Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Tylko, że to jest taka radość nadprzyrodzona - a realia są takie że trzeba pokutować za siebie, grzeszników i dusze w czyśćcu...więc radości w rozumieniu światowym nie ma w tym za dużo...
Tak jak powiedziała Matka Boża do Bernadetty Soubirous "Nie mogę obiecać Ci szczęścia w tym życiu tylko w przyszłym"...
|
So paź 27, 2018 9:12 |
|
|
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Uznając że trzeba pokutować i że jest to cierpieniem to masz rację Dobra Nowina jest dobra tylko w beznadziejnej sytuacji tu w życiu doczesnym , bo daje nadzieję na lepsze życie po śmierci, tłumaczy to popularność religii w biedniejszych państwach, albo gdy się może materialnie ma wszystko ale dalej czegoś brakuje, nie ma sensu, celu, wówczas wizja Nieba może dać nadzieję... Ale wówczas lepszy byłby pastafarianizm, bo oferuje konkretne niebo , zero piekła, pokuty, ale to wydaje się zbyt piękne aby mogło być prawdziwe, więc jest jak jest. Chrześcijaństwo ma sporo do zaoferowania, ale wszystko zależy od tego co już masz, jaki masz światopogląd, a co z tym idzie moralność, wizję świata - jeśli nie potrafisz stworzyć swojej, masz chaos jest to dobre wyjście. To trochę jak z domami, jeśli ktoś oferuje Ci darmowe mieszkanie, może nie do końca skrojone na Twoją miarę, ale stabilne i względnie komfortowe, na osiedlu gdzie otrzymasz znajomych z takimi samymi mieszaniami, czyli macie wspólne wyzwania i wspólny cel - zasłużyć sobie na wieczny apartament to jeśli nie masz swojego domu z ogromnym ogrodem,mieszkasz nigdzie,każdy kogo znasz przyjął takie mieszkanie, w takim się wychowałeś- to jest to atrakcyjna oferta. Jeśli zaś nigdy nie mieszkałeś w takim ,albo się z jakiś powodów wyprowadziłeś i zbudowałeś sobie dom dopasowany do Ciebie z dużym ogrodem, dom który możesz modyfikować jak Ci się podoba, wręcz w nieograniczony sposób zamieszkanie w takim mieszkaniu po prostu nie zachęca... Wyprowadzając się z mieszkania i biorąc pustą działkę - ateizm możesz poczuć chłód, brak wsparcia, stajesz się suwerennym panem swojego losu. Wielu ateistów właśnie dlatego biorą na szybko gotowe projekty - materializmu, scjentyzmu, ale jeśli cenisz sobie sztukę, piękno - duchowość, może Ci czegoś brakować, bo w mieszkaniach jednak trochę tego masz w standardzie... Ale opcji 'sztuki' jest mnóstwo i to na wyciągnięcie ręki - można budować na zasadzie kopiuj-wklej, no i nie trzeba kopiować całych projektów, można te elementy które pasują do całości którą się buduje...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt paź 30, 2018 14:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
IrciaLilith napisał(a): Ale opcji 'sztuki' jest mnóstwo i to na wyciągnięcie ręki - można budować na zasadzie kopiuj-wklej, no i nie trzeba kopiować całych projektów, można te elementy które pasują do całości którą się buduje... Tylko dla mnie zawsze było ważne poszukiwanie Prawdy obiektywnej. Jeśli jest nią chrześcijaństwo - to trzeba zamieszkać "w trumnie" niestety... Sądzisz, że Prawda może wymagać połączenia elementów z różnych rozwiązań? Bo dla mnie to mało prawdopodobne...
|
Wt paź 30, 2018 18:05 |
|
|
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Prawda obiektywna poznawana subiektywnie  Sądzisz że chrześcijaństwo to trumna? Czujesz że coś zabiera, sprawia że czujesz się martwa? A sądzisz że Prawda ma tylko jedną stronę? Że ktoś ją zna i ma na nią wyłączność? Jak tak to jak ustalisz kto? Obiektywnie ?  Niestety arbitralnie i według zakorzenionych, skopiowanych założeń... Prawda może ma wręcz nieskończenie wiele aspektów, różnych punktów widzenia. Nie będę powtarzać kilometrów rozmów o tym czym jest Prawda - zerknij na śfinię to zobaczysz zakres różnych podejść do Prawdy - jak szukasz Prawdy obiektywnej to czas wkroczyć w świat ontologii , epistemologii, metafizyki - no, ale tam nie ma gotowych rozwiązań, prawd ustalonych, dogmatów, nikt nie poprowadzi za rączkę. Moim zdaniem tego nie potrzebujesz , pokazałaś to szukając informacji o Matce Teresie z Kalkuty, potrafisz dostrzegać różne punkty widzenia, nie myśleć w systemie czarno-białym. Twój wybór czy jeszcze potrzebujesz czarno białych zasad.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt paź 30, 2018 19:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
IrciaLilith napisał(a): Prawda obiektywna poznawana subiektywnie  Sądzisz że chrześcijaństwo to trumna? Czujesz że coś zabiera, sprawia że czujesz się martwa? No chrześcijaństwo i trumna ma wiele wspólnego - kto powiedział "groby pobielane" ? Co do M.Teresy to zabrałam się do poszukiwań przeświadczona o absurdalności zarzutów...teraz już nie jestem taka pewna...pewna jestem jednego, że ta malutka, uboga babcia nie robiła źle dla własnej korzyści bo prowadziła życie surowe i ascetyczne...i mam wyrzuty sumienia że przytaczałam te artykuły źle o niej mówiące...  ehh... Chrześcijaństwo właściwie praktykowane zabiera "wszystko"...i jeszcze trzeba się przy tym cieszyć... Wg nauki Kościoła martwy jest ten, kto żyje w stanie grzechu ciężkiego...
|
Wt paź 30, 2018 19:39 |
|
|
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Z tego co czytam jesteś konkretnie rozdarta, bo z jednej strony uznajesz że chrześcijaństwo to w sumie jedyny sensowny wybór, ale z drugiej postrzegasz je jako coś co coś ważnego Ci odbiera. Co dokładnie twierdzisz że zabiera ?
Co do Teresy to się zgadzam, nie robiła tego dla swoich materialnych korzyści, ale jednak dla swojej korzyści, była pewna że tak trzeba, aby dostać się do nieba. Pytanie czy nie padła ofiarą pewnej ideologii, kultu ascezy, umartwiania się, pokuty, ubóstwa, kultu cierpienia? Pytanie czy Ty nie padasz ofiarą tego kultu i czy ten kult serio powinien istnieć w chrześcijaństwie, czy o tym nauczał Jezus? Czy tego pragnie Bóg?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt paź 30, 2018 22:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Co zabiera mi chrześcijaństwo? 1. Czas - na modlitwę - ja się modlę gdzieś ok 1,5 h dziennie...ale to i tak mało - bo np. Matka Boża w Medjugorju mówi, żeby codziennie czytać Biblię, uczestniczyć w Eucharystii, odmawiać cały różaniec - więc wychodzi więcej... 2. Drobne przyjemności których sobie odmawiam...plus $$$ jałmużna to jeden z obowiązków... 3. Wolność myśli, bo myślami też można grzeszyć... 4. Spokój wewnętrzny - bo a nuż ktoś z moich trafi do piekła - pamiętam dręczyłam się tym już jako dziecko... 5. Miłość - gdy byłam zakochana ostro - to chyba było w Czernej - usłyszałam głos - "Lepiej jest służyć Panu czy słudze? To za mądre żebym to sama wymyśliła...  No i tak służę Panu a nie mojemu "słudze" i już chyba tak zostanie...ehh  potem doczytałam, że podobne słowa usłyszał św.Franciszek... Co daje chrześcijaństwo? 1.Obietnice "marchewki" na tamtym świecie, która jawi mi się w coraz czarniejszych barwach...  PS. Co do M.Teresy to co ciekawe ona też usłyszała głos... Cytuj: (...)Matka Teresa, wówczas loretanka, jadąc 10 września 1946 r. pociągiem na rekolekcje do klasztoru w Darjeeling usłyszała głos Boży wzywający ją do opuszczenia murów klasztornych. Czuła, że Bóg chciał, aby była biedna i miłowała Go w postaci najbiedniejszej z biednych.(...)
|
Wt paź 30, 2018 23:20 |
|
 |
Padre77
Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22 Posty: 759
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Terese mam wrażenie, że nie wierzysz tylko chcesz wierzyć. Katujesz się jakimiś formułami zamiast znaleźć to co cię rozwija i otwiera na Boga. Sugerowałbym jakiegoś przewodnika duchowego, który pomoże znaleźć ci drogę do Boga.
_________________ "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)
|
Śr paź 31, 2018 8:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse, najlepszym kierownikiem duchowym jest Jezus. Jeśli masz czas i pieniądze to może rekolekcje ignacjańskie? Mocna ekipa jest obecnie w domu rekolekcyjnym w Częstochowie. A nie pierwszy leszy kaznodzieja.
|
Śr paź 31, 2018 8:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Myślę, Teresse, że popełniłaś jakieś straszliwe błędy na drodze kształtowania koncepcji „czego Bóg ode mnie oczekuje”. Potrzebujesz pilnie duchowego przewodnictwa. Inaczej się pogubisz jeszcze bardziej. Teresse napisał(a): 1. Czas - na modlitwę - ja się modlę gdzieś ok 1,5 h dziennie...ale to i tak mało - bo np. Matka Boża w Medjugorju mówi, żeby codziennie czytać Biblię, uczestniczyć w Eucharystii, odmawiać cały różaniec - więc wychodzi więcej... Modlitwa to nie powinien być przykry obowiązek i „zabrany czas”. Powinien być to czas, kiedy zwierzasz się Osobie, którą kochasz i która Ciebie kocha. Coś co daje Ci siłę do życia. Cytuj: 2. Drobne przyjemności których sobie odmawiam... Jeśli uważasz, że z powodu odmówienia sobie tych drobnych przyjemności jesteś nieszczęśliwa i masz Bogu za złe, że Cię zmusza to takich wyrzeczeń, to lepiej, abyś ich nie czyniła. Naprawdę. To nie jest właściwy duch postu. Cytuj: 3. Wolność myśli, bo myślami też można grzeszyć... Tutaj się zupełnie nie mogę zgodzić. To właśnie praktyka straży serca daje człowiekowi prawdziwą wolność myśli. Bez niej nasze myśli są niewolnikami namiętności. Cytuj: 4. Spokój wewnętrzny Jeśli wiara odbiera Ci spokój wewnętrzny, to jest to chyba najlepszy dowód na to, że coś robisz źle; że niewłaściwie do niej podchodzisz. Cytuj: bo a nuż ktoś z moich trafi do piekła Pamiętaj, że Bóg kocha tych „Twoich” bardziej niż Ty. On dał się za nich ukrzyżować, a nie Ty (taką odpowiedź otrzymał starzec Sofroniusz Sacharow, gdy miał podobne do Ciebie pokusy). Cytuj: 5. Miłość - gdy byłam zakochana ostro - to chyba było w Czernej - usłyszałam głos - "Lepiej jest służyć Panu czy słudze? To za mądre żebym to sama wymyśliła...  No i tak służę Panu a nie mojemu "słudze" i już chyba tak zostanie...ehh  potem doczytałam, że podobne słowa usłyszał św.Franciszek... Zaraz zaraz. O czym mówimy? O miłości czy o zakochaniu? Jeśli wybierzesz drogę monastyczną w swoim życiu, to musisz to zrobić w duchu radosnego oddania się. Znowu – jeśli masz mieć Bogu za złe, że nie pozwala Ci na bliskość mężczyzny, to lepiej, żebyś znalazła sobie męża.
|
Śr paź 31, 2018 8:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
@Padre -co do przewodników duchowych jestem sceptyczna, bo kiedyś Teresa z Avili napisała, że na kierownika duchowego wybieraj jednego z tysiąca...więc pewnie będę się zadręczać, że mój źle mi radzi...ale oczywiście nie jest tak, że nie rozmawiam o różnych rozterkach z kapłanami i staram się im ufać... Filotea napisał(a): Wybieraj więc jednego z tysiąca, mówi Avila, a ja mówię, jednego z dziesięciu tysięcy, bo mniej jest ludzi zdolnych do tej posługi, niż można wyrazić. Przewodnik bowiem duszy winien być uczony, roztropny i pełen miłości. Jeżeli zbywa mu na jednym z tych przedmiotów, już nie jest bezpieczny. @Believing w poniższym wątku opisuje jak to Jezus mną kierował  albo przynajmniej dopuścił te złudzenia... trochę jestem już nieufna wobec takiego kierownictwa.. https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=46&t=40904@ZefciuMam wrażenie, że nie obraź się, ale Ty masz zbyt cukierkową wersję chrześcijaństwa... Ad1. Św.Tereska, na której się wzoruje mówiła o różańcu, że "więcej ją kosztuje niż używanie narzędzi pokutnych"...Co do miłości to ja chcę kochać Jezusa- zawsze mówię Panie chciałabym Cię kochać...a nie, że kocham - bo to się wiąże z zachowywaniem Jego nauki - a z tym jest różnie  Ad2.Tutaj się różnimy, bo ja uważam, ze niemożliwe jest żeby Ci wszyscy którzy się umartwiali i umartwiają cierpieli z radością- to już jest wyższa szkoła jazdy. Wg mnie lepiej jest cierpieć niechętnie niż wcale - a nawet cierpiąc niechętnie ma się większa zasługę niż ktoś, kto robi to z cukierkami duchowymi - jeśli dobrze rozumiem naukę św.Tereski... Ad3.Tylko czy to się kiedyś skończy, czy też w niebie też będziemy się pilnować? Ad4.Jednakże ktoś trafia do piekła a moi żyją w grzechach ciężkich...  jak się ma spokój do " zabiegajcie o swoje zbawienie z drżeniem i bojaźnią" Ad5. Też się nie zgodzę np. Tereska chciała zostać misjonarką, ale Bóg powołał ją do Karmelu...Poza tym teraz to pozamiatane- nie obarczę kogoś moją chorobą... Na razie jak robiłam rozeznanie to nawet do 3 zakonu karm. by mnie nie chcieli  poza tym nie mam siły na ilość modłów jaką tam trzeba odprawiać... Co do kierownika duchowego to odpowiedziałam już do @Padre...
|
Śr paź 31, 2018 10:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a): Mam wrażenie, że nie obraź się, ale Ty masz zbyt cukierkową wersję chrześcijaństwa... Być może. Ale Twojej „wersji”, w której bierzemy na siebie ascetyczne wyzwania i robimy Bogu wyrzuty, że nas do takich rzeczy zmusza również nie znajduję ani w Liturgii, ani u świętych, ani nigdzie indziej. Cytuj: Wg mnie lepiej jest cierpieć niechętnie niż wcale A skąd ten wniosek? Ciebie sposób Twojej ascezy doprowadza do punktu, gdzie chcesz wyrzec się chrześcijaństwa. Uważasz, że to korzystne? Cytuj: Tylko czy to się kiedyś skończy, czy też w niebie też będziemy się pilnować? Wielu świętych już na ziemi osiągnęło stan, w którym utrzymywanie czystego serca przychodziło im „naturalnie”. Cytuj: Jednakże ktoś trafia do piekła a moi żyją w grzechach ciężkich A nie czytałaś u Apostoła Pawła: Cytuj: Ty ktoś jest, co sądzisz sługę cudzego? Panu swemu stoi albo upada: a ostoi się; albowiem mocen jest Bóg postawić go. (Rz 14, 4) Cytuj: Poza tym teraz to pozamiatane- nie obarczę kogoś moją chorobą... Teraz jesteś pod tym względem w lepszej sytuacji, niż przed chorobą. Bo jeśli ktoś weźmie Cię za żonę, to będzie wiedział od razu, na co się szykuje. Cytuj: Co do kierownika duchowego to odpowiedziałam już do @Padre... Wybacz, ale jestem przekonany, że nawet średni kierownik duchowy w Twoim stanie jest lepszy niż żaden.
|
Śr paź 31, 2018 11:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
zefciu napisał(a): Teresse napisał(a): Mam wrażenie, że nie obraź się, ale Ty masz zbyt cukierkową wersję chrześcijaństwa... Być może. Ale Twojej „wersji”, w której bierzemy na siebie ascetyczne wyzwania i robimy Bogu wyrzuty, że nas do takich rzeczy zmusza również nie znajduję ani w Liturgii, ani u świętych, ani nigdzie indziej. Ojcze niech mnie ominie ten kielich...zefciu napisał(a): A skąd ten wniosek? Ciebie sposób Twojej ascezy doprowadza do punktu, gdzie chcesz wyrzec się chrześcijaństwa. Uważasz, że to korzystne? Być może, ale nie wyrzeknę się dopóki jest możliwość, że to jest Prawda czy mi się to podoba czy nie... zefciu napisał(a): Wielu świętych już na ziemi osiągnęło stan, w którym utrzymywanie czystego serca przychodziło im „naturalnie”. Pewien ksiądz powiedział, że spokój z myślami nieczystymi będzie 3 dni po śmierci ( może sobie przypomnę kto) Cytuj: Ty ktoś jest, co sądzisz sługę cudzego? Panu swemu stoi albo upada: a ostoi się; albowiem mocen jest Bóg postawić go. Sługa to już mi się kojarzy z jedną osobą... Cytuj: Wybacz, ale jestem przekonany, że nawet średni kierownik duchowy w Twoim stanie jest lepszy niż żaden. Hehe, aż tak źle? A myślałam, że wzoruje się na duchowości karmelitańskiej..."Karmelitanka święta jest na krzyżu rozpięta"...i dlatego w celi Karmelu jest pusty krzyż...
|
Śr paź 31, 2018 11:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a): Ojcze niech mnie ominie ten kielich... To zupełnie nie ta bajka. Nie jest to wyrzut połączony z chęcią całkowitego zarzucenia wiary, jak u Ciebie. Cytuj: Być może, ale nie wyrzeknę się dopóki jest możliwość, że to jest Prawda czy mi się to podoba czy nie... Miejmy nadzieję. Tylko że w innych wątkach szukasz usprawiedliwienia, by jednak Ci inni powiedzieli, że to nie jest Prawda. Cytuj: Pewien ksiądz powiedział, że spokój z myślami nieczystymi będzie 3 dni po śmierci No może powiedział. Ale ja jakoś bardziej ufam temu co czytam o Ojcach, niż temu co powiedział pewien ksiądz. Co to znaczy „tak źle”? Zawsze pokora jest lepsza od pychy.
|
Śr paź 31, 2018 11:34 |
|
 |
Padre77
Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22 Posty: 759
|
 Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a): Ojcze niech mnie ominie ten kielich... Jest do tego ciąg dalszy: "Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!"
_________________ "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)
|
Śr paź 31, 2018 13:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|