Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Autor |
Wiadomość |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Necromancer napisał(a): Jestem ciekaw Twojej odpowiedzi. Moja odpowiedź jest taka jak już pisałem kilkukrotnie: nie da się - nauka się nie zajmuje pojęciem dobra i zła. Fizyka tłumaczy jak zbudować bombę atomową, ale nic nie mówi czy jej użycie jest dobre czy nie. Prezentujesz typowe dla scjentystów nabożeństwo do nauki. To irracjonalne podejście do czegoś racjonalnego powoduje, że nie dostrzegają, że ma ona ograniczony zakres i nie bez powodu rozwinęła się filozofia, etyka i religia. Necromancer napisał(a): Wydaje mi się, że pisząc kilka razy o uczuciach odrazy, winy itp. (...) Kanibal z prymitywnego plemienia nie czuje odrazy do ludzkiego mięsa i nie ma poczucia winy po obiedzie, bo z dziada pradziada u niego w domu tak się gotowało. Czy zatem kanibalizm jest ok? Wyjaśnij konkretnie jak to - Twoim zdaniem - nauka rozstrzyga. Necromancer napisał(a): Fakty są takie, że do opisu rzeczywistości empirycznej bogowie, aniołowie i siły nadprzyrodzone stały się zbędne, tak że nawet ich się już nie postuluje, no może poza szkołami dla katechetów i księży. O jacy mądrzy jesteśmy - Bóg już nie jest nam niepotrzebny! Ale fakty są takie, że pełnego opisu rzeczywistości empirycznej nie ma (co z resztą na każdym kroku powtarzasz - nie wiemy, są teorie, hipotezy, nie ma decydujących argumentów... to jak się dowiecie, to dajcie znać!). Necromancer napisał(a): A więc jesteś wyznawcą "Boga dziur". Nie uważasz, że to trochę dla Niego poniżające? Nie, nie jestem. A ten pomysł to stąd, bo wskazuję, że skoro nie wiesz czy możliwe jest samoistne powstanie życia z nieożywionej materii, to powinieneś ostrożniej formułować tezy, a skoro już je formułujesz kategorycznie, to są one jedynie Twoim materialistycznym wyznaniem wiary? Ewolucja Która Załatwia Wszystko, jest właśnie takim "Bogiem dziur".
|
So mar 16, 2013 21:46 |
|
|
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Za dużo doktrynerstwa jak dla mnie. bma napisał(a): Prezentujesz typowe dla scjentystów nabożeństwo do nauki. Czy tak trudno zrozumieć, że naturalne stany rzeczy mają naturalne przyczyny? Mówi o tym doświadczenie naukowe i codzienne. Cytuj: To irracjonalne podejście do czegoś racjonalnego powoduje, że nie dostrzegają, że ma ona ograniczony zakres i nie bez powodu rozwinęła się filozofia, etyka i religia. Co mają wspólnego dyscypliny akademickie takie jak filozofia i etyka ze zjawiskiem społecznym jakim jest religia? Cytuj: Kanibal z prymitywnego plemienia nie czuje odrazy do ludzkiego mięsa i nie ma poczucia winy po obiedzie, bo z dziada pradziada u niego w domu tak się gotowało. Czy zatem kanibalizm jest ok? Już o tym pisałem. Nawet z pacyfistycznie nastawionego mieszczanina możesz zrobić snajpera zabójcę z oddziału specjalnego. Jedną z głównych trudności szkolenia jest właśnie poradzenie sobie z naturalnym oporem przed zabijaniem i jego konsekwencjami dla psychiki. Cytuj: O jacy mądrzy jesteśmy - Bóg już nie jest nam niepotrzebny! Ale fakty są takie, że pełnego opisu rzeczywistości empirycznej nie ma (co z resztą na każdym kroku powtarzasz - nie wiemy, są teorie, hipotezy, nie ma decydujących argumentów... to jak się dowiecie, to dajcie znać!). Czyli jednak "Bóg dziur" i ignorancji, czegoś nie wiemy, badamy, hipotezy nierozstrzygnięte, to wsadzisz tam jakąś nadprzyrodzoną siłę. Z czasem jednak dziura znika i żałośnie trzeba się wycofywać z lekkomyślnego triumfalizmu. Cytuj: Nie, nie jestem. A ten pomysł to stąd, bo wskazuję, że skoro nie wiesz czy możliwe jest samoistne powstanie życia z nieożywionej materii, to powinieneś ostrożniej formułować tezy, a skoro już je formułujesz kategorycznie, to są one jedynie Twoim materialistycznym wyznaniem wiary? Naturalne skutki mają naturalne przyczyny. To nieskończoną ilość razy pokazuje doświadczenie. Swoją drogą przekomiczne jest, gdy osoba wierząca uznaje wiarę za coś złego i jako wadę komuś zarzuca. Trochę to schizofreniczne. Cytuj: Ewolucja Która Załatwia Wszystko, jest właśnie takim "Bogiem dziur". Tyle że to Twój chochoł. Wymyśliłeś sobie jakąś "ewolucję" która mówi jak powstaje życie z materii nieożywionej i teraz walczysz sam ze sobą.
_________________ ateista
|
N mar 17, 2013 12:27 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Necromancer napisał(a): Cytuj: To irracjonalne podejście do czegoś racjonalnego powoduje, że nie dostrzegają, że ma ona ograniczony zakres i nie bez powodu rozwinęła się filozofia, etyka i religia. Co mają wspólnego dyscypliny akademickie takie jak filozofia i etyka ze zjawiskiem społecznym jakim jest religia? Nie jest istotne jak się filozofia i etyka mają do religii (teologii), tylko jest ważne jak się mają do nauki. Necromancer napisał(a): Cytuj: Kanibal z prymitywnego plemienia nie czuje odrazy do ludzkiego mięsa i nie ma poczucia winy po obiedzie, bo z dziada pradziada u niego w domu tak się gotowało. Czy zatem kanibalizm jest ok? Już o tym pisałem. Nawet z pacyfistycznie nastawionego mieszczanina możesz zrobić snajpera zabójcę z oddziału specjalnego. Jedną z głównych trudności szkolenia jest właśnie poradzenie sobie z naturalnym oporem przed zabijaniem i jego konsekwencjami dla psychiki. Napisałeś, ale nic konkretnego i nie rozwiązało to żadnego problemu. Niektórzy nie mają tego naturalnego oporu, a wręcz mają pociąg do zabijania. Nauka może opisać mechanizm, ale na jakiej podstawie chcesz wartościować konsekwencje? Necromancer napisał(a): Cytuj: O jacy mądrzy jesteśmy - Bóg już nie jest nam niepotrzebny! Ale fakty są takie, że pełnego opisu rzeczywistości empirycznej nie ma (co z resztą na każdym kroku powtarzasz - nie wiemy, są teorie, hipotezy, nie ma decydujących argumentów... to jak się dowiecie, to dajcie znać!). Czyli jednak "Bóg dziur" i ignorancji, czegoś nie wiemy, badamy, hipotezy nierozstrzygnięte, to wsadzisz tam jakąś nadprzyrodzoną siłę. Z czasem jednak dziura znika i żałośnie trzeba się wycofywać z lekkomyślnego triumfalizmu. Akurat ta dziura nigdy nie zniknie - David Hume (o ironio!) miał rację - nie da się z opisu faktów wyprowadzić systemu wartości. Ależ ja nie opieram swojej wiary na tym, że czegoś nie wiemy - nie ma potrzeby, żebyś się powtarzał. Necromancer napisał(a): bma napisał(a): Nie, nie jestem. A ten pomysł to stąd, bo wskazuję, że skoro nie wiesz czy możliwe jest samoistne powstanie życia z nieożywionej materii, to powinieneś ostrożniej formułować tezy, a skoro już je formułujesz kategorycznie, to są one jedynie Twoim materialistycznym wyznaniem wiary? Naturalne skutki mają naturalne przyczyny. To nieskończoną ilość razy pokazuje doświadczenie. Swoją drogą przekomiczne jest, gdy osoba wierząca uznaje wiarę za coś złego i jako wadę komuś zarzuca. Trochę to schizofreniczne. A gdzie napisałem, że wiara to coś złego? Wiara jest wpisana w życie każdego człowieka. Ważne tylko, żeby dumni ateiści sobie zdawali sprawę, że nie są wyjątkiem. Necromancer napisał(a): Cytuj: Ewolucja Która Załatwia Wszystko, jest właśnie takim "Bogiem dziur". Tyle że to Twój chochoł. Wymyśliłeś sobie jakąś "ewolucję" która mówi jak powstaje życie z materii nieożywionej i teraz walczysz sam ze sobą. Ależ to nie są moje pomysły: Przystosowanie Wszechświata do powstania życia - ewolucja Wszechświatów w Wieloświecie Powstanie życia z materii nieożywionej - ewolucja chemiczna Moralność - ewolucja biologiczna itd. itd. Tylko problem jest taki, że żadnej z tych rzeczy naukowo nie dowiedziono.
|
N mar 17, 2013 13:04 |
|
|
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
bma napisał(a): Nie jest istotne jak się filozofia i etyka mają do religii (teologii), Bo nijak się nie mają. Cytuj: tylko jest ważne jak się mają do nauki. Dla potrzeb argumentu wywalisz nauki humanistyczne i społeczne z gmachu nauki? Cytuj: Napisałeś, ale nic konkretnego i nie rozwiązało to żadnego problemu. Niektórzy nie mają tego naturalnego oporu, a wręcz mają pociąg do zabijania. Podałem konkretny przykład na twój argument o kanibalach i nie potrafisz odpowiedzieć. To, że pies urodzi się bez jednej łapy czy z innym defektem nie znaczy, że psy nie są czworonożne. Ludzi, którzy nie mają żadnych oporów przez zadawaniem cierpienia i zabijaniem nazywamy psychopatami. Cytuj: Nauka może opisać mechanizm, ale na jakiej podstawie chcesz wartościować konsekwencje? Cały czas mówimy o tym, że sumienie i zdolność oceny są naturalne i możliwe do naukowego opisu. Podobnie zresztą jak prawo, czy sztuka. Istnieją obiektywnie. Z tym zresztą się zgadzasz, więc nie rozumiem twoich obiekcji. Twierdzisz, że moralność istnieje obiektywnie, ale nie da się tego uzasadnić. Tak wygląda tutaj twoja argumentacja. Tym samym twoje twierdzenie nie ma podstaw. Piłujesz gałąź na której sam siedzisz. Cytuj: Akurat ta dziura nigdy nie zniknie - David Hume (o ironio!) miał rację - nie da się z opisu faktów wyprowadzić systemu wartości. Że wprost nie da się przeprowadzić wnioskowania? Nikt temu tu nie przeczy. Jak to się ma jednak do obiektywności zachowań moralnych? Nie mówiąc już o tym, że nawet przyjmując fakt istnienia bogów i innych istot nadprzyrodzonych niczego tu nie zmieniasz, ta sama reguła obowiązuje. Cytuj: A gdzie napisałem, że wiara to coś złego? Wiara jest wpisana w życie każdego człowieka. Ważne tylko, żeby dumni ateiści sobie zdawali sprawę, że nie są wyjątkiem. Znowu walczysz z własnymi chochołami. Wiara to naturalny element ludzkiej psychiki. Każdy wierzy w ogromną ilość rzeczy. Nie sposób nawet samemu sprawdzić niewielkiego ułamka wszystkich dowodów matematycznych twierdzeń, które są przecież stuprocentowo pewne. Wierzysz, że jutro znowu wstanie słońce, choć dowieść tego wcale nie jest prosto i nie załatwi tego machanie rękami. Jeśli jednak stawiasz to na równi z wiarą w rzeczy nadprzyrodzone i inne rzeczywistości to nie masz pojęcia o czym mówisz. Cytuj: Ależ to nie są moje pomysły:
Przystosowanie Wszechświata do powstania życia - ewolucja Wszechświatów w Wieloświecie Powstanie życia z materii nieożywionej - ewolucja chemiczna Moralność - ewolucja biologiczna
itd. itd. Tylko problem jest taki, że żadnej z tych rzeczy naukowo nie dowiedziono. To są twoje pomysły! Nie wiesz o czym piszesz. Teoria ewolucji dotyczy tylko i wyłącznie organizmów żywych. I tak, uważam, że jest faktem. Ewolucja odpowiada za powstanie wszystkich gatunków istot żywych, w tym człowieka ze wszystkimi jego własnościami, w tym zdolnością do podejmowania decyzji i dokonywania wyborów, także moralnych.
_________________ ateista
|
Wt mar 19, 2013 11:40 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Necromancer napisał(a): Cytuj: Napisałeś, ale nic konkretnego i nie rozwiązało to żadnego problemu. Niektórzy nie mają tego naturalnego oporu, a wręcz mają pociąg do zabijania. Podałem konkretny przykład na twój argument o kanibalach i nie potrafisz odpowiedzieć. Na co mam odpowiedzieć (na przykład pacyfisty z którego zrobiono zabójcę) ? Czy możesz odpowiedzieć odnosząc się do przypadku kanibala, który się nie czuje źle ze swoim kanibalizmem, zamiast podawać przykład pacyfisty, który się źle czuje będąc snajperem? Cytuj: To, że pies urodzi się bez jednej łapy czy z innym defektem nie znaczy, że psy nie są czworonożne. Ludzi, którzy nie mają żadnych oporów przez zadawaniem cierpienia i zabijaniem nazywamy psychopatami. Nazywamy ich psychopatami. Tylko tyle. Necromancer napisał(a): Cały czas mówimy o tym, że sumienie i zdolność oceny są naturalne i możliwe do naukowego opisu. Podobnie zresztą jak prawo, czy sztuka. Istnieją obiektywnie. Z tym zresztą się zgadzasz, więc nie rozumiem twoich obiekcji. Wg jakich kryteriów naukowych można orzec, które dzieło sztuki jest obiektywnie piękne, a które obiektywnie brzydkie? Czy istnieje coś takiego jak obiektywne piękno? Necromancer napisał(a): Twierdzisz, że moralność istnieje obiektywnie, ale nie da się tego uzasadnić. Nie da się uzasadnić na gruncie filozofii naturalistycznej. Zgadzam się, że każdy człowiek ma w sercu wyryte dobro i zło, tzn. ma sumienie. Ale to sumienie może być różnie ukształtowane. Jak mierzyć i jak naukowo dowodzić, że jedno sumienie jest dobrze ukształtowane, a drugie źle? Necromancer napisał(a): Tak wygląda tutaj twoja argumentacja. Tym samym twoje twierdzenie nie ma podstaw. Piłujesz gałąź na której sam siedzisz. Nie jestem naturalistą, ale jestem ciekaw naturalistycznego wyjaśnienia dla istnienia obiektywnej moralności. Tym bardziej, że wydaje się, że jesteś w mniejszości - większość ateistów (prawie wszyscy z którymi rozmawiałem) twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak obiektywne wartości moralne - moralność zawsze jest względna. Mam wrażenie, że dla niektórych idea obiektywnych wartości moralnych jest tak odległa, że nawet trudno im ją sobie wyobrazić. Necromancer napisał(a): Cytuj: Akurat ta dziura nigdy nie zniknie - David Hume (o ironio!) miał rację - nie da się z opisu faktów wyprowadzić systemu wartości. Że wprost nie da się przeprowadzić wnioskowania? Nikt temu tu nie przeczy. Jak to się ma jednak do obiektywności zachowań moralnych? Nie ma powodu, by twierdzić, że one są. Necromancer napisał(a): Nie mówiąc już o tym, że nawet przyjmując fakt istnienia bogów i innych istot nadprzyrodzonych niczego tu nie zmieniasz, ta sama reguła obowiązuje. Ale teista nie opiera systemu wartości na zbiorze naukowych faktów. Jego system wartości zakorzeniony jest w wierze w Pismo Święte. Obiektywna moralność to Boże przykazania. Necromancer napisał(a): To są twoje pomysły! Nie jestem tak twórczą jednostką. Ogólna zasada jest taka, że ewolucję biologiczną ekstrapoluje się na inne problemy i przedstawia to jako naukę, mimo, że stan obecnej wiedzy naukowej nic takiego stwierdzić nie pozwala. Necromancer napisał(a): (...) Ewolucja odpowiada za powstanie wszystkich gatunków istot żywych, w tym człowieka ze wszystkimi jego własnościami, w tym zdolnością do podejmowania decyzji i dokonywania wyborów, także moralnych. Tego też naukowo nie dowiedziono. Jeżeli moralność jest tworem ewolucji, to jest przynajmniej zależna od czasu, a więc nie jest obiektywna.
|
Śr mar 20, 2013 3:37 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
bma napisał(a): Necromancer napisał(a): Wydaje mi się, że pisząc kilka razy o uczuciach odrazy, winy itp. (...) Kanibal z prymitywnego plemienia nie czuje odrazy do ludzkiego mięsa i nie ma poczucia winy po obiedzie, bo z dziada pradziada u niego w domu tak się gotowało. Czy zatem kanibalizm jest ok? Jak dla mnie - kanibalizm jest OK. W zasadzie sam w sobie jest moralnie obojętny. Co więcej - można wskazać przypadki, gdy to zabranianie kanibalizmu jest nie OK. Generalnie jednak nie wyjaśniłeś, czy mówisz o kanibalizmie pogrzebowym, wojennym, "drapieżnym" czy jeszcze jakimś innym, zatem trudno się ustosunkować.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr mar 20, 2013 10:05 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
bma napisał(a): Jeżeli moralność jest tworem ewolucji, to jest przynajmniej zależna od czasu, a więc nie jest obiektywna. A to nie jest oczywiste, że jest zależna od czasu??? Moralność, jaką (wy)znają ludzie nie może być obiektywna, bo się cały czas zmienia. Trudno chyba temu sensownie zaprzeczyć.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr mar 20, 2013 10:27 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
bma napisał(a): Na co mam odpowiedzieć (na przykład pacyfisty z którego zrobiono zabójcę) ? Czy możesz odpowiedzieć odnosząc się do przypadku kanibala, który się nie czuje źle ze swoim kanibalizmem, zamiast podawać przykład pacyfisty, który się źle czuje będąc snajperem? No to teraz wyobraź sobie, że szkoli się takiego kogoś od kołyski. Kulturowo można obejść całkiem sporo ograniczeń. Są na przykład pewne smaki, które naturalnie u ludzi budzą obrzydzenie, ale są kultury w których takie dania stają się przysmakami. Człowiek nie jest więźniem swojej natury. Cytuj: Nazywamy ich psychopatami. Tylko tyle. Aż tyle. Jak się człowiek urodzi z defektem, nie możesz go dawać jako kontrargumentu "bo są ludzie którzy..." Cytuj: Wg jakich kryteriów naukowych można orzec, które dzieło sztuki jest obiektywnie piękne, a które obiektywnie brzydkie? Czy istnieje coś takiego jak obiektywne piękno? Mieszasz zbyt dużo rzecz na raz by można było sensownie dyskutować. Pytanie czy istnieje obiektywne piękno, dobro itd. to jak pytanie czy istnieją matematyczne figury, kwadraty, trójkąty. No nie istnieją, bo to tylko abstrakcyjne pojęcia. Możesz jednak wskazać w fizycznym świecie, że coś jest kulą, choć nigdy matematyczną. Dzieła sztuki istnieją obiektywnie, można je badać tak czy inaczej. Obiektywnie istnieją doznania estetyczne, które również można badać. Kryteria oceny to już kwestia konkretnej teorii etycznej (czy estetycznej). Swoją drogą te religijne wypadają tu raczej słabo, bo ostatecznie wychodzi, że jest to zupełnie arbitralne. No chyba że mocno opierają się na jakimś prawie naturalnym, które ty tutaj widocznie odrzucasz (inaczej byś się ze mną zgodził). Cytuj: Nie da się uzasadnić na gruncie filozofii naturalistycznej. Zgadzam się, że każdy człowiek ma w sercu wyryte dobro i zło, tzn. ma sumienie. Ale to sumienie może być różnie ukształtowane. Jak mierzyć i jak naukowo dowodzić, że jedno sumienie jest dobrze ukształtowane, a drugie źle? Nawet średniowieczni mnisi tworzyli mądrzejsze rzeczy od tego co ty tu wypisujesz. Zgadzasz się, że ludzie mają wrodzone sumienie, ale twierdzisz, że nie potrafią naturalnie rozpoznać tego co dobre i złe? To w ogóle nie ma sensu. To jakby stwierdzić, że ludzie rodzą się z dwiema nogami, ale nie potrafią na nich chodzić. Można to sumienie zniszczyć albo wypaczyć: kanibale, zawodowi zabójcy itd. To prawda, ale wymaga to silnej i długotrwałej zewnętrznej presji, bądź jest to wynikiem choroby. Cytuj: Tym bardziej, że wydaje się, że jesteś w mniejszości - większość ateistów (prawie wszyscy z którymi rozmawiałem) twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak obiektywne wartości moralne - moralność zawsze jest względna. Nie dogadamy się. Zupełnie nie zwracasz uwagę na to co piszę. Moralność jest dla mnie obiektywna i względna. Odrzucam absolutyzm moralny. Cytuj: Ale teista nie opiera systemu wartości na zbiorze naukowych faktów. Jego system wartości zakorzeniony jest w wierze w Pismo Święte. Obiektywna moralność to Boże przykazania. Z istnienia jakiegoś boga, jakiegokolwiek nie wynikają żadne przykazania. Poza tym, żeby uzasadnić istnienie obiektywnych wartości teista nie tylko musi uzasadnić boskie pochodzenie przykazań, ale w ogóle istnienie Boga, a tego nie jest w stanie zrobić. Cała jego moralność wisi w próżni. Cytuj: Nie jestem tak twórczą jednostką. Ogólna zasada jest taka, że ewolucję biologiczną ekstrapoluje się na inne problemy i przedstawia to jako naukę, mimo, że stan obecnej wiedzy naukowej nic takiego stwierdzić nie pozwala. Żaden poważny naukowiec nie stosuje teorii ewolucji do świata nieożywionego, tak robią tylko ignoranci, dziennikarze i forumowicze. Cytuj: Tego też naukowo nie dowiedziono. Że człowiek został stworzony przez ewolucję? Serio? lol Cytuj: Jeżeli moralność jest tworem ewolucji, to jest przynajmniej zależna od czasu, a więc nie jest obiektywna. Możesz jakoś jaśniej to napisać? Nie wiem czy chodzi ci o to, że moralność człowieka różni się od zachowań moralnych innych gatunków, czy że homo sapiens przeszedł jakieś poważniejsze zmiany ewolucyjne w czasie swojego istnienia.
_________________ ateista
|
Śr mar 20, 2013 10:51 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Necromancer napisał(a): No to teraz wyobraź sobie, że szkoli się takiego kogoś od kołyski. Kulturowo można obejść całkiem sporo ograniczeń. Są na przykład pewne smaki, które naturalnie u ludzi budzą obrzydzenie, ale są kultury w których takie dania stają się przysmakami. Człowiek nie jest więźniem swojej natury. To jest argument za relatywizmem. Necromancer napisał(a): Kryteria oceny to już kwestia konkretnej teorii etycznej (czy estetycznej). Swoją drogą te religijne wypadają tu raczej słabo, bo ostatecznie wychodzi, że jest to zupełnie arbitralne. No chyba że mocno opierają się na jakimś prawie naturalnym, które ty tutaj widocznie odrzucasz (inaczej byś się ze mną zgodził). Ależ ja się z Tobą zgadzam, co do obiektywnej moralności. Nawet myślę o Tobie jako o ateiście "w wersji light". Napisałem już, że nie jestem naturalistą i nie odrzucam obiektywnej moralności a wręcz przeciwnie. Właśnie o kryteria oceny się rozchodzi. Necromancer napisał(a): Nawet średniowieczni mnisi tworzyli mądrzejsze rzeczy od tego co ty tu wypisujesz. Ale mi żeś dowalił... A jakich średniowiecznych mnichów czytałeś? Necromancer napisał(a): Zgadzasz się, że ludzie mają wrodzone sumienie, ale twierdzisz, że nie potrafią naturalnie rozpoznać tego co dobre i złe? To w ogóle nie ma sensu. To jakby stwierdzić, że ludzie rodzą się z dwiema nogami, ale nie potrafią na nich chodzić. Dla mnie jasne jest, że jest prawo naturalne i ludzie naturalnie to rozpoznają, ale wytłumacz naukowo koledze Jajku, dlaczego źle jest wypożyczać własną żonę gościom, albo dlaczego jest źle palić wdowy (przykłady podane na stronie 12 wątku). Necromancer napisał(a): Odrzucam absolutyzm moralny. Co to znaczy? Necromancer napisał(a): Z istnienia jakiegoś boga, jakiegokolwiek nie wynikają żadne przykazania. Poza tym, żeby uzasadnić istnienie obiektywnych wartości teista nie tylko musi uzasadnić boskie pochodzenie przykazań, ale w ogóle istnienie Boga, a tego nie jest w stanie zrobić. Cała jego moralność wisi w próżni. Nie w próżni tylko w wierze. Ateista nie jest w stanie udowodnić nieistnienia Boga i jego moralność (relatywizm) też oparty jest na wierze. Necromancer napisał(a): Żaden poważny naukowiec nie stosuje teorii ewolucji do świata nieożywionego, tak robią tylko ignoranci, dziennikarze i forumowicze. Rozumiem, że chodzi Ci tylko o nomenklaturę, tzn. odrzucasz wyrażenie "ewolucja chemiczna", bo chyba w swej wielkiej materialistycznej wierze nie odrzucasz teorii o samoistnym powstaniu życia z materii nieożywionej na drodze losowych procesów fizyko-chemicznych? Necromancer napisał(a): Cytuj: Jeżeli moralność jest tworem ewolucji, to jest przynajmniej zależna od czasu, a więc nie jest obiektywna. Możesz jakoś jaśniej to napisać? Nie wiem czy chodzi ci o to, że moralność człowieka różni się od zachowań moralnych innych gatunków, czy że homo sapiens przeszedł jakieś poważniejsze zmiany ewolucyjne w czasie swojego istnienia. Czy inne gatunki mają w ogóle moralność? Przeszedł i przechodzi nadal ...
Ostatnio edytowano Pt mar 22, 2013 3:02 przez bma, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt mar 22, 2013 2:51 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
JedenPost napisał(a): bma napisał(a): Necromancer napisał(a): Wydaje mi się, że pisząc kilka razy o uczuciach odrazy, winy itp. (...) Kanibal z prymitywnego plemienia nie czuje odrazy do ludzkiego mięsa i nie ma poczucia winy po obiedzie, bo z dziada pradziada u niego w domu tak się gotowało. Czy zatem kanibalizm jest ok? Jak dla mnie - kanibalizm jest OK. W zasadzie sam w sobie jest moralnie obojętny. Co więcej - można wskazać przypadki, gdy to zabranianie kanibalizmu jest nie OK. Generalnie jednak nie wyjaśniłeś, czy mówisz o kanibalizmie pogrzebowym, wojennym, "drapieżnym" czy jeszcze jakimś innym, zatem trudno się ustosunkować. Kanibalizm rekreacyjny miałem na myśli.
|
Pt mar 22, 2013 2:53 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Hobbystyczny, znaczy  ? Ten akurat nie jest chyba domeną prymitywnych plemion, tylko ludzi (jednostek) cywilizowanych.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt mar 22, 2013 7:45 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
U niektórych zwierząt obserwuje się elementarne zachowania moralne, takie jak np. poczucie sprawiedliwości czy bezinteresowna chęć niesienia pomocy.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt mar 22, 2013 8:37 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
bma napisał(a): To jest argument za relatywizmem. Jeśli to zaprzeczenie absolutyzmu, to jestem za. Necromancer napisał(a): Właśnie o kryteria oceny się rozchodzi. Kryteria oceny zależą od konkretnego systemu etycznego, a tych od czasów Sokratesa powstało całkiem sporo. Cytuj: Ale mi żeś dowalił... A jakich średniowiecznych mnichów czytałeś? O prawie naturalnym najwięcej pisał Tomasz, ale nie tylko. Cytuj: Dla mnie jasne jest, że jest prawo naturalne i ludzie naturalnie to rozpoznają No to jest jakaś płaszczyzna do porozumienia. Przez absolutyzm rozumiem absolutne obowiązywanie norm, zasad moralnych. Na przykład "nie zabijaj" oznaczałoby w absolutyzmie, że w żadnym wypadku nie można zabić, ani w samoobronie, ani w obronie własnych dzieci, rodziny, czy ojczyzny, czyli nadstawianie drugiego policzka. Zakaz kłamania obowiązywałby nawet wówczas, gdy naziści walą do drzwi i pytają czy ukrywamy Żydów albo członków ruchu oporu. Zakaz kradzieży nawet wówczas, gdy ktoś przymiera głodem albo głodują jego dzieci. Zakaz rozwodu nawet wówczas, gdy druga strona bije, pije, gwałci, czy też zakłada inną rodzinę. No i tak dalej. Cytuj: Nie w próżni tylko w wierze. Ateista nie jest w stanie udowodnić nieistnienia Boga i jego moralność (relatywizm) też oparty jest na wierze. Pobożne życzenia, wiara w istnienie natury nie wymaga specjalnego wysiłku. Natura po prostu istnieje, widzimy ją, żyjemy w niej, doznajemy jej. Zaprzeczanie jej istnienia oznacza szaleństwo. Zupełnie inną sytuację mają teiści, istnienie Boga nie jest oczywiste, łagodnie mówiąc. Cytuj: Rozumiem, że chodzi Ci tylko o nomenklaturę, tzn. odrzucasz wyrażenie "ewolucja chemiczna", bo chyba w swej wielkiej materialistycznej wierze nie odrzucasz teorii o samoistnym powstaniu życia z materii nieożywionej na drodze losowych procesów fizyko-chemicznych? Nie chodzi o nomenklaturę tylko o fakty. Teoria ewolucji dotyczy bytów, które są w stanie kopiować informację genetyczną, nawet jeśli nie będzie nasze ziemskie DNA. Potoczne używanie słowa ewolucja jako zmiany w czasie, nie ma praktycznie nic wspólnego z darwinizmem. Cytuj: Czy inne gatunki mają w ogóle moralność? Przeszedł i przechodzi nadal ... Mają zachowania moralne, altruistyczne, podstawy poczucia sprawiedliwości itd. Czy człowiek nadal jest poddany ewolucji jest mocno wątpliwie. Znikła praktycznie selekcja naturalna, ludzie umierają dekady po okresie reprodukcyjnym.
_________________ ateista
|
So mar 23, 2013 8:20 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Jakież to inne gatunki mają zachowania moralne i poczucie sprawiedliwości? Jak to stwierdzono?
|
Pn mar 25, 2013 20:34 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Konsekwencje ateizmu: wartości moralne
Już raz o to pytałeś i już Ci odpoiwedziałem przecież: viewtopic.php?p=731311#p731311
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn mar 25, 2013 20:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|