Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 21:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 483 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 33  Następna strona
 NPR a patologia cyklu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Wiem, że bywają sytuacje gdy rozpoznawanie płodności jest bardzo utrudnione. Uważam, ze w takich szczególnych sytuacjach sprawa powinna być omówiona ze spowiednikiem. Jeżeli ktoś ma np. gruczolaka przysadki i musi brać przez długi czas hormony to co ma niewspółżyć zupełnie? Przecież to źle wpływa na więź małżeńską i nie ukrywajmy , że zwykłemu człowiekowi jest po prostu trudno tak żyć. Zawsze przypomina mi się fragment Pisma św. o ciężarach nie do uniesienia. Co Wy na to ? Sprawa dość drażliwa,ale problem istnieje. Nie chodzi tu o zwykłe nieregularne cykle ale o realne problemy ludzi NPRu, którzy stale stosują NPR z dużym zaangazowaniem a jednak są czasem stawiani w takich sytuacjach, że namawianie, żeby po prostu nie współżyli jest jakąś paranoją.


Pn sie 29, 2005 15:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
Zgadzam się całkowicie z Tobą Hebamme.
Nie znam się na teologii moralnej, ale "na chłopski rozum" coś mi tu nie pasuje. Magisterium mówi o wewnętrznym złu antykoncepcji. A zło nigdy nie może być tolerowane, zawsze jest złem (choć nie zawsze grzechem). Jak do tego podejść? Nie mam bladego pojęcia. Póki co żadne z tłumaczeń nie zadowala mojej dociekliwości ;)
Osobiście proponowałbym Ci mamalgosiu poważną rozmowę z kapłanem kumającym "te" sprawy. Innej drogi nie widzę.

A co do Twojego pytania:
mamalgosia napisał(a):
Ale znam spowiedników, którzy bez problemu udzieliliby rozgrzeszenia. Nie wiem tylko, czy takie rozgrzeszenie jest ważne. Ale chyba każde rozgrzeszenie - jeśli już zostanie udzielone - jest ważne?

To kwestia sumienia spowiednika. Jeżeli kapłan udziela Ci rozgrzeszenia to jest ono ważne, bez względu na to czy masz wątpliwości czy nie.


Pn sie 29, 2005 16:19
Zobacz profil
Post 
funeral, Crosis !
Do zrozumienia tego, co napisałem należy kilka słów wyjaśnienia.
Otóż - nauczanie Kościoła ma służyć człowiekowi.
Podobnie z prawem - Kościól ustanawia prawo (zgodnie z duchem Pisma i tzw. Tradycją), które ma służyć człowiekowi a nie stanowić prawo - dla samego prawa.
Nie tworzy Kościół praw ot tak dla swojego "widzimisię" - tylko dlatego, ze ma do tego prawo .. Prosże to zauważyć.
Nauczanie Kościoła dotyczące zakazu antykoncepcji oparte na Encyklikach "Humana Vitae" Pawła VI i "Ewangelium Vitae" oraz adhortacji "Familiaris Consortio" jana Pawła II ma na celu ochronę życia poczętego - jednak w taki sposób, by służyć człowiekowi.
Zatem - nie stanowi prawa dla samej litery prawa - lecz stanowi prawo dla człowieka które należy przestrzegać tak ściśle - na ile jest to realne.
Nie zabrania przyjmowania niezbędnych leków.
Wiem o tym, ze w specyficznych przypadkach istnieje możliwość zastosowania nieporonnych środków antkoncepcynych - na okres, który niezbędny jest np. do leczenia schorzenia - lecz nie dłużej.
Sprawa ta była również poruszana już wcześniej na tym Forum.
O dokładne wyjaśnienia w tej sprawie - prosiłbym jednak zasięgnąć rady Kapłana - tylko Kapłanio sa w stanie udzielić nam wyczerpujacych wyjaśnień..


Pn sie 29, 2005 16:30

Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10
Posty: 248
Post 
Hebamme napisał(a):
Zawsze przypomina mi się fragment Pisma św. o ciężarach nie do uniesienia. Co Wy na to ? Sprawa dość drażliwa,ale problem istnieje. Nie chodzi tu o zwykłe nieregularne cykle ale o realne problemy ludzi NPRu, którzy stale stosują NPR z dużym zaangazowaniem a jednak są czasem stawiani w takich sytuacjach, że namawianie, żeby po prostu nie współżyli jest jakąś paranoją.

A ja sobie myślę o faryzeuszach - tak bardzo dbali o przepisy, że zapominali o człowieku...
A tutaj ponadto moja decyzja dotyczy nie tylko mnie samej. Jeśli zdecydowałabym, że nie współzyję do końca życia, to co na to ma powiedzieć mój mąż?
Gdyby to wyniknęło PRZED ślubem, to pół biedy - moglibyśmy się po prostu nie pobrać (piszę "po porstu", ale to bardzo bolesne). Ale teraz? Przez 7 lat stosowaliśmy NPR - nie mówię, że nie było trudności. Ale teraz mam wrażenie, ze to nie trudność, ale niemożliwość:(((


Pn sie 29, 2005 17:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10
Posty: 248
Post 
Color napisał(a):
To kwestia sumienia spowiednika. Jeżeli kapłan udziela Ci rozgrzeszenia to jest ono ważne, bez względu na to czy masz wątpliwości czy nie.

No tak, więc załóżmy, że pójdę do tego, który mi rozgrzeszenie da, powiedzmy dzisiaj. Ale na ile to wystarczy? Czy mam chodzić do spowiedzi co tydzień? Dodam, że niemożność przyjmowania Komunii Sw. byłąby dla mnie dużym problemem - nawet nie przypuszczałam jak dużym:(


Pn sie 29, 2005 17:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10
Posty: 248
Post 
ddv163 napisał(a):
Nie zabrania przyjmowania niezbędnych leków.
Wiem o tym, ze w specyficznych przypadkach istnieje możliwość zastosowania nieporonnych środków antkoncepcynych - na okres, który niezbędny jest np. do leczenia schorzenia - lecz nie dłużej.
Sprawa ta była również poruszana już wcześniej na tym Forum.
O dokładne wyjaśnienia w tej sprawie - prosiłbym jednak zasięgnąć rady Kapłana - tylko Kapłanio sa w stanie udzielić nam wyczerpujacych wyjaśnień..

1) - "lecz nie dłużej" - tyle, że ja już będę brałą te leki do końca życia:((
2) Tak, mam zamiar poradzić się mądrego Kapłana, szukam ciągle takiego. Z przykrością stwierdzam, że nie jest proste znaleźć takiego, często ich wiedza jest bardzo okrojona i niestety nawet mniejsza od mojej :((( (ukończyłam studia teologiczne)
A jest mo coraz trudniej:(
Najlepiej byłoby gdyby wszytsko się jakoś naprostowało. To w moim konkretnym przypadku rozwiązałoby sprawę. Ale tak ogólnie to problem jest...


Pn sie 29, 2005 17:09
Zobacz profil
Post 
Mamy tu istotnie kłopot, nasi Kapłni są bardzo zajęci (Saxon z nawału zajęć musiał zrezygnować z adminiastrowania portalem).
Proponuję Ci zwrócić się do najbliższej Kurii Biskupiej lub do klasztoru Dominikanów lub Franciszkanów.
Spróbuj może - tymczasem - również zasięgnąć porady w dziale "zapytaj" portalu "Wiara" ...
Pozdrawiam :)


Pn sie 29, 2005 17:22
Post 
ddv13 napisał(a):
Nauczanie Kościoła dotyczące zakazu antykoncepcji oparte na Encyklikach "Humana Vitae" Pawła VI i "Ewangelium Vitae" oraz adhortacji "Familiaris Consortio" jana Pawła II ma na celu ochronę życia poczętego - jednak w taki sposób, by służyć człowiekowi.


Po pierwsze: popierane przez kosciol naturalne metody entykoncepcyjne, czli tzw NPR to tez antykoncepcja. Ale oki. Po drugie - jak ma to zastosowanie do zycia rodzinnego, kiedy malzenstwo z 3 dzieci decyduje sie na antykoncepcje sztuczna?

Z tego co ja zrozumialem z tych nauk to kosciol nie potepia samej antykoncepcji sztucznej, ale potepia:
- srodki poronne i wczesnoporonne (to wlasnie ta ochrona zycia poczetego, o ktorej pisales ddv, bo antykoncepcja z raczej ochronie zycia poczetego sprzyja)
- calkowicie potepia seks przedmalzenski (najbardziej przygodne kontakty seksualne), gdzie antykoncecpja sztuczna jest czyms naturalnym (coz, bywaja i hardkorowcy)

Srednio mi sie wydaje, zeby malzenstwo z 3 dzieci uyzywajace prezerwatywy bo:
- zona jest chora i ma nieregularny cykl co dalo znac o sobie (3 ciaza)
Mialo szanse na jakiekolwiek potepienie w tej kwestii. W ogole - czyja to sprawa?

Ale to nie w temacie.

Generalnie - NPR nie wplywa na regularnosc cyklu. Natomiast odpowiednio dobrane tabletki go reguluja, w wielu przypadkach regulujac tez obfitosc krwawienia a takze objawz skurczowe (bol).

Crosis


Pn sie 29, 2005 19:26

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
Posty: 656
Post 
Antykoncepcja to rzeczywiście dość delikatny temat, ale jednoznacznie określony przez nauczanie Kościoła (polecam artykuł http://www.isr.org.pl/ISR/studium2004/antykoncepcja.htm ).
Polecam też dyskusję toczoną na łamach Tygodnika Powszechnego:
http://www2.tygodnik.com.pl/tematy/antykoncepcja/
Trzeba jednak pamiętać, że antykoncepcja wbrew temu, co mówi funeral nie jest kwestią umowną, jak np. piątkowy post. Nie można jej przyrównywać do dodatkowej praktyki pokutnej. Jest ona czymś, co sprzeciwia się prawu Bożemu i dlatego Kościól ją odrzuca w swym nauczaniu. Żaden papież nawet nie wspomniał o jakieś możliwości dyspensowania od zakazu jej stosowania, więc nie sądzę, żeby jakiś kapłan miał takie prawo.
Natomiast zwróccie uwagę, że dzieje się to, przed czym przestrzegają nas papieże - antykoncepcja prowadzi do strachu przed życiem. Życie stało się zagrożeniem. Kiedyś mówiło się o ciąży: stan błogosławiony, a antykoncepcja prowadzi do tego, że niektórzy śmiało by nazwali nowe życie: stanem przeklętym. Nawet nie wiecie, jaki to wielki kontrast między małżeństwami bojącymi się życia a tymi, które tak bardzo pragną potomstwa...


Pn sie 29, 2005 21:57
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Trzeba jednak pamiętać, że antykoncepcja wbrew temu, co mówi funeral nie jest kwestią umowną,


oraz,

Cytuj:
Żaden papież nawet nie wspomniał o jakieś możliwości dyspensowania od zakazu jej stosowania, więc nie sądzę, żeby jakiś kapłan miał takie prawo.


co oznacza, że osoby z Twoim, mamalgosiu schorzeniem skazane są na dwa wyjścia:

1. Dużo, dużo dzieci do końca okresu płodności (według mnie może to być jeszcze od 21 do 26 dzieci),

2. Całkowita abstynencja seksualna do końca życia...

W ten też sposób odebrana została, jak rozumiem, nadzieja dla chorych , wymagających terapii hormonalnej i w ogóle terapii mającej działanie przy okazji antykoncepcyjne jak również wszelka nadzieja na współżycie dla małżęństw w których jeden z małżonków jest zainfekowany wirusem hiv a drugi nie.

Tymczasem nadal nie wyjaśniona pozostaje kwestia antypoczęciowego nastawienia księży, nakładających na barki innych ciężary nie do uniesienia.


Wt sie 30, 2005 6:17

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Coś Ci się pomieszało : "antypoczęciowego nastawienia księży "?
Ale wracając do tematu, sprawa dotyczy szczególnej sytuacji: co zrobić gdy brane leki zaburzają cykl tak, że niewiele można z niego wyczytać? Nie znalazłam żadnego artykułu na ten temat . Żadnych informacji. Nawet na stronie o.Knotza www.szansaspotkania.net nie ma wskazóek co robić w takim przypadku. Będę szukała dalej.


Wt sie 30, 2005 10:05
Zobacz profil
Post 
Generalnie jest to tak, bo 2 osoby mi bliskie biora takie leki - na astme. Leki hormonalne zmniejszajace reakce alergiczna po prostu w niektorych przypadkach spelniaja role hormonalnych tabletek antykoncepcyjnych. Sa brane w ten sam sposob nawet, z wylaczeniem okresu krwawienia.

Ponadto w wiekszosci przypadkow hormonalne srodki reguluja cykl. Kwestia dobrania i odpowiednich badan przed.

Co do nastawienia antypoczeciowego, to nie wznika ono ze stosowania takich a nie innych srodkow antykoncepcji. Ono istnieje, a jego efektem jest wybranie takich a nie innych srodkow.

Crosis


Wt sie 30, 2005 10:34

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Crosis a jakie to leki ? Podaj nazwę jak możesz.

_________________
www.pro-life.org.pl


Wt sie 30, 2005 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
Serafin!
Mógłbyś napisać, co konkretnie poradziłbyś mamalgosi? Jakie widzisz wyjścia z takiej sytuacji?


Wt sie 30, 2005 11:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10
Posty: 248
Post 
Teraz jeszcze ja.
Znam osobiście przypadek pary małżeńskiej, która ma zezwolenie na antykoncepcję (oczywiście, nie wczesnoporonną). Nie będę opisywać, dlaczego - to zbyt intymne.
czy jest więc to rozłam wewnątrz Kościoła?
Rozumiem, ze antykoncepcja w/g KK jest grzechem - rozumiem, dlatego dotychczas stosowałam NPR. Ale jeżeli sytuacja jest nienormalna? Ktoś napisał - nie współżyć do końca życia lub mieć 21 dzieci - czy rzeczywiście tylko taką wizję Kościół ma do zaoferowania? Kocham Kościół i tym bardziej mnie to boli:(
A prawda jest taka, że jeśli nawet mogłabym stosować NPR, a nie chcę już mieć dzieci i współżyję TYLKO w czasie niepłodnym - to czyż to nie jest myślenie antykoncepcyjne?
W moim przypadku - gdy nie planuję już więcej dzieci (względy zdrowotne, no i wiek już późny) - każda m
etoda, jaką obiorę będzie antykoncepcyjna.
A otwarcie na życie? I tak nie usunę ciąży, jeśli już dojdzie do poczęcia . Bez względu na to, czy stanie się to w wyniku stosowania NPRu czy prezerwatywy.


Wt sie 30, 2005 11:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 483 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 33  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL