Ja bym proponowal wprowadzenie do Twojego slownika wyrazenia "moim zdaniem". Ale jak chcesz.
Wierze w cuda Eucharystyczne. Np w zjawisko ktore mialo miejsce w Legnicy; opisane na stronie do ktorej link zamiescilem. Prezenterka jest dla mnie wiarygodna.

Czyli wierzysz, że tym razem chleb zamienił się w ludzkie mięso nie tylko w swej substancji ale także cechach?

W zasadzie znak zapytania nie potrzebny, napisałeś jasno.
Zatem odwołaj oszczerstwo, w którym nazwałeś mnie kłamcą.

Przykro mi. Twoje "Katolicy uwazają, że kawałek chleba zamienia sie na stałe w ludzkie mięso" jest klamstwem. Nikt tak nie uwaza.

Dokładnie tak myślałem, ze będziesz jakieś wybiegi stosował.
Co ci tym razem przeszkadza w moim twierdzeniu? Pamiętaj, że nazywając mnie kłamcą ciężar dowodu przejąłeś na swoja stronę.

Przeszkadza mi Twoje zamilowanie do uogolnien. Jest ogromna roznica pomiedzy Twoim: "tym razem chleb zamienił się w ludzkie mięso" a "Katolicy uwazają, że kawałek chleba zamienia sie na stałe w ludzkie mięso".

Chociaz mialbym duze opory o sformulowaniu "ludzkie mieso" gdy mowie o Bogu. Ale Twoja sprawa.

Opory oporami ale twierdzenie o mięsie jest prawdziwe, choć faktycznie drażni.
Dobrze wiesz, że przez "katolicy" nie rozumiałem ogółu wierzących identyfikujących się z KK, a naukę w KK głoszoną.
Bo chyba nie kwestionujesz tego, że ów domniemany cud jest taką samą przemianą substancji jak przemiana eucharystyczna. A kwestionujesz?
Skoro nie (tak zakładam), to co ci jeszcze przeszkadza w wycofaniu się z oszczerstwa?

Nie wiem. Nie ma takiej nauki. To Twoje i Twoich liderow urojenia na temat katolicyzmu.

A rozumiesz, co czytasz? Bo potem wypowiadasz się: może to, może to. Czyli nie jesteś pewien swego.


A co to jest: ontologia? Ontologia fizyki nie dotyczy?


Skoro trochę wykracza, to w większości obejmuje.

Wierzysz w "cuda" potwierdzające nauke katolicka o transsubstancjacji, a za chwile zaprzeczasz, ze taka istnieje.
To sie nazywa niekonsekwencja albo pójście w zaparte.

Tylko mlotek nie za bardzo sie nadaje.

Nie za bardzo widze gdzie zaprzeczam. Myslalem ze wyrazilem sie jasno. Ale inaczej nie potrafie.
Mozesz pozostac przy swoim miesie.

Swoja droga rozmawialem z wieloma ludzmi z poza KRK i zawsze spotykalem sie z Eucharystia jako symbolem ale nasladowanie pogan z pierwszych wiekow to dla mnie nowosc. Czy to wszyscy Metodysci czy tylko Twoja grupa?

No dobrze, wiemy już że robaczek młotek ma zawsze pod ręką. A czym się odróżnia "rzeczywistość"? A co z ontologią?

Tym ze rzeczywistosc mozna potraktowac mlotkiem a "rzeczywistosc" nie wiem czym. Ale "rzeczywistosc" istnieje poczawszy od Tego ktory Jest.

Czyli opowiadasz o nie wiadomo czym. A czy to nie-wiadomo-co przeczy rzeczywistości, czy jest z nią spójne? Bo gdyby jedno istniało obok drugiego, to zgoda; ale ponoć jedno się z drugim przenika i Ty takiego przenikania bronisz. Czy Bóg stworzył świat, którego nie da się zrozumieć?

A co z ontologią? Atomy i mięso to już nie ontologia?