czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do kosci
Autor |
Wiadomość |
ChristiFidelis
Dołączył(a): Pt maja 13, 2011 17:38 Posty: 59
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Zrozum że, kościół tworzą wszyscy wierni, a więc i papież. Papież jest jego członkiem oraz reprezentantem i swoistego rodzaju pasterzem.
|
Pt maja 20, 2011 10:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Cytuj: Wszyscy rodzą się heteroseksualistami, jest to naturalne z punktu widzenia przedłużania gatunku. Jakie zagrożenie dla ciągłości gatunku ludzkiego niesie za sobą te kilka procent homoseksualnego społeczeństwa? Sądzę , że większą szkodę społeczeństwu w tym względzie robią osoby hetero, które pomimo iż są w stanie zadbać o przedłużanie gatunku-to tego nie robią... Niektórzy badacze twierdzą,że człowiek z "natury" jest biseksualny.Takie stanowisko byłoby potwierdzeniem teorii o społecznym pochodzeniu homoseksualizmu, ale również heteroseksualizmu. Aczkolwiek większość współczesnych seksuologów, psychiatrów jest zdania, że orientacja seksualna to wynik wpływu hormonów na mózg, w okresie życia płodowego, w czasie kształtowania sie struktur mózgu odpowiedzialnych za orientację płciową.Ta teoria wydaje się być o wiele bardziej potwierdzona od tej o "wrodzonej biseksualności". Tym bardziej,że udało się wykazać pewne podobieństwo w budowie mózgu homoseksualisty i kobiety: http://kopalniawiedzy.pl/homoseksualnosc-gej-lesbijka-mozg-budowa-plec-przeciwna-podobny-5066.html
|
Pt maja 20, 2011 16:09 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Cytuj: Dla mnie jesteś po prostu kolejnym nieobiektywnym krytykantem, który widzi tylko to, co chce. Wniosek ten wysnuwam z obserwacji ogółu Twoich postów. Tobie nie zależy na naszych odpowiedziach, tylko na rzucaniu błotem w Kościół, który tak naprawdę nie istnieje (bo na pewno nie mówisz o prawdziwym KK, tylko o jego karykaturze, którą zbudowałeś sobie w głowie). Aqvis,wiem,że nie przekonamy sie wzajemnie do swoich racji,postaram sie obronic jak mogę. Nie masz raci,mówiąc,że jestem kolejnym nieobiektywnym krytykantem,od takiego człowieka różni mnie to,ze swoje poglady opieram na osobistym doświadczeniu,nie powtarzam słów usłyszanych gdzieś w TV czy przeczytanych w necie. To co mówie,jest efektem wieloletniego,bliskiego kontaktu z ksieżmi.Będąc pracownikiem kościoła czy uczac sie w szkole katolickiej,zauważyłem wiele rzeczy,nad którymi zacząłem sie głeboko zastanawiać,nie sadze,ze akurat miałem takiego pecha,że ci wszyscy ksieza z którymi miałem w zyciu kontakt(a było ich baaardzo dużo),byli tymi akurat gorszymi przypadkami. Bardzo czesto przy rozmowach z kolegami którzy są z branży,i tez mają bliski kontakt z ksieżmi,dowiadywałem sie tego samego,i okazywało sie zawsze ze maja takie samo zdanie. Nigdy nie byłem poddatny na powtarzanie tego,co mówia inni,dlatego to co tutaj mówie,jest efektem moich własnych wieloletnich przemysleń i głebokich refleksji. Wasze odpowiedzi na moje,czy innych o podobnych zdaniu,są niestety zawsze takie same,nigdy nie dowiaduje sie niczego nowego,co mogłoby mi dac do myślenia. Wierz mi,ze to nie jest takie proste,nie jestem buntownikiem,od zawsze byłem raczej gorliwym katolikiem,co wiecej nawet często udzielałem sie w swojej parafii,przyjąłem wszystkie sakramenty az do bierzmowania,zawsze głeboko wierzyłem w Boga i to,ze wszystko co dzieje sie w moim życiu,nie jest przypadkiem,a dzieje sie za Jego przyczyną,za to,dziekowałem Mu często,klęcząc przed ołtarzem,rozmawiajac z Nim. Kiedy jednak zbliżyłem sie do ksiezy,jak już mówiłem,ze względu na wykonywany zawód,i poznałem ich zycie od "kulisów",obserwujac jednoczesnie zachowania grup gorliwych katolików,zaczałem sie zastanawiać,i doszedłem do wniosku,że coś mi tu nie pasuje,nagle zauważyłem,że nauki kapłanów,nie idą zupełnie w parze z wdrążaniem ich w życie,a są jedynie pustymi słowami,dostrzegłem obłude,kłamstwa,kumoterstwo,wykorzystywanie stanowiska,krycie sie wzajemnie,dążenie do ciagłego wzbogacania się,oszustwa,nieuczciwość,chamstwo,i niestety również takie rzeczy,jak to,ze znam kilku ksieży,którzy spotykaja sie tak z kobietami jak i z mężczyznami. Pozatym,w kościele nie można było miec nigdy swojego zdania,własnej refleksji,jesli nie zgadzało się to z nauką Koscioła,choć sumienie zawsze miałem czyste,i nigdy nie wstydziłem sie przed Bogiem,co wydaje mi sie,jest najważniejsze. I wtedy zacząłem sie zastanawiać,jak Pan Bóg moze to wszystko znosić?? Przecież to wszystko jest chore,tam nie ma modlitwy a juz na pewno miłosci,gdzie w tym wszystkim pan Bóg? Gdzies pomiedzy?? Wierze,ze istnieje,nie raz prosze Go,w różnych sprawach,jednak zupełnie odciałem się od Koscioła,nie chodze do spowiedzi,nie uczestnicze w tych wszystkich obrządkach,nie ma u mnie autorytetu żaden ksiadz. Wiem,ze zaraz bedziecie mi mówić,że kosciół jest Swiety,ale składa sie z grzesznych ludzi którzy upadają, i za nich trzeba sie modlić. To juz znam,od zawsze to słysze. Caly katolicki świat sie o to modli codzień,od zawsze chyba,i nic. Mam dosć takiego Koscioła,otworzyłem oczy,i zobaczyłem to wszystko,nie chce sie utożsamiać z ludźmi,którzy mówia o miłosci bliźniego,potrafiąc jednocześnie nienawidzieć go tylko za to,że ma inne zdanie. I uwazam tez,ze to nieprawda,ze nie ma zbawienia poza kosciołem,Kościół twierdzi,ze prowadzi nas do Boga,mnie nie prowadzi,mnie Kościół swoją działalnością i swoimi przedstawicielami zmusił tylko do takich wątpliwosci,to Kościół zawsze był dla mnie najwiekszym powodem do zgorszenia,oczywiscie od kiedy zacząłem samodzielnie mysleć. Dość ogólnie opisałem swoje przemyślenia,nie wchodząc za bardzo w szczegóły,jednak chciałm pokazać,ze nie jestem kolejnym nieobiektywnym krytykantem,który nigdy nie był w kosciele,a rzuca obelgami. Jesli odbiegłem od tematu,prosze o przeniesienie tego offtopu w odpowiednie miejsce.
|
Pt maja 20, 2011 19:39 |
|
|
|
 |
waldek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19 Posty: 171
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Na wschodzie mają powiedzenie (podobno) : „Czyń, tak jak mówi mułła, ale nie czyń tego, co on robi”. Wstaw w miejsce mułły ksiedza i po sprawie.
|
Pt maja 20, 2011 19:57 |
|
 |
lublin33338
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26 Posty: 455
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Tommy ma sporo racji i na pewno nie jest to rzucanie błotem w Kościół, pomówienia, szkalowanie. Być może osoba, która nieco z boku to wszystko obserwuje potrafi wydać bardziej obiektywną ocenę, niż głęboko wierzący i praktykujący katolik. Jasne jest, że w każdej grupie społecznej - również wśród osób duchownych - są i tacy, którzy w swoim życiu absolutnie nie stosują się do głoszonych przez siebie nauk, albo traktują je wybiórczo. Powinni jednak uświadomić sobie, że skoro chcą być autorytetem i pouczać innych, od siebie powinni wymagać znacznie więcej, niż od osoby świeckiej. A z tym różnie bywa. Najłatwiej doradzać, oceniać, potępiać, straszyć wiecznym potępieniem, trudniej dać przykład, wyciągnąć rękę do potrzebującego, w konkretny sposób pomóc. Owszem, jest wielu księży z powołania, którzy nie traktują swojej posługi, jak zwyczajnej pracy zawodowej. Niestety, jest tez wiele patologii. W Kościele nie ma w zasadzie miejsca na dyskusję. Albo przyjmujesz na wiarę, to , co Kościół podaje nam do wierzenia, albo sam się z tego kościoła wykluczasz. Przed kilkoma laty w pewnej wiejskiej parafii wybuchł skandal. Szczegóły są nieistotne. Istotne jest natomiast to, w jaki sposób biskup potraktował wiernych, którzy domagali się odwołania swojego proboszcza. Stwierdził, że osoba, która podważa decyzję swego biskupa popełnia grzech ciężki, ponieważ tak na prawdę to nie biskup decyzję podejmuje, ale Bóg poprzez osobę biskupa. To nie biskup mianował danego księdza proboszczem, ale sam Bóg. Wielu głęboko wierzących to może nawet przekonuje, dla mnie to zwykła manipulacja i gra słowami. Podobnie sprawa się przedstawia, jeśli chodzi o interpretację wielu kontrowersyjnych fragmentów Biblii. Nie ma tu miejsca na dyskusję. Albo uznajesz, że jest to autentyczne Słowo Boże, albo sam się wykluczasz z Kościoła i bardzo ciężko grzeszysz. Pamiętam, jak kiedyś próbowałem podyskutować z księdzem o tragedii Judasza, o tym co musiał czuć, gdy okazało się, że zdradził. Opowiedziałem o swoich przemyśleniach. Doszukiwałem się usprawiedliwienia dla tego, co zrobił. Ksiądz tego nie zrozumiał. Obruszył się, stwierdził, że jestem w błędzie i grzeszę, buduję sobie jakąś własną wiarę. Jakikolwiek argument nie trafiłby do niego, ponieważ nie byłby on zgodny z oficjalną nauką kościoła, a poza tym mógłby być niewygodny. Zadałem kiedyś pytanie, jak ma się dogmat o nieomylności papieża do nauki głoszonej przez Kościół i zapisanej w Katechizmie. Zmiany są widoczne, gdy przeanalizujemy wydania wcześniejsze i porównamy z obecnym. Skąd te zmiany? Co z nieomylnością? Może ktoś z forumowiczów zna odpowiedź na to pytanie???
|
Pt maja 20, 2011 20:41 |
|
|
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Cytuj: Powinni jednak uświadomić sobie, że skoro chcą być autorytetem i pouczać innych, od siebie powinni wymagać znacznie więcej, niż od osoby świeckiej O to chodzi,niech mi tu zaraz nikt nie pisze,ze ksieza to tez ludzie,którzy upadają. Sęk w tym że upadają zdecydowanie za często,niejednokrotnie świadomie. To tak,jakby lekarz z papierochem w ustach,mówił pacjentowi,że palenie szkodzi zdrowiu. Cytuj: ponieważ tak na prawdę to nie biskup decyzję podejmuje, ale Bóg poprzez osobę biskupa. To nie biskup mianował danego księdza proboszczem, ale sam Bóg. Wielu głęboko wierzących to może nawet przekonuje, dla mnie to zwykła manipulacja i gra słowami A no właśnie,i to jest dobry przykład na to,kiedy włącza sie w człowieku samodzielne myślenie,gdybym był gorliwym katolikiem,MUSIAŁBYM przyjać słowa tego biskupa za prawdziwe,bez dyskusji,jednak bezspornie widząc w nich manipulację,nie potrafie udawac,ze zgadzam sie ze słowami Jego Wysokosci,ks.biskupa. Zresztą manipulacja to zabieg dosć czesto stosowany w KK. A takich kwestii jest bardzo dużo,Kościół mówi mi że to jest czarne,kiedy jak na pewno widze ze to jest białe..! No i co tu robić,wierzyć nauce Koscioła,ufajac że jest nieomylna? Wtedy bedę w sprzecznosci z własnym sumieniem,no bo przecież,do cholery-to jest białe! I własnie kiedy zsumuje się duzo wiecej takich przykładów,każdy myślący człowiek dochodzi do momentu,kiedy nachodzą go wątpliwości,czy ja nie jestem oszukiwany? Dlaczego robią jedno,a mówia drugie? itd itd Aż w końcu,wątpliwosci jest tak dużo,ze człowiek przestaje wierzyć,jedni w Kosciół,inni w Boga...
|
Pt maja 20, 2011 20:54 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
tommy22 napisał(a): Kościół mówi mi że to jest czarne,kiedy jak na pewno widze ze to jest białe..! No i co tu robić,wierzyć nauce Koscioła,ufajac że jest nieomylna? Wtedy bedę w sprzecznosci z własnym sumieniem,no bo przecież,do cholery-to jest białe! Tak dalece winniśmy być zgodni z Kościołem katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Kościół określił to jako czarne...(św. Ignacy Loyola)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt maja 20, 2011 21:01 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
lublin33338 napisał(a): W Kościele nie ma w zasadzie miejsca na dyskusję. Nie ma jej tam, gdzie nie powinno jej być (np. w sprawie aborcji). lublin33338 napisał(a): Albo przyjmujesz na wiarę, to , co Kościół podaje nam do wierzenia, albo sam się z tego kościoła wykluczasz. Logiczne, prawda? lublin33338 napisał(a): Przed kilkoma laty w pewnej wiejskiej parafii wybuchł skandal. Szczegóły są nieistotne. Istotne jest natomiast to, w jaki sposób biskup potraktował wiernych, którzy domagali się odwołania swojego proboszcza. Stwierdził, że osoba, która podważa decyzję swego biskupa popełnia grzech ciężki, ponieważ tak na prawdę to nie biskup decyzję podejmuje, ale Bóg poprzez osobę biskupa. To nie biskup mianował danego księdza proboszczem, ale sam Bóg. Wielu głęboko wierzących to może nawet przekonuje, dla mnie to zwykła manipulacja i gra słowami. Biskupom należy się posłuszeństwo. Tak Kościół funkcjonował dawniej i tak funkcjonuje nadal. lublin33338 napisał(a): Podobnie sprawa się przedstawia, jeśli chodzi o interpretację wielu kontrowersyjnych fragmentów Biblii. Nie ma tu miejsca na dyskusję. Albo uznajesz, że jest to autentyczne Słowo Boże, albo sam się wykluczasz z Kościoła i bardzo ciężko grzeszysz. Pismo powinny interpretować osoby do tego powołane - nauczyciele i duszpasterze. lublin33338 napisał(a): Pamiętam, jak kiedyś próbowałem podyskutować z księdzem o tragedii Judasza, o tym co musiał czuć, gdy okazało się, że zdradził. Opowiedziałem o swoich przemyśleniach. Doszukiwałem się usprawiedliwienia dla tego, co zrobił. Ksiądz tego nie zrozumiał. Obruszył się, stwierdził, że jestem w błędzie i grzeszę, buduję sobie jakąś własną wiarę. I dobrze powiedział. Jeśli chcesz być katolikiem, to powinieneś wyznawać katolicką (a nie prywatną) wiarę. lublin33338 napisał(a): Jakikolwiek argument nie trafiłby do niego, ponieważ nie byłby on zgodny z oficjalną nauką kościoła, a poza tym mógłby być niewygodny. Kapłana obowiązuje zdanie przełożonych i całego kolegium biskupów (z papieżem włącznie - naturalnie) - Kościoła nauczającego. Dlaczego miałby trafić do niego argument członka Kościoła nauczanego? lublin33338 napisał(a): Zadałem kiedyś pytanie, jak ma się dogmat o nieomylności papieża do nauki głoszonej przez Kościół i zapisanej w Katechizmie. Zmiany są widoczne, gdy przeanalizujemy wydania wcześniejsze i porównamy z obecnym. Skąd te zmiany? Co z nieomylnością? Może ktoś z forumowiczów zna odpowiedź na to pytanie??? Odpowiedź została już udzielona: viewtopic.php?f=16&t=20372 (O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie) viewtopic.php?f=16&t=10711 (Nieomylność papieska)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt maja 20, 2011 21:27 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
I to ma ostatecznie rozwiac moje wątpilwosci? ufff.... czyli wszystko jest w porządku? Litości... To,ze powiedział tak pewien świety,nie znaczy,że jest to niepodważalna prawda.... To jest poprostu kolejny tekst,który nam mówi-choćbyś był pewny ze masz racje,i tak jej nie masz,chocbyś miał:) W niczym mi to nie pomogło.. Niektórzy potrafią tak bezkrytycznie przyjmować to,co im sie narzuca z góry,owszem,mógłbym powiedziec,że Kościół zawsze miał swoje trudne chwile,że upadał,że jego członkowie są grzesznikami,ale mimo to trwa dalej,i będzie trwał,bo Bóg jest miłoscią,i kocha każdego,nawet tego,kto upadł setny raz... Tylko ze to przypomina mi troche zakrywanie sobie oczu chustą. Ciagle jestem w tym samym punkcie,a takie argumenty,jak ten cytat,tylko utwierdzają mnie przy swoim.
|
Pt maja 20, 2011 21:35 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
tommy22 napisał(a): Tylko ze to przypomina mi troche zakrywanie sobie oczu chustą. Ciagle jestem w tym samym punkcie,a takie argumenty,jak ten cytat,tylko utwierdzają mnie przy swoim. Albo chcesz być w takim Kościele jaki jest, czyli wymagającym wyznawania wiary katolickiej, zobowiązując się przyjąć w sumieniu nauczanie Kościoła w sprawach moralności, albo nie chcesz, korzystając nieskrępowanie z wolności religijnej.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt maja 20, 2011 21:49 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Ok, tommy, patrzę teraz inaczej. Trzeba było tak od razu:) Niestety, zbyt dużo na tym forum trolli itp. i człowiek zaczyna się skrzywiać.
No cóż, widzę, że w innym środowisku Katolików i księży się obracamy. Widocznie ja znam tyle złych przypadków, ile Ty dobrych i może oboje jesteśmy zbyt skrajni. Ja osobiście potrzebuję Kościoła i to wcale nie z przyzwyczajenia, ale po przemyśleniu krytycznym właśnie wszystkich możliwości, jakie oferuje mi świat. Czuję, że sakramenty mnie wzmacniają, że po mszy staję się choć na chwilę lepszym człowiekiem, że po niektórych kazaniach budzą się we mnie pozytywne elementy. Nie żyję życiem KK jako instytucji, nie czytam encyklik, itd., choć szanuję tego typu pisma. A w momencie, kiedy czytam o tych wszystkich czarnych owcach, czuję po prostu żal. Ale to chyba bardziej żal do ludzkich słabości i świata, który źle nas kształtuje, niż samych księży. Może też dlatego, że ogólnie tak mam. W momencie, kiedy np. moje dziecko zaczyna być niegrzeczne, najpierw zastanawiam się, co ja zrobiłam nie tak.
|
So maja 21, 2011 8:58 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
apriori napisał(a): Cytuj: Wszyscy rodzą się heteroseksualistami, jest to naturalne z punktu widzenia przedłużania gatunku. Jakie zagrożenie dla ciągłości gatunku ludzkiego niesie za sobą te kilka procent homoseksualnego społeczeństwa? To, że kilka procent społeczeństwa wybierze sobie odmienne zachowania seksualne (homo, zoo, sadomaso itp) nie prowadzące do przedłużania gatunku nie zagrozi jego istnieniu. Ale konsekwentna reklama tych nienaturalnych form seksu jako "orientacji" równorzędnych z realizacją swojej płciowości w naturalny sposób w małżeństwie nie jest obojętna społecznie. Przekonały się o tym cywilizacje, które gloryfikowały homoseksualizm, np grecka, nie wpływało to korzystnie na ich demografię i trwałość. Cytuj: Sądzę , że większą szkodę społeczeństwu w tym względzie robią osoby hetero, które pomimo iż są w stanie zadbać o przedłużanie gatunku-to tego nie robią... Bo skoro tłumaczy im się, że w sferze seksualnej każde zachowanie jest dobre, a celem seksu jest osobista przyjemność, to po co mają się obciążać biologicznym skutkiem w postaci dzieci? Cytuj: Niektórzy badacze twierdzą,że człowiek z "natury" jest biseksualny. Problem w tym, że nie mają na to przekonujących dowodów, choćby genetycznych
|
So maja 21, 2011 15:59 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Ciesze się,ze poniekąd sie zrozumieliśmy Aquis  Absolutnie rozumiem Twoją postawe,kazdy ma swoje ideały,wzorce i na jakiejś podstawie "organizuje" swoje życie. Każdy ma swój punkt widzenia,ale wydaje mi sie,ze w tym wszystkim,najważniejsze jest,zeby pamietać,aby zawsze być przedewszystkim dobrym człowiekiem,szanować sie wzajemnie,i przynajmniej próbować się rozumieć. Kiedyś,kiedy słyszałem krytykę skierowaną w strone kleru,stawałem w obronie,mówiłem zeby nie uogólniać,że to krzywdzące itd,dziś juz tak nie potrafie,zbyt duzo dozanłem z ich strony krzywdy,wiele razy sie zawiodłem,co jednak ciekawe,raczej nigdy powaznie nie zwątpiłem w Boga. Wiem ze to z punktu widzenia KK jest niedopuszczalne,ale taką już mam nature,że nie umiem zgadzac się ze wszystkim,ślepo wierząc w każde słowo,czy udając ze mi sie to podoba albo przynajmniej odpowiada,człowiek potrafi rozróżniać dobro od zła,tego nikt nie zaprzeczy,wiec jeśli widze zło,które czynią sami ksieża,to nie moge wtedy powiedzieć,że to nie jest zło,bo widze,że jest.,taka zdolnością obdażył nas sam Bóg. I tu jest pewien paradoks,bo skoro Kosciół uczy nas,ze Cytuj: Tak dalece winniśmy być zgodni z Kościołem katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Kościół określił to jako czarne... (św. Ignacy Loyola) To skoro potrafimy rozróżniać zło od dobra,to dlaczego,kiedy widzimy zło-czyli wg cytatu-biel,musimy wierzyć Kosciołowi,i uznac że się mylimy?? Bo Kosciół twierdzi że to nie jest zło? tzn że to jest jednak cazrne?? Jesteśmy obdarzenia zdolnościa rozpoznawania dobra od zła,ale nie mozemy z tego korzystać,brak tu logiki,przynahjmnie ja tak mysle...
|
So maja 21, 2011 16:15 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Cytuj: Albo chcesz być w takim Kościele jaki jest, czyli wymagającym wyznawania wiary katolickiej, zobowiązując się przyjąć w sumieniu nauczanie Kościoła w sprawach moralności, albo nie chcesz, korzystając nieskrępowanie z wolności religijnej. No a co,jesli ja chce wierzyc w miłosiernego Boga,ale moje sumienie nie potrafi zgodzić ze wszystkim,co mówi Kościół? Choc przed Bogiem miałbym czyste sumienie,i wiem,ze niczym Go nie obrażam. Udawać,że wszystko jest Ok?? No jak udawac,skoro nie jest Ok??
|
So maja 21, 2011 16:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy mozna popierac aborcje i homoseksualizm chodzac do k
Cytuj: Przekonały się o tym cywilizacje, które gloryfikowały homoseksualizm, np grecka, nie wpływało to korzystnie na ich demografię i trwałość.
Pierwsze słyszę ,że demografia cywilizacji greckiej cierpiała na skutek homoseksualizmu społeczeństwa. Mógłbyś coś więcej na ten temat?Prowadzono jakies badania w tym względzie? Cytuj: Ale konsekwentna reklama tych nienaturalnych form seksu Dlaczego nienaturalnych?Przecież homoseksualizm w naturze występuje dość często, wśród różnych gatunków( mnie np. udało się kilkakrotnie zaobserwować jak "kury to robią").I żaden gatunek nie upadł z powodu homoseksualizmu osobników. Cytuj: form seksu jako "orientacji" równorzędnych z realizacją swojej płciowości w naturalny sposób w małżeństwie Dlaczego "orientacja" homo ma być gorsza od hetero?( po za tym ,że hetero może przedłużać gatunek) W taki razie "najlepsza" powinna być orientacja "bi"-nie dość, że może przedłużać gatunek , to jeszcze może prowadzić bardziej urozmaicone życie seksualne.Czyli powinno sie reklamować "bi", i nie powinno się reklamować hetero, bo hetero jest gorsze od "bi". Żeby w ogóle orientacje seksualną można było sobie wybrać jak np."proszek z reklamy" Czy ty jako osoba ( jak podejrzewam hetero) byłbyś/łabyś w stanie uprawiać seks z osobą tej samej płci?Zgaduję, że nie...Więc nie wiem, skąd twoje obawy,że reklama homo( nie wiem gdzie sie z nią spotkałeś)może przyczynić się do nadmiernego wzrostu liczby osób homo?Może po prostu sprawi, że ci ludzie przestaną żyć w ukryciu i zaszczuciu przez propagandę anty-homo? Cytuj: Bo skoro tłumaczy im się, że w sferze seksualnej każde zachowanie jest dobre Każde zachowanie , ale akceptowane przez obie strony.Cytuj: to po co mają się obciążać biologicznym skutkiem w postaci dzieci? To sie nazywa swiadome rodzicielstwo. Nie sztuka narobić dzieci, a potem nie mieć im co do garnka włożyć.. Cytuj: Problem w tym, że nie mają na to przekonujących dowodów, choćby genetycznych Na biseksualizm na razie nie. Ale, że homoseksualizm jest wrodzony( czyli nie można go sobie wybrać jak "czekolady z reklamy"-juz tak( patrz mój poprzedni post w tym temacie).
|
So maja 21, 2011 16:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|