem, a więc logiką i Który jest Pełnią, jak pisze w liście do Efezjan, to znaczy, że Ty sam nie czytałeś biblii.

Przepraszam za otwartość. Nie owijam w bawełnę.

A mi toś ciągle nie odpowiedział - czytałeś-li tego Dicka,czy nie?

Przedstawie to zatem jaśniej, choć to co napisałem nie było niczym innym jak konkretem, nie ma się co emocjonować.

[quote="Majkel ze Stalowej]...moja wiara sprowadza się do ewangelii świętego Jana i do listu do Efezjan świętego Pawła...[/quote]

Powyższy cytat jest Twoją odpowiedzią na pytanie Inny_punkt_widzenia. Sugeruje ona nic innego że z całej Biblii sam wybrałeś sobie to co Ci pasuje do Twojej filozofii, reszte odrzucając. Wszystko. Czy teraz jest to bardziej zrozumiałe?

Reszta to Twoja opinia, taka nawet propagandowa. Traktujesz tego człowieka niemal jak proroka. Sobie i jemu przypisujesz prawidłową interpreteacje, czy jestś pierwszy? nie. Czy ostatni, nie. Tyle.

A to czy ja czytałem Biblie czy nie nie jest dla Ciebie uchwytne. Możesz mi tylko uwierzyć, że nie tylko czytałem ale i czytam. Także daruj sobie takie opinie.

Chrystus miał prawo zmartwychwstać bo jak inaczej ludzie dowiedzieli by się czego tak naprawdę dokonał ?

WaszJudasz - nie czytałem tego Dicka... niestety.

Przy okazji zwracam się do profesjonalistów: proszę przeanalizować podany ciąg logicznych punktów. Myślę, że powinien wiele wyjaśnić:

1. Rozwój wszechświata to w istocie stopniowe wyzwalanie się wewnętrznej energii duchowej (lub energii Ducha), zawartej w materii, spod wpływu czystej materii. Czysta materia podlega entropii (rozpadowi), zaś czysty Duch spełnia się w syntezie. Gdyby istniała czysta materia - prawdopodobnie do dziś cały kosmos istniałby tylko w postaci chaosu cząstek elementarnych;

2. Wobec tego istnienie Ducha możemy rozpoznać w procesie łączenia się podstawowych cegiełek materii wbrew entropii - taki proces tworzy nowe systemy strukturalne, bardziej wytrzymałe na rozpad materialny. Proces ten jest w pełni potwierdzony przez historię wszechświata;

3. Wszechświat w toku ewolucji wykształcił człowieka. Myślę, że jeśli człowiek oznacza pewną równowagę pomiędzy Duchem a materią, to Duch jest coraz bliżej całkowitego wyzwolenia się spod wpływów materii;

4. Całkowite wyzwolenie się Ducha spod wpływu materii dokonało się raz na zawsze w Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa;

5. Jeżeli Zmartwychwstanie jest historyczne i jednocześnie jest wyzwoleniem się spod wpływu materii, to musi być także wyzwolone spod wymiarów materialnych (czasoprzestrzennych). Zatem Zmartwychwstanie nie jest już historyczne, lecz transhistoryczne, co oznacza, że jest jednocześnie w i poza historią;

6. Pozahistoryczny wymiar Zmartwychwstania realizuje się jako swoisty punkt w przyszłości (co logicznie oznacza pozahistoryczność);

7. Jeżeli ludzkość dominuje nad przeszłością i teraźniejszością, a Zmartwychwstanie jest przyszłością, to zmartwychwstanie dotyczy całej ludzkości;

8. Przy okazji - jeżeli zmartwychwstanie jest umiejscowione w przyszłości, a przeszłością i teraźniejszością jesteśmy my, to cokolwiek robimy, wszystko przybliża nas ku zmartwychwstaniu;

9. Ponieważ jesteśmy osobami, wymagamy zmartwychwstania osobowego. Jedynie Chrystus Jezus powstał z martwych jako osoba. On też zajął miejsce punktu w przyszłości - jest On punktem Omega.

A oto Ja jestem z Wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata

Jezu Chryste - Królu Wszechświata,
Panie Wszechrzeczy,
Pełnio Życia,
Omego kosmiczna,
Miłuję Cię!

tejardde to taki "Hegel for dummies".

Widzisz Majkel budujesz swoją teorię na glinianych nogach , bo rozwój wszechświata nie jest stopniowym wyzwalaniem się wewnętrznej energii duchowej , a więc dalsze czytanie tego co jest po wodzie pisane nie ma żadnego sensu . Z grzeczności nie chcę powiedzieć ,że lejesz wodę , ale tak chyba należało by powiedzieć .