|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
Autor |
Wiadomość |
avva
Dołączył(a): Wt lis 14, 2017 22:43 Posty: 20
|
Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
Jestem na studiach, które z założenia przygotowują do pracy przy procesie tworzenia reklam (copywriting). Perspektywa takiej pracy podoba mi się pod wieloma względami i znajduję coraz więcej rzeczy przemawiających za tym, że właśnie to powinnam i chcę robić.
Ale mam wątpliwości o charakterze moralnym - reklama jest ściśle związana z perswazją, która dość płynnie przechodzi w manipulację (zależy to tylko od świadomości lub nieświadomości odbiorcy). Poza tym marketing to nieustanne dążenie do zysku, a staram się jak ograniczać rolę pieniędzy w moim życiu na rzecz wartości wyższych. Cel mojej pracy byłby dokładnie odwrotny (chodziłoby o zysk firmy, nie mój, ale wciąż). Dodatkowo, taka praca wymaga biegłości w nowych mediach, a te przepełnione są często nienawiścią i złymi wzorcami i wartościami.
Z jednej strony Pismo mówi, żeby rozwijać talenty itd., a wyczucie językowe jest chyba moją najlepszą umiejętnością, która może przydać się w jakimś zawodzie, z drugiej - taka praca nie do końca pokrywa się z wartościami, które chcę realizować (choć sama praca mi się podoba). Jak to widzicie?
|
Śr mar 06, 2019 20:15 |
|
|
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2022
|
Re: Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
Jeżeli uważasz, że masz do tej pracy naturalne predyspozycje, to warto rozwijać swoje talenty właśnie w tym zawodzie. Praca jest dobra, bo dzięki niej możesz zarobić na swoje utrzymanie, a w dalszej perspektywie pojawią się możliwości wsparcia finansowego potrzebujących. Dzięki pracy ludzie mogą się rozwijać, działają na rzecz innych, wypracowują również zysk firmy, a jest to dobre, ponieważ dzięki temu firma się powiększa, przybywa nowych ludzi, którzy mają pracę, rosną zarobki i możliwości wspierania słabszych.
Zło jest wszędzie, nie można od niego uciec, zatem problemem nie jest istnienie zła jako takiego, ale nasz stosunek względem niego, jeżeli ktoś ma mocny kręgosłup moralny, dobrze ukształtowane sumienie, poradzi sobie z pokusami. Jezus przyszedł do ludzi, którzy byli uwikłani w grzech, wskazywał im sposób w jaki mają sobie z nim radzić, wskazywał drogę do zbawienia. Zatem chcąc realizować się w świecie pełnym pokus i nie stracić relacji z Bogiem, warto zawierzyć mu siebie, On wyprowadzi Cię z wyboistych ścieżek, gdy w nie wejdziesz, będzie prostował Twoje ścieżki. W Psalmie Dawidowym (23) czytamy:Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Warto zatem zaufać Bogu, że o Ciebie zadba. A jeżeli masz wątpliwości, to chyba macie duszpasterstwo studentów? Jeżeli nie, znajdź stałego spowiednika, który by Cię poprowadził, ewentualnie wspólnotę ludzi, którzy wyznają podobne wartości, by znaleźć u nich wsparcie, bo chyba nieco boisz się nowego etapu w życiu czy też odczuwasz swego rodzaju zagubienie i masz pewne wątpliwości odnośnie swojej przyszłości?
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Śr mar 06, 2019 22:05 |
|
|
joannaPN
Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07 Posty: 103
|
Re: Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
Perswazji używa się także w działaniach ewangelizacyjnych. Umiejętności związane z reklama i marketingiem same w sobie nie sa złe. Pytanie, co się reklamuje i jak.
Już dzieci powinno się uczyć rozróżniania reklamy od rzeczywistości.
|
Śr mar 06, 2019 22:40 |
|
|
|
|
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
Re: Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
joannaPN napisał(a): Perswazji używa się także w działaniach ewangelizacyjnych. No i?
|
Śr mar 06, 2019 22:44 |
|
|
joannaPN
Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07 Posty: 103
|
Re: Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
i?
I perswazja jest tylko narzędziem. Neutralnym. Sam fakt, że praca czy zadanie wymaga użycia perswazji, nie przekreśla tej pracy czy zadania. Potrzeba uzycia perswazji nie deprecjonuje zawodu. Perswazji można używać etycznie.
|
Cz mar 07, 2019 19:12 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
Wydaje mi się, że kluczową kwestią jest w tym wypadku nie sam charakter pracy, tylko to, dla kogo będziesz ją wykonywał. To w tym punkcie musisz dokonać rozumnego wyboru. Promować można wiele pożytecznych rzeczy i nie zawsze trzeba posuwać się do manipulacji. Można łapać wszystko i reklamować (czy wręcz wciskać) wątpliwej jakości usługi finansowe, używki, oszukańcze suplementy diety i tym podobne, ale można też pracować przy promocji solidnych marek i produktów czy sensownych kampanii społecznych, jest zatem i szansa na zrobienie czegoś dobrego. Musisz jedynie wziąć pod uwagę, że te "złe" oferty mogą okazywać się bardziej lukratywne, nieraz trafi się więc i pokusa.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz mar 07, 2019 19:24 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2835
|
Re: Czy chrześcijanin powinien pracować w marketingu?
Wprawdzie nie zajmowałem się zawodowo marketingiem, ale z potencjalnymi klientami już tak. Także z pisaniem artykułów reklamowych oraz artykułów, w których przemycane były treści reklamowe. Przygotowywałem też inne materiały informacyjno-reklamowe. Główną zasadą było przedstawiania prawdy i uczciwość. Oprócz zalet przedstawiałem wady. Analizowałem pod kątem potrzeb klienta. Decyzję zostawiałem klientowi. Zdarzało się, że zniechęcałem kogoś do zakupu. Z czasem okazało się, że to była "reklama". Uczciwie poinformowany klient był wdzięczny za to, że nie pozwoliłem mu wejść w maliny. I opowiadał o tym. Często z polecenia takiego zniechęconego klienta przybywało kilku świadomych tego, co chcą. Marketing nie jest zły, ale taki który jest w interesie zarówno własnym jak też klienta. Dobrze jest móc spotkać człowieka, któremu się coś wcisnęło, za rok lub dwa i dowiedzieć się, że jest wdzięczny za ukierunkowanie. W skrócie, reklamować ino to, do czego jest się samemu przekonanym. I czynić to bez wykorzystywania emocji, manipulacji. Zapewniam, że się da. Ale nie w każdej organizacji, nie w każdym środowisku. Sam dość długo odbierałem reprymendy. Trzeba było pewnego czasu, gdy szefostwo przekonało się, że zaufanie jest też towarem. I to niezwykle cennym.
|
Pt mar 08, 2019 13:25 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|