Spodziewałam się takiej reakcji. Kolejny raz nie zrozumiałeś. No, ale nie ma co wymagać od kogoś, kto szuka kija, a właściwie ma jeden i nim wali gdzie popadnie.
Dla Twojej wiadomości, bo widzę, że w swoim zaślepieniu tego nie zauważyłeś: nigdy nie bronię ludzi Kościoła, jeśli popełniają zło. Nie o to chodziło, ale może jaśniej wyrażę poprzednie zdanie.

"nie ma co wymagać od kogoś, kto szuka kija, a właściwie ma jeden (pedofilia) i nim wali, gdzie popadnie (niewazne, że temat pedofilii nie dotyczy)". Teraz jasne?

I nie udawaj troski o Kościół, bo to hipokryzja z Twojej strony.

I co w tym dziwnego, każdy oszust i ten w sutannie, i ten w garniturku z batutą w ręku, starannie, często przez lata buduje swój wizerunek: zaangażowanego, życzliwego, współczującego, aktywnego na rzecz lokalnej społeczności.
Nie dziwne zatem, że ludziom trudno uwierzyć, że ten wspaniały ksiądz, ten wspaniały dyrygent, może dokonywać takich okrutnych czynów.
Przypadek księdza z Tylawy to pierwszy medialnie znany, zatem tak trudny do przyjęcia.
Aktualnie gdy społeczeństwo zna problem, reakcje są zupełnie inne.

Ja tam powiedziałem / napisałem chyba wszystko w temacie, a powtarzanie moich wpisów z podkreślaniem, pogrubianiem czy wersalikowaniem pewnych spornych kwestii to strata czasu. O ile moja ocena zachowania księdza pozostaje nadal negatywna, to w kwestii reakcji hierarchii pozostaniemy z akrukiem na swoich zdaniach odrębnych. A, na marginesie, też nie jestem z tych, którzy by bronili reakcji hierarchii za każdą cenę.

@Małgosiaa
W ogóle nie chodzi o moją rzekomą hipokrytyczną troskę o Kościół. Nie zrozumiałaś.
Jako naprowadzenie:
Chrześcijaństwo jest obecnie dominujące na świecie z jednego powodu: zarówno w Imperium Rzymskim, jak i później w Europie, a następnie na innych kontynentach chrystianizacja była zaprowadzana głównie pod przymusem, nierzadko wręcz fizyczną przemocą. Chyba co do tego faktu nie masz wątpliwości i nie będziesz polemizować?

Dlatego nie satysfakcjonuje mnie zanik chrześcijaństwa do pierwotnej postaci sekty (w znaczeniu religioznawczym) spowodowany działaniami administracyjnymi, przymusem (jak w ZSRR). Co więcej, nie satysfakcjonuje mnie laicyzacja z powodów "tischnerowskich" -- kiedy wierni odwracają się od Kościoła jako instytucji z powodu nieakceptowalnego zachowania księży.

Dla mnie ważniejsze jest porzucanie Kościoła z powodu weryfikacji wiary chrześcijańskiej jako nie-wiary-godnej , niż z powodu zachowania się duchownych (jako niewiarygodnych osób czy też całej instytucji). Z przyczyn dość oczywistych.

Tak samo istnieje dla mnie kolosalna różnica pomiędzy jednym a drugim powodem: porzucanie Kościoła z powodu karygodnego zachowania się duchowieństwa oznacza, że najpierw ponoszone są szkody społeczne, które wyrządza duchowieństwo. Szkody nienaprawialne przez Kościół (vide pedofilne zachowania księży, nie do naprawienia), których lepiej byłoby uniknąć.

Dlatego: owszem, chciałbym, żeby chrześcijaństwo skurczyło się do pierwotnej postaci sekty, ale wskutek tego, że ludzie zrozumieją, że jest to "fałszywa wiara", bowiem odejścia z powodu karygodnych zachowań "urzędników Pana Boga" wymagałyby/wymagają uprzednich szkód społecznych.



@ bert04:
Zasadniczo się zgadzamy.

Długo myslałeś, jak wybrnąć z sytuacji. Nie przyjmuję tych wyjaśnień, gdyż znamy się nie od dzisiaj. Ciebie interesuje całkowity upadek chrześcijaństwa, ale jeśli to się nie uda, to przynajmniej upadek znienawidzonego KK.

Wbrew mniemaniom osób uzależnionych istnieje życie pozainternetowe. Piwo, pogawędki ze znajomymi. Sądząc z twojego komentarza, jesteś pozbawiona zwykłego życia. Polecam wypróbować.

... a czasem nawet zgadzamy się, że się nie zgadzamy.
___________________________



Widzę tu szerszy problem. Osoby o osobowości ateistycznej traktują swoją niewiarę jako "stan naturalny". Nie potrafią sobie wyobrazić, że wiele ludzi (można nawet zaryzykować stwierdzenie, że większość) czuje potrzebę "jakiejkolwiek" transcendencji. U jednego to będzie bardziej spirytualnie, u drugiego zabobonnie, u trzeciego filozoficznie, listę można uzupełniać. Wracając do naszych niewierzących, często wydaje im się, że wystarczy wyrugować chrześcijaństwo (z przestrzeni publicznej i ze świadomości ludzkiej), a wtedy całe społeczeństwo przejdzie na niewiarę.

Jest taka możliwość, owszem, choć osobiście preferuję teorię alternatywną, mianowicie że wraz ze zmniejszaniem się "strefy chrześcijańskiej" w społeczeństwie w jej miejsce będzie wchodzić "konkurencja". I - wyprzedzając możliwą replikę - nie, nie uważam, że jest to tylko faza przejściowa.



Rosja? Serio? Nie pomyliły ci się stulecia?

PiS tak żarliwie pozbywa się komunistów, że aż IPN w 2006r zrobił z gen Janiszewskiego (długoletniego szefa p. Basi, sekretarki Kaczyńskiego) umarlaka, i tym sposobem generał nie zasiadł na ławie oskarżonych sprawców stanu wojennego.
A generał cichutko i spokojnie zmarł sobie w 2016r.

Towarzystwo gospodarcze Polska-Rosja kończy działalność. Powodem sytuacja gospodarcza powstała w wyniku agresji Rosji na Ukrainę. Eurodeputowany in spe (być może), wspierany przez PO, zauważył, 6 lat po powstaniu Towarzystwa i w 5 lat po aneksji Ukrainy, że źle się dzieje. Wzruszająca postawa. Godna podziwu błyskawiczność reakcji. I zadziwiająca odwaga. Czyżby Cimoszewicz nie otrzymywał żadnego wsparcia od Putina? Widać tak, skoro były premier zauważył antypolskość Władymira.

Za moje błędy chętnie odpowiem i odpokutuję, ale w przypadku chronienia WRON-iarza grzechów cudzych na siebie brać nie zamierzam, S. Cenckiewicz.
A forumowi zwolennicy PiS wytrwale milczą...

Ja jestem zwolennikiem PIS z braku innej alternatywy i mam szczerze mówiąc gdzieś jakiegoś dziadzia, który się uchował bez procesu...
Bardziej obchodzą mnie głodowe renty, ale tutaj wiadomo strajku nie będzie, bo renciści po szpitalach, DPS-ach...Wysokość renty to jakby kara że ktoś zachorował, i ma najwyraźniej zniechęcić do chorowania...

https://wolna-polska.pl/wiadomosci/zwie ... p8SxH6Twgw

Prawosławny biskup utożsamia się z banderowcami. Ciekawe czy osoby ujadające na księdza z Gadańska jakoś ustosunkują się do tej wypowiedzi...?

Może zajmijmy się polskimi, katolickimi księżmi, którzy promują nacjonalistów, na Jasnej Górze, palą książki a o pedofilię we własnych szeregach oskarżają cały świat?

Jakie to jest żenujące


Najpierw wykaż że takowa występuje w Kościele częściej niż w innych środowiskach to pogadamy. Jak narazie rzucacie tylko bezpodstawne oskarżenia. A wiesz kto jest Ojcem kłamstwa?

A teraz wróćmy do powyższego artykułu

Wielu polskich duchownych utożsamia się z neofaszystami wrzeszcząc z prezbiterium od ołtarza na którym znajduje się Chrystus: "nauczycieli swołoczy należy się pozbyć".