Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 16:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Ateista o ateizmie. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01
Posty: 200
Post 
Crosis:'Temat zalozylem generalnie, zeby uzmyslowic Wam, ze ateista to nie jest antyklerykal, to nie jest dwuglowy potwor plujacy kwasem. Ze niekoniecznie musi nawolywac do aborcji i desakracji cmentarzy. Ze celem jego istnienia nie jest niszczenie w pyl Kosciola Katolickiego'

Wydaje mi sie,ze to Ty demonizujesz ateizm.
Ateista to zwykly czlowiek, w wiekszosci majacy ten sam kodeks moralny co chrzescijanie.Bo to jest istota czlowieczenstwa,ktora jest 'nakazana' do zycia w spolecznosci.
Jestem nie-wierzacy a nie zabjiam.
jestem nie-wierzacy a nie kradne.
Jestem nie wierzacy a miluje blizniego.
Jestem nie-wierzacy a nie...itd.

A juz tym bardziej znam ateistow,ktorzy nie musza wchodzic na fora,prowadzic batalii na temat ateistow i postrzegania ich przez spoleczenstwo.A w wiekszosci ostatnim tematem jaki pada w rozmowach-najczesciej z braku tematu,lub przypadek totalny- jest ich wiara.
I zaden z nich nie wypytuje swojej dziewczyny sasiadow etc. o ich wiare.B
Z tym antyklaklerykalizmem to chyba za duzo racjonalisty, itp...

Pozdrawiam

_________________
lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll


Pn cze 05, 2006 13:47
Zobacz profil
Post 
jurgi:
generalnie wlasnie po to zalozylem ten temat. To nie ja demonizuje ateizm - za to niektorzy ludzie na forum wlasnie tak robia. Neguja np poglad danej osoby, tylko dlatego, ze reprezentuje ona opcje ateizmu, nie patrzac juz na sam poglad.

Crosis


Pn cze 05, 2006 15:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
Szczerze mówiąc to bycie ateistą jest całkiem wygodne. ;-)
- możemy sobie oszczędzić wielu problemów z szarganiem psychiki jakimiś dziwnymi ustaleniami. ( vide Współżycie po ślubie ... ),
- zjeść schabowego w piątek,
- zanegować 'święte' wartości bez obaw o wieczne potępienie...
Itd., itp.

A najlepsze jest to, że dalej możemy być dobrymi ludźmi. :)

_________________
Mors dicit


Śr cze 07, 2006 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
Ja jestem ateistą, wierze w istnienie postaci historycznych jak Homer,Kleopatra,Jezus,Kopernik :) Wiem,ze boga nie ma ,ze kościól zawsze wykorzystywał ludzi w imie wiary.A jesli jest bóg to jaki on jest?Patrzy spokojnie na miliony niewinnych ludzi cierpiących głód,suszę i modlących sie do niego!Patrzył na miliony ludzi ze wzrokiem wzniesionym do niego ,idącym do komór gazowych i co...śmiał sie,czy mówil,macie nauczkę?Patrzy spokojnie jak matka tuli swoje dziecko umierające na białaczke,na raka,jak szlocha i błaga,boze nie zabieraj mi jedynego syna...Patrzy jak autokar wiozący pielgrzymów spiewających nabożne pieśni roztrzaskuje sie,jak kobieta ze świeczką idzie za ofiara wokół ołtarza i przewraca sie na śliskiej posadzce,umiera z wielkim krwiakiem mózgu...Co to za bog?Sadysta?Czy bez żadnych uczuc.Bo w życie nawet kat płacze,a on..?Czy ta jego oziębłośc jest miłością do ludzi,niezmierzoną sprawiedliwościa..?A jakie był człowiek stworzony przez boga?Jak wyglądal,jak małpa?Bo przeciez nie był taki jak my teraz .Po co dał człowiekowi skłonności do różnych zachowań skoro je potępia?Dla swojej zabawy?Dla eksperymentu,dla kaprysu,z nudy?Jam jest bóg i daje ci żądze seksualne,apetyt,niestałosc uczuc,cheć posiadania ale nie mozesz z tych żądz korzystac bo ja jestem panem i masz się z nimi męczyc .Kpina...


Cz cze 08, 2006 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01
Posty: 200
Post 
Ate...gdybysmy w ten sposob rozpatrywali to nikt nigdy by nie umarl.Ja osobiscie NIGDY nie chcialbym zyc gdzie jest tylko i wylacznie szczescie.
Nie przelewaj takiej czary goryczy.Smierc jest naturalna,kwestia tylko w jaki sposob umrzesz.A swiat..swiat 'nigdy' nie byl sprawiedliwy

_________________
lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll


Cz cze 08, 2006 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
jurgi napisał(a):
.A swiat..swiat 'nigdy' nie byl sprawiedliwy

Ja tez nie chce zyc wiecznie...
Wasz bóg go stworzył,na złosc swoim maskotkom.Lubi rozkoszować sie wojnami,bólem ludzkim,niesprawiedliwoąścią,głodem afrykańskim.A moze stworzyl swiat i unicestwił sie ?
Pyk,spadam,róbcie co chcecie.Wybijcie sie sami,zagłódzcie się na smierć.Dałem wam rozum abyscie stwarzali broń nuklearną,rakiety,abyscie okradali biednych,gwałcili ich,wycinali kobietom narządy rodne obrzezając je,zabijali nienarodzone dzieci.A ja ,wasz bog spadam bo nie mam cierpliwosci do was.
Nie wierze w boga,bynajmniej nie w takiego.Dla mnie bog to stan mojego umyslu,spokoj i harmonia wewnetrzna,pomoc ludziom,wspolczucie,empatia.On jest we mnie i umrze razem ze mna.Umierajac z usmiechem na twarzy,ze zylam zgodnie z sumieniem to tak jakbym poszla do Waszego nieba.Tylko to niebo trwac bedzie seukndy,przy agonni.Potem cisza..................Nic.


Cz cze 08, 2006 15:01
Zobacz profil
Post 
Odnosnie tego - jesli rozumiem dobrze wierzacych, to Bog przede wszystkim dal wolna wole. Bo w koncu moglby wszystkich "zaprogramowac" na dobro. Co generalnie nie mialoby sensu.


A dla mnie, jako ateisty, swiat jest piekny. O czym juz pisalem :D


Crosis


Cz cze 08, 2006 15:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
Dla mnie ateisty świat tez jest przepiękny.Tylko dziwie się ludziom ,którzy wierzą w boga nieczułego,lubiącego patrzec na zło,krzywdę,jakby był sadystą.Nawet Judasz płakał,a bóg jest niewzruszony?Gdybym wierzyła w boga to moje życie uwazałabym za jakąs karę.Ale na szczęsie nie wierzę.A ateista ,jak ktoś wspomniał w tym temacie,to nie zły człowiek,to moze być człowiek przestrzegający dekalogu,tylko nie zadaje sobie z tego sprawy.


Cz cze 08, 2006 18:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Jak już chyba pisałem, nic do ateistów nie mam. Dopóki nie są wojującymi, fanatycznymi tzw. antyklerykałami :P ale nie o tym chcialem napomknąć
Jednego nie lubie u ateistów. Nie lubie, kiedy wypaczają naukę Kościoła, nierozumiejąc jej.


Cz cze 08, 2006 19:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
A ja jednego nie rozumiem u wierzących.Dlaczego nie potrafia powiedzieć mi co lub kto to jest bóg?Kręca,filozofują i nic z tego nie wynika.Dlaczego ja rozumiem każdego kto mi cos wyjasnia,rozumiem diagnoze lekarza,muzyke i przesłanie jej autora,rozumiem nawet dziecko,które nie mówi,rozumiem co ktos czuje,gdy spojrze mu w oczy,rozumiem wykład profesora ,i zagmatwaną wymówke kogos ale pojęcia boga nie rozumiem.Czy wierzący nie potrafia logicznie sie wysławiać?


Cz cze 08, 2006 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Bo trudno jest dokładnie i jednoznacznie określić coś bądź kogoś, kogo nie da sie zobaczyć ani w żadnej mierze poznać empirycznie. I tym trudniej jest ateiście to zrozumieć
Z drugiej strony - jak Ci wierzący mówi, że np. Bóg to byt najwyższy ze wszystkich, to jaka jest trudnosć w zrozumieniu tego?


Pt cze 09, 2006 8:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post 
Cytuj:
On jest we mnie i umrze razem ze mna.Umierajac z usmiechem na twarzy,ze zylam zgodnie z sumieniem to tak jakbym poszla do Waszego nieba.Tylko to niebo trwac bedzie seukndy,przy agonni.Potem cisza..................Nic.

Dla mnie człowieka wierzącego życie beż świadomości innego świata "Nieba" byłoby bez sensu. Przecież nie jestem tylko ciałem fizycznym, mam duszę nieśmiertelną... i czuję obecność Boga w swoim życiu. Bóg nie możę umrzeć razem z człowiekiem-On może jemu towarzyszyć w momencie przejścia do innego świata.

_________________
Obrazek


Pt cze 09, 2006 11:10
Zobacz profil WWW
Post 
ate:

bo gdyby wierzacy mogli przedstawic Boga tak, jak przedstawia sie kolege, to po co bylaby wiara?.

Trzeba dcenic wage wiary, a takze to, ile od czlowieka wymaga.


Crosis


Pt cze 09, 2006 11:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
Ja właśnie doceniam wiare osób ,podziwiam ich i moze troche zazdroszczę,ze ja nie moge tak ślepo wierzyc w cos co nie ma definicji,w cos co ma każdą moc,władzę i wszystko może ale nic nie robi,bo jakby napawa sie widokiem nieszczęśc ,tylko skąd..?To charyzma wierzyć w cos co nie da sie zdefiniować,namalowac,czuć,nie zna sie miesjca pobytu jego lub tego,nic sie nie wie tylko można sie domyślać,a domysłów jest tyle ile sekt,osób,religii,i w ogóle wyobrażni.


Pt cze 09, 2006 13:39
Zobacz profil
Post 
No wlasnie. To jest wiara. Wiara, ze cos itnieje, ze cos pomaga ludziom, ze raduje sie, kiedy ludzie czynia dobro.

Ludzie sa rozni, maja rozne potrzeby, roznie pojmuja i postrzegaja swiat.

Wg mnie ateizm nie jest tutaj lepszy. Bo oni wierza, ze jakis byt istnieje. A my, ateisci, wierzymy, ze on nie istnieje. Kazdy w cos wierzy.

A czlowieczenstwem jest okazac kazdemu czlowiekowi szacunek. Bez wzgledu na to, w co wierzy.

Bo w koncu najpierw sie jest czlowiekiem. A kazdy czlowiek na szacunek zasluguje.


Crosis


Pt cze 09, 2006 13:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL