Kael, ja się nie dziwię. Wyrażam w ten sposób dezaprobatę na działania premiera i rządu. Dziwiłam się za poprzedniej kadencji PiS wielu sprawom, a jedną z nich była co miesięczna wymiana ministrów. Teraz mnie nic nie dziwi i nie zdziwi nawet, jeśli wszystkich nauczycieli zwolnią, bo im nie zalezy na edukacji, a na wygranej, nie zdziwi nawet, jeśli wyślą wojsko na nauczycieli. Nic mnie nie zdziwi. Są zdolni do wszystkiego, aby tylko utrzymać się u władzy i doskonale wiedzą jak manipulować społeczeństwem, aby osiągnąć cel.

W sporze z nauczycielami, nawet gdy strajkujący nie uzyskają stawianych postulatów, przegrają obie strony ....nikt z logicznie myślących nie uwierzy już w żadne zapewnienia rządu, a zwłaszcza tak kuriozalne jak bez edukacji możliwość stworzenia z Polski doliny krzemowej Europy.


Dokładnie tak powiedziała moja sąsiadka, ekonomistka bankowiec, którą bardzo oburzyło w 2013r likwidacja części OFE na kwotę 152,9 mld zł, na wieść likwidacji drugiej części OFE w kwocie 162 mld zł, przy grabieży z nich 15%.

Ech Małgosiaa... chyba zapomniałaś już maraton zmian ustaw do Trybunału Konstytucyjnego. Za każdym razem, ulepszanie ulepszania, które już było ulepszeniem poprzedniego ulepszenia, a do tego preludium do kolejnego ulepszenia. I tym razem to będzie poprawa poprawy, coby jeszcze poprawniej było.

A lud, wiadomo, kupował wtedy, kupi i teraz. I tylko ja wspominam smętnie "drugi etap reformy" pewnego generała.

Niestety zawodzi pamięć Alus.

Nic nie zapomniałam, bert04, nic nie zapomniałam. To suweren zapomniał, zaślepiony wszelkiego rodzaju plusami, stąd rosnące słupki poparcia. Jeśli mówiłam o strzale w kolano, to chodziło mi o tę część społeczeństwa, która jeszcze myśli, a nie ślepo wierzy we wszystko, co naczelnik powie. I nie mam złudzeń, że ten strajk szybko się skończy, bo rząd w końcu ulegnie. Ani rząd szybko nie ulegnie, ani strajk szybko się nie skończy, bo chociaż zrezygnują szkoły w małych miejscowościach, to te w dużych będą trwały, a to własnie tam już dzisiaj brakuje najwięcej nauczycieli. Będą trwać, bo rząd kłamie, że za strajk nie dostaną wynagrodzenia. Fakt, że dopiero po zakończeniu, ale jest furtka: porozumienie związków z dyrektorem. Tam, gdzie jest poparcie samorządów, nie będzie problemu, a wielu stoi murem za nauczycielami.

W moim wieku ma prawo zawodzić, ale nie zawodzi wyszukiwarka

To co się dzieje w oświacie to krzyż dzieci i nauczycieli, Kard Nycz, Droga Krzyżowa, Warszawa.

Co tam kard. Nycz. Gdyby o. Rydzyk, może by przemyśleli.

Raczej bez przemyślenia, nauczyciele otrzymaliby po 1000 zeta z wyrównaniem.

Primo, a nauczycielom niby zależy na edukacji?
Secundo, widzę tu objawy naprawdę ostrej "pischozy"...

Uważaj na siebie i Wesołych Świąt!

Dlaczego nauczycieli skoro sami to powodują? Zaraz usłyszę że za mało zarabiają. Ale ci, którzy naprawdę ciężko żyją, nie mają jak protestować. Na przykład kobiety na kasie w Biedronce.

Oj durny, Ty durny, nawet nie można się na Ciebie oburzać, bo choć Jezus mówi, aby żyć dniem dzisiejszym, to jednak zalecał aby zadbać o przyszłość swej duszy w wieczności, i tylko durnota nie myśli o przyszłości, np braku nauczycieli - średni wiek nauczycieli w Polsce w 2018r to 44 lata.
O ile w 2008r 7,8% uczniów szkół średnich deklarowało wybór zawodu nauczyciela, to w 2018r jedynie 2,3% deklarowało taki wybór.
Kardynał posiada świadomość grożącej zapaści polskich szkół, ale akolici PiS zupełnie sie tym nie interesują...

Jak będzie mało nauczycieli, to ich zawód będzie w cenie.

Konkretnie za ile lat?...podobną receptę stosowano wobec lekarzy i pielęgniarek, dlatego aktualnie występuje dramatyczny brak pielęgniarek i lekarzy, ludzie umierają na SOR nie mogąc sie doczekać pomocy 1-2 lekarzy zmuszonych do zdiagnozowania kilkadziesiąt osób w jednym czasie.
Na moim osiedlu, w przychodni obsługującej 2 osiedla, dzieciaki przyjmują na 1/2 etatu dwie 65-70 letnie emerytki ze specjalizacją pediatra i 1 rezydent....bywają dni, że dzieci nie przyjmuje żaden

Nie sądzę aby to nauczyciele byli szczególnie poszkodowani. Mają długie wakacje, ferie, mało godzin tygodniowo a zarobki nie takie złe na tle reszty Europy (był wykres słupkowy). Najłatwiej to każdemu wmawiać że powinien zarabiać 150% średniej krajowej, co jest matematycznie niemożliwe.
Jeśli ktoś domaga się podwyżek , to powinien wskazać komu zabrać.