Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyno, nasze wyznania, czy ich brak nie mają tu nic do rzeczy. To Crosis zaczął odwoływać się do wiary katolickiej, gdy mu zabrakło argumentów, zupełnie zresztą bez sensu. Jeżeli jesteś tak bardzo za "naturą" Lucyno, to proszę idź na ulicę zobaczyć, jak umierają bezdomne zwierzęta. Czy Cię to nie rusza? W końcu nie każde życie jest cenne, tylko ludzkie prawda, a reszta może zdychać, w końcu to sama natura. A może zastosowałabyś inną metodę? Katolicką wstrzemięźliwość?
Crosis, nie każdy kot czuje się źle w mieszkaniu, aczkolwiek takie przypadki się zdarzają. I takich kotów rzeczywiście nie ma sensu męczyć. Ale większość kotów czuje się świetnie nawet w niewielkich mieszkaniach, dlatego nie smęć tu, że kot w mieszkaniu, to kot nieszczęśliwy, bo nie masz racji. Nie zmienia też to faktu, że zadawanie bólu i śmierci zwierzętom dla przyjemności (wędkowanie, polowanie) uważam za podłe i nieludzkie.
I cały czas jednak będę apelowała: sterylizacja to jedyny sposób na ograniczenie kociego nieszczęścia.
A i jeszcze jedno:
Cytuj: Efekt był łatwy do przewidzenia - kot na początek nie załatwiał się do kuwety, ale do dużych doniczek z kwiatkami. Gdy po jakimś czasie zaczął załatwiać się do kuwety - stał się złośliwy (w sumie nic dziwnego). Nie dość, że drapał, to jeszcze zaczął robić to, co nie lubiący domowników kocur robi - znaczyć teren. Jeśli ktoś ma duży dom i takiego kocura, to po pewnym czasie po prostu śmierdzi. Momentami nawet koszmarnie.
Co zrobili inteligentni właściciele? Kastracja. Bo ktoś tam im powiedział, że potem przestanie. Faktycznie, śmierdziało mniej, co nie zmienia faktu, że śmierdziało nadal. Na dodatek kot stał się jeszcze złośliwy, zaczął sikać do butów, na łóżko, jeśli mógł to załatwiał się w szafie na obrusy.
Abstrahując od podłego zachowania właścicieli, trudno mi uwierzyć, że kiedyś miałeś koty. Jeżeli tak, to absolutnie nic nie wiesz o kocim zachowaniu. Koty absolutnie nie robią nic ze złośliwości. Złośliwość to domena ludzi, nie przypisujmy jej cech ludzkich. I na takich stereotypach i debilnych opiniach oparta jest wiedza o kotach wielu ludzi. Niestety...  Ci ludzie też nie wiedzieli, stwierdzili, że to złośliwość. To jeszcze jeden dowód, że głupota i okrucieństwo są blisko siebie.
Kot nie jest zabawką, ani wolnożyjący, ani wychodzący, ani też salonowy. Posiadanie kota dla zabawy jest złe. Wzięcie kota z ulicy, bo sobie na niej nie radził, bo umierał z głodu, danie mu dachu nad głową, pełnej miski, bezpieczeństwa i dużo miłości z jednoczesną akceptacją jego zwierzęcości jest dobre i NIE JEST CZYNIENIEM Z KOTA BEZRADNEJ MASKOTKI! Taki kot świetnie sobie radzi w miejscu w którym żyje, czyli w domu. Tak samo można postulować zabranie kalekom wózków inwalidzkich, bo przecież powinni radzić sobie sami w naturalnym środowisku. Tak samo można krytykować adopcję dzieci z trzeciego świata, wszak to też ingerencja w naturalne środowisko. Miłość człowieka czyni kota szczęśliwym, choć może to nienaturalne. Ale kto powiedział, że to co naturalne jest dobre?
A ja do swoich postulatów, chociaż nie posiadam takowych dopisałabym: szanuję życie, nie tylko ludzkie, bo nie mamy naturalnego prawa uważać, że nasze życie jest cenniejsze od jakiegokolwiek innego życia istniejącego na naszej planecie. I pieprzę naturalną selekcję.
A swoją drogą drodzy katolicy: Bóg kocha każde zwierzę, skoro człowiek potrafi kochać zwierzęta, to Bóg tym bardziej. Nie łudźcie się, że zabijanie bez konieczności drugiej istoty będzie traktował pobłażliwie, bo ktoś gustuje w kotletach. Możecie niczym Piłat umywać ręce, ale krwi nie da się tak łatwo zmyć... Miłej niedzieli i smacznego obiadu.
|
N gru 09, 2007 11:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Kot nie jest zabawką, ani wolnożyjący, ani wychodzący, ani też salonowy. Posiadanie kota dla zabawy jest złe. Wzięcie kota z ulicy, bo sobie na niej nie radził, bo umierał z głodu, danie mu dachu nad głową, pełnej miski, bezpieczeństwa i dużo miłości z jednoczesną akceptacją jego zwierzęcości jest dobre i NIE JEST CZYNIENIEM Z KOTA BEZRADNEJ MASKOTKI! Taki kot świetnie sobie radzi w miejscu w którym żyje, czyli w domu. Tak samo można postulować zabranie kalekom wózków inwalidzkich, bo przecież powinni radzić sobie sami w naturalnym środowisku. Tak samo można krytykować adopcję dzieci z trzeciego świata, wszak to też ingerencja w naturalne środowisko. Miłość człowieka czyni kota szczęśliwym, choć może to nienaturalne. Ale kto powiedział, że to co naturalne jest dobre? A czy ja kiedykolwiek napisałem, że takie działanie jest czymś złym?  Nie wydaje mi się. Cytuj: Nie zmienia też to faktu, że zadawanie bólu i śmierci zwierzętom dla przyjemności (wędkowanie, polowanie) uważam za podłe i nieludzkie. Oczywiście, z ukłonem przesyłam wyrazy uszanowania za poglądy  Dywersyfikacja ludzkich odczuć to piekno tego świata  Cytuj: Abstrahując od podłego zachowania właścicieli, trudno mi uwierzyć, że kiedyś miałeś koty. Jeżeli tak, to absolutnie nic nie wiesz o kocim zachowaniu. Koty absolutnie nie robią nic ze złośliwości. Złośliwość to domena ludzi, nie przypisujmy jej cech ludzkich.
Widzisz, tutaj to możemy się sprzeczać. Koty jako inteligentne istoty doskonale radzą sobie z demonstrowaniem własnego niezadowolenia. Czy nazwiemy to złośliwością, czy świadomym robieniem tego, co wiedzą, że jest złe, ciągle mówimy o tym samym.
Przy czym stwierdzenie ludzi, których tu opisałem, nie ma nic do rzeczy. Sam też potrafię rozpoznać takie działania ze strony kota... mój tak kiedyś miał, kiedy miał założony kołnierz. Po prostu dramat, bo od momentu założenia kołnierza do momentu zdjęcia go kot po prostu oszalał. W negatywnym sensie oczywiście, bo mimo, że wcześniej załatwiał się na dworze, ewentualnie do stojącej w domu kuwety, to od momentu założenia kołnierza postanowił załatwiać się na środku salonu. Na szczęście nie było tam dywanu.
Po zdjęciu kołnierza wszystko wróciło do normy. Nie wiem jak nazwiesz takie zachowanie, ale dla mnie była to oczywista demonstracja niezadowolenia. Ja to nazywam złośliwością  Ty nazwij to jak chcesz
Crosis
|
Pn gru 10, 2007 0:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"I cały czas jednak będę apelowała: sterylizacja to jedyny sposób na ograniczenie kociego nieszczęścia"
Sterylizacja zwierzat, to kasa dla weterynarzy, moda ta przyszla do Polski z zachodu i ma rowniez na celu burzenie naturalnego porzadku swiata.
***
Szczescie i nieszczescie odnosi sie tylko i wylacznie do ludzi.
|
Pn gru 10, 2007 5:35 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Rita, dlaczego zwierzęta zabijają się nawzajem?
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn gru 10, 2007 8:15 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Szczescie i nieszczescie odnosi sie tylko i wylacznie do ludzi.
Może wg Twojego, nieco rzekłbym ograniczonego, pojmowania świata. Zwierzęta też mają uczucia. a szczęście/nieszczęście jest jednym z takich uczuć.
No, ale żeby to dostrzec to trzeba by oczy otworzyć na pewne sprawy.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt gru 11, 2007 22:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Sterylizacja zwierzat, to kasa dla weterynarzy, moda ta przyszla do Polski z zachodu i ma rowniez na celu burzenie naturalnego porzadku swiata. Lucyno, idź do schroniska. Czy Cię to w ogóle nie rusza? Czy wasza empatia dla świata ogranicza się do przekazywania znaku pokoju w kościele na niedzielnej mszy? A jak Ci tak odpowiada naturalny porządek świata, to proszę zrezygnuj z opieki lekarskiej dla swoich dzieci, wprowadź w życie dobór naturalny najpierw na sobie, zanim zaczniesz przekonywać, że sterylizacja to samo zło. Ja pierdzielę naturalny porządek, przynajmniej jak widzę cierpiącą istotę. Ręce mi opadają jak widzę takie betony jak ty Lucyno. Cytuj: Rita, dlaczego zwierzęta zabijają się nawzajem? Spoonman, a co to ma w ogóle do rzeczy? Crosis: Cytuj: A czy ja kiedykolwiek napisałem, że takie działanie jest czymś złym?
Odniosłam takie wrażenie. Kot wychowany w mieszkaniu nie da sobie rady na wolności. Ale kot wychowany na jednym podwórku nie da sobie rady na innym. Koty to terytorialiści. Oczywiście są wyjątki i w jednym i w drugim przypadku. Poza tym większość kotów nie ma nic przeciwko życiu w mieszkaniach.
Co do kociej złośliwości- takie zachowania nie świadczą o tym, że kot chce się zemścić z czystej złośliwości. Jeżeli kotu się coś nie podoba, to może to pokazywać na wiele sposobów, by zwrócić naszą uwagę. Jednak załatwianie się poza kuwetą najczęściej świadczy o tym, że kot kuwetę zaczął kojarzyć z czymś nieprzyjemnym np. z bólem (często w przypadku chorób nerek, ale też zwykłego zatwardzenia). Być może niewygodny kołnierz utrudniał załatwianie się w kuwecie, dlatego kotek postanowił ułatwić sobie sprawę.
Co do wykastrowanego kocura powód mógł być bardzo podobny (kojarzenie bólu po zabiegu z kuwetą), może też zupełnie inny, ale niekoniecznie złośliwość. Jeśli chodzi o drapanie to jest to raczej oczywiste- kot do tej pory widocznie ścierał sobie pazurki na zewnątrz, po zamknięciu zaczął to robić w domu. Znaczenie terenu zresztą też jest oczywiste. Przyjmowanie najprostszej wersji- wrodzona złośliwość- jest po prostu najczęściej bardzo dalekie od prawdy.
|
Śr gru 12, 2007 22:05 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Wszystko ma do rzeczy Rita.
Promujesz postawę wegetariańską i porównujesz ludzi jedzących kotlety do Piłata (sic!)...a czy lew wcinający antylopę też jest pod Twoim ostrzałem?
Każesz drapieżnym kotom jeść torf i kiełki?

_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz gru 13, 2007 8:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale zdajesz sobie Spoonman sprawę z tego, że ludzie mogą przeżyć bez mięsa? Mój kot oczywiście je mięso, bo on nie może być wegetarianinem. Katolicy tak dużo mówią o tym, że tak bardzo się różnimy od zwierząt, a sztandarowym argumentem przeciw rezygnacji z jedzenia zwierząt jest to, że zwierzęta przecież jedzą mięso  Obłuda i hipokryzja katolików nigdy nie przestanie mnie dziwić. Tutaj Crosis ma świętą rację. Wasze zasady są jak chorągiewka na wietrze, byle wam w życiu nie przeszkadzało.
Poza tym kiełki są bardzo zdrowe, a o torfie nie słyszałam, żeby ktoś jadł  Swoją drogą zdziwiłbyś się z jakim apetytem moje drapieżne kocie wcina trawkę
Acha, hodowla zwierząt w ciasnych klatkach, i zabijanie ich na wielką skalę w celu dogodzenia własnemu podniebieniu nie można w ogóle porównać do Piłata. Piłat przy tym pikuś.
|
Cz gru 13, 2007 16:10 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Piłat był tylko sędzią. Nic strasznego sobą nie reprezentuje. A co do chorągiewki to nie zmienia się ona tylko w sprawach prokreacji: zwrot zawsze pod wiatr. 
_________________ Mors dicit
|
Cz gru 13, 2007 23:37 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Zwierzęta też mogą przeżyć bez mięsa, wystarczy im dawać suchą karmę albo inny jadalny plastik. I żyją.
A jednak mięsożerne zwierzaki polują i jedzą inne zwierzaki.
Człowiek też polował, w tym samym celu.
Teraz nie poluje, teraz hoduje.
Ja nie pochwalam polowania w żaden sposób. Wędkowanie też mi nie jest bliskie. Pompowanie na siłę karmy w drób też uważam za nieludzkie.
Ale Twój argument, że chrześcijanie są be bo jedzą mięso jest śmieszny i Twoje święte oburzenie na to również
Zrób ankietę i spytaj się ilu wegetarian jest wśród ateistów. A potem ich również wyzwij od obłudników i hipokrytów.
Gdyż? Gdyż jedzenie mięsa nie jest zabronione w żaden sposób.
<no chyba, że jesteś muzułmanką i nie jesz wieprzowiny czy inne podobne pomysły>
Kot czy pies je trawę, żeby oczyścić sobie organizm a nie dla przyjemności
<niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę>
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pt gru 14, 2007 8:58 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Abstrahując od tematu dyskusji...
artykuł
Cytuj: Kreowanie sztucznych potrzeb zabija, jak widać, zdolność krytycznego myślenia. Niektóre Amerykanki i Kanadyjki potrafią wydawać tysiące dolarów na psich stylistów w czasie, gdy zagraniczne media informują o powodziach i plagach szarańczy, niszczących zeszłoroczne zbiory i pozostawiających bez żywności ok. 3,6 mln mieszkańców Nigru. W sierpniu brytyjska organizacja Oxfam zaapelowała o podjęcie działań w celu pomocy ponad milionowi głodujących w Mali. "Innymi krajami na południe od Sahary, które dotyka problem braku żywności, są: Mauretania, gdzie w grupie ryzyka jest 800 tys. ludzi, a więc ponad 25 proc. całego społeczeństwa i Burkina Faso z 500 tys. głodujących ludzi, zwłaszcza w północnej prowincji Oudalan, graniczącej z Mali i Nigrem" - pisze Olga Białostocka w magazynie "Pomagamy" - nowoczesnym piśmie wolontariuszy.

_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pt gru 14, 2007 14:33 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Rita i pozostali, temat nie jest o tym czy jedzenie mięsa jest moralne, ani o katolickiej nauce zakazu jedzenia mięsa w piątki. Te tematy są już na forum i można je łatwo znaleźć przy pomocy wyszukiwarki. Kolejne posty dotyczące tych dwóch kwestii będą usuwane.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt gru 14, 2007 18:53 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Zgodnie z obietnicą, offtop o etyce zabijania zwierząt dla jedzenia mięsa został usunięty. To jest wątek o traktowaniu ryb (np. w ramach sportu) i kotów (np. w kwestii sterylizacji). Dyskusję o moralności jedzenia mięsa zwierzęcego lub zabijaniu zwierząt by je zjeść można z powodzeniem kontynuować w jednym z tych wątków: viewtopic.php?t=478 viewtopic.php?t=2805 viewtopic.php?t=6085
O katolickim zakazie jedzenia mięsa w piątek można rozmawiać tutaj: viewtopic.php?t=3031
A do wszelkich uwag na tym polu służy wątek „uwagi do moderacji II”.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt gru 14, 2007 22:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|