| 
 
 
 
	
			
	
	 Czy firma Microsoft dopuszcza się niegodziwosci ? 
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   |   Czy firma Microsoft dopuszcza się niegodziwosci ?Witam, najpierw trochę  teorii  z Nowego  Katechizmu Kościoła Katolickiego:
 ,,2408 Siódme przykazanie zabrania kradzieży, która polega na przywłaszczeniu dobra drugiego człowieka wbrew racjonalnej woli właściciela. Nie mamy do czynienia z kradzieżą,  jeśli przyzwolenie może być domniemane lub jeśli jego odmowa byłaby sprzeczna z rozumem i z powszechnym przeznaczeniem dóbr. Ma to miejsce w przypadku nagłej i oczywistej konieczności, gdy jedynym środkiem zapobiegającym pilnym i podstawowym potrzebom (pożywienie, mieszkanie, odzież...) jest przejęcie dóbr drugiego człowieka i skorzystanie z nich"
 
 2409
 (...)
 ,,Są moralnie niegodziwe: spekulacja, która polega na sztucznym podwyższaniu ceny towarów w celu osiągnięcia korzyści ze szkodą dla drugiego człowieka"
 
 A  teraz problem: Bezrobotny w  Polsce mający  bardzo mało pieniędzy  chce nauczyć  się  biegle  posługiwać  progamami  biurowymi,  kupuje stary komputer za 300 zł (chyba to realna cena), a żeby  być teraz w  zgodzie z Microsoftem musi  kupić  jakiego Windowsa, który wyniesie go grubo  ponad 1000 zł, a  wiadomo,  ze  nie  ma on takich pieniędzy do wydania, bo umrze z głody (niech  biedaczek ma jeszcze 400 zł  zasiłku miesięcznie). Czy zatem Microsoft jest  w  tej sytuacji  ,,złym" bohaterem i może  ów  bezrobotny korzystać z tego  systemu?
 
 Gdyby  np. producenci  telewizorów  byliby równie pazerni, co Microsoft,  to w umowie kupna byłoby zastrzeżenie, że telewizor  może   stać  tylko  w jednym pokoju  i  mieszkaniu, które  trzeba  podać  przy  zawieraniu  umowy, a przeniesienie do  drugiego  pokoju  wymaga  zakupu kolejnego telewizora. Wiemy  przecież,  że te  tańsze  Windowsy w  tzw wersji  OEM za kilkaset złoty  można  montować tylko w nowych komputerach i jeśli ktoś  wymienia komputer, to nie może sobie tamtego swojego Windowsa  - za którego zapłacił - na nowo zainstalować. Podobno  w  Nieczech windows jest 2-3 razy tańszy niż  w  POlsce, a w USA nawet 5 razy (nie  wiem ile w tym prawdy). Microsoft wymyślił  i  wypromował produkt, który stał się artykułem pierwszej potrzeby. Np. kowalski może  nie mieć samochodu i włąsnej kotłowni lub elektrowni, bo  może  skorzystać  z komunikacji  kolejowej lub samochodowej, a  prąd i ciepło  kupi  od  zakładów, które  nie mogą  decydować  swobodnie o cenie, bo to ,,artykuły" strategiczne i państwo tu kotroluje ceny. Dopóki Linux  nie będzie mógł  zastapić  windowsa, bo  nie  wszytskie programy jeszcze  pracuję  pod  tym sytemem,  wg mnie  państwo  polskie powinno urzędowo uznać  Microsft  za spekulatna artykułem pierwszej  potrzeby  i ustalić cenę  windowsa na  50 zł dla osób prywatnych   i  10 zł dla  bezrobotnych. Firmy o  mogę płacić  to co sobie Microsoft wydumał  po roku od uruchomienia działalności, jeśli  powstają  ,,od zera".. Podobny  problem dotyczny  uczniów i studentów  - oni także powinii  móc kupić  windowsa na 10 zł, bo muszą  znać obsługę  komptera  i wielu  programów. Podobnie można postąpić z programami autoCAD firmy Autodesk powszechnie  używanymi do projektowania, które kosztują  3-15 tysięcy zł. Bezrobotni  i  uczniowie/studenci  powninni mieć  prawnie zapewnioną  możliwość zakupu za 10 zł tych programów, bo od tego zależy ich późniejsze utrzymanie. Każda  nowopowstała  firma też powinna mieć to prawo przez rok (potem należałoby wykupić pełną licencję).
 Produkty typu Windows i program autoCAD  swoją  pozycję zawdzieczają   temu, że kiedyś  zyskały sobie  pozycję  monopolu i zwyczajnie trzeba je znać,  żeby znaleźć  pracę, a  więc  zaspokoić  swoje  podstwowe  potrzeby.
 
 Stawiam zatem tezę, że osoby  bezrobotne i poszukujące pracy oraz studenci i uczniowie, którzy nierzadko już  podczas nauki muszą  pracowac długie  dni na komputerze i dlatego powinny miec własny  windows, autoCAD i komputer, mają  przynajmniej w bardzo biednej Plsce (największe chyba bezrobocie w Europie) moralne   pełne  prawo (tzn,. nie jest  to grzech) nie płacić  Microsoftowi  i używać windowsa  w  wersji  ,,pirackiej",  jeśli  zakup  tego  programu  przekracza  ich  rozsądnie pojęte możliwości, a  tak jest w  ogromnej większości  polskich domów -pewnie 85%  (tzn. nie mogą  go  kupić  bez utraty płynności fiznsowej - można tu podać jakieś  kryterium dochodu i wpisać do ustawy). Oczywiście  pozostaje to pewnie przestępstwem / wykroczeniem  w sensie prawnym, ale to może  zmienić jedna ustawa w Sejmie  po  wyborach (jeśli środowiska związane z  radiem Maryja wygrają, bo  taka PO lub SLD   to z pewnoscią nie  ,,przyłoży" ,,biznesowi"...). Czekam na  inne głosy w dyskusji.
 
 
 |  
			| Pn sie 29, 2005 18:50 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   | Zapominałem wyjąsnić dokładnie dlaczego windows i autoCAd to artykuł pierwszej potrzeby:
1. Nie znając  płynnie obsługi komptera nie dostaniesz pracy, a ogromna większośc  programów wymaga znajomości windowsa, a ponado   w ogromnej większości firm i urzędów jest właśnie windows i trzeba go choć troszkę znac.
 2. Inzynier musi znać autoCada - kto nie wierzy nie poczyta ogłoszenia o poracy..........
 
 
 |  
			| Pn sie 29, 2005 19:00 | 
					
					   |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   | Przejezyczenie:
1. Nie znając  płynnie obsługi komptera nie dostaniesz pracy, a ogromna większośc  programów wymaga ZASTOSOWANIA windowsa..
 ..........
 
 
 |  
			| Pn sie 29, 2005 19:01 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Taka sama zasada funkcjonu z prawem jazdy i samochodem: wiele ofert pracy wymaga, zeby miac prawo jazdy. Nie stac mnie na jego wyrobienie! 
 I kogo to obchodzi?
 
 Pare ofert pracy wymaga wlasnego samochodu. Nie stac mnie.
 
 Kogo to obchodzi?
 
 Crosis
 
 
 |  
			| So wrz 10, 2005 14:30 | 
					
					 |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   |  Jestem  geniuszem dyskusji, nieskromnie wyznam. No więc wyjaśniam. Weź proszę i zajrzyj do netu do ogłoszeń o pracy i zobacz jak wiele jest ogłoszeń, gdzie wymaganane jest posiadanie samochodu. Ponieważ śledze te ogłoszenia powiem ci, że równie wiele jak ogłoszeń, gdzie wymagana jest grupa inwalidzka lub bycie na rencie . To margines. To pierwsze. Po drugie nawet jesli uznać twoje rozumowanie, to na rynku samochodowym nie ma moinacji jednej marki - nie musisz np. kupowac  tylko Fiatów bo w Polsce 90% sprzedawanej beznyny pasuje tylko do tej marki  samochodu. Natomiast musisz kupić Windowsa bo 90% programów najbardziej uzywanych w sektorze prywatnym ich wymaga. Podobnie jest na rynku programów CAD. Musisz mieć AutoCAD firmy Autodesk, bo nie będziesz mógł wymieniać z innymi fimami plików (np. architekt stworzył projekt w AutoCAD-ie co jest normą i żeby wrysować w niego wszystkie instalacje musisz mieć owego AutoCAD-a, no chyba że masz  jakiś program, który rozszyfrowuje jego pliki, ale czy można ryzkować błędy konwersji  w profesjonalej działalności ? 
 
 |  
			| So wrz 10, 2005 16:49 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Sam pracuje w tych programach wiec wiem jak to jest. Owszem, Microsoft popelnia nieuczciwa konkurencje, ale... coz zrobic? Zastanawiac sie? Plakac? Rozlozyc rece i pisac posty na forum?
 Ja mam legalnego windowsa za darmo, na licencji uczelni, na jakiej sie uczylem. Do tego wiem na przykald, ze dla studentow wiele programow jest za darmo. Oprocz tego dostepne sa promocje, wersje OEM, sporo tego. Programy do pracy w CAD sa niejednokrotnie drozsze od Windowsa, nie mowiac juz o takich programach graficznych jak Corel czy niektore od Adobe.
 
 Winde Xp mozna kupic za 400zl. Na komputer, na ktorym bedziesz chcial jakos sensownie na tym pracowac, a do tego jeszcze uzywac programow CAD zaplacisz duzo wiecej.
 
 Crosis
 
 
 |  
			| So wrz 10, 2005 18:06 | 
					
					 |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   |  Crosis napisał(a): Taka sama zasada funkcjonu z prawem jazdy i samochodem: wiele ofert pracy wymaga, zeby miac prawo jazdy. Nie stac mnie na jego wyrobienie! 
 I kogo to obchodzi?
 
 
Państwo reguluje i rozdaje koncesje na tego typu działalność i jest tu duża konkurencja. W całej Polsce jest wiele firm, które mogą ci ,,sprzedać" usługę w postaci nauki jazdy. Gdyby to Microsoft wymyślił samochód i miał do wydawania niego wyłączne prawo  - wyrobienie go byłoby zapewne  horrorem. Przypuszczam, że kosztowałoby z 5000 zł, a  jedynie przy zakupie nowego samochodu dostawałbyś promocyjną cenę, np. 2500 zł (mógłbyś to obejśc kupując nową kierownicę i koło do starego samochodu - wyczytałem że można kupić wraz z nową  myszką  wersję   OEM Windowsa, ale nadal za kilka setek). Mało  tego  prawdopodobnie  prawo jazdy byłoby ważne tylko na samochód, na którym się go wyrobiło i dwoma samochodami  na to samo prawo jazdy jeździć już  nie możnaby było  (tak jak instalować własnego jednego windowsa na swoich 2-ch kompach) Ktoś powinien nakręcić  film ,,Świat wg Microstftu", który pokzywałby ile ,,ciekawych sytuacji" mogłoby mieć miejsce    w   naszym życiu, gdyby Microsoft miał prawo do innych  kluczowych wynalazków, np. prąd elektryczny. Zapewne trzeba byłoby wykupić prawo do palenia światła w każdym pokoju oddzilenie, a promocyjna cena obowiązywałaby tylko przy zakupie nowego domu / mieszkania... 
 I jeszcze smaczek znana, ale nie dośc jeszcze:
 ,,Bill Gates powiedział podobno: "gdyby samochód rozwijał się w takim tempie jak komputer, ważyłby dziś 5 kg, palił mniej niż pół szklanki na 100 km i osiągał prędkość ponad 800 km/h".
 A  oto replika rzecznika prasowego firmy General Motors:
    - Gdyby GM rozwinął taką technologię jak Microsoft, wszyscy dziś jeździlibyśmy samochodami o następujących własnościach:
    1. Auto ulegałoby wypadkowi dwa razy dziennie bez żadnego powodu.
    2. Po każdym nowym malowaniu znaków na jezdni należałoby kupić nowe auto.
    3. Od czasu do czasu auto stawałoby bez powodu na drodze; należałoby uznać to za normalne, zapalić ponownie silnik i kontynuować jazdę.
    4. Wykonywanie jakiegokolwiek manewru, np. skrętu w lewo, powodowałoby czasami wyłączenie silnika, niemożność jego ponownego uruchomienia i w konsekwencji konieczność ponownego wbudowania silnika do samochodu.
    5. Tylko jedna osoba byłaby uprawniona do korzystania z auta, chyba że kupiłoby się wersję Auto 98 lub AutoNT, ale wówczas należałoby dokupić większą liczbę siedzeń.
    6. Macintosh wyprodukowałby wprawdzie pięciokrotnie szybszy, dwukrotnie łatwiejszy w obsłudze i niezawodny samochód, ale mogący jeździć tylko po pięciu procentach dróg.
    7. Wskaźnik temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastąpione byłyby jednym wskaźnikiem -"ogólne zepsucie się samochodu".
    8. Nowe siedzenia zmuszałyby każdego do posiadania tyłka tego samego rozmiaru.
    9. Przed zadziałaniem poduszka powietrzna zapytałaby: "Czy jesteś pewny, że chcesz mnie użyć?"
   10. Od czasu do czasu, bez powodu, samochód zamknąłby się i dałby się otworzyć tylko przez jednoczesne pociągnięcie za klamkę, przekręcenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej.
   11. GM wymagałaby od każdego klienta zakupu luksusowej wersji map samochodowych wydawnictwa Rand McNailly (firmy podległej GM) nawet gdyby kupujący ich nie potrzebował. Rezygnacja z tej opcji powodowałyby natychmiastowe zmniejszenie osiągów samochodu o 50% a nawet więcej.
   12. Za kazdym razem, kiedy GM zaprezentowały nowy model, kupujący samochody musieliby uczyć się wszystkiego od początku, gdyż nic nie działałoby tak jak dotychczas.
   13. Aby wyłączyć silnik należałoby nacisnąć przycisk "Start". 
http://www.republika.pl/k_sidorczuk/riposta.htm
 
 |  
			| So wrz 10, 2005 19:26 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | To stare jak swiat. 
 Problem jest nie w cenie windowsow, bo tak naprawde jest teraz od groma promocji, a kupujac sprzet dosyc tanio mozna dostac jeszcze OEM. Problem jest w tym, co za ta kase dostajemy. Ile sie musimy nameczyc, zeby to zabezpieczyc, ile zdrowia kosztuja nas latki i latki naprawiajace potrzebne latki. Dlatego ja uzywam unixow, od lat. Fakt faktem, czasem przesiadam sie na winshita, kiedy mam cos do zrobienia (na przyklad wykladowca idiota nie rozumie, co to latex, albo musze mu dac plik wordowski). Ale argumentacja jaka tu przytoczyles wydaje mi sie srednio trafiona.
 
 Crosis
 
 
 |  
			| So wrz 10, 2005 19:39 | 
					
					 |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   | Crosis napisał(a): To stare jak swiat. 
 Problem jest nie w cenie windowsow, bo tak naprawde jest teraz od groma promocji, a kupujac sprzet dosyc tanio mozna dostac jeszcze OEM. Problem jest w tym, co za ta kase dostajemy. Ile sie musimy nameczyc, zeby to zabezpieczyc, ile zdrowia kosztuja nas latki i latki naprawiajace potrzebne latki. Dlatego ja uzywam unixow, od lat. Fakt faktem, czasem przesiadam sie na winshita, kiedy mam cos do zrobienia (na przyklad wykladowca idiota nie rozumie, co to latex, albo musze mu dac plik wordowski). Ale argumentacja jaka tu przytoczyles wydaje mi sie srednio trafiona.
 
 Crosis
Fakt, że wielu ludzi musi pół miesiąca pracować na Windowsa nie jest żadną promocją dla mnie........
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 10:22 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | A tyle samo lub wiecej musza pracowac na komputer, na ktorym ten windows pojdzie. Czego oczekujesz? Ze komputery i windowsy zostana zakwalifikowane jako donro podstawowe, po cenie 2 paczek papierosow?
 Crosis
 
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 10:58 | 
					
					 |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   | Crosis napisał(a): A tyle samo lub wiecej musza pracowac na komputer, na ktorym ten windows pojdzie. Czego oczekujesz? Ze komputery i windowsy zostana zakwalifikowane jako donro podstawowe, po cenie 2 paczek papierosow?
 Crosis
Markę kompa lub firmę, która ci go złoży mozesz wybrać dowolnie. Nie ma to znaczenia także na rynku pracy, czy pracowałaęś już  na prcesorzez Intela, czy AMD. Przy Windowsie jesteś  postawiony pod murem. Musisz go kupić i znać.
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 13:58 | 
					
					   |  
		|  |  
			| McKwak 
					Dołączył(a): Pn sie 29, 2005 15:55
 Posty: 8
   | Wg mnie może pomóc zniesienie ochrony prawnej w Polsce  systemów operacyjnych i programów CAD   po  4-ch latach od wydania. Zawężenie ustawy do konkretnych programów pociągnęłoby uzasadnione skargi, stąd ogólna formuła prawa. A Microsoft  i Autosek nie zrezygnują z Polski, bo zastąpią je inne firmy, a jesteśmy potencjalnie ogromnym rynkiem zbytu. Trzeba tylko wyjść  z  UE, bo ci urzędnicy od bananów i kartofli się pewnie nie zgodzą....... 
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 14:05 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Pusty smiech. Jakim prawem chcesz pozbawiac autorow tego, co im sie prawnie nalezy? Zaden kraj czegos takiego nie zrobi i my nie bedziemy wyjatkiem. Dlaczego OS'ow? To co? Kupie sobie Suse i po 4 latach moge go kopiowaqc i sprzedawac? Kupie sobie mandrive i moge robic to samo? To zlodziejstwo, a nie prawo i dlatego tego nie bedzie. 
 A dla Twojej informacji: czolowe firmy zajmujace sie progaramami zintegrowanymi w systemie CAD pracuja nad platnymi wersjami po linuxa. I zreszta nie tylko ta grupa programow jest tak robiona.
 
 Dlaczego jestes postawiony pod murem? Ucz sie na unixie. Jest damrowy. Uczysz sie CAD'a? Uczysz sie na uczelni.
 
 Tacy jak Ty glownei tym sie zajmuj - plakaniem. Najlepiej obwinic caly niesprawiedliwy swiat, ze czolowy program CAD dziala tylko pod windowsem. To napisz do nich niech Ci go przepisza pod Unixa. A windowsa masz za 400 zl.
 
 Crosis
 
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 14:13 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Mieszek 
					Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
 Posty: 3638
   | cierpki temat 
 bo maja swoje rację i ci z Microsoftu i uzytkownicy
 
 sam mam systemy ME i 98 kupione z jakąś tam częścią (procesor i pamięć)
 niemogę go przenieść na inny komputer bo jest jak się okazuje przypisany do płyty głównej komputera a nie do tej zakupionej części
 
 jakim prawem Microsoft przypiął sie do mojej własności
 naruszając tym moje prawa?
 
 mało tego kiedyś "część komputera" oznaczała w myśl ustawy ... komputer
 i było to z kolei naginanie prawa przez sprzedawców
 
 
 ja proponuje rolnikom celem przywrócenia polityków do pionu i uzmysłowienia im ,że wydaja ustawy w Polsce które gnebia tylko obywateli wprowadzenia licencji na bochenki chleba
 
 każdy kupujący bochenek chleba mógłby mieć pozwolenie jako "użytkownik" do użycia  go do budowy konkretnej  części   swojego organizmu np wątroby.
 złamanie tej umowy groziłoby natychmiastowym wyciagnięciem składowych bochenka z organizmu i zniszczenia ich
 
 
 rezultat?
 pomyślcie sami
 
 _________________
 Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
 
 więc śpiewaj duszo ma...   BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
 
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 15:53 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Mieszku no wlasnie.. .ale to co piszesz, jest nieco dziwne. Bo na licencji OEM, czyli jednostanowiskowej, dolaczonej do komputera (czyli takiej naklejki) nigdzie nie jest napisane do jakiego nuumeru i modelu osprzetu jest to dolaczone. 
 Crosis
 
 
 |  
			| N wrz 11, 2005 16:45 | 
					
					 |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |