Pytalem o historie.

Historię całościowo? Od początków kościoła do dnia dzisiejszego?

chociazby

czy zdarzaly sie takie przypadki wielokrotnie w jakims okresie czasu, czy mozna bylo stracic zycie za swoje poglady?

Oczywiście, że tak, przecież cały ruch kontrreformacyjny na tym bazował. Masowe mordy ludzi nauki i nie tylko, tu cierpieli przede wszystkim filozofowie oraz fizycy(z astronomią włącznie). Ruch ten dążył do likwidacji protestantów, ale przy okazji zajął się wszelkimi innowiercami. Tak, ten okres zahamował rozwój nauki.

dziekuje

Jeśli dobrze kojarzę to Mikołaj z Oresme rozważał jedynie możliwość ruchu dobowego Ziemi jedynie po to aby wskazać, że nie jest to sprzeczne z obserwacjami. Osobiście jednak pozostawał przy modelu geostatycznym.

Tak, albo rusza się Ziemia, albo gwiazdy, ruch obrotowy to nadal ruch, celowo napisałem "gwiazdy" zamiast Słońce. Przepraszam za brak precyzji.

Ah, chodzi Ci o coś innego, chyba już za późno na mój mózg. Już lecę po jakieś źródło, może i masz rację.

Za "Historią Filozofii" Tatarkiewicza:

Zaznaczam, że wydanie jest dość stare, a prace nad zrozumieniem tamtej epoki trwają do dziś, jednak myślę, że nie ma tu żadnego błędu. Chyba, że masz nowsze źródło, z chęcią odświeżę wiedzę.

Owszem.
Z tym że reakcja Kościoła była wtórna - tak naprawdę przyczyna była identyczna jak dziś w środowiskach uniwersyteckich. Tyle że wówczas księża - wykładowcy wykorzystywali do tych celów układy w środowiskach duchownych, a np. w latach 50-tych XX wieku - partię. Dziś wykorzystują układy koleżeńskie by utrącić habilitację faceta, który był za lustracją (przypadek z ostatnich dni).
Nohil novi sub sole...

A w tamtych latach praktycznie cały dorobek naukowy był związany z Kościołem (że nie wspomnę o pismiennictwie).
Inna rzecz że patrzenie na Średniowiecze jako na czas ciemnoty - przynajmniej jeśli idzie o elity (o chłopach nie mówię) to zwykła bujda. Tak naprawdę najwieksza ciemnota panowała w Oświeceniu.

Trochę przesada. Do czasów Keplera teoria heliocentryczna MNIEJ zgadzała się z obserwacjami niż system geocenntryczny z epicyklami.

Polemizowałbym.
Aniu kontreformacja (jako ruch przede wszystkim edukacyjny) nie "dążyła do likwidacji protestantów", ani nie było masowych mordów ludzi nauki. To jakaś wierutna bzdura. Nieprzypadkowo do dziś pamięta się dość ekskluzywne sprawy Galileusza i Giordano Bruno (którzy zresztą byli sądzeni za co innego niż większość osób sądzi).

CO do protestantów to nie tylko nie wzięli się z obrony ludzi nauki, ale sami ich atakowali i to dużo gwałtowniej niż katolicy.
Marcin Luter o Mikołaju Koperniku: "Ten głupiec chce wywrócić całą sztukę astronomii!" Ale, jak wskazuje Pismo Św. Jozue kazał Słońcu zatrzymać się, a Ziemi nie!"

To właśnie protestantyzm miał ideę aby władcy wprowadzali "porządek" w sprawach nauki. Filip Melanchton, współpracownik Lutra pisał o Mikołaju Koperniku: "Niektórzy sądzą, że to znakomite wypracować rzecz tak absurdalną, jak ów sarmacki astronom, który porusza Ziemię i zatrzymuje Słońce. Zaiste, mądrzy władcy powinniby powściągnąć utalentowaną lekkomyślność".
Zresztą nie tylko w sprawach nauki - np. pisał "Dlaczego nie zabija się za cudzołóstwo? "

Podobnie o buntach chłopskich (które pośrednio sam wywołał):
"Dlatego, kto może, winien ich bić, dusić i zabijać, skrycie i jawnie, a pamiętać, że nie masz nic bardziej jadowitego, szkodliwego, sztańskiego jak człowiek zbuntowanyTrzeba go zabić jak psa wściekłego..."

Dziś krzyczy się (słusznie !) na Inkwizycję za jej udział w procesach czarownic. Ale Inkwizycja np. Hiszpańska po zbadaniu sprawy zabroniła oskarżeń o czary - tego się już nie pamięta.
Natomiast protestanci spalili kilkukrotnie więcej czaarownic niż katolicy. i nic dziwnego - wszak sam Luter pisał "Czarodziejki nie zostawiaj przy życiu [...]. To sprawiedliwe prawo, żeby je zabijać [...]. Jeśli nie pozwolą się nawrócić, to poddamy je torturom."

Albo sprawa Zydów... ale wróćmy do tematu, to jets do nauki.
Protestanci ze swoim - sprzecznym z Pismem - hasłem sola scriptura po prostu nie mogli być przychylni np. teorii ewpolucji - dlatego do dziś z nią walczą (a system heliocentryczny uznali dopiero w XIX wieku).

Luter pisał : "Rozum to jest największa (censored) diabelska; z natury swojej i sposobu bycia jest szkodliwą (censored); jest prostytutką, prawdziwą (censored) diabelską, (censored) zeżartą przez świerzb i trąd, którą powinno się zdeptać nogami i zniszczyć ją i jej mądrość...
Rzuć jej w twarz plugastwo, aby ją oszpecić. Rozum jest utopiony i powinien być utopiony w Chrzcie... Zasługiwałby na to, ohydny, aby go wyrzucono w najbrudniejszy kąt domu, do
wychodka"

Oto "naukowa" wersja chrześcijaństwa a la Reformacja.



Zresztą do dziś różne "teorie młodej ziemi" , "biblijne historie stworzenia odrzucajace ewolucję" itp są raczej domeną protestancką.

memento
Akurat ruch kontrreformacji przedewszystkim skupił się na walce ideologicznej czyli również na poziomie inteletualnym, a nie siłowym przekonywaniu innych. Zresztą nie jest nowością że ludzie zmieniali wyznanie nie dlatego że oświecił ich blask prawdy, ale dlatego iż było to dla nich korzystniejsze, zwalniało ze świadczeń pienięznych i pewnej zależności od Kościoła. Nie wspomne już o całym działaniu na polu kultury i sztuki, która miała też swoje znaczenie.

To nadal był system geocentryczny. Tyle, że z Ziemią obracającą się dookoła własnej osi.