Zakaz antykoncepcji a osoby spoza Kościoła Katolickiego;
Autor |
Wiadomość |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Nie wiem czy była o tym mowa, ale chciałbym przytoczyć (za pewnym głosem z katolik.pl licząc na wiarygodność źródła:) ) słowa ks. mitrata dr Jerzego Tofiluka z PAKP:
"Jeżeli w tradycji Kościoła zachodniego celem małżeństwa jest przede wszystkim prokreacja, to środki antykoncepcyjne muszą być oczywiście zabronione. Natomiast w tradycji Kościoła prawosławnego najważniejszym celem małżeństwa nie jest prokreacja, ale osiąganie w miłości jedności w Chrystusie. Współżycie małżeńskie jest pojmowane jako cielesne wyrażenie miłości duchowej."
Cerkiew nie popiera, ale dopuszcza antykoncepcje zarówno "sztuczną" i "naturalną" - wg innych wypowiedzi o. archimandryty J. Pańkowskiego czy ks. dr H. Paprockiego.
Zgadzacie się z tą uwagą? Zapraszam do dyskusji 
|
Pt wrz 02, 2005 15:32 |
|
|
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
To ja najpierw mam pytania dwa
1) Które metody sztucznej antykoncepcji Cerkiew dopuszcza?
2) Czy dopuszcza je w każdej sytuacji, czy tylko w określonych przypadkach?
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt wrz 02, 2005 15:40 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
angua napisał(a): To ja najpierw mam pytania dwa 1) Które metody sztucznej antykoncepcji Cerkiew dopuszcza? 2) Czy dopuszcza je w każdej sytuacji, czy tylko w określonych przypadkach?
Z tego co wiem to zdania są podzielone, ale w PAKP istnieją tendencje do uznawania antykoncepcji (jednak przy bezwzględnym zakazie współżycia przed ślubem). Myślę, że Cerkiew nie potrzebuje takiego ukonkretniania spraw jak robi to z upodobaniem KK i antykoncepcję rozumie jednoznacznie i bez szczególnego rozdzielania i rozdrabniania "sposobów" i "technik". Co do drugiego pytania: nie mam pojęcia  Problem w tym że w całym prawosławiu nie ma jednej opinii co do problemu. Na pewno część z hierarchów i teologów dopuszcza antykoncepcję w każdej sytuacji, jeśli tylko pomoże to osiągnąć pełnię miłości i nie będzie przeszkodą we wzroście duchowym takiego małżeństwa.
Problemu nie da się dookreślić na sposób prawny Kościoła, wydaje mi się że każdy przypadek powinien być interpretowany indywidualnie i przy zgodzie ojca duchowego takiego małżeństwa (liczy się aktywne uczestnictwo w życiu Cerkwi; przyjmowanie sakramentów czy regularna spowiedź).
|
Pt wrz 02, 2005 16:02 |
|
|
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Dzięki za odpowiedź
Ale jeszcze podrążę to pierwsze zagadnienie, jesli się uda. Czy Cerkiew dopuszcza środki wczesnoporonne? Stanowisko KK w tej kwestii jest jasne - w skrócie: życie zaczyna się w chwili poczęcia, w związku z tym takie metody nie dość, że ingerują w naturalny cykl płodności i wypaczają sens aktu małżeńskiego, to przede wszystkim zabijają nowe życie. A jaki jest stosunek Cerkwii do tej kwestii? O ile oczywiście się orientujesz 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt wrz 02, 2005 16:15 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
angua napisał(a): A jaki jest stosunek Cerkwii do tej kwestii? O ile oczywiście się orientujesz 
Didymos jest na pewno osobą bardziej komptentną do odpowiedzi na to pytanie, ale o ile ja wiem, Cerkiew pod tym względem ma pogląd zbliżony (jeśli nie taki sam) do KRK.
|
Pt wrz 02, 2005 16:33 |
|
|
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Color napisał(a): angua napisał(a): A jaki jest stosunek Cerkwii do tej kwestii? O ile oczywiście się orientujesz  Didymos jest na pewno osobą bardziej komptentną do odpowiedzi na to pytanie, ale o ile ja wiem, Cerkiew pod tym względem ma pogląd zbliżony (jeśli nie taki sam) do KRK.
Prawosławie jako doktryna Kościoła Apostolskiego nie wypracowuje i nie precyzuje swoich dogmatów w takim sensie jak Kościół Katolicki, co sprawia że jest wiele różnych opinii w Kościele i dopiero gdy stwierdzi on, że musi zająć oficjalne stanowisko wobec jakiegoś temat - robi to. Prawosławie jest przeciwne aborcji, ale ogólne stanowisko wobec antykoncepcji jest (z tego co widać - głosy są podzielone) jeszcze nie wypracowana.
Różnica w moim przekonaniu wynika z braku w prawosławiu wyraźnej tradycji "rzymskiego jurydyzmu" w konstrukcji katechizmu Kościoła i w jego życiu. Kościół Ortodoksyjny nie precyzuje w sposób ostateczny i bezwzględny problemów moralnych i etycznych zostawiając więcej pola dla indywidualnych rozwiązań oraz dla "głosu Ducha św."
|
Pt wrz 02, 2005 17:54 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
|
Pt wrz 02, 2005 18:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sensownie. Czlowiek sam wybiera, czy zastosuje sztuczna czy naturalna antykoncepcje i nikt mu sie dla jakichs widzimisie w to nie wcina. pogratulowac
Crosis
|
So wrz 03, 2005 14:19 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Didymos..
Czy możesz mi przedstawić jakiś dokument potwierdzający
ten wyrwany z kontekstu - grzecznie mówiąc: dziwny fragment?
Od kiedy w tradycji Kościoła Zachodniego prokreacja wynosi
się prymatem nad powołaniem do Miłości?
Bardzo zaskoczyła mnie ta "niedokończona wypowiedź"..
Piszesz:
Cytuj: Cerkiew nie popiera, ale dopuszcza antykoncepcje zarówno "sztuczną" i "naturalną" -
Istnieje różnica pomiędzy nastawieniem antykoncepcyjnym, a metodami naturalnego/sztucznego planowania...
Przemyśl to na poważnie..
Bo postawienie przez Ciebie tematu z jednoczesnym brakiem rozgraniczenia mentalności antykoncepcyjnej z prorodzinną - zaprowadzi do totalnego niezrozumienia.
Jeśli mogę, proszę, przeczytaj chociaż część dyskusji
w tym temacie..
SWOJĄ DROGĄ.. CHYBA WARTO Z TYM ZAŁOŻYĆ ODDZIELNY
WĄTEK.. BO ROZMAWIAMY O KOŚCIELE ZACHODNIM...
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pn wrz 05, 2005 13:23 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
CROSIS..
Zadziwia mnie to,
iż z jednej strony ubarwiasz
metody antykoncepcyjne..
traktując je jako "metody planowania"
a z drugiej strony nie używasz pojęcia
"sztuczne metody planowania"
nadal stojąc przy metodach antykoncepcyjnych.
Czy w/w metody dla Ciebie nie są
przypadkiem metodą zapobiegania
NIECHCIANEGO POCZĘCIA?
Bo jeśli tak jest, to i postawa planowania
z takim nastawieniem - staje się antykoncepcją.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pn wrz 05, 2005 13:30 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
cieplutki napisał(a): SWOJĄ DROGĄ.. CHYBA WARTO Z TYM ZAŁOŻYĆ ODDZIELNY WĄTEK.. BO ROZMAWIAMY O KOŚCIELE ZACHODNIM...
Rozmawiamy antykoncepcji z punktu widzenia osób spoza Kościoła Katolickiego. Posty Didymosa, jako mówiące o stosunku Cerkwii Prawosławnej do tej kwestii, są jak najbardziej na temat.

_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pn wrz 05, 2005 13:52 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
cieplutki napisał(a): Didymos..
Czy możesz mi przedstawić jakiś dokument potwierdzający ten wyrwany z kontekstu - grzecznie mówiąc: dziwny fragment? Od kiedy w tradycji Kościoła Zachodniego prokreacja wynosi się prymatem nad powołaniem do Miłości?
Bardzo zaskoczyła mnie ta "niedokończona wypowiedź".. To są słowa ludzi którzy znają katolicyzm, to raczej ich powinieneś zapytać  ks. Tofiluk jest stałym bywalcem UKSW, wystarczy popytać w środowisku Warszawskim. Ja myślę że nie da się tak powiedzieć wprost, ale niestety katechizm do tego doprowadza  Z KKK: Cytuj: 1601 "Przymierze małżeńskie, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury na dobro małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu" Ufam, że owo "dobro" jest tą miłością. Jednak nie jest tutaj miłość tak mocno wyeksponowana jak element prokreacyjny - takie jest moje subiektywne zdanie  Cytuj: 1604(...)Miłość małżeńska, którą Bóg błogosławi, jest przeznaczona do tego, by była płodna i urzeczywistniała się we wspólnym dziele zachowywania stworzenia: "Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: <<Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną>>" (Rdz 1, 28). 1607(...)Ich wzajemna relacja została wypaczona przez ich wzajemne oskarżenia ; ich pociąg ku sobie, będący darem Stwórcy , zamienił się w relację panowania i pożądliwości; wzniosłe powołanie mężczyzny i kobiety, by byli płodni, rozmnażali się i czynili sobie ziemię poddaną , zostało obciążone bólem rodzenia dzieci i trudem zdobywania pożywienia. choć: Cytuj: 1641(...)Właściwa łaska sakramentu małżeństwa jest przeznaczona dla udoskonalenia miłości małżonków i dla umocnienia ich nierozerwalnej jedności(...). cieplutki napisał(a): Istnieje różnica pomiędzy nastawieniem antykoncepcyjnym, a metodami naturalnego/sztucznego planowania... Pozwolę sobie przytoczyć ciekawą wypowiedź prawosławnego duchownego z USA: Cytuj: Metropolita Antoni Bloom : „Jednym z pytań, które są wciąż stawiane, jest pytanie o dopuszczalności antykoncepcji. I prosta odpowiedź, jakiej udzielają ludzie, w dużej mierze nie rozumiejący pytania, po prostu – wstrzemięźliwość. „Powstrzymujcie się od łoża małżeńskiego, nie żeńcie się, nie wychodźcie za mąż, i wtedy nie będzie problemu”. Ale nie w tym problem, sedno tkwi w tym, że dwoje ludzi może łączyć się duchem, duszą, ciałem do samych głębin, a jednocześnie – z powodu życiowych okoliczności lub według swego wzrastania duchowego – dojść do pewnego momentu, w którym kolejnych dzieci nie wolno już wprowadzać na świat. Są sytuacje, w których każde dziecko, które przyjdzie na świat z tych rodziców, umrze – z głodu, z powodu epidemii, takiej lub innej choroby, na którą zapadli rodzice. Nie mówię teraz o złych, nieczystych chorobach, a mam na myśli nowotwory lub podobne przypadłości. Czy mamy wtedy prawo wprowadzać na świat dziecko, które będzie dziedziczyć tę chorobę lub przerażające warunki (okoliczności)? Nie chodzi mi tu o to, by zaprzestać wszelkich stosunków małżeńskich, bowiem kontakt małżeński nie jest chciwą próbą rozkoszowania się ciałem drugiego człowieka. Jest to moment, w którym człowiek jest tak przepełniony miłością ku drugiemu, że oddaje całego siebie - oddaje swą duszę, swą cielesność, ale w czystości, nie z chciwością, by coś dla siebie oderwać od innego człowieka. I w takich okresach, w takich sytuacjach, jak mi się wydaje (i za te słowa wielu mnie, jak się domyślam, osądzi) wskazanym jest uciec się do antykoncepcji, to jest nie dopuścić do tego, by dziecko urodziło się w takich warunkach, gdzie spotka je tylko cierpienie, zdegenerowane życie, śmierć, gdzie nie będzie miało cienia szansy na jakikolwiek przebłysk. Oczywiście, można żonglować słowami: „Jeśli by Bóg nie zechciał, dziecko by się nie urodziło”. Ale Bóg nie zmusza człowieka. Dał nam przecież wolność, możemy decydować i działać zgodnie z naszą mądrością lub głupotą. I dlatego wydaje mi się, że jeśli antykoncepcja nie wiąże się z próba fałszywych, nieczystych ludzkich stosunków pomiędzy mężem i żoną, a połączona jest z tym, by nie stwarzać możliwości kalekiego życia dla niewinnego dziecka, które nie jest niczemu winne, to antykoncepcja jest rzeczą sprawiedliwą, zgodną z prawem.”
Metropolita Antoni Bloom; „Dzieła”, Moskwa, wyd. Praktika, 2002, str.508. Tłum. z ros. ks. Mariusz Synak Nastawienie antykoncepcyjne może być metodą sztucznego planowania, kiedy np. nie chcemy czynić krzywdy naszemu dziecku, a czujemy że "zbliżenia fizyczne pomagają nam osiągnąć miłość małżeńską". Cytuj: Jeśli mogę, proszę, przeczytaj chociaż część dyskusji w tym temacie.. Ojej, sporo tego  Cytuj: SWOJĄ DROGĄ.. CHYBA WARTO Z TYM ZAŁOŻYĆ ODDZIELNY WĄTEK.. BO ROZMAWIAMY O KOŚCIELE ZACHODNIM...
Ale mój wątek jak najbardziej pasuje  Jestem niekatolikiem i mówię o perspektywie problemu z strony jak najbardziej niekatolickiej (przy ograniczeniu "katolickości" do KK, a nie Kościoła Powszechnego oczywiście).
|
Pn wrz 05, 2005 14:04 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Didymos..
Przyznam się szczerze, że cały wieczór myślałem
o Twoim wpisie. Z czego się cieszę, to jest to, że
piszę na trzeźwo. Mam bowiem zastrzeżenia do stanowiska,
które tu przedstawiasz.. hmm.. tak na serio nie Twojego
stanowiska (na czym bardziej mi zależy), ale osób,
z którymi przez założenie się zgadzasz..
Postanowiłem napisać krótko i z sensem.
Wchodzenie w szczegóły może pogmatwać rozmowę..
Nie przedstawiłeś mi dokumentu na moją prośbę:
Cytuj: Od kiedy w tradycji Kościoła Zachodniego prokreacja wynosi się prymatem nad powołaniem do Miłości? Akcentuję jeszcze raz słowo: "prymat".. Nie na miejscu jest komentarz wobec cytatów KKK, skoro nie odpowiadają one na moją prośbę. Tymbardziej, że sam piszesz: Cytuj: Ja myślę że nie da się tak powiedzieć wprost Czuję się trochę urażony za zniekształcanie stanowiska KrzK proszę o ekumeniczną dobrą wolę.. 
Nic nienaturalnego nie ma w powołaniu małżeństwa do odpowiedzialnego rodzicielstwa.. Napisałem: Cytuj: Istnieje różnica pomiędzy nastawieniem antykoncepcyjnym, a metodami naturalnego/sztucznego planowania... Nie odpowiedziałeś. Ponownie zacytowałeś kogoś innego. Duchowny, którego wypowiedź DLA CIEBIE była ciekawa wyraźnie daje do zrozumienia, iż nie zna GŁĘBI nauczania KrzK poruszając się tylko po jego powierzchni, a raczej liberalnej interpretacji w wybiórczym studiowaniu nauczaniu KrzK. W KTÓRYM DOKUMENCIE KRZK STWIERDZA, IŻ MIMO BRAKU WARUNKÓW NALEŻY STARAĆ SIĘ O DZIECI? PRZEPRASZAM. WYPOWIEDŹ DUCHOWNEGO DLA MNIE W TYM MOMENCIE JEST - GRZECZNIE MÓWIĄC - NIEKOMPETENTNA. Nie piszę tak dlatego, iż tylko KrzK posiada Prawdę. Piszę dlatego, bo w sposób nieuświadomiony wykrzywia się rzeczywistą naukę o odpowiedzialnym rodzicielstwie..  Duchowny nie dostrzega nawet różnicy pomiędzy mentalnością a metodą wynikającą z mentalności: Cytuj: wskazanym jest uciec się do antykoncepcji Od kiedy mentalność prorodzinna, której założeniem jest wstrzemięźliwość w okresie płodnym (co jest Cnotą Boską, a nie metodą antykoncepcyjną) - równa się mentalności antykoncepcyjnej = antypoczęciowej (anti-anty; concepcion-poczęcie) ? Kolejny cytat: Cytuj: Nastawienie antykoncepcyjne może być metodą sztucznego planowania
Autor nie widzi nawet różnicy pomiędzy mentalnością
i postawą psychologiczną a wyborem sztucznej metody...
Tu już rozmawialiśmy o sztucznych metodach..
Pozostało tylko pytanie: ile osób sztuczne metody
traktuje, jako planowanie? Ile,jako ZAPOBIEGANIE?
Planowanie otwarte jest przeciwieństwem zapobiegania
(planowania zamkniętego=antykoncepcji)
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt wrz 06, 2005 7:48 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Angua.. zwracam honor.. to rozmowa na temat..
Zmyliła mnie cała otoczka dialogu.. Podejmowaliśmy
bowiem na tę chwilę w głównym celu osoby niewierzące.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt wrz 06, 2005 7:55 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Pisałem:
Cytuj: Autor nie widzi nawet różnicy pomiędzy mentalnością i postawą psychologiczną a wyborem sztucznej metody...
Przepraszam..
błąd..
uczciwie stawiając sprawę..
nie autor..
ale Didymos..
który skopiował mentalność autora.. 
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt wrz 06, 2005 7:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|