Byłam u ks egzorcysty,,,,
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Byłam u ks. egzorcysty
Aga eN. napisał(a): Egzorcyzmy w Kosciele Katolickim wygladaja zupelnie inaczej.Przede wszytskim posoby,ktore tego dokonuja maja duze doswiadczenie,ktore pozwala im odroznic chorobe psychiczna od prawdziwego opetania. jesli chodzi o opetanie demoniczne,to na pewno samo egzorcyzmowanie nie powoduje szkod psychicznych czy fizycznych.wrecz przeciwnie -dolegliwosci zostaja oslabione lub calkowicie usuniete.
Interesuje mnie granica, gdzie kończy się choroba psychiczna, a zaczyna się już działanie "złych mocy"? Czy ta granica jest stała, czy płynna? Może macie jakieś linki do opisów faktów egzorcyzmu (niekoniecznie kościelne). Z tego co wiem, to KK nie ma monopolu na wypędzanie złych mocy, bo mogą to robić również OSOBY ŚWIECKIE, chociaż z racji kontaktów z Najwyższą Instancją byłby do tego szczególnie predysponowany.Duchy dzielą się na dobre i złe, czy wypędzając złe pozbywamy się również i dobrych?
|
Pn sie 14, 2006 16:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Byłam u ks. egzorcysty
eloise napisał(a): [A przeszłość czasem jest bardzo skomplikowana i nie można z nią sobie poradzić w rozmowie z przyjacielem, a i psycholog nie zawsze jest kompetentny (nie obrażając nikogo, ale swoje wiem)...
Człowiek musi najpierw SAM CHCIEĆ SOBIE POMÓC, jak tego nie ma to mu żaden najlepszy psycholog ani egzorcysta nie pomoże!
A co poradzisz ateiście, który przecież w Boga nie wierzy, a jest przecież również naszym Bratem? Pytam obcesowo, bo na forach katolickich poświęconych VI przykazaniu samo przyznanie się do stosowania antykoncepcji skutkuje wylaniem kubła pomyj na głowę i agresywną krucjatą w stylu wypraw krzyżowych (tak w praktyce wygląda ta "katolicka" miłość bliźniego - "wszak po uczynkach ich poznacie").
Akurat ateistą nie jestem, raczej wolnym elektronem, bo identyfikuję się z wiarą katolicką, ale odrzucam nieomylność Hierarchii.
|
Pn sie 14, 2006 17:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Byłam u ks. egzorcysty
GoodBoy napisał(a): Egzorcyzm to dla mnie nic innego jak jedna wielka bajka i manipulowanie ludzką podświadomością.
Niektórzy twierdzą, że katolicyzm to jedna wielka bajda. Dla mnie są rzeczy, o których się filozofom nie śniło, a tym bardziej nam prostaczkom. Sam widziałem człowieka, który miał tak silny wzrok, że "prześwietlał" drzewa określając ich wiek po słojach, choroby; sprawdzało się w 100%.
|
Pn sie 14, 2006 17:14 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
 Re: Byłam u ks. egzorcysty
nieznany23 napisał(a): Człowiek musi najpierw SAM CHCIEĆ SOBIE POMÓC, jak tego nie ma to mu żaden najlepszy psycholog ani egzorcysta nie pomoże!
Chcieć I/LUB móc nie zawsze idą z sobą w parze.
Są choroby psychiczne I/LUB opętania przy których klient nie jest w stanie uświadomić se, że 'chce' ALBO 'nie chce'.
Wyraźnych granic między chorobą a opętaniem nie ma.
Samo pojęcie choroby psychicznej jak pokazuje historyczna praktyka jest płynne.
W Związku Radzieckim np. separowano od społeczeństwa tych, którzy uważali że System wymaga naprawy. Nawet nie zmiany, lecz - naprawy.
No bo na logikę: jak można być przeciw ustrojowi (przyszłej) powszechnej szczęśliwości i dobrobytu ? Tylko pomylony może tak mniemać !
W Unii już chodzą słuchy, że 'homofobię' należy uznać za zboczenie psychiczne.
No bo jak można być przeciwko równości dewiantów ? Trzeba być psychicznym ! Naprawdę !
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn sie 14, 2006 17:26 |
|
 |
wiedxma
Dołączył(a): Pn lut 13, 2006 15:32 Posty: 127
|
Albo to opętanie doprowadza do choroby psychicznej ;p
_________________ Kto się urodził, musi umrzeć...
|
Pt sie 25, 2006 14:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Posty przeniesione z tematu: viewtopic.php?t=8992
Stanisław Adam napisał(a): Czyli egzorcyzm to odmiana modlitwy. Prośba. Jak każda modliwtwa - może być wysłuchana albo odrzucona. Bóg wie, dlaczego.
Jedno jest pewne. Egzorcyzm, to nie zabieg magiczny przywołujący jakieś "moce", "energie", "duchy" lub "bóstwa", które w realnym świecie zrobią coś, czego chce magik ... Demek napisał(a): jestem okultysta (nie praktykuje ale to sie ciagnie bardzo dlugo za czlowiekiem), bylem poddawany modlitwie egzorcystycznej i moge z cala pewnosci stwierdzic ze dziala na tej samej zasadzie co magia, bioenergoterapia, itp itd jedyna roznica jest cel, rodzaj, jakosc energii i jej zrodlo 
|
Wt sie 29, 2006 13:28 |
|
 |
Demek
Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 10:46 Posty: 4
|
ok, skoro zostalem przeniesiony to odpowiem na kilka pytan z tego watku, jesli cos bedzie niejasne to dopowiem, temat rzeka
granica pomiedzy zniewoleniem/opetaniem a choroba psychiczna lezy w OBECNYM zrodle problemu, tzn, czy istnieje czynny udzial ducha
opetanie nastepuje wtedy, kiedy "wola" osoby zostaje calkowicie odsunieta, zastapiona przez wole ducha
tzn duch decyduje o tym co robi nasze cialo
mozna powiedziec ze kiedy przezywamy ekstremalne emocje takze "zostajemy opetani", jest impuls wysylany przez cialo migdalowate ktory przejmuje kontrole nad cialem na tak dlugo jak zajdzie potrzeba
jest mozliwe ze duch przez odpowiednia manipulacje wyhoduje w nas reakcje, w ktorych nie bedziemy mieli kontroli nad wlasnym cialem, natomiast nie bedzie to opetanie, poniewaz nie bedzie w tym terazniejszej woli ducha
analogicznie zniewolenie duchowe, duch najpierw wplywa na nasza podswiadomosc zebysmy podjeli pewne decyzje, za ktorymi pozniej juz sami podazamy
moge wyroznic aktywne i bierne zniewolenie duchowe, tzn, duch caly czas wplywa na nasza wole przez wiez jaka sie wytworzyla, albo wszystko idzie po jego mysli, i siedzi cicho
mysle ze bierne zniewolenie duchowe dotyczy wazniejszych planow wiekszych, starszych duchow, ktore nie potrzebuja energii ludzi do odzywiania, i zeby ukryc swoje wplywy aktywuja wiez wylacznie w kluczowych momentach, w przypadku "drobnych" spraw pomniejsze duchy zra ile moga caly czas, dlatego latwo je wykryc i usunac, troche jak tasiemce itp itd
zwykle aktywne i bierne zniewolenia nastepuja na kilku roznych poziomach swiadomosci, poniewaz wiekszy problem zwykel wywoluje mase pomniejszych, i tak np moze byc jeden wiekszy duch ktory siedzi cicho i grupa mniejszych, ktore wykorzystaly nadazajaca sie okazje zeby znalezc zywiciela
obecnosc szatana jest to ingerencja obcej swiadomosci w nasze ciala subtelne i przez to oddzialywanie na nasze procesy myslenia, fizjologiczne i duchowe
ja tez nie wierze w nieomylnosc hierarchii, wystarczy fakt ze papiez jest wybierany wiekszoscia glosow konklawe a nie jednomyslnie, i to po kilku glosowaniach, gdyby bylo przewodnictwo Ducha Swietego to byloby jednomyslne glosowanie, o krucjacie bizantyjskiej, kontrreformacji i stosach nie wspomne
natomiast ma BARDZO wiele racji w wielu bardzo waznych sprawach, i niesamowicie mi pomogl
|
Wt sie 29, 2006 14:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|