Czyli próbę przejęcia całej prasy w Polsce przez PiS. Niemcy tutaj nie mają przecież nic do rzeczy. Rzekoma „niemieckość” mediów wrogich PiS-owi jest tu tylko pretekstem.

Wynika to, że jak ktoś nie chce albo go nie stać na zapłacenie tyle, ile wykonawca pracy uważa za odpowiednią, godziwą zapłatę, to jego problem. Niech zrobi sam albo zarobi więcej, żeby go było stać. Tak działa kapitalizm, czy ci się podoba, czy nie. Za półdarmo ludzie robić nie będą, jeśli nie muszą.

Spoczko, ale jeśli A) to ma być program dopiero wykonany na zamówienie tego klienta, to oczywiście program nie powstanie, ale wykonawca wówczas zarobi na innym, za który ktoś inny zapłaci po odpowiedniej stawce. Natomiast jeżeli B) program już powstał i ma nabywców, to co jego wykonawcę obchodzi, że kogoś nie stać? Jak sobie umyślę kupić nówkę Nissana, to jakoś sprzedawca nie zechce ustąpić, chociażbym mu wyjaśniał, że na jego cenę mnie nie stać i mogę dać co najwyżej trzy tysiące. I jakoś nie miauczy, że "nie zarobi" moich trzech tysiów. Rynek, panie, popyt-podaż.

Jeśli ktoś oczekuje, że efektywnie zapłaci powiedzmy dziesięć piździesiąt za godzinę pracy programisty --- to nie, za tyle nikt w branży mu swojej pracy nie sprzeda. Proste? Tak samo: jeżeli poniżej pewnej kwoty, choćby to było 3000 netto, za pracę sprzątacza nikt się nie zgodzi jej wykonywać, to albo płacisz mu tyle, żeby się zgodził, albo sam sprzątaj. Kapitalizm, for the fsck!

Abstrahuję od tego co chce zrobić PiS. Nie podoba mi się to, że od '89-go polskie rządy doprowadziły do przejęcia ponad 90% rynku medialnego przez obcy kapitał. Nie mów o pretekstach bo jak wyobrażasz sobie przekaz do społeczeństwa w przypadku gdy rząd polski realizuje interesy sprzeczne z kapitałem, do którego należą media? Nie mając mediów nie przekonasz ludzi, że to jest w ich interesie.
W sumie to wyszedł mi off-top. Trudno, ale zostawię już ten temat.

Albo się wcześniej nie zrozumieliśmy, albo tym razem ja nie łapię sarkazmu W każdym razie w pełni zgadzam się z tym, co napisałeś.

Media PRL-owskie natomiast były wspaniałe, Polskie i reprezentowały polski interes.
No właśnie. Zdaniem Padre77 zadaniem mediów jest przekonywanie ludzi, co jest w ich interesie. Rzeczywiście – do tego potrzebna jest pełna kontrola mediów, jak za PRL.

Nie będą w stanie, czy raczej nie będą chcieli? Zastanów się, dlaczego w sieciówkach o zasięgu europejskim są tak duże różnice w zarobkach. Porównaj sobie jakie są zarobki sprzedawców np. w sklepach Lidla, ile zarabiają pracownicy na tym samym stanowisku w sklepach na Podlasiu, a ile np. w Hamburgu. Skąd te różnice? Zapewne i tu i tam pracodawca twierdzi, że wyższej pensji to już nie jest w stanie zaproponować.

Ale tutaj przecież nikt nie postuluje, żeby ludzi zmuszać do pracy „za półdarmo”, tylko żeby nie utrudniać pracy tym, którzy jednak pracować chcą i nie wyganiać ich z Polski dlatego że durka durr.

Jak pewnie wiesz media nazywane są czwartą władzą. Czy uważasz, że jest to sformułowanie wzięte z powietrza i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością? W takim razie oddajmy również 90 miejsc w sejmie i senacie Niemcom. Skoro u siebie mają taki dobrobyt to wpuśćmy ich do nas to i u nas będzie dobrze.

Nie będą w stanie, bo nie tylko w sieciówkach są tak duże różnice w zarobkach.


I zagłuszanie wrogich mediów imperialistycznych.

A po polsku?
Ale przecież w tych „niemieckich” mediach nie działają wcale Niemcy, tylko Polacy. A ludzie z tych mediów korzystają dobrowolnie. Media mogą działać rynkowo, albo iść na sznurku władzy. Ja uważam, że ludzie mają prawo wybierać, skąd biorą informację. Ty uważasz, że władza ma prawo obywatela „przekonywać co jest w jego interesie”. Nasze paradygmaty są tutaj nie do pogodzenia.

Nawet jeżeli sklep na Podlasiu przynosi większy zysk niż ten w Hamburgu?

W fabrykach koncernów niemieckich też pracują Polacy i wyobraź sobie produkują niemieckie samochody pod niemieckie dyktando. W niemieckich mediach w Polsce pracują polscy dziennikarze i publikują informację pod niemieckie dyktando.
Pokaż mi jakiś kraj zachodni, w którym choćby 30% mediów jest w rękach zagranicznych.
Jeżeli jest tak jak ty uważasz to dlaczego w 2005 przy próbie przejęcia Berliner zeitunga był taki szum w Niemczech? Przecież skoro to dobrze dla wolności słowa to dlaczego Niemcy tak bronili Berlinera?

Zrozum Padre77, że nie jesteśmy w stanie się tutaj dogadać, bo wychodzimy z zupełnie innych założeń dotyczących roli państwa i roli mediów. Twoje ugruntowane są w PRL-owskiej propagandzie, dlatego powtarzasz dokładnie to samo, co tamta propaganda powtarzała. Ja Ciebie merytorycznymi argumentami od komunizmu nie odwiodę, a Ty mnie do niego nie przywiedziesz, bo we mnie takie obrazki jak wyżej budzą organiczne obrzydzenie.

Jednym słowem, niech podniesie czynsz wszystkim mieszkańcom.....bo z próżnego to i Salomon nie naleje


Czyli niech Polacy czytają/słuchają jedynie media toruńskie i pisowskie......znamy jedynie słuszne przez 45 lat były te kierowane z Moskwy.
A kto woli "niemieckie" niech wyemigruje do Niemiec

W takim razie odpowiedz na moje wyżej postawione pytanie. Żeby nie było wątpliwości to je tutaj przytoczę: