Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Autor |
Wiadomość |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Przeemek napisał(a): Czyli "lepiej" jest wypowiadać się bez wartości merytorycznej, przy okazji udowadniając tym, że nic nie wyjaśniłeś Co miałbym wyjaśniać? Twoje wyobrażenie, że coś tam uważasz za doktrynę? Definicja Kościoła jest od dawna znana, Kościół od początku był Kościołem "w liczbie pojedynczej", czyli z jedną doktryną. Historia nie podaje informacji o doktrynalnie różnych Kościołach i wielości Kościołów. Czy fakt występowania jednego Koscioła jest dla Przeemka mało merytoryczny? Czy wobec faktu występowania jednego Kościoła, wyobrażenie Przeemka o wielości Kościołów wytworzone na podstawie własnej fantazji, że rzekoma różnica zdań między Piotrem i Pawłem stanowi różnicę doktrynalną, stanowi przeciwwagę merytoryczną? No niestety, nie stanowi, to tylko prywatna opinia Przeemka. Przeciwwagę merytoryczną będzie stanowił jakiś dokument piśmiennictwa z pierwszych wieków, mówiący że "różnice zdań między Piotrem a Pawłem spowodowały powstanie różnic doktrynalnych". Może Przeemek coś takiego zaprezentować? Cytuj: Z tą różnicą, że Kościoły protestanckie dzięki Biblii nie mają problemu z ustaleniem który Kościół jest tym Chrystusa A mieszkańcy Sodomy nie mieli problemu z ustaleniem, że grzechy sodomskie są dobrym uczynkiem. Niestety, to Jezus ustalił co jest Kosciołem, a nie protestanci. Cytuj: KRK mówi o jedności, ale Prawosławnym zostawia tylko jedną opcję: albo wracacie, albo zostajecie poza Kościołem. Proszę o cytat takiej wypowiedzi KK. Cytuj: Mnie też nie pasuje, że wciska się Tradycję jako drugie Słowo Boże A co to jest "pierwsze Słowo Boże"? I kto wciska za nie Tradycję? Cytuj: Podaj mi cytat z Biblii na ten filar który znalazłeś ...[piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy (1Tm3,15) Cytuj: skomentuj jak wywnioskowałeś, że kieruje na ten konkretny Kościół, a nie inny inny założyli ludzie, bezprawnie używając nazwy "Kościół", a prawidłowy założony jest przez Jezusa. Łatwo więc rozróżnić o który chodzi. Cytuj: Jeżeli Kościół Chrystusa to Kościół "Abrahama-Mojżesza-Jezusa", to o którym Kościele ty mówisz? Ciągle o jednym. Dwóch przecież nie ma. Cytuj: tylko dlaczego ma to polegać jednostronnie, czyli tylko na moim powrocie do Kościoła Katolickiego? A kto mówi, że na tym ma to polegać? Cytuj: Prawosławni uważają że to Katolicy powiedzieli "ja protestuje i odchodzę", a Katolicy, że to Prawosławni tak powiedzieli Zacytuj prawosławnych mówiących "uważamy, że to Katolicy powiedzieli ja protestuje i odchodzę" i katolików mówiacych tak o prawosławnych.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
So cze 02, 2018 22:12 |
|
|
|
 |
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1803
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
chwat napisał(a): Co miałbym wyjaśniać? Twoje wyobrażenie, że coś tam uważasz za doktrynę? Definicja Kościoła jest od dawna znana, Kościół od początku był Kościołem "w liczbie pojedynczej", czyli z jedną doktryną. Historia nie podaje informacji o doktrynalnie różnych Kościołach i wielości Kościołów. Czy fakt występowania jednego Koscioła jest dla Przeemka mało merytoryczny?
Czy wobec faktu występowania jednego Kościoła, wyobrażenie Przeemka o wielości Kościołów wytworzone na podstawie własnej fantazji, że rzekoma różnica zdań między Piotrem i Pawłem stanowi różnicę doktrynalną, stanowi przeciwwagę merytoryczną? No niestety, nie stanowi, to tylko prywatna opinia Przeemka. Czy wobec faktu występowania jednego Kościoła, wyobrażenie Przeemka o wielości Kościołów wytworzone na podstawie własnej fantazji, że rzekoma różnica zdań między Piotrem i Pawłem stanowi różnicę doktrynalną, stanowi przeciwwagę merytoryczną? No niestety, nie stanowi, to tylko prywatna opinia Przeemka.
Przeciwwagę merytoryczną będzie stanowił jakiś dokument piśmiennictwa z pierwszych wieków, mówiący że "różnice zdań między Piotrem a Pawłem spowodowały powstanie różnic doktrynalnych"
Zgadza się, Kosciół był i jest jeden od początku powstania, i ani razu nawet nie zasugerowałem inaczej. Początek sporu rozpoczął się o jedność w nim zawartą - a ty jak zwykle gubisz meritum o czym rozmawiamy i bazując na tym pogubionym kontekście wciskasz mi jakieś nie moje pomysły i wypowiedzi. Więc przypomnę Twoją wypowiedź jeszcze raz, bo nie raczyłeś sam sobie przypomnieć jak się wcześniej wyraziłeś: chwat napisał(a): Pomijając rozróżnienie między katolikiem i chrześcijaninem, które jest nieprawidłowe, bo katolik jest chrześcijaninem, co nie pozwala go od niego rozdzielić i w konsekwencji rozróżnić, chyba warto się zatrzymać nad zagadnienim jedności i wiary w jednego Boga. Bo skoro występuje deklarowane pragnienie jedności i wspólnoty, a to oznacza brak różnic - jedność jest brakiem różnic, to co oznacza niezaprzeczalny fakt, że różnice jednak występują? Chyba nie da się uznać różnic i jedności jednocześnie, bo jedno jest przeciwieństwem drugiego.
Jeżeli pewni chrześcijanie deklarują chęć i wartość jedności, to powinni zlikwidować różnice, które do tej jedności prowadzą. Nie jest niemożliwe rozeznanie wydarzeń historycznych skutkujących powstaniem różnic i powrót do stanu sprzed różnic, czyli stanu jedności. Szczególnie Twoje ostatnie zdanie, mówi o rozeznaniu wydarzeń historycznych i powrotu do stanu jedności zanim powstały różnice. To ja ci napisałem, że Kościół jak powstawał, od swojego początku historycznego zaczął się od różnic, więc nie ma do jakiego stanu wracać. W każdej ekklezji były jakieś problemy i różnice. Natomiast nawiązując do Piotra i Pawła, przytoczę najpierw definicję: Defnicja doktryny religijnej słownik PWN: "doktryna religijna, zespół wierzeń, założeń, twierdzeń na temat bogów, świata i człowieka, stanowiący o odrębności danej tradycji religijnej; teoretyczny aspekt religii; jest zawarta w mitach, pismach świętych i usystematyzowana w traktatach teologicznych i in. dokumentach oficjalnych; stanowi — obok kultu i organizacji religijnej — składnik każdej religii."Apostoł Piotr w swoim zespole wierzeń i założeń uważał, że Kościół który założył Chrystus uznawał pogan za nieczystych w swojej doktrynie i do tego myślał tak przez bardzo długi czas, bo 20 lat i to po śmierci Chrystusa to nie jest mało. A cytat na który referowałem wcześniej, nie raczyłeś nawet spojrzeć, czyli argument piśmiennictwa z pierwszego wieku: "(11) Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. (12) Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. (13) To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę. (14) Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich? " (Ga2: 11 - 14)Inne piśmiennictwo z tamtego wieku również tak mówi: "(19) Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani."(1Kor11: 19)Sam apostoł Paweł powiedział: "że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii", jak "słuszna droga Ewangelii", nie jest dla ciebie tym samym co doktryna Kościoła, to rzeczywiście w tym wypadku ktoś "wymyśla" ale nie jestem to ja. Ja podaję Tobie pojęcia i je argumentuje. Ty podajesz pojęcia i ich nie argumentujesz do tego oskarżając mnie o "wymyślanie". W ten sposób sam o sobie wydajesz świadectwo innym użytkownikom na tym forum, którzy to czytają. A i tak ci udowodniłem że o doktrynie Kościoła Chrystusa mam rację i nic nie zmyśliłem. Wiec kto tu się kieruje prywatną opinią, fantazjami i wyobrażaniem sobie?, a kto Słowem Bożym i tradycją apostolską, chwat czy Przeemek? Chwat..... nie zaczynaj do mnie od oskarżeń, tylko od merytoryki, to może się dogadamy. Ja nie chcę tak polemizować. Ze Zbigniewem jakoś można pogadać. chwat napisał(a): A mieszkańcy Sodomy nie mieli problemu z ustaleniem, że grzechy sodomskie są dobrym uczynkiem. Niestety, to Jezus ustalił co jest Kosciołem, a nie protestanci. Cały czas pokazujesz, że nie rozumiesz doktryn Kościoła protestanckiego i budujesz swoje poglądy i argumenty na tym źle zintepretowanym wyobrażeniu. Jednak w przeciwieństwie do ciebie, nie oskarżam ciebie o wymyślanie tylko staram się naprowadzić. Protestanci nie ustalają co jest Kościołem, tylko Go rozpoznają na podstawie Pisma Świętego - czyli tego co ustalił Jezus. Protestanci nie tworzą nowych Kościołów tylko zakładają ekklezje zgodne z zasadami i ustaleniami Jezusa, stając się częścią Koscioła Chrystusa. Po pierwsze Pismo świetnie sobie radziło przed czasem Kościoła Jezusa  , czyli pisma nazywane przez nas Starym Testamentem. Po drugie Kościół, którego głową jest Jezus ma się dobrze i jak istnieje od dnia Pięćdziesiątnicy tak będzie istniał do powrotu Pana. Nie ma więc spadkobierców, bo nie umarł. Pismo uczy, że nikt z nas nie ma pełnego poznania a jedynie cząstkowe. Grupa/organizacja mówiąca, że ma wszystkie jedynie słuszne odpowiedzi jest mało wiarygodna, po sprzeczna z Biblią. Na ile Kościół katolicki jest zgodny w swoim nauczaniu z Pismem można sprawdzić. Zaczynając od definicji takich słów jak "doktryna", "dogmat". Dogmat niejako z definicji nie znajdzie potwierdzenia w Piśmie więc pojawi się problem. Spójność doktryny można sprawdzić samodzielnie - i według mnie to jest najlepsze rozwiązanie, zmusza do szukania własnych odpowiedzi - wertując karty Biblii. chwat napisał(a): Proszę o cytat takiej wypowiedzi KK.
...
A kto mówi, że na tym ma to polegać? Po pierwsze jest to na tyle jawne, że nawet wynika z poprzednich wypowiedzi "zefcia" czy Marka Piotrowskiego. Ale ty grasz na zwłokę... nie mam nic przeciwko. Po drugie wynika to na przykład z dekretu o ekumenizmie "UNITATIS REDINTEGRATIO"http://www.zaufaj.com/sobor-vaticanum-ii-/350.html: Prawosławnych i protestnackich wiernych, którzy mieli to "nieszczęście urodzić się w tych społecznościach" nie można obwniać o grzech rozłącznia, przebywając w niedoskonałej wspólnocie: >>>> "W tym jednym i jedynym Kościele Bożym już od samego początku powstały pewne rozłamy, które Apostoł surowo karci jako godne potępienia. W następnych zaś wiekach zrodziły się jeszcze większe spory, a niemałe Społeczności odłączyły się od pełnej wspólnoty (communio) z Kościołem katolickim, często nie bez winy ludzi z jednej i drugiej strony. Tych zaś, którzy obecnie rodzą się w takich Społecznościach i przepajają się wiarą w Chrystusa, nie można obwiniać o grzech odłączenia. A Kościół katolicki otacza ich braterskim szacunkiem i miłością. Ci przecież, co wierzą w Chrystusa i otrzymali ważnie chrzest, pozostają w jakiejś, choć niedoskonałej wspólnocie (communio) ze społecznością Kościoła katolickiego. Faktem jest, że z powodu rozbieżności utrzymujących się w różnej formie między nimi a Kościołem katolickim, czy to w sprawach doktryny, a niekiedy też zasad karności, czy odnośnie do struktury Kościoła, pełna łączność (communio) kościelna napotyka niemało przeszkód, częstokroć bardzo poważnych, które przełamać usiłuje ruch ekumeniczny."
"Nasi bracia odłączeni sprawują wiele chrześcijańskich obrzędów, które zależnie od różnych warunków każdego Kościoła lub Wspólnoty niewątpliwie mogą w rozmaity sposób wzbudzić rzeczywiste życie łaski i którym trzeba przyznać zdolność otwierania wstępu do społeczności zbawienia."
"Mimo to odłączeni od nas bracia, pojedynczo lub w swoich Kościołach czy Wspólnotach, nie cieszą się tą jednością, jakiej Jezus Chrystus chciał użyczyć hojnie tym wszystkim, których odrodził i jako jedno ciało obdarzył nowym życiem, a którą oznajmia Pismo św. i czcigodna Tradycja Kościoła. Pełnię bowiem zbawczych środków osiągnąć można jedynie w katolickim Kościele Chrystusowym, który stanowi powszechną pomoc do zbawienia. Wierzymy mianowicie, że jednemu Kolegium apostolskiemu, któremu przewodzi Piotr, powierzył Pan wszystkie dobra Nowego Przymierza celem utworzenia jednego Ciała Chrystusowego na ziemi, z którym powinni zjednoczyć się całkowicie wszyscy, już w jakiś sposób przynależący do Ludu Bożego. "
"Gdy wierni Kościoła katolickiego czynią to wszystko rozsądnie i wytrwale pod okiem swych pasterzy, wnoszą swój wkład dla dobra sprawiedliwości i prawdy, zgodnej współpracy, ducha braterstwa i zjednoczenia, żeby tą drogą powoli, po przełamaniu przeszkód utrudniających doskonałą więź (communio) kościelną, wszyscy chrześcijanie skupili się w jednym sprawowaniu Eucharystii w jedność jednego i jedynego Kościoła">>>> Taką jedność oficjalnie wyznaje KK. Późniejsze łagodzenie różnic między Pawosławiem a Katolicyzmem od rozdziału III, poprzedzone jest równie pięknym wstępem, który zanacza w której społeczności jest jedyne możliwe zbawienie i która konkretna społeczność cieszy się to pełnią jedności z Chrystusem, którą im raczył udzielić hojnie.... Ruch ekumeniczny Kościoła Katolickiego próbuje "przełamać" te "częstokroć bardzo poważne przeszkody" jak "doktryny, zasady karności, itd.", by nas wiernych grzeszników "grzechu odłącznia", który często popełniliśmy nie z własnej winy, otoczyć braterskim szacunkiem i miłością, byśmy z tych "niedoskonałych" społeczności, które tylko "otwierają wstęp do społeczności zbawienia" się wydostali i wstąpili do jedynej i "doskonałej" społeczności "zbawienia" jaką jest Kosciół Katolicki. Aby już po przełamaniu tych przeszkód wszyscy chrześcijanie skupili sie na tym jedynym i prawidłowym "sprawowaniu Eucharystii" jaką głosi Kosciół Katolicki. I tak jak pisałem "Święta i Czcigodna Tradycja" mówi, że tylko w Kościele Katolickim jest zbawienie. A Tradycja prawosławnych, że u nich jest zbawienie i weź teraz zweryfikuj kto ma rację? Po ente... Kościół Katolicki się nie zmienia.... to jest dopiero niedopowiedzenie, żeby nie mówić wymyślaniem. Dla przykładu jak wyglada ton jego wypowiedzi w XXw., jak wyglądał podczas trzeciego i czwartego Soboru Laterańskiego w 1179 i 1215 o Żydach, a jak wyglądał w konstytucji Unigenitus Dei Filius i będzie miał obraz jego stałości jak to cały czas głosi, że ma miejsce w Kościele Chrystusowym.... chwat napisał(a): A co to jest "pierwsze Słowo Boże"? I kto wciska za nie Tradycję? Tak wykazujesz znajomość nauki i doktryn swojego Kościoła, a mi zarzucasz że wymyślam doktryny Kościoła Chrystusowego. Do tego już kilka razy podawałem, ale nie potrafisz przyswoić tej wiedzy. Kierując się konstutucją dogmatyczną o objawieniu Bożym: (Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym "DEI VERBUM", Roz. II, pkt 9), Według tego przekazywanie objawienia współczesnemu Kościołowi przedstawiają jako strumienie płynące z tego samego źródła, jedno źródło to Pismo Święte a drugie to Tradycja. Razem one przekazują objawienie które Jezus przekazał apostołom. Czyli Kościół Katolicki kiedy określa mówiąc o pisanym Słowie Bożym to mówi o Biblii, a kiedy mówi o niepisanym Słowie Bożym to nazywa to Tradycją. chwat napisał(a): ...[piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy (1Tm3,15)
...
inny założyli ludzie, bezprawnie używając nazwy "Kościół", a prawidłowy założony jest przez Jezusa. Łatwo więc rozróżnić o który chodzi. Cieszę się, że nawiązałeś do odpowiedniego rozdziału Słowa Bożego, które również tak opisuje prawdziwy Kosciół Chrystusa: "(1) Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. (2) Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania,...(7) Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie.......(8) Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie nieobłudni, nienadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, (9) [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. (10) I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu........ (12) Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. "(1Tym3: 1 - 12)Dzięki tym przejrzystym kryteriom, możemy rozpoznać który Kościół nie jest Chrystusa, np. jeden zawiera w swojej doktrynie celibat, wiec już odpada z listy "Chrystusowego". Są też Kościoły które miały w swojej najwyższej hierachii duchownych sodomitów, złodzieji i morderców podających się za "namiestników i wikariuszy Chrystusa" (źródła i przykłady na życzenie "chwacie"), więc również nie mogą być tym Chrystusa, bo to rzeczywiście nadużycie i bezprawie nazwanie się przez takich Kościołem. Tak jak napisałeś, dzięki tym naukom łatwo odróżnić który jest prawidłowy i założony przez Chrystusa. I widzisz, nie trzeba wyznawać Sola Scriptura, aby w Słowie Bożym rozpoznać Kościół i obrać odpowiednią drogę. chwat napisał(a): Przeemek napisał(a): Jeżeli Kościół Chrystusa to Kościół "Abrahama-Mojżesza-Jezusa", to o którym Kościele ty mówisz? Ciągle o jednym. Dwóch przecież nie ma. No nie ma dwóch zgadzam się w 100%. Powiedz z łaski swojej w końcu który jest tym jedynym? Boisz sie tego słowa, wstydzisz się przyznać do własnego Koscioła? nie rozumiem ciebie. Dla przykładu wiemy z Biblii, czyli tego zbioru ksiąg który dał nam Kościoł - jak to cały czas starasz się udowodnić, że do Kościoła w Antiochii należeli chrześcijanie zarówno pochodzenia żydowskiego, jak i pogańskiego. Mieli swoje problemy, ale razem łamali się chlebem, wspólnie obchodzili Wieczerzę Pańską i wierzyli w tego samego Jezusa, to i wyznawali tą samą doktrynę Jego Kościoła. Więc zgadasz się ze mną, że Kościół "Abrahama-Mojżesza-Jezusa" to nie jest Kościół Katolicki, bo tam nie ma wspólnoty z Żydami i wspólnego Stołu Wieczerzy Pańskiej z nimi, wspólnego obchodzenia sakramentów i innych wspólnych doktryn które już wcześniej wymieniłęm? Podasz mi nazwę tego Kościoła, który najpierw powstał a potem nam napisał Biblię? chwat napisał(a): Zacytuj prawosławnych mówiących "uważamy, że to Katolicy powiedzieli ja protestuje i odchodzę" i katolików mówiacych tak o prawosławnych. Zacytuj protestantów, którzy powiedzieli "ja protesuję i odchodzę"?
|
N cze 03, 2018 18:33 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Przeemek napisał(a): Ja podaję Tobie pojęcia i je argumentuje. Ale mnie nie interesują Twoje pojęcia ("rozdarcia" "niesłuszne drogi" i "spory") i koślawe argumentowania, które wg Ciebie uznają te pojęcia za "doktrynę". Mnie interesuje wypowiedź wczesnego Kościoła stwierdzająca występowanie różnych doktryn w jednym Kościele, lub wielu różnych doktrynalnie Kościołów (a nie występowanie czegokolwiek, co Przeemek nazywa doktryną) Cytuj: Cytuj: Proszę o cytat takiej wypowiedzi KK. Po pierwsze jest to na tyle jawne, że nawet wynika z... Po drugie wynika to na przykład z... Nie interesuje mnie wynikanie, tylko jednoznaczna wypowiedź, czyli cytat. Z wynikaniem sprawy mają się tak, że zależy ono od aparatu dokonującego tworzenie wyników, czyli mózgownicy i zasobu wiadomości. "Wynikanie" świadczy jedynie o sprawności tych dwóch czynników i nie jest wymierne w sensie faktu. Wymierne są wypowiedzi wprost, czyli cytaty tego co twierdziłeś. A cytatów brak. Cytuj: nie trzeba wyznawać Sola Scriptura, aby w Słowie Bożym rozpoznać Kościół i obrać odpowiednią drogę Dokładnie odwrotnie. Żeby samowolnie interpretować Biblię, trzeba wpierw uznać ją za autorytet, a potem w niej i poza Kościołem "rozpoznawać" co się chce. Czyli samowolka. No a przede wszystkim, żeby rozpoznawać Kościół, to trzeba by uznać konieczność rozpoznania Koscioła, a takiej konieczności wcale nie ma. Cytuj: Dzięki tym przejrzystym kryteriom, możemy rozpoznać który Kościół nie jest Chrystusa Dziękuję. Ale Przeemka niestety nikt nie pytao zdanie w kwestii, jak rozpoznawać Kościół. Ani Biblia też nie mówi, żeby słuchać Przeemka i jego rozpoznań. Tym bardziej Kościół nie mówi, że trzeba słuchać rozpoznań Przeemka. Sorry. Nikt oprócz Przeemka nie mówi o występowaniu rozpoznań. Sama Biblia również nie nakazuje żadnego rozpoznawania Kościołów, tylko mówi o jednym Kościele. Więc te "Kościoły" powstałe w 1517r w naturalny sposób, z powodu spóźnienia powstania o 1,5 tyś lat, nie mogą być założone przez Jezusa i brane pod uwagę i same się "rozpoznały" Biblia mówi że filarem jest Kościół, a Kościół jest jeden i rozpoznawanie jest calkowicie zbędne i niebiblijne. Cytuj: Powiedz z łaski swojej w końcu który jest tym jedynym? Jednym czy jedynym? Cytuj: Zacytuj protestantów, którzy powiedzieli "ja protesuję i odchodzę"? Nazywają się protestantami, jak widać, no i odeszli, co też widać.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
N cze 03, 2018 19:30 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Zbigniew3991 napisał(a): Jakie według Ciebie są różnice doktrynalne, oprócz "Filioque"? Troszkę wymieniłem. Mamy np. takie dwa problemy: - Doktryna o stworzonym charakterze Łaski Boga (spór Barlaama z Grzegorzem Palamasem)
- Poglądy na temat czyśćca i odpustów (tzw. skarbiec zasług)
I jeśli można argumentować, że Filioque to nie jest problem, który oddziałuje na praktykę wiernych, o tyle te dwie sprawy powinny oddziaływać. Skoro zatem nie oddziałuje, to powinno to rodzić jakąś refleksję. No i ostatni problem – nieomylność papieska. Kiepsko to brzmi „chętnie przywrócimy z Wami jedność, jeśli uznacie naszą nieomylność”. Zwłaszcza, że jest to doktryna wyjątkowo mętna.
|
Pn cze 04, 2018 8:25 |
|
 |
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1803
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
chwat napisał(a): Przeemek napisał(a): Ja podaję Tobie pojęcia i je argumentuje. Ale mnie nie interesują Twoje pojęcia ("rozdarcia" "niesłuszne drogi" i "spory") i koślawe argumentowania, które wg Ciebie uznają te pojęcia za "doktrynę". Mnie interesuje wypowiedź wczesnego Kościoła stwierdzająca występowanie różnych doktryn w jednym Kościele, lub wielu różnych doktrynalnie Kościołów (a nie występowanie czegokolwiek, co Przeemek nazywa doktryną) Cytuj: Cytuj: Proszę o cytat takiej wypowiedzi KK. Po pierwsze jest to na tyle jawne, że nawet wynika z... Po drugie wynika to na przykład z... Nie interesuje mnie wynikanie, tylko jednoznaczna wypowiedź, czyli cytat. Z wynikaniem sprawy mają się tak, że zależy ono od aparatu dokonującego tworzenie wyników, czyli mózgownicy i zasobu wiadomości. "Wynikanie" świadczy jedynie o sprawności tych dwóch czynników i nie jest wymierne w sensie faktu. Wymierne są wypowiedzi wprost, czyli cytaty tego co twierdziłeś. A cytatów brak. "Nie interesuje mnie...... i nie interesuje mnie.....", żądam tylko to co według mojej opinii jest słuszne i właściwe jako pojęcie "doktryna" i tylko w formie mi odpowiadającego cytatu, więc się teraz wykaż Przeemek".... Oczywiście masz prawo do ignorancji ale nie zastosujesz takiej wymówki na "sądzie ostatetcznym". A odnośnie "używania aparatu", to najwyraźniej dobrowolnie z tego zrezygnowałeś na rzecz organizacji która twierdzi że ma pełne lub największe poznanie "prawdy", twierdzi że jest spadkobiercą(sukcesja apostolska) Kościoła który nigdy nie umarł, twierdzi że napisała nam Biblię i przywłaszczyła sobie nazwę Kościół którego zawsze częścią i wspólnotą byli również i chrześcijańscy Żydzi, choć sama nie posiada ani jednego na swojej liście członków i nie ma z nimi wspólnego Stołu wychodzącego z nakazu Chrystusa - Wieczerzy Pańskiej. Tyle dostaję od użytkownika chwat na moje argumenty, to takie teraz panują zwyczaje i zasady na forum? Chyba raczej nie, ponieważ niedawno inny użytkownik zwrócił już na to uwagę: Zbigniew3991 napisał(a): Protestanci to mądrzy ludzie są, a zasada soli scriptura chociaż wypacza i szkodzi, może jednak znaleźć zastosowanie. Forum jest z założenia rzymskokatolickie? Nie mogą tutaj się wypowiadać protestanci? Proszę o cytat, źródło lub argument. Chwyty erystyczne oraz stwierdzenia: "bo Papież tak powiedział" lub "bo tak twierdzi Kościół" nie są argumentami w dyskusji. Cytat można zinterpretować, skomentować i skrytykować. Można ocenić wiarygodność źródła. Na tym polega dyskusja. Przeemek prosi o jakiś argument lub cytat i ma do tego prawo. Nikt nie zmusza do wierzenia bez argumentu, poparcia w Biblii, Katechizmie lub Kodeksie Prawa. Z argumentami i cytatami można rozmawiać, bez nich nie ma dyskusji. Pamietasz jak w innej naszej rozmowie cały czas nawijałeś "Bo tak twierdzi Kościół...." i nikt, nawet moderator nie zwrócił Tobie uwagi? Taką taktykę zastosowujesz, jak kończą się Tobie argumenty. Nawet podałem ci definicję słownikową "doktryna religijna" i też nie raczyłeś wyjaśnić czy jest dobra czy nie, ale za to raczyłeś poraz kolejny pod moim adresem zasugerować "wymysły" bez podania merytorycznego kontr-argumentu i wyprowadzenia dowodu, że się pomyliłem. I tak jak zaczynasz argumentację merytorycznie, tak poprzez obrzucanie "wymyślaniem, stosowaniem prywatnych opinii, fantazji i wyobrażania sobie", kończysz na "Nie intereseuje mnie" kiedy się już ona wyczerpuje. A nie zmieniłeś faktu że Apostoł Piotr "że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii" i "jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?" (Ga2: 14) nie przestrzegał doktryny czyli jednej z zasad wiary Kościoła Chrystusowego przez ponad dwie dekady. Ale dorzucę ci jeszcze jeden cytat: zefciu napisał(a): (...) Kiepsko to brzmi „chętnie przywrócimy z Wami jedność, jeśli uznacie naszą nieomylność”. Zwłaszcza, że jest to doktryna wyjątkowo mętna. chwat napisał(a): Dokładnie odwrotnie. Żeby samowolnie interpretować Biblię, trzeba wpierw uznać ją za autorytet, a potem w niej i poza Kościołem "rozpoznawać" co się chce. Czyli samowolka.
No a przede wszystkim, żeby rozpoznawać Kościół, to trzeba by uznać konieczność rozpoznania Koscioła, a takiej konieczności wcale nie ma. A kto ma stwierdzić skąd ten autorytet pochodzi? Skoro nie ma takiej konieczności, a że ty wiesz na 100% to musiałeś się gdzieś tego dowiedzieć? Twoja argumentacja zaczyna się robić coraz bardziej absurdalna, żeby jeszcze jakieś źródło dla popracia.... marzenie ściętej głowy. Więc jednak albo ktoś ci o tym powiedział, albo wyczytałeś z jakiegoś źródła, czy po prostu ludzie się rodzą i sami z siebie już wiedzą - "To jest Kościół Chrystusa, to się czuje w kościach". Czyli nie mam wogóle weryfikować i rozpoznawać Kościół, tylko podpisać listę członków tam gdzie wskażą palcem bez zadawania pytań? Wszystko podane na tacy, zbawienie też mi załatwią, a ja w tym wszystkim nie mam się niczym interesować i robić dokładnie co ich przepisy prawne nakazują, i nie zadawać "kłopotliwych" pytań? Nie wiem co ty sugerujesz, ale to nie ma nic wspólnego z Kościołem Chrystusa, w którym każdy indywidualnie odpowiada za swoje zbawienie. Wolę samowolkę, niż ślepe powierzenie mojego zbawienia organizacji, która nie raz w swojej historii pokazała którą Ewangelią kroczy.... chwat napisał(a): Dziękuję. Ale Przeemka niestety nikt nie pytao zdanie w kwestii, jak rozpoznawać Kościół. Ani Biblia też nie mówi, żeby słuchać Przeemka i jego rozpoznań. Tym bardziej Kościół nie mówi, że trzeba słuchać rozpoznań Przeemka. Sorry. Nikt oprócz Przeemka nie mówi o występowaniu rozpoznań. Sama Biblia również nie nakazuje żadnego rozpoznawania Kościołów, tylko mówi o jednym Kościele. Więc te "Kościoły" powstałe w 1517r w naturalny sposób, z powodu spóźnienia powstania o 1,5 tyś lat, nie mogą być założone przez Jezusa i brane pod uwagę i same się "rozpoznały" Biblia mówi że filarem jest Kościół, a Kościół jest jeden i rozpoznawanie jest calkowicie zbędne i niebiblijne. Już jak tak wlazłeś na mnie, tak przez wszystkie kolejne posty nie zejdziesz i widzę, że jest ci bardzo wygodnie...........czy się mylę? bo już nie umiesz swoich niezweryfikowanych poglądów inaczej argumentować. Wskaż Kościół Chrystusa, jak się wymądrzasz że wiesz który to jest, bo jakoś na przechwałkach i pustych argumentach się skupiłeś i nie umiesz go wskazać do tej pory? Tylko nie mów mi o organizacji która składa się z samych pogan, bo w prawdziwym Kościele Chrystusa "Abrahama-Mojżesza-Jezusa" tworzą go jako jedna wspólnota pogańscy i Żydowscy chrześcijanie? chwat napisał(a): Jednym czy jedynym? jedynym założonym przez Chrystusa. Jeszcze nie rozszyfrowałeś o co mi chodzi? chwat napisał(a): Nazywają się protestantami, jak widać, no i odeszli, co też widać. Nie masz jednak cytatu....... to co mam teraz zrobić? pójść za dobrym przykładem zachowania użytkownika chwata: "Ale mnie nie interesują Twoje pojęcia ("jak widać, no i odeszli, co też widać")".Prawosławni też odeszli według twierdzeń katolików, a według prawosławnych to katolicy się odsunęli. P.S. Otwarcie i szczerze nie bawi mnie taka toksyczna rozmowa i forma wzajemnego obrzucania się, w którą co rusz jestem wciągany i to coraz częściej. Czy nikt już nie umie zchować emocji w "kieszeń" przy wyrażaniu pogladów przez inne osoby szczególnie na forum? Jeżeli fakty jednak nie są faktami, to trzeba to najpierw udowodnić, a nie zaczynać od "przemycacz własnych teologii".
|
Pn cze 04, 2018 15:47 |
|
|
|
 |
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1803
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Małgosiaa napisał(a): @Przeemek Warto sięgnąć do źródeł, zamiast chrzanić głupoty. Od początku wiadomo, że ekskomunika była nałożona w 1054 r. przez KK na Cerkiew i przez Cerkiew na KK. Została ona zdjęta przez papieża Pawła VI i patriarchę Atenagorasa 7 grudnia 1965 r. A protestanci? Protestanci nie moga dogadać się między sobą i wciąż sie dzielą, bo "jesli nie podoba ci się Kościół, zmień .... Kościół/załóż swój". Nie tylko prawo kanioniczne które Tobie zacytowałem przeczy powyższemu porozmumieniu, ale i twierdzenia samych prawosławych też potwierdzają: zefciu napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Aha: Wzajemna ekskomunika została cofnięta przez obie strony 5 grudnia 1965 roku (podczas Soboru Watykańskiego II). Z tym że wydaje mi się, że nie wszystkie grupy szalenie podzielonego Prawosławia to respektują. Całe to szalenie podzielone prawosławie nadal podlega różnym szalonym ekskomunikom za doktryny które wyznaje. Np. za odrzucanie nieomylności papieskiej albo przekonanie o niestworzonym charakterze łaski. Dlatego niezależnie czy się akceptuje, czy się nie akceptuje zniesienia tamtej ekskomuniki – jesteśmy przez Rzym nadal ekskomunikowani. Obłudne jest to obwinianie prawosławnych, że nie przyjmujemy wielkiej łaski i nie przyjmujemy jedności z Rzymem, który chce nam przecież tylko narzucić swoją nieomylność i kazać wyznawać bzdurne doktryny, których katolicy i tak tak naprawdę nie wyznają, bo „przecież ekskomunikę zniesiono”. I w zasadzie wypadało by teraz przynajmniej mnie przeprosić i przy okazji "zefcia", za bezpodstawne lub niedokładnie zrewidowane oskarżenie mnie o "chrzanienie głupot". Szczególnie, że reprezentujesz tu grupę moderatorów.
|
Pn cze 04, 2018 15:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Małgosiaa napisała, że chrzanisz głupoty dlatego, że Twoim zdaniem wzmiankowane problemy trwają od 2000 lat. Więc proszę, nie bierz sobie mnie na adwokata, bo też uważam, że to głupota.
|
Pn cze 04, 2018 15:57 |
|
 |
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1803
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
zefciu napisał(a): Małgosiaa napisała, że chrzanisz głupoty dlatego, że Twoim zdaniem wzmiankowane problemy trwają od 2000 lat. Więc proszę, nie bierz sobie mnie na adwokata, bo też uważam, że to głupota. Jakoś nie mogę takiego kontekstu wyciągnąć z jej wypowiedzi. Raczej taki, że ekskomunika została zniesiona, kiedy ja oponowałem że jest ciągle podtrzymana. A wnioskowanie, że sugerowałem inaczej to moim zdaniem jest głupota. A jak widać po twojej wypowiedzi, już twoje usługi adwokackie są wynajęte przez użytkownika Małgosiaa.
|
Pn cze 04, 2018 16:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Przeemek napisał(a): Jakoś nie mogę To weź zażyj niebieską tabletkę, jak nie możesz. Cytuj: Raczej taki, że ekskomunika została zniesiona, kiedy ja oponowałem że jest ciągle podtrzymana. No bo została zniesiona. Co nie znaczy, że przywrócono jedność wiary. Nikogo nie obchodzi Twoje zdanie.
|
Pn cze 04, 2018 16:16 |
|
 |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2681
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
zefciu napisał(a): Zbigniew3991 napisał(a): Jakie według Ciebie są różnice doktrynalne, oprócz "Filioque"? Troszkę wymieniłem. Mamy np. takie dwa problemy: - Doktryna o stworzonym charakterze Łaski Boga (spór Barlaama z Grzegorzem Palamasem)
- Poglądy na temat czyśćca i odpustów (tzw. skarbiec zasług)
I jeśli można argumentować, że Filioque to nie jest problem, który oddziałuje na praktykę wiernych, o tyle te dwie sprawy powinny oddziaływać. Skoro zatem nie oddziałuje, to powinno to rodzić jakąś refleksję. No i ostatni problem – nieomylność papieska. Kiepsko to brzmi „chętnie przywrócimy z Wami jedność, jeśli uznacie naszą nieomylność”. Zwłaszcza, że jest to doktryna wyjątkowo mętna. Na czym polega spór o łaskę?
_________________ MODERATOR
|
Pn cze 04, 2018 18:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Zbigniew3991 napisał(a): Na czym polega spór o łaskę? W skrócie. Był sobie kiedyś taki gość zwany Barlaamem z Kalabrii. Pojechał on na wschód i bardzo mu się nie podobało życie monastyczne jakie praktykowano na Atosie. Zarzucał on mnichom, którzy twierdzili iż widzieli boże światło, że to złudzenie, gdyż człowiek jako stworzony nie może widzieć niestworzonego Boga. Jako swojego obrońcę mnisi wybrali św. Grzegorza Palamasa, który opracował teologię „niestworzonych energii Boga”. Doktryna św. Grzegorza została przyjęta przez cerkiew prawosławną (choć raczej nie uważa się soborów, które zajmowały się tym tematem za sobory powszechne). Natomiast Rzym próbował narzucić doktrynę stworzonego charakteru łaski w Ferrarze. Obecnie na Zachodzie się prawie w ogóle o temacie nie mówi. Dla Wschodu zaś jest fundamentalnym.
|
Pn cze 04, 2018 19:07 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
Przeemek napisał(a): "Nie interesuje mnie...... i nie interesuje mnie.....", żądam tylko to co według mojej opinii jest słuszne i właściwe jako pojęcie "doktryna" i tylko w formie mi odpowiadającego cytatu, więc się teraz wykaż Przeemek".... Każdy konwencjonalnie myślący człowiek, jako dowód występowania rzekomej i uznanej wielości doktrynalnej, oczekuje wypowiedzi potwierdzającej tę wielość w oficjalnym dokumencie statutowym Kościoła. Jeżeli takiego dokumentu nie ma, to takiej wielości doktrynalnej nie było. Cytuj: bo już nie umiesz swoich niezweryfikowanych poglądów inaczej argumentować. Istnienie Kościoła nie jest poglądem, tylko faktem. Przeemek cały czas popełnia ten sam błąd. Faktem jest brak dokumentów stwierdzających wielość doktrynalną i faktem jest istnienie jednego Kościoła. Czyjeś zwidy na temat tego, czego nie ma, to nie są argumenty, tylko zwidy. Racjonalnie myślący człowiek nie ma podstaw do rozpoczęcia myślenia o wielości doktrynalnej, bo nie ma o takowej świadectw. Cytuj: Wskaż Kościół Chrystusa, jak się wymądrzasz że wiesz który to jest? Który? A niby między czym mam wybierać? Twoje wymaganie jest absurdalne i sprzeczne samo w sobie. Bo żeby wybrać "który", trzeba wybrać jeden z wielu. Z kolei jeśli uznawałoby się ich wiele, to wybranie jednego z nich, byłoby zaprzeczeniem uznania wcześniejszej wielości. Cytuj: Nie masz jednak cytatu....... to co mam teraz zrobić? Ale po co Ci cytat udowadniający istnienie protestantów, skoro masz protestantów? Czyżbyś stawiał tezę, że protestantów nie ma i ich istnienie wymagałoby ode mnie przedstawienie dowodu ich istnienia?
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Pn cze 04, 2018 19:35 |
|
 |
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9098
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
zefciu napisał(a): W skrócie. Był sobie kiedyś taki gość zwany Barlaamem z Kalabrii. Pojechał on na wschód i bardzo mu się nie podobało życie monastyczne jakie praktykowano na Atosie. Zarzucał on mnichom, którzy twierdzili iż widzieli boże światło, że to złudzenie, gdyż człowiek jako stworzony nie może widzieć niestworzonego Boga. Jako swojego obrońcę mnisi wybrali św. Grzegorza Palamasa, który opracował teologię „niestworzonych energii Boga”. Doktryna św. Grzegorza została przyjęta przez cerkiew prawosławną (choć raczej nie uważa się soborów, które zajmowały się tym tematem za sobory powszechne). Natomiast Rzym próbował narzucić doktrynę stworzonego charakteru łaski w Ferrarze. Obecnie na Zachodzie się prawie w ogóle o temacie nie mówi. Dla Wschodu zaś jest fundamentalnym. No dobrze, zefciu, ale w czym tu problem, bo przyznaję, że nie rozumiem teologii wschodu. Zachodnia jest prosta: łaska uświęcająca darmo dana stworzeniu, wiec jest stworzona. Człowiek pod wpływem łaski staje sie nowym stworzeniem, przemienionym człowiekiem.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pn cze 04, 2018 19:38 |
|
 |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2681
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
To problem tego, czy ta łaska jest widoczna, czy niewidoczna fizycznym okiem?
_________________ MODERATOR
|
Pn cze 04, 2018 19:40 |
|
 |
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1803
|
 Re: Dylemat: Chrześcijanin czy katolik?
chwat napisał(a): Przeemek cały czas popełnia ten sam błąd. Faktem jest brak dokumentów stwierdzających wielość doktrynalną i faktem jest istnienie jednego Kościoła. Czyjeś zwidy na temat tego, czego nie ma, to nie są argumenty, tylko zwidy. Racjonalnie myślący człowiek nie ma podstaw do rozpoczęcia myślenia o wielości doktrynalnej, bo nie ma o takowej świadectw. Racjonalnie myślący człowiek wie, że jeden Kościół założony przez Chrystusa to wspólnota pgańskich i Żydowskich chrześcijan, więc takiego Kościoła szuka i po tym rozpoznaje. Czy chwat potrafi taki wskazać? chwat napisał(a): Który? A niby między czym mam wybierać? Twoje wymaganie jest absurdalne i sprzeczne samo w sobie.
Bo żeby wybrać "który", trzeba wybrać jeden z wielu. Z kolei jeśli uznawałoby się ich wiele, to wybranie jednego z nich, byłoby zaprzeczeniem uznania wcześniejszej wielości. Absurdem jest twierdzić, że na świecie istnieje tylko jedna organizacja lub wspólnota podająca się za Kościół, a ludzi nie próbuje się oszukać i wybór Kościoła nie jest konieczny, ponieważ jest tak oczywisty. Żeby określić "który", wcale nie trzeba uznawać wielu, tylko nie wiedzieć która z ogranizacji lub wspólnot mówiąca o sobie "Kościół" ma do tego prawo i rzeczywiście nim jest. P.S. Mam nadzieję, że moderacja też wyciągnie wnioski w wypowiedziach użytkownika chwat, kiedy będzie pisał do mnie jakieś osobiste uwagi.
|
Wt cze 05, 2018 17:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|