A wyliczana: wzrost cen - spadek cen......czyli sławna lokomotywa
https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... en/48vhest

Czyli właśnie nie. Przeczytaj jeszcze raz to co zalinkowałaś, ale wolniej. Chyba że jeszcze w ogóle tego nie czytałaś

Tak jak pisał SweetChild przeczytaj jeszcze raz i wolniej. Te twoje sławetne lokomotywy mają znikomy wpływ na wskaźnik inflacji, bo w jej obliczaniu bierze się średnią ważoną, a waga tychże lokomotyw jest niska, więc znikomo wpływają na wskaźnik.

Co więcej, tych sławetnych lokomotyw w koszyku nie ma wcale

Sławetne lokomotywy to taki symboliczny przykład, bo wyliczając wskaźniki inflacji pod uwagę brany jest wszelki ruch cen w danym okresie - wzrosty i spadki cen - czyli stopień inflacji to wypośrodkowane ceny.
Prąd zdrożeje np o 30%, ceny wielu asortymentów poszybują w górę, przy tym inne mogą spaść, zatem wskaźnik inflacji nie podskoczy wyraźnie.
Przy czym dla kieszeni konsumenta nie jest istotny wskaźnik inflacji, ale skurczona zawartość portfela.

Dla przeciętnego konsumenta to jedno i to samo. Znaczące różnice mogą pojawić się jedynie w przypadku konsumentów wyjątkowych. Na przykład jeśli ktoś mieszka w hotelu i stołuje się w restauracjach, to dla niego wzrost cen w restauracjach będzie zdecydowanie bardziej zauważalny niż dla przeciętnego konsumenta, w którego koszyku "restauracje i hotele" stanowią 5,71% koszyka.

Inflacja dla zwykłych konsumentów to wszystko jedno, ale już ceny składników kształtujących inflację robią dużą różnicę.
Przykładowo 1 kg halibuta tanieje o 5 zł z 70 zł/kg i drożeje 1 kg pstrąga o 5 zł na 25 zł.
Tańszego halibuta i tak przeciętna emerytka nie kupi, bo to zakup nie na jej możliwości finansowe, a pstrąga kupi mniej o 0,25 kg.

Zgadza się, te różnice są też wspomniane w zalinkowanym przez Ciebie artykule i zobrazowane na wykresie "inflacja dla gospodarstw domowych różnego typu". I jak widać na tym wykresie, w praktyce odchylenia dla różnych grup są marginalne.

Po Get-backu teraz KNF: były już szef aresztowany, z zarzutami, ciekawe jak dalej będą się bronić przed powołaniem komisji sejmowej. Przecież zdaniem "P"iS nic tak nie służy wyjawieniu prawdy jak komisja...
No tak, tylko ta prawda może być niesłuszna.

Czy jakakolwiek komisja cos poprzednio wyjasnila ?
Mam wrazenie ze jedyne co robia komisje to lansuja co bardziej zaangazowanych czlonkow do dalszej kariery politycznej.

Za komuny było powiedzonko, że jeśli nie chcesz jakiegoś problemu rozwiązać, powołaj komisję ds. tego problemu...
Oczywiście że niczego nie rozwiąże, powołuję się tylko po to, by można było medialnie bić w opozycję, więc tym razem komisji nie będzie.

Jedna komisja tzw Rywina miała ewidentny sukces - sławetne "lub czasopisma". Autorka tej poprawki odsiedziała wyrok, a teraz jako poszkodowana i nawrócona na PiS, robi za ikonę w mediach pisowskich
Prokuratura Ziobry sprowadzi wszystko do jednego prezesa KNF, bo to jedynie afera tego uczciwego, rzetelnego, szlachetnego młodego człowieka, nikt poza nim nie ma prawa być oskarżony, bo afery to jedynie domena PO, PiS jest uczciwy, rzetelny, szlachetny - jedynie nie młodzieniec.

Czyżby Lwica lewicy ?

Tak - Jakubowska ma nawet własny program "Wieczór z...." w TV "wPolsce.pl" braci Karnowskich i ukazuje swoją fascynację PiS-em ......uwiarygadnia maksymę PiS: "postkomuna rządzi"