Przyjaźń między mężczyzną a kobietą.. a seksualność.
Autor |
Wiadomość |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Timek, masz rację, nie jestem wzorem cnót..
Cieszę się jednak, że pozwala mi Bóg patrzeć
na kobietę, na Jej atrakcyjność, a nawet na Jej
seksualność, tak, jak sam na to patrzy.. z Miłością.. 
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt kwi 18, 2006 11:00 |
|
|
|
 |
timek95
Dołączył(a): Pt wrz 23, 2005 13:33 Posty: 56
|
milosc cierpliwa jest, laskawa jest, milosc nie zazdrosci nie szuka poklasku, nie unosi sie pycha. czym jest ta milosc?
czyz nie jest owocem przyjazni?
" kochaj blizniego swego jak siebie samego"
_________________ RTX
|
Cz kwi 20, 2006 14:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Post przeniesiony.
damiano21 napisał(a): Chciałbym wam sie zapytać w sprawie przyjźni..... znałem się z koleżanką ponad rok... od ostatniego miesiąca wyznała mi, że ja podobam się jej i czy byśmy mogli sprubować być razem.... jednak ja odmówiłem, gdyż nic do niej nie czuje... tylko miłść braterską,,,,,pewnego dnia wybraliśmy sie na piwo i zowu zacze ła nalegać..... od ponad tygodnia się do niej nie odzywam..raz kiedy napisze jej smsa,,...nie wiem czy dobrze robie,,,, chciałbym WAM się zapytać czy możliwa jest jeszce przyjaźń po tym co się wydarzyło.....pozdrawiam 
|
So kwi 22, 2006 15:46 |
|
|
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
baranek napisał(a): Post przeniesiony.damiano21 napisał(a): Chciałbym wam sie zapytać w sprawie przyjźni..... znałem się z koleżanką ponad rok... od ostatniego miesiąca wyznała mi, że ja podobam się jej i czy byśmy mogli sprubować być razem.... jednak ja odmówiłem, gdyż nic do niej nie czuje... tylko miłść braterską,,,,,pewnego dnia wybraliśmy sie na piwo i zowu zacze ła nalegać..... od ponad tygodnia się do niej nie odzywam..raz kiedy napisze jej smsa,,...nie wiem czy dobrze robie,,,, chciałbym WAM się zapytać czy możliwa jest jeszce przyjaźń po tym co się wydarzyło.....pozdrawiam 
"Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz" to czemu nie  .
|
So kwi 22, 2006 17:03 |
|
 |
Liwia
Dołączył(a): So gru 03, 2005 12:06 Posty: 146
|
A ja uważam, że to jest już niemożliwe...Damiano, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...I nawet jeżeli byście chcieli to i tak sie pewnie nie uda....bo zawsze bedziecie pamietac, ze z jej strony to nie byla tylko przyjazn...takie jest moje zdanie.
|
So kwi 22, 2006 17:13 |
|
|
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Ludzie są mistrzami w formowaniu ideologii
dla własnych wykroczeń - ciekawa myśl..
Cieszę się i dziękuję Bogu, że nie muszę usprawiedliwiać
się przed samym sobą, Bogiem i ludźmi - z tego, czego
doświadczam w Przyjaźni.. Jak bardzo leczy Ona z egoizmu..
Myślę, że to jeszcze o wiele większe wyzwanie,
niż związek.. w związku "można" się rozejść,
a w przyjaźni? No chyba nie za bardzo..
Przyjaciel, który ochodzi, nigdy nie był Przyjacielem..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr kwi 26, 2006 15:11 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Liwia i Drogi Kolego..
Wszystko jest możliwe..
Trzeba tylko odpowiedzialnie do tego podejść..
Po to otrzymaliśmy rozum, by z niego korzystać.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr kwi 26, 2006 15:12 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
cieplutki napisał(a): Myślę, że to jeszcze o wiele większe wyzwanie, niż związek.. w związku "można" się rozejść, a w przyjaźni? No chyba nie za bardzo..
Co najmniej dziwaczne rozgraniczenie. Jeśli w ogóle mielibyśmy mówić o rozejściach, to wydaje mi się, że prędzej można się rozejść w przyjaźni niż w związku.
Cieplutki, stawiając przyjaźń wyżej od związku można zesłać na siebie i swoją rodzinę poważne niebezpieczeństwo 
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
Ostatnio edytowano Śr kwi 26, 2006 15:48 przez rozalka, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr kwi 26, 2006 15:25 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
W Przyjaźni nic nie wiąże - w sensie: chodzenia za rękę,
wspólnych zobowiązań, wspólnego mieszkania.. to miałem
na myśli.. PROSZE, NIE TRAKTUJ MNIE JAK MAŁEGO DZIECKA..
KTOŚ NA MOIM MIEJSCU MÓGŁBY POCZUĆ SIĘ URAŻONY TAKIMI
PRZESŁODZONYMI OSTRZEŻENIAMI..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr kwi 26, 2006 15:29 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Hmm
Cieszę się, że nie poczułeś się urażony  Ja tylko skomentowałam Twoje własne słowa 
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Śr kwi 26, 2006 15:35 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Wczoraj rozmawiałem z kolegą Teologiem..
Dlaczego nie lubi forów katolickich?
Bo tam każdy każdego pragnie uświadamiać,
umoralniać, krytykować, nawracać, itp..
Myślę, że także w Naszej rozmowie moglibyśmy
wzajemnie uszanować Nasz wspólny poziom intelektualny.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr kwi 26, 2006 15:42 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
cieplutki, nie rozumiem dlaczego czujesz się atakowany. Niektóre wypowiedzi należy traktować z przymrużeniem oka. Po to zresztą są emotikonki ";)"
Jeśli piszesz, że przyjaźń to większe wyzwanie od związku, to licz się z tym, że ludzie będą na to reagować zdziwieniem, np. tak jak ja
I nie widzę w tym ani trochę uświadamiania, umoralniania, krytkowania czy umoralniania, a tymbardziej przesłodzenia. Po to jest dyskusja, żeby dyskutować.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Śr kwi 26, 2006 15:55 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
..nie czuję się atakowany
..stwierdzam fakt nurtu, jakim do tej pory płynęła rozmowa
..mówisz, że Miłość jest ważniejsza od Przyjaźni?
..a czy Przyjaźń sama w sobie nie jest Miłością?
..na dodatek: czystą?
..pomyśl nad tym: CZYSTĄ
..ZOBACZ, ILE CZŁOWIEK PRZEZ CZYSTOŚĆ SIĘ UCZY 
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Cz kwi 27, 2006 8:55 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Nie napisałam, że miłość jest ważniejsza od przyjaźni, ale że związek to większe wyzwanie od przyjaźni
Tak, wiem, że człowiek może się przez czystość wiele nauczyć. Przez czystość w miłości, bo ta takowej nie wyklucza, prawda?
Pozdrawiam 
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Cz kwi 27, 2006 13:55 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Cieplutki! Zakładasz, że miłość małżeńska jest nieczysta? Jeśli takie myśli Ci przychodzą, to może pora na rekolekcje pt. "Dialogi małżeńskie"? Piszę z oburzeniem, bo jestem od niedawna szczęśliwym narzeczonym, a Twoje dylematy nie zgadzają się z moją wizją chrześcijańskiego małżeństwa.
cieplutki napisał(a): W Przyjaźni nic nie wiąże - w sensie: chodzenia za rękę, wspólnych zobowiązań, wspólnego mieszkania... A od kiedy brak zobowiazań daje więcej szczęścia i jest wolnością? Zresztą przecież sam w wolności przed Bogiem tę więź wybrałeś. Był to wybór ostateczny i on "trwa". Ale powyższe obaj wiemy. Wyjaśnij mi natomiast, dlaczego nie piszesz o przyjaźni małżeńskiej? Zdajesz się w ogóle ją wykluczać. Piszesz... Cytuj: Przyjaciel, który ochodzi, nigdy nie był Przyjacielem..
A mnie się zdaje, że zwłaszcza w przypadku przyjaźni kobiety i mężczyzny - prawdziwy przyjaciel wie, kiedy trzeba odejść.
Pozdrawiam, życząc Tobie i sobie... Prawdy i Wolności 
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pt kwi 28, 2006 23:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|