Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 15:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona
 Wierzący a depresja. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Tym bardziej nie powinnaś się martwić - szkoła średnia w porównaniu z tym co się zdarza na sesjach to pikuś :-)

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn sie 14, 2006 12:31
Zobacz profil
Post 
Przygnebienie, zly nastroj itd nie musi byc depresja i najczesciej nia nie jest.


Pn sie 14, 2006 13:15

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 7:59
Posty: 42
Post 
Przygnebienie, zly nastroj itd nie musi byc depresja i najczesciej nia nie jest.

Więc co to jest?????


Pn sie 14, 2006 16:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 01, 2006 8:59
Posty: 84
Post 
darkness88 napisał(a):
tyle , że ja nie jestem na studiach ...tylko w szkole średniej...


No to masz trochę łatwiej ;-) pozdrawiam


Pn sie 14, 2006 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Darkness88
Gdyby to była depresja pewnie nie chciałoby ci się nawet włączyc
komputera więc ostrożnie z tą autodiagnozą która może więcej
ci naszkodzić niż faktyczny stan twojej psychiki.

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Cz sie 17, 2006 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
Sa rózne rodzaje depresji,nie musi to byc az tak,ze nie chce sie włączyć komputera.Ludzie z depresja pracuja,uczą sie i nikt nie zauwaza ich choroby a cierpią.


Cz sie 17, 2006 22:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 7:59
Posty: 42
Post 
Darkness88
Gdyby to była depresja pewnie nie chciałoby ci się nawet włączyc
komputera więc ostrożnie z tą autodiagnozą która może więcej
ci naszkodzić niż faktyczny stan twojej psychiki.

no w tescie Becka wyszło , że mam depresje umiarkowaną... :?

wiele rzeczy mi się nie chce... w zasadzie potrafie cały dzień przesiedzieć przed monitorem...

najgorsze jest jak nachodzą mnie myśli... czesto mam wrazenie... ze ten swiat a moze ja jest całkowice do kitu ... nie moge sie odnalesc..

W ogole trudno mi sie skoncenrowac na czyms np na czytaniu czy nauce kiedy w głowie krąży tysiące myśli.Poza tym głowa mnie boli często i odczuwam zmęczenie choćw istocie nie wykonuje rzadnych czynności.

Powoli wszytko zaczyna mi się mieszać . Może w związku z tym , ze czytam dużo na forach... :?


So sie 19, 2006 10:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
Uzaleznienie ok komputera tez moze powodowac takie dolegliwosci.Nalezy dozowac sobie internet,cięzko tak samemu ale trzeba,bo inaczej człowiek zamknie sie w wirtualnym swiecie nawet tezgo nie postrzegając.


So sie 19, 2006 12:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Będąc w szczytowej formie potrafiłem grać przez 15 godz. bez
przerwy :) Po 13 godz faktycznie trochę głowa bolała :P Od tamtego
czasu troszkę mi lat przybyło i już nie mam ochoty tyle przesiadywac
przed monitorem. :D
Darkness88
A wracając do tematu to myślę że jeśli faktycznie nie potrafisz sobie
poradzić sama ze sobą to bez pomocy specjalisty się nie obędzie.
Pewnie napiszesz że łatwiej powiedzieć niż zrobić.Oczywiście nie
znam cię,nie znam twojej sytuacji mimo to trwanie w tym stanie
nie jest dobrym pomysłem na zycie.
Wybacz moją impertynęcję ale ile masz lat?

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Wt sie 22, 2006 19:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 7:59
Posty: 42
Post 
Hej! Wiem doskonale , że nie jest to dobry pomysł na życie. Ale ja naprawdę już nie daje rady i wiesz naprawdę w tej chwili czuję się fatalnie jakby mnie jakaś niemoc ogrnęła.Czuje się kompletnie niepotrzebna mojej rodzinie może z tego względu przesiaduje tyle czasu na komputerze wole to niż wsłuchiwanie się w jakieś awantury itp.Nie chce mi się już opisywać mojej sytuacji (ojciec często pije w zasadzie dzień w dzień, w ógle irytuje mnie wszytko ich sposób bycia , słowa...).
Poza tym szkołę zawale bo nie nauczyłam się -NIC!!!!!!!!!!!!!
wiem już jestem do niczego...Cóż w 2 klasie szkoły średniej tak sobie to zawaliłam , naukę , w ogóle moje kontakty w klasie były marne... cóż będę rok w tył..:( Wszystko mi się zawaliło ... ile można patrzeć na to co się dzieje? cholera widzę i nic nie robię!!!!!! pocięłam się nawet może nie tak strasznie ale mam pare szynt ... moja rodzina mi nie pomoże to wiem...może źle postrzegam świat? trzeba sie bawić korzystać z życia itd a co z ludżmi smutnymi i zagubionymi SMIERĆ???

mam 18 lat .. do tego jeszcz nie wiem czy wierzę w Boga czy nie ...

a jeśli to wszystko takie "opium"??? :cry:


Śr sie 23, 2006 10:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Cóz myślałem że masz mniej lat i twoje rozchwianie wynika z burzy
hormonalnej ale widzę że nie w tym problem...
Czy próbowałaś z rodzicami o tym porozmawiać czy tak jak piszesz
tylko czujesz że jesteś im niepotrzebna i ci w niczym nie pomogą.?
Jeśli sytuacja faktycznie jest beznadziejna to może masz możliwośc zmiany otoczenia np.przeprowadzki do dziadków.
Skoro z poprzednią klasą ci się nie układało to może ta repeta
będzie miała pozytywne skutki,pomyśl o tym,nowi ludzie,byż może
znajdziesz tam kogoś kto cię zrozumie i pomoże.
Postaw sobie jakiś cel,na początek może być jeden i trzymaj się go
kurczowo choćby nie wiem co się działo.Ja proponuję w przyszłym
roku skończyć szkołę srednią.Zobaczysz ze potem będzie lepiej.
Nie myśl na razie co będzie za dwa ,pięc lat,nie przejmuj się na razie
studiami.Przyjdzie na to czas gdy będziesz "silniejsza".
Żeby korzystac z życia nie koniecznie trzeba się "bawić".
Inteligentnych i ciekawych ludzi raczej w dyskotece nie znajdziesz.

Nie będę ci tu prawił komunałów że cięcie sie nie ma sensu.Jesteś zbyt
inteligentna na to ,prawda.

Pozdrawiam :glaszcze:

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Śr sie 23, 2006 15:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 7:59
Posty: 42
Post 
Jutro nadchodzi mój koniec Cholera czuję się naprawdę fatalnie Wiecie co dla takich ludzi jak ja chyba nie ma miejsca na ziemi... Tutaj przecież trzeba sięradować , smiać itd jak jesteś inny odpadasz i tyle ... bo wtym świecie nie mam miejsca dla smutnych i słabych więc mam umrzeć???


Bozon nie mam możliwości zmiany środowiska.. nie nie rozmawiałam o tym z rodzicami. Może ja nie wiem o co mi chodzi tak naprawdę?

Masz pojęcie jak to jest kiedy czujesz sie tak fatalnie , że tylko łzy lecą;(

nie chce sie tu użalać nie o to chodzi ...

nie wiem co mam zrobić z tą zdawką czy iść jutro czy nie ... przecież nic nie wiem...


Cz sie 24, 2006 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Jeśli rzeczywiscie nic nie umiesz to sobie ją daruj.Jak tam pójdziesz
tylko po to żeby nic nie powiedzieć to tylko jeszcze bardziej się
zdołujesz i utwierdzisz w swoich przekonaniach że jesteś do niczego.
A tak na pewno nie jest.
Chyba za mocno sie tym przejmujesz.Czy oprócz powtarzania roku
czekają cię jeszcze inne konsekwencje?Rodzice ci chcą przetrzepać
skórę lub coś w tym stylu?Musisz choc troche nabrać do tego dystansu
postarać się choć trochę znaleźć jakies pozytywne skutki tej sytuacji.
Zawsze takie są.

Porozmawiaj o tym z rodzicami.To może naprawdę wiele
zmienic.Powiedz im o wszystkim. :glaszcze: :glaszcze:

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Pt sie 25, 2006 14:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Miennja napisał(a):
darkness88 napisał(a):
tyle , że ja nie jestem na studiach ...tylko w szkole średniej...

No to masz trochę łatwiej ;-) pozdrawiam


Bzdura. Właśnie w szkole średniej umysł ściśły może spotkać idiotę humanistę uważającego swój przedmiot za "pępek swiata" i odwrotnie.

Studia to twój wybór, jeśli wybierzesz to co cie interesuje np. nauki scisłe to wara od tego jakiemukolwiek humaniście i odwrotnie.

Studia to pikuś w porównaniu ze szkołą średnią ...

darkness88

Nic nie trwa wiecznie. Depresja w dużym procencie jest uleczalna. Po okresie złym musi przyjść dobry .... a pomaga w tym wizyta u psychiatry i leki.

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


So sie 26, 2006 10:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 7:59
Posty: 42
Post 
dzwolnili ze szkoly i dali mi szanse jeszcze jedna mam przyjsc na zdawke w pon!!!!!!! i co mam sie w dwa dni nauczyc wszytskiego???????????????? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie wiem co robic bo juz zapisali ze przyjde w poniedziałek!!!!!!!!!!!


So sie 26, 2006 11:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL