| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg a ludzienolda napisał(a): Nie odpowiedziałeś na pytanie: A co by się stało, gdybyś mimo wiary nie poszedł? Nic by sie nie stało._________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| N kwi 14, 2019 22:57 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Wybawiony 
					Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
 Posty: 1431
   |   Re: Bóg a ludzieIrciaLilith napisał(a): Ten Bóg jest w Tobie czy gdzie Go znalazłeś?Odkąd Go spotkałem i otworzyłem drzwi mego serca przed Nim, odtąd zamieszkał także we mnie. Wcześnie, tylko w oparciu o założenie, że On istnieje, "postawiłem" na Jezusa. Była to swego rodzaju metoda falsyfikacji twierdzenia, że On żyje. Gdybym więc nie uzyskał pewności co do tego, że faktycznie żyje, to co najwyżej byłbym człowiekiem pobożne praktykującym religię katolicką i nie miałoby to większego wpływu na mnie i na jakość mego życia. Bóg daje się poznać tym, którzy tego pragną. Natomiast tym, którzy nie chcą Go poznać, względnie zdecydowali, że On nie istnieje, nie będzie na siłę pchał się do ich życia._________________
 Wiem, komu zaufałem.
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 12:16 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg a ludzieWybawiony napisał(a): Odkąd Go spotkałem i otworzyłem drzwi mego serca przed Nim, odtąd zamieszkał także we mnie. Co to za proces? i jak on wygląda? gdzie go spotkałeś? jak wyglądał? w jaki sposób otwierałeś te drzwi? no i na jakiej zasadzie/gdzie w tobie zamieszkał?_________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 12:45 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| IrciaLilith 
					Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
 Posty: 4921
   |   Re: Bóg a ludzieWybawiony, jak sobie założyłam, że Bóg istnieje i możemy się komunikować to całkiem nieźle się gadało... potem wykreowałam sobie następną tulpe    Zjawisko fascynujące i może być cennym narzędziem._________________
 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
 
 Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 13:48 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Wybawiony 
					Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
 Posty: 1431
   |   Re: Bóg a ludzieRobek napisał(a): Co to za proces? i jak on wygląda? gdzie go spotkałeś? jak wyglądał? w jaki sposób otwierałeś te drzwi? no i na jakiej zasadzie/gdzie w tobie zamieszkał?A po co Ci to wiedzieć, skoro i tak nie pragniesz zmiany twego życia i podobno jesteś szczęśliwy? @ IrciaLilith Założenie to nie to samo co wymyślenie sobie._________________
 Wiem, komu zaufałem.
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 15:21 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| IrciaLilith 
					Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
 Posty: 4921
   |   Re: Bóg a ludzieTo czy założenie jest wymyśleniem zależy od tego na jakich podstawach się coś zakłada i czy sprawdza się w praktyce. Założenie będące czymś więcej niż wymyśleniem powinno być weryfikowane, powinno dać się sfalsyfikować.
 Jak falsyfikowałeś swoje założenie o istnieniu Boga będącego czymś oddzielnym od Ciebie?
 _________________
 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
 
 Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 15:52 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg a ludzieWybawiony napisał(a): A po co Ci to wiedzieć, To jest jakaś twoja tajemnica?_________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 17:15 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Wybawiony 
					Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
 Posty: 1431
   |   Re: Bóg a ludzieIrciaLilith napisał(a): Jak falsyfikowałeś swoje założenie o istnieniu Boga będącego czymś oddzielnym od Ciebie?Ja tylko spełniłem warunek, który umożliwił falsyfikację. Dokonał jej sam Bóg, natomiast ja stałem się jej beneficjentem. Gdybym założył, że Bóg nie istnieje, to On by mi nie pomógł, gdyż postawa mojego serca zdradzałaby brak chęci poznania prawdy. Bóg zawsze patrzy na serce człowieka i reaguje stosownie do tego, co w nim znajduje. Pyszałkom się sprzeciwia, a pokornym udziela swej łaski._________________
 Wiem, komu zaufałem.
 
 
 |  
			| Pn kwi 15, 2019 20:37 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Bóg a ludzieIrciaLilith napisał(a): Jak falsyfikowałeś swoje założenie o istnieniu Boga będącego czymś oddzielnym od Ciebie?Spytaj Francuzów, którzy wobec pożogi katedry Notre Dame, na ulicach klęcząc modlili się i śpiewali pobożne pieśni.
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 10:49 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Biniu 
					Dołączył(a): Śr kwi 19, 2017 11:42
 Posty: 167
   |   Re: Bóg a ludzieAlus napisał(a): IrciaLilith napisał(a): Jak falsyfikowałeś swoje założenie o istnieniu Boga będącego czymś oddzielnym od Ciebie?Spytaj Francuzów, którzy wobec pożogi katedry Notre Dame, na ulicach klęcząc modlili się i śpiewali pobożne pieśni.A skąd wiesz, że tak było ? Francuzi to w większości bezbożnicy
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 13:41 | 
					
					   |  
		|  |  
			| IrciaLilith 
					Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
 Posty: 4921
   |   Re: Bóg a ludzieAlus, czy to że ktoś w obliczu czegoś modli się do jakiegoś bytu w jakiś sposób falsyfikuje istnienie Boga odzielnego od Ciebie? Jak uważasz, że tak to przybliż swoje rozumowanie. _________________
 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
 
 Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
 
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 14:24 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Bóg a ludzieIrciaLilith napisał(a): Alus, czy to że ktoś w obliczu czegoś modli się do jakiegoś bytu w jakiś sposób falsyfikuje istnienie Boga odzielnego od Ciebie? Jak uważasz, że tak to przybliż swoje rozumowanie.Przybliżę Ci - jak trwoga to do Boga  - można sobie latami dywagować, snuć hipotezy czy plany, ale ten pożar dobitnie ukazuje ile one są w istocie warte. 180 lat budowano katedrę, miliony ją budowały, upiększały, zwiedzały, by w kilka godzin zostały zgliszcza, z życiem każdego z nas może stać się podobnie. Abstrahując czy Francuzi są katolikami, ateistami, masonami, muzułmanami, wszyscy pospołu jednakowo podlegamy tej prawidłowości. I dlatego tysiące Francuzów patrząc na płonący symbol własnego kraju, płakało i wspólnie głośno sie modliło.
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 14:34 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg a ludzieAlus napisał(a): Przybliżę Ci - jak trwoga to do Boga - można sobie latami dywagować, snuć hipotezy czy plany, ale ten pożar dobitnie ukazuje ile one są w istocie warte.180 lat budowano katedrę, miliony ją budowały, upiększały, zwiedzały, by w kilka godzin zostały zgliszcza, z życiem każdego z nas może stać się podobnie.
A to jak ktoś bedzie miał świadomość, że w każdej chwili z jego życia, mogą zostać jedynie zgliszcza, to wtedy bedzie uratowany, i nic mu sie nie stanie?  To tak jakby mówić, że jak ktoś jest świadomy tego że kiedyś umrze, to dzięki tej świadomości nigdy nie umrze._________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 15:07 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Bóg a ludzieRobek napisał(a): Alus napisał(a): Przybliżę Ci - jak trwoga to do Boga - można sobie latami dywagować, snuć hipotezy czy plany, ale ten pożar dobitnie ukazuje ile one są w istocie warte.180 lat budowano katedrę, miliony ją budowały, upiększały, zwiedzały, by w kilka godzin zostały zgliszcza, z życiem każdego z nas może stać się podobnie.
A to jak ktoś bedzie miał świadomość, że w każdej chwili z jego życia, mogą zostać jedynie zgliszcza, to wtedy bedzie uratowany, i nic mu sie nie stanie?  To tak jakby mówić, że jak ktoś jest świadomy tego że kiedyś umrze, to dzięki tej świadomości nigdy nie umrze.Kto jest mądry starał sie będzie żyć efektywnie dając innym miłość i dobroć, nie gromadząc sobie dóbr doczesnych, które nie zmieści do kieszeni w trumnie i nie będzie marnotrawił życia na budowanie iluzorycznych wizji.
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 15:13 | 
					
					 |  
		|  |  
			| IrciaLilith 
					Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
 Posty: 4921
   |   Re: Bóg a ludzieAlus, do kogo niby modlili się ateiści? O co właściwie mogą się modlić ludzie patrzący na płonący symboliczny budynek?  Czy nie ma to czegoś wspólnego z myśleniem magicznym i życzeniowym?
 Dopatrujesz się głębokiej symboliki w każdym zdarzeniu?
 
 Czy uważasz, że Bóg miał, ma lub może mieć wpływ na ten pożar? Jeśli tak to jaki?
 _________________
 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
 
 Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
 
 
 |  
			| Wt kwi 16, 2019 15:52 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |