Ok, rzeczywiście podałeś źródło, ale jest kompletnie niewidoczne przy tych obrazkach.
To, co różni mnie z Tobą, nigdy nie sugeruję się jednym źródłem i w dodatku takim, które pozwoli mi komukolwiek w jakikolwiek sposób dokopać. Wykres mimo wszystko należało omówić w taki sposób, aby przedstawiał głos w dyskusji.
Tu są stawki brutto już po styczniowych podwyżkach:
https://gloswielkopolski.pl/zarobki-nau ... r/13980327
W artykule są podane prawdziwe dane, ale też sugerujący jakoby każdy nauczyciel miał wszystkie wymienione dodatki. Nie zbieram pasków wynagrodzeń, więc nie mogę tu przedstawić żadnego. Wprawdzie mam tylko ostatni, ale on nie obrazuje moich zarobków, gdyż po pierwsze: jestem od dwóch miesięcy na L4, po drugie: były wyrównania ostatnich podwyżek, po trzecie: mam jakieś potrącenie dodatku motywacyjnego, którego nawet księgowa nie umiała mi wyjaśnić, bo tak wyszło po wszystkich wyrównaniach. Nie zamierzam kruszyć kopii o 170 zł.
Oprócz dodatku motywacyjnego mam dodatek stażowy 20% i wiejski 10% w wyniku których moje netto mniej więcej równa się brutto wynagrodzenia zasadniczego (stopień awansu - dyplomowany). I żeby nie było, że to za 18 godzin (pominę już przygotowywanie się do lekcji, sprawdzanie sprawdzianów), prowadziłam akcję "Ozłacamy Kasisi" - fundacja Szymona Hołowni, która angażowała mnie codziennie, przedstawienia Jasełek, własnoręczne ozdoby świąteczne wykonywane z uczniami na wymienioną akcję. Jak myślisz? Kiedy to robiłam? W czasie tych mitycznych 18 godzin?
Jeśli jesteś zainteresowany co takiego robiłam, mogę podać Tobie (jako, że w tym wypadku nie jestem anonimowa) link do fundacji, gdzie jest relacja z akcji w mojej szkole w ubiegłym roku. Jeśli nadal będziesz uważał, że nauczyciel to nierób, że to 18 godzin, trudno.

Tu ciekawe propozycje, lekcje, które płyną ze strajku nauczycieli: https://www.deon.pl/spolecznosc/blogerz ... cieli.html

Dla mnie żadne, ale to żadne programy informacyjne w TV nie istnieją. Nie istnieją w TVP, nie istnieją w TVN (od czasu zabójstwa śp. Rosiaka), nie istnieją w Polsacie, chociaż ludzie uważali, że jest najbardziej obiektywny, nie istnieją w TRWAM, ani w żadnej innej.
Kogo słucham? Prymasa abpa Polaka, abpa Gądeckiego, bpa Rysia i mądrych księży np. https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/ ... diHaRbT2VQ

Środkowa tabelka. Polska jest na trzecim miejscu od końca. Czyli szału nie ma, jedno z ostatnich miejsc.

Markowi chodzi o procent w stosunku do średniej krajowej, tyle że on jest nieaktualny, chyba że jest to liczony tak, jak liczy rząd, ale tylko w stosunku do nauczycieli): razem z kosztami pracodawcy i wszystkimi dodatkami, z czego nauczyciel średnio dostaje dwa, najwyżej trzy, jeśli uczy na wsi i ma wychowawstwo. Do średniej krajowej brakuje nauczycielom własnie tego mitycznego 1000 zł.

Teraz powinni wystąpić rodzice, to znacznie większa grupa społeczna niż nauczyciele, powinni złapać głównego prowodyra strajku i go przykładnie ukarać. Tak myśli każdy zagrożony rodzić i nie ma co tego ukrywać, bo strajk uderza nie tylko w dzieci, ale i w rodziców. Nauczyciele oraz całe to dzikie ZNP swoim ryzykownym działaniem obudzi wreszcie drzemiącego giganta jakimi są rodzice i opiekunowie , to kwestia tylko czasu. Trudno wyobrazić sobie nawet, co potrafią zrobić miliony rozwścieczonych Polaków , kiedy okaże się że ich dzieci zostały skrzywdzone przez chciwych i bezwzględnych nauczycieli!

Tak myśli każdy pisowski rodzic, nie szanujący, pragnący pozbyć sie wszystkich nie podzielających ich poglądów, czego dobitnie dał wyraz pisowski senator Bierecki - patriota, który kasę Polaków ze Skoków wytransferował do rajów podatkowych.

O, wyczuwam bratnią schizofreniczną duszę. Nie wiem tylko, czy to sam IPW we własnej osobie, czy raczej jego oficer prowadzący, albo do kogo on tam się wdzięczy, żeby dostać swoją dolę za powielanie przekazu dn(i)a.

Hm, można by zadać sobie tutaj pewne pytanie - ciekawe jakie reakcje wywołałby podobny strajk nauczycieli za rządów KO-KE-PO, czy byłby krytykowany lub wręcz potępiany tak jak ma to miejsce teraz, czy też reakcje byłyby zgoła całkiem inne, typu - nauczycielom należy się godziwa płaca za ich trud w wychowaniu przyszłości narodu...?

Gratuluję!
Jako pierwsza przeczytałaś i zrozumiałaś tabelki, zanim się o nich wypowiedziałaś...

Mam nadzieję, że pozostałym, którzy najwidoczniej zrobili odwrotnie, jest teraz trochę łyso

No, ale taka jest "logika" walk plemiennych...

Prawo w Polsce pozwala na to, aby rodzice sami uczyli swoje dzieci. Skoro uważają nauczycieli za nierobów, niech wezmą sprawy w swoje ręce i mówię to o tych rodzicach, którzy wieszają psy na nauczycielach, bo jest wielu mądrych rodziców, którzy wspierają i są z nauczycielami.

Dokładnościowo.

Na pewno reakcja PiS i zwolenników PiS byłaby histerycznym ubolewaniem nad ciemięzonymi nauczycielami przez wraży rząd służący Merkel.
Zresztą zerknij sobie w program PiS z 2011r gdzie dla nauczycieli obiecana jest podwyżka w kwocie 2,500 zł/miesięcznie.
A bez gdybania fakty są takie - w 2008r pensje nauczycieli wzrosły o 10%; w 2009r dwukrotnie po 5%; 2010r o 7%; 2011r o 7%; 2012 o 3,8%.
W 2012r zostały zamrożone pensje w budżetówce.

Jakie "łyso" - "dolna dziesiątka" i 3 miejsce od końca, czyni z polskiego na nasze totalna bryndza, mniej mają jedynie nauczyciele słowaccy i węgierscy.

Dla uzupełniania rząd PiS w 2017r waloryzował płacę nauczycieli o 1%; w 2018r - 5%; styczeń 2019r - 5%.....tyle i uważa, że dał aż za nadto.

Ale na sowite podwyżki dla siebie starczyło....

Wybrnąłeś, bo zauważyłeś, że nie udało się dokopać. Nie uwierzę, że chodziło Tobie o środkową tabelkę, a nie o tę mówiącą o tym, jaki procent średniego wynagrodzenia stanowi wynagrodzenie nauczycieli. Wybrnąłeś, bo podałam zarobki nauczycieli po podwyżkach (dodałam źródło), a te dalekie są od średniej krajowej.

Dodam, że obiecał we wrześniu obiecał kolejne 5% (teraz już 9%) i to daje im 16% i w dodatku twierdzi, że tu jest te 1000 zł. Normalnie wyższa matematyka .
Wczorajsza wypowiedź Morawieckiego dolała oliwy do ognia. Chodzi o tego diabła, co przybrał ornat i ogonem na Mszę dzwoni. Cały czas gaszą pożar benzyną i tego nie widzą. Czyżby nie mieli węchu?