Troszkę pomyłkowo przeistoczyłem to co mi na "języku" leżało ale to ewentualnie w póżniejszym etapie(o ile taki będzie...) wyjaśnień.

Szkoda, że nie ma na tym forum możliwości edycyjnej wpisów.

agniulka napisala:
ciekawe jest że zazwyczaj posługują się słowem "dziecko" w stosunku do innych ci którzy mają w dyskusji kompleks związany ze swoim smarkatym wiekiem... podejrzewam, że mogłabym być nauczycielką twojego starszego rodzeństwa jeszcze

odp:takiej nauczycielki to ani moje rodzenstwo ani ja ani moje dzieci by nie chcialy poniewaz o pismie wiesz tyle co prze czytasz u ojcow kosciola objawieniach itp.itd.
to zupelnie tak samo jak swiadkowie jehowy: bez straznicy ani rusz

Hehe... ciekawa analiza mojego stanu wiedzy
Przypomnę że na razie to ty rzucasz cytatami nie na temat, próbujesz nimi obalić twierdzenia zupełnie z nimi niezwiązane... i mnie zarzucasz brak wiedzy o Piśmie Świętym... eh... no comment...

a moze ty nie rozumiesz albo nie chcesz rozumiec ze te cytaty dotycza tematu

Jakieś problemy z czytaniem?
Te cytaty mówią o zmartwychwstaniu ciał przy powtórnym przyjściu Chrystusa a nie tego co jest między śmiercią danego człowieka a tymże końcem czasu

moze przyklad bogaczai lazarza wreszcie do ciebie przemowi
jestjuz przesadzone gdzie czlowiekspedzi wiecznosc miedzy miejscem pobytu zbawinych a miejscem pobytu potepionych jest wielka otchlantak ze niemozliwa jest rzecza przejscie z jednej czesci krainy umarlych do drugiej

clowiek po smierci ma swiadomosc i albo doznaje meki(bogacz) albo radosc (lazarz) ztego wniosek ze meki czlowieka niezbawionego rozpoczynaja sie zaraz po smierci tk samo ja k radosc dla zbawionego

z historii tej dowiadujemy sie dalej ze prosba bogacza nie zostala wysluchana jego los byl przypiecetowany jest to przestroga dla tych ktorzy licza na mozliwosc nawrocenia sie i zbawienia po smierci

o trzeciej mozliwosci pan jezus nie mowi

baeanek napisal:

Dusze przebywające w czyśćcu są blisko Boga, mają pewność zbawienia i ta świadomość sprawia, że przeżywają swoją karę radośnie.

coz to musi byc za radosc przebywania w tych mekach czyscowych tym bardziej gdy sie wie ze ktos z bliskich zaplaci za msze za jego dusze gorzej ztymi biednymi ktorzy nie maja nikogo kto za nich wykupi msze

coz by to byla za cudowna sprawa gdyby te dziesiatki tysiecy ksiezy zamiast odprawiac codziennie mnostwa mszy za zmarlych ,za t.zw. dusze wczyscu cierpiace codziennie objasnialy zyjacym katolikom biblie zeby kazdy czlowiek mogl poznac moc drogocennej krwi jezusa chrystusa

1 Ptr 1:18-19
18. Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem,
19. ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.(BT)

wiedzac to czlowiek nie musialby zyc w ciaglej niepewnosci i strachu

2 Tes 3:16
16. A sam Pan pokoju niech was obdarzy pokojem zawsze i na wszelki sposób! Pan niech będzie z wami wszystkimi!(BT)

Flp 4:7
7. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.(BT)

Nie wiem, przed czym niby człowiek ma żyć w niepewności lub strachu, skoro tylko sam może skazać się na wieczne potępienie, a czyściec nie jest żadnym przedsionkiem piekła tylko najpiękniejszym wyrazem Bożego Miłosierdzia, które pozwala nam jeszcze po śmierci wyczyścić to co w nas zostało nieświętego - gdybyśmy stanęłi przed Bogiem z jakąkolwiek skazą to spalilibyśmy się ze wstydu.
Przeczytaj sobie to:
http://juz-wiem-jak-jest-w-niebie.blog.onet.pl/
Nie każę ci wierzyć w objawienia prywatne, ale te słowa mogą przybliżyć tak po ludzku o co w tej tajemnicy czyśćca chodzi i dlaczego to człowiek sam chce się ukryć w tym miejscu oczyszczenia, niż zbrukać Bożą obecność choćby resztą cienia swojego egoizmu

rahelixie

Przypowieśc o Łazarzu i Bogaczu....to przypowieśc o dwóch skrajnych przypadkach. Bogacz był przesiąknięty złem i swoimi czynami odrzucał całkowicie Boga. Tak więc po smierci dostał sie wprost do Piekła. Odwrotnie ma sie sprawa z Łazarzem, który zyjąc w pokorze i bólu dostapił łaski zbawienia.....podobnie jak Dobry Łotr z krzyża.

"Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym." (Mt 12, 32 )

Można z tego fragmentu wnioskować, ze niektóre winy moga byc odpuszczone w tym zyciu, a niektóre dopiero w przyszłym. pomijając oczywiście grzech przeciwko Duchowi Świetemu, który nie zostanie odpuszczony NIGDY.

"Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. (44) Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, (45) lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu." (2Mch 12, 43-45 )

Juda Machabeusz wierzy w to, ze ci którzy zgineli, moga zostac uwolnienie od grzechu juz po śmierci.

Nalezy również pamietać, ze czysciec NIE JEST miejscem.

Oczyszczenie po śmierci możliwe jest tylko dla tych, którzy — przynajmniej niedoskonale — kochali Boga i ludzi w momencie schodzenia z tego świata. Mogą się oczyścić ci, w których przynajmniej w momencie śmierci pojawił się szczery żal za grzechy i gorące pragnienie wypełniania Bożej woli.
Kto przez swojej ciężkie grzechy całkowicie zniszczył w sobie dar miłości Bożej i umiera w takim stanie – czyli, jak mówi teologia, bez łaski uświęcającej – ten nie może już się oczyścić i czeka go wieczne potępienie..

"Tradycja Kościoła, opierając się na niektórych tekstach Pisma świętego, mówi o ogniu oczyszczającym" (KKK 1031)

" tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. (14) Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; (15) ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień." ( 1Kor 3, 13-15 )

W tym "ogniu", który nie zabija, lecz umożliwia "ocalenie", można się dopatrywać czynnika oczyszczającego duszę po śmierci.

pozdrówka

agniulka napisala:
a czyściec nie jest żadnym przedsionkiem piekła tylko najpiękniejszym wyrazem Bożego Miłosierdzia,

odp:
1 najpiekniejszym wyrazem bozego milosierdzia jest to:

Jn 3:16
16. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.(BT)

2 najpiekniejszym wyrazem bozego milosierdzia jest to:

1 Jn 1:7
7. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.(BT)

3 najpiekniejszym wyrazem bozego milosierdzia jest to:

Rz 8:1
1. Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia.
(BT)

ijeszcze wiele takich cudownych miejsc slowa bozego

I czyściec nie stoi w sprzeczności z żadnym z twoich cytatów

Ooops... widzę że info na temat imprimatur książki do której podałam link jest nieaktualne... Zresztą tu jest rozwinięty temat: viewtopic.php?t=2925

Czyściec jest rzeczywistością czasową - przedsionkiem nieba. Istniejący z prostej konieczności - człowiek który jest splamiony jeszcze jakąkolwiek niedoskonałością, jakimkolwiek skutkiem swojego grzechu nie ośmiela się stanąć twarzą w twarz z Bogiem dlatego dusza niejako sama wybiera tą dodatkową możliwość wydoskonalenia w miłości.

W obecności Boga może przebywać tylko człowiek święty i wolny od wszelkiej niedoskonałości. Jeżeli na kimś ciążą jeszcze jakieś nieodpokutowane skutki grzechu nie może stanąć w Obecności Bożej. Zarazem skoro nie odrzucił Boga przez nieodpuszczony sakramentalnie grzech ciężki nie może znaleźć się w piekle. Istnienie czyśćca jest bardzo logiczne, kiedy uświadomimy sobie czym jest Świętość Boga.

agniulka:
Czyściec jest rzeczywistością czasową - przedsionkiem nieba. Istniejący z prostej konieczności - człowiek który jest splamiony jeszcze jakąkolwiek niedoskonałością, jakimkolwiek skutkiem swojego grzechu nie ośmiela się stanąć twarzą w twarz z Bogiem dlatego dusza niejako sama wybiera tą dodatkową możliwość wydoskonalenia w miłości

odp.agniulko zrozum wreszcie ze chrystus uczynil doskonala ofiare raz na zwsze i uczynil nas doskonalymi
Hebr. 10:14
14. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.
(BW)
Ef 1:4
4. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem.
(BT)
2 Kor. 3:18
18. My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem.
(BW)

Hmmm...
Co nie zmienia faktu, że my możemy tą doskonałość najpierw przyjąć a potem odrzucić...
Nasza doskonałość trwa w takim stopniu, w jakim stopniu trwa w nas to Zbawcze Dzieło Jezusa, a przez każdy grzech się od Niego odwracamy i mówimy Mu: "mam w d... Twoją Mękę". To jest doskonałość ? Człowiek może nawet stracić wiarę czy wówczas nadal jest doskonały ?

agniulka :
przez każdy grzech się od Niego odwracamy i mówimy Mu

dop.
1 Jn 2:1-2
1. Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
2. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.
(BT)

zaufaj wreszcie slowu samego boga ktory dal nam na to doskonaly srodek