Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 0:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 293 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 20  Następna strona
 Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
akruk napisał(a):
Alus napisał(a):
[...] i tak od 2 tys lat [...], a miliardy nieprzerwanie wierzą, wielbiąc Boga
Żadnej innej religii nie narzucano tak długo i w tak wielu krajach jak chrześcijaństwo, więc nic dziwnego, że chrześcijan są miliardy.

Nigdzie nikt nie pisał, że chodzi o chrześcijaństwo.


A z którą niby religią wiąże się okres 2 tys. lat?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 11, 2018 9:22
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
IrciaLilith napisał(a):
załóżmy że Jezus rzeczywiście istniał

Większość współczesnych badaczy, nie kwestionuje istnienia Jezusa Nazarejczyka, bo i po co?
Ale różnica pomiędzy Jezusem o którym wspominają historycy, a Jezusem Ewangelicznym jest zasadnicza.

Jest dokładnie tak jak mówisz. Warstwę mityczną i magiczne zdolności można przypisać każdemu. Tylko nie jest to przekaz historyczny. A że osoby wierzące nie widzą innego Jezusa, jak Chrystus Jezus, cóż, taka ich chęć i wola.

akruk napisał(a):
twierdzenie Małgosi, że był to "syn duchowy", nie wynika nijak z tekstu

Z tekstu wynika, że był to syn Piotra, po prostu.
Wiec powstaje pytanie, czy św Piotr miał syna Marka, czy znów mówimy o innym Piotrze i o innym Marku?

akruk napisał(a):
A kim był i jak się nazywał autor tekstu nazywanego "Ewangelią wg Marka", to jeszcze inna historia.

Już sam ten argument świadczy o tym, że chrześcijaństwo jest religią jedynie wyznaniową, nic ponadto.

Małgosiaa napisał(a):
Ufam Kościołowi :P

Więc powstaje pytanie, po co na siłę starasz się "udowodnić" prawdziwość w sensie historycznym własnej religii, skoro ta, opiera się właściwie jedynie na takich argumentach, jaki podałaś powyżej?

Małgosiaa masz absolutnie do tego prawo, aby ufać komukolwiek i nie ma w tym nic zdrożnego. Możesz wierzyć w cokolwiek zapragniesz, ufać komukolwiek zaufasz, i wyznawać, cokolwiek wyznajesz, ale za każdym razem, kiedy będziesz się starać usankcjonować własne religijne poglądy, w sposób właściwy argumentacji naukowej, zderzysz się boleśnie z murem, oddzielającym wiarę i wiedzę. I w zasadzie pozostanie Ci "argument", jaki podałaś powyżej.

Alus napisał(a):
...i tak od 2 tys lat "uczeni" dowodzą swych mądrości wskazując jak durna jest wiara

Czy mógłbym Cię prosić, abyś nie używał/używała określeń obrażających innych forumowiczów?
Dzięki.


Pn cze 11, 2018 9:39

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
JedenPost napisał(a):
A z którą niby religią wiąże się okres 2 tys. lat?

A gdzie jest napisane, że to religia ma 2 tysiące lat? Ja widzę, że jest mowa o uczonych dowodzących bezsensowności wiary.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn cze 11, 2018 10:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
george45 napisał(a):
A ze "swoim Bogiem" to jak ślepy bez mgły.

Bez obaw, zejdziesz z tego świata to i oczy ci się otworzą. Spróbuj sobie wyobrazić co wtedy zobaczysz. Pewnie powiesz, że nic, ale to wcale nie musi być prawdą.

Mam wrażenie, że odczuwasz strach. Strach to coś z czego powstaje zło. Ludzie ze strachu zabijają, kradną, gwałcą ... . Pozbądź się strachu, a będziesz dobrym.


Pn cze 11, 2018 10:45
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
A gdzie jest napisane, że to religia ma 2 tysiące lat? Ja widzę, że jest mowa o uczonych dowodzących bezsensowności wiary.
W tamtym komentarzu była mowa nie o "religii", tylko o "wierze w Boga" -- to zasadnicza różnica. A okres "2 tysiące lat" też nie pojawił się przypadkowo, odnosi się do chrześcijaństwa, bo przecież "uczeni" krytyczni wobec religii istnieli i wcześniej, i później. Ewidentnie była mowa o chrześcijaństwie. To po pierwsze.

Po drugie, nie wszystkie religie były i są monoteistyczne. Zaś co do monoteistycznych: najliczniejszą z nich, chrześcijaństwo (dwa do dwóch i pół miliarda wiernych), narzucano siłą przez stulecia, drugą co do liczebności, islam (półtora miliarda do dwóch), tak samo narzucano, tylko parę wieków krócej. (Judaizm w początkowej fazie rozwoju także narzucano siłą, dlatego stał się religią narodową; ma kilkanaście milionów wyznawców). Trzecią pod względem liczebności religią świata jest... hinduizm (ponad miliard wyznawców), rodzima religia Indii. Czwarty jest buddyzm (pół miliarda), jeśli traktować go en masse jako religię, który także nie jest monoteizmem. [Buddystów jest na świecie mniej (7%) niż zadeklarowanych ateistów (11-13%)].

Ogółem wyznawcy religii monoteistycznych, mimo wielu wieków narzucania tych wiar, stanowią tylko ok. 55-60% ogółu populacji Ziemi.


Pn cze 11, 2018 10:51
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Alus napisał(a):
Nie mniej jest muzułmanów, a "narzucanie" trwa o 5 wieków krócej.......po prostu człowiek bez Boga to jak ślepy we mgle.

Żadna inna znana nam religia, nie zanotowała tak dynamicznej ekspansji jak islam.
W zasadzie pierwsze 4 wieki od śmierci proroka islamu wystarczyły, aby islam ze względu na krwawą i brutalną politykę prowadzoną przez władców muzułmańskich, rozprzestrzenił się tak bardzo.
Tylko powstaje pytanie, co to ma wspólnego z poszukiwaniem Boga?
Było, minęło.

Padre77 napisał(a):
JedenPost napisał(a):
A z którą niby religią wiąże się okres 2 tys. lat?

A gdzie jest napisane, że to religia ma 2 tysiące lat? Ja widzę, że jest mowa o uczonych dowodzących bezsensowności wiary.

Temat dotyczy chrześcijaństwa, i jak głosi temat: "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem".
Nikt nie wymierza "policzka" chrześcijaństwu, jak sugerujesz, ale zwyczajnie argumentuje, dlaczego "nie jest chrześcijaninem". Nie muzułmaninem, żydem, buddystą, tylko jak głosi temat, chrześcijaninem. Tyle.


Pn cze 11, 2018 10:55

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
george45 napisał(a):
Mam wrażenie, że odczuwasz strach. Strach to coś z czego powstaje zło. Ludzie ze strachu zabijają, kradną, gwałcą ... . Pozbądź się strachu, a będziesz dobrym.

Rzucasz jakąś tezą nie mając nic na jej poparcie. Które to konkretnie moje słowa świadczą o tym, że czuję strach?

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn cze 11, 2018 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
george45 napisał(a):
Mam wrażenie, że odczuwasz strach. Strach to coś z czego powstaje zło. Ludzie ze strachu zabijają, kradną, gwałcą ... . Pozbądź się strachu, a będziesz dobrym.

Rzucasz jakąś tezą nie mając nic na jej poparcie. Które to konkretnie moje słowa świadczą o tym, że czuję strach?

Powiedzmy odpowiedź na poniższe pytanie:
Boisz się, że Bóg cię ukarze?


Pn cze 11, 2018 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
george45 napisał(a):
Powiedzmy odpowiedź na poniższe pytanie:
Boisz się, że Bóg cię ukarze?

Najpierw z moich słów odnosisz wrażenie, że się boję, a jak pytam które to słowa to oczekujesz odpowiedzi na jakieś swoje pytanie. Rozumiem, że ta odpowiedź ma dać ci argument, że się boję. Trochę to nielogiczne.
Zasadniczo odpowiem ci na to pytanie, ale dopiero jak uzyskam odpowiedź na moje, które nadal nie doczekało się odpowiedzi. Powtórzę wiec: które to konkretnie moje słowa świadczą o tym, że czuję strach?

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn cze 11, 2018 13:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Jakie natomiast cele ma Kościół?
Jakie działania mają dla niego sens?
Czy ma sens przyznawać się do błędów, a jeśli tak to w jakich okolicznościach?

Nie chcę podawać na to swojej odpowiedzi, raczej interesuje mnie dlaczego osoby które ufają Kościołowi mu ufają i w jakich granicach.
Co świadczy o tym że Kościół jest godny zaufania?
Dlaczego chrześcijanie ufają że Biblia głosi prawdę o Bogu?

Ludzie szukają Boga, a nie każdy jest w stanie znaleźć go samemu. Człowiek jest zwierzęciem stadnym i w większości przypadków to szukanie Boga lepiej wychodzi we wspólnocie.
Kościół katolicki ma swoje wady, jak każda instytucja ludzka, tylko jaka jest alternatywa dla tej wspólnoty, dla kogoś kto szuka wspólnoty prowadzącej do Boga?


Alternatyw jest sporo -Drogi Katoliku - zerknij ile jest różnych wspólnot religijnych, co sprawia że wybrałeś akurat tą samą do której należeli członkowie Twojej rodziny, że wybrałeś tą o której uczyłeś się na lekcjach, że wybrałeś tą która jest najpopularniejsza w Twoim kraju?

Z góry zakładasz że tylko ta wspólnota do Boga prowadzi, a odrzucasz inne zapewne nawet dogłębnie ich nie analizując, bo i po co skoro i tak wybór rodziców jest słuszny, bo tak ich nauczyli dziadkowie...

Serio - podaj powody dla których spośród tylu różnych alternatyw wybrałeś akurat tą? Przedstaw tabelkę plusów i minusów innych wspólnot która pokarze że serio dokonałeś świadomego wyboru.
Uważaj na błędy poznawcze, heurystykę dostępności itd.

Mamy sytuację : nie wierzę że Bóg istnieje i zostaję ateistą, wierzę że Bóg istnieje i chcę do niego dążyć - tylko dlaczego przy wyborze drugiej opcji z góry odrzucać inne wspólnoty? A może prawdziwym Bogiem jest Brahman? (polecam poczytać i zweryfikować swoje poglądy o politeizmie hindusów pamiętając że chrześcijański monoteistyczny Bóg jest w 3osobach...)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 16:42
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
IrciaLilith napisał(a):
podaj powody dla których spośród tylu różnych alternatyw wybrałeś akurat tą? Przedstaw tabelkę plusów i minusów innych wspólnot która pokarze że serio dokonałeś świadomego wyboru.

Nie żebym się za kogoś wypowiadał, ale oboje wiemy, że ludzie są "wychowywani" na osoby religijne.
Ogólnie nie ma mowy o świadomym wyborze. Jest tradycja, nauczanie i wychowywanie w tradycji.
Co nie oznacza, że nie można wybrać świadomie. Ale jest to margines.


Pn cze 11, 2018 16:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
IrciaLilith napisał(a):
Alternatyw jest sporo -Drogi Katoliku - zerknij ile jest różnych wspólnot religijnych

Pewnie Padre przekonuje to samo co robaczka:"O ile mi wiadomo tylko Chrzescijanstwo mowi przekonujaco (dla mnie) o Zmartwychwstaniu"


Pn cze 11, 2018 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Czyli nic nie ryzykujesz uważnie upewniając się że inne religie Cię nie przekonują, skąd wiesz że Cię nie przekonują jeśli nie sprawdziłeś.

To jakbyś twierdził że pomidorowa jest najlepszą zupą na świecie ( i to konkretnie pomidorowa Twojej mamy), bo słyszałeś że gdzieś podają okropny barszcz ( ale nigdy nie jadłeś, bo przecież ktoś mówi że jest okropny), że inne zupy to nie prawdzie zupy, że ktoś zjadł kiedyś trochę grochowej i miał potem wiatry... Jak nie chcesz ich próbować, bo a nóż Ci zasmakują, to przynajmniej poczytaj przepisy na nie ( może to dać argumenty aby tego nie ruszać, bo same składniki są obrzydliwe- wiesz że są obrzydliwe jeśli je jadłeś, albo totalnie Cię odpychają - jak mnie opcja zjedzenia żywej ośmiornicy),a może zawierają cenne wskazówki jakby można udoskonalić zupę ( ale nie! Bo mama się obrazi jak podasz pomidorową bez makaronu, albo co gorsza z bazylią!!!)
Do tego znasz takich dziwnych ludzi którzy wcale nie jedzą zup ( biedaki, odrzucili prawdę o najlepszym obiedzie jakim oczywiście jest pomidorowa i to w wersji w jakiej podaje ją mama...), więc pomidorowa jest najbardziej smaczną zupą świata, ale nie wiem jak smakują inne, ani nawet nie zapoznam się dogłębnie z ich składem, nie powącham...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 17:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
IrciaLilith napisał(a):
jeśli nie sprawdziłeś.

Bardzo poprawna wypowiedz. Z tym jednym zastrzezeniem, ze na tyle na ile moglem - sprawdzilem.
I Scientolodzy tez mi nie pokazali przekonujacej koncepcji.


Pn cze 11, 2018 17:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Super w końcu ktoś dogłębnie posprawdzał opcje i z kimś mogę pogadać o mniej popularnych religiach - co sądzisz o taoistycznej zasadzie pu ?

Czy mnie satysfakcjonuje ateizm? - nie, bo to tylko stwierdzenie że nie wierzę w osobowego Boga/bogów ingerujących w świat, ale bardzo mnie interesują inne koncepcje szczególnie z religii non-teistycznych oraz z głębokich wspólnych dla większości religii elementów, super jeśli też popróbowałeś tyle ile się dało i będziesz mi mógł przedstawić w czym widzisz wyższość koncepcji chrześcijańskich z mitrańskimi czy zaoratusztriańskimi, bo aktualnie próbuję to wybadać.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 17:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 293 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL