Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 5:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 273 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19  Następna strona
 Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
ŻycieMaSens- nie mam gdzie iść? Jestem u Siebie...

Jesteśmy na forum, jaki jest sens takich miejsc jeśli nie rozmowy?
A jeśli mi te odpowiedzi są potrzebne abym rozważyła czy chrześcijaństwo jest tak nieodpowiednie dla mnie jak myślę?
Czy nie podzielenie się swoimi doświadczeniami, bo pogldy z nich powinny wynikać, jest dobrą decyzją?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 04, 2019 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2202
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
ZycieMaSens napisał(a):

Idź do Niego, jeśli chcesz. Pozdrawiam :)

To kwestia łaski wiary, a nie chcenia. Chcieć to może sobie obejrzeć film, umyć włosy, medytować itd. Jeśli Bóg Ojciec nie objawi IrciaLilith, kim jest Jezus Chrystus, to jej chciejstwo nic tu nie pomoże. Wiara to nie wynik ludzkiego wysiłku, ale nadprzyrodzonej łaski. KKK 154 Wiara jest możliwa tylko dzięki łasce Bożej i wewnętrznej pomocy Ducha Świętego.


N maja 05, 2019 3:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2202
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
IrciaLilith napisał(a):
ŻycieMaSens- nie mam gdzie iść? Jestem u Siebie...

Jesteśmy na forum, jaki jest sens takich miejsc jeśli nie rozmowy?
A jeśli mi te odpowiedzi są potrzebne abym rozważyła czy chrześcijaństwo jest tak nieodpowiednie dla mnie jak myślę?
Czy nie podzielenie się swoimi doświadczeniami, bo pogldy z nich powinny wynikać, jest dobrą decyzją?

Jeśli ŻycieMaSens pisze Tobie,
Cytuj:
Idź do Niego, jeśli chcesz.
, to jako katolik pragnie, abyś Pana Jezusa szukała w Kościele Katolickim. Dlaczego? On wierzy, iż jest On tam najpełniej/najdoskonalej/najwierniej nauczany i obecny np. Sakramenty. Czego natomiast naucza Kościół Katolicki najlepiej szukać nie na forum , ale w najbardziej kompetentnym zrodle: http://www.katechizm.opoka.org.pl/ Nikt tu na forum nie da Tobie doświadczenia Jezusa- jako Pana i Zbawiciela, jeśli nie otrzymałaś tej łaski od Boga Ojca. Oczywiście; zawsze możesz Boga o to poprosić . Ostateczna decyzja jednak należy do Stwórcy. Przyjęcie Jezusa jako Pana i Zbawiciela to nie korekta w Twoim życiu. To rewolucja. Czy jesteś na to gotowa?


N maja 05, 2019 3:26
Zobacz profil
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Proteom, dziękuję za te słowa. Podpisuje się pod nimi.


N maja 05, 2019 6:16
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Swołocz napisał(a):
Swołocz napisał(a):
Jeżeli jest inaczej niż mówię, to po co spowiedź w ogóle?

Alus napisał(a):
Bogu spowiedź nie jest potrzebna - On przenika naszą duszę i zna nasze winy, nasze zalety, to człowiek potrzebuje wyrzucenia z siebie brudu, dokonanego zła, zaniechania czynienia dobra.

Coś czuję, że jest to Twój prywatny pogląd, niezgodny z nauczaniem Kościoła.

Gdybyś przeczytała Lumen Gentium rozdział II kk 13 posiadłbyś wiedzę, niepotrzebną do "czucia"

Cytuj:
Czyżbyś była ostrożna co do autentyczności objawień fatimskich?

Cytuj:
Nie chodzi o ostrożność, choć osobiście prywatne objawienia nie są dla mnie drogowskazem w wierze, ale to tylko objawienie, a nie dogmat wiary.

Cytuj:
Gdy ktoś dowiedzie, że Bóg zsyła cierpienie możemy się na Niebo obrażać.


Cytuj:
W takim razie co jest źródłem cierpienia? Bóg jest panem świata czy nie? Rzeczy dzieją się zgodnie z Jego wolą czy nie?

Ty jesteś panem swego życia, swego organizmu, zatem wszelkie choroby jakie doznajesz są Twoja wolą?

Cytuj:
Tak, ale jeśli wierzący wierzy w Bożą Opatrzność i obecność Bożej woli w przeżywanym cierpieniu, i jeśli je ofiaruje, to czuje przynajmniej pewną ulgę - wierzy, że jego cierpienie ma sens. Natomiast co ma zrobić głęboko cierpiący niewierzący?

Cytuj:
Musi sam znaleźć dla siebie jakąś ulgę.
Nikt nie posiada wszystko w pakiecie - z jednej strony uznajesz, że wierzącym ofiarowane cierpienie przynosi ulgę, z drugiej postrzegasz wiarę jako okowy krępujące wolność wyboru.

Cytuj:
Nie postrzegam tak wiary. Postrzegam zależność miłosierdzia od sakramentu pokuty jako ograniczone miłosierdzie.

Czyli niewiele wiesz o miłosierdziu...nawet z ludzkim, bo pochylenie sie np nad okaleczonym psiakiem nie jest warunkowane jakimiś zasługami psiaka wobec pochylającego się.


N maja 05, 2019 7:41

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1686
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Ircia, Twoja kaskada pytań jest dla mnie trochę męcząca. Na wiele z nich nie znam odpowiedzi, na inne trzeba się wnikliwie zastanawiać, a mi się nie chce. Odpowiem więc na niektóre, które mnie ciekawią bądź nie są zbyt uciążliwe.

IrciaLilith napisał(a):
Swołocz, jak sądzisz, mówiłam o wędrówce fizycznej czy metaforycznej? Czy wspinaczka może odbyć się wewnątrz ciebie?

Mówiłaś o metaforycznej. Ale obraz był dojmujący i dotkliwy. Wspinaczka może oczywiście się odbyć wewnątrz mnie.

Cytuj:
Czy jeśli do trudnej prawdy dojdziesz samodzielnie łatwiej w nią uwierzysz?

Nie wiem.
Cytuj:
Od czego zależy czy ból uznasz za cierpienie? Czy można urodzić dziecko i mimo potwornego bólu uznać, że to nie było cierpienie?

Nie wiem, nie jestem kobietą.
Cytuj:
Czy każda osoba tak samo reaguje na pozornie taki sam ból?
Czy gorszy jest ból fizyczny czy psychiczny?

Nie robiłbym takich rozróżnień. Każdy duży ból jest trudny do zniesienia.
Cytuj:
A chciałbyś wiedzieć co jest wspólnym mianownikiem każdego cierpienia?

Tak.

Cytuj:
Czy wierzysz w prawdziwość objawień fatimskich? Na jakiej podstawie masz takie zdanie?

Na korzyść ich prawdziwości przemawia to, że wizję widziało troje dzieci jednocześnie, więc to nie mógł być wytwór umysłu czy mózgu, gdyż wówczas widziałaby to tylko jedna osoba. Wytwory mózgu przecież nie powstają jednocześnie takie same u kilku osób. Na rzecz prawdziwości przemawia też to, że Matka Boża przewidziała bliską śmierć dwójki z tych dzieci, przewidziała bliski koniec wojny i przewidziała drugą wojnę światową.
Cytuj:
Czyli nie znasz żadnego pełnego i nie sprzecznego i nie rodzącego problemów światopoglądu?

Nie znam.
Cytuj:
Czy Twój światopogląd Cię zadowala? Jeśli nie to co robisz z jego wadami? Czy znasz najbardziej podstawowe założenia Twojego światopoglądu?

Niestety, ale nie posiadam ustalonego światopoglądu. Wciąż jestem poszukującym.
Cytuj:
Czy światopogląd jest czymś prawdziwym? Czy to raczej system, który ma do Prawdy prowadzić?

Światopogląd powinien w największym przybliżeniu przedstawiać to, jak rzeczy rzeczywiście się mają.
Cytuj:
Czy jakakolwiek opinia lub założenie jest Prawdą? Czy może tylko być kompatybilne lub nie z doświadczeniem?

Kompatybilność z doświadczeniem jest jednym z probierzy prawdy.

Cytuj:
Jakie cechy przypisujesz duszy? Czy nie ma tam cech umysłu? Czy roboczo dzielisz jakoś umysł aby go zrozumieć? Z czym się utożsamiasz?

Nie wiem, czy dusza istnieje. Staram się nie posługiwać tym pojęciem. Jeżeli się posługiwałem, to w odniesieniu do komentowania ewangelii i doktryny katolickiej, natomiast sam nie wiem, czy w ogóle dusza istnieje. To co na pewno istnieje, to świadomość, strumień doznań.
Nie dzielę umysłu, aby go zrozumieć.
Utożsamiam się z bezpośrednim doświadczeniem.

Cytuj:
Co zrobić aby długa i trudna droga nie była zbyt mocno uciążliwa?

Skrócić ją i ułatwić.
Cytuj:
Czyli już rozumiesz, że odczucie przyjemności jest celem?
A unikanie nieprzyjemności? Czy uniknięcie nieprzyjemności jest czymś przyjemnym?

Jest.
Cytuj:
Czy coś co jest męczące i trudne może mimo to być przyjemne?

Skutki czegoś męczącego i trudnego mogą być przyjemne. Np. skutki joggingu.
Cytuj:
Co sprawia, że coś jest przyjemne lub nie na poziomie fizycznym? A co na emocjonalnym? Czy jest jeszcze jakich poziom przyjemności?

Nie wiem.


N maja 05, 2019 10:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1686
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Alus napisał(a):
Coś czuję, że jest to Twój prywatny pogląd, niezgodny z nauczaniem Kościoła.

Cytuj:
Gdybyś przeczytała Lumen Gentium rozdział II kk 13 posiadłbyś wiedzę, niepotrzebną do "czucia"

Przeczytałem. Nic rewolucyjnego z tego nie wynika. Wynika tylko to, że osoby, które bez własnej winy nie poznały Ewangelii i są dobrej woli, też mogą być zbawione. W żaden sposób nie unieważnia to mojego stwierdzenia, że wierni Kościoła tylko wtedy otrzymają odpuszczenie, gdy przyjdą do spowiedzi.
Cytuj:
W takim razie co jest źródłem cierpienia? Bóg jest panem świata czy nie? Rzeczy dzieją się zgodnie z Jego wolą czy nie?

Cytuj:
Ty jesteś panem swego życia, swego organizmu, zatem wszelkie choroby jakie doznajesz są Twoja wolą?

Nie jestem panem swojego organizmu. Dziwne stosujesz sztuczki argumentacyjne, unikasz zajęcia się sednem problemu.
Cytuj:
Postrzegam zależność miłosierdzia od sakramentu pokuty jako ograniczone miłosierdzie.

Cytuj:
Czyli niewiele wiesz o miłosierdziu...nawet z ludzkim, bo pochylenie sie np nad okaleczonym psiakiem nie jest warunkowane jakimiś zasługami psiaka wobec pochylającego się.

No pewnie, że nie jest. Natomiast Bóg katolicki pochyli się nad psiakiem tylko wtedy, kiedy za życia ziemskiego wyrazi żal (a najlepiej, jak pójdzie do spowiedzi). Po śmierci już kaplica, Bóg jest już nieubłagany. Dziwna arbitralność cezury czasowej.


N maja 05, 2019 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Proteom, ŻycieMaSens, co mogłoby mnie przekonać, że akurat ta ścieżka jest jedyną, która zaprowadzi mnie do celu? Dlaczego miałabym pragnąć zbawienia a nie np oświecienia?
Dlaczego gdy pojawiają się pytania odsyłacie do tego co sprawiło, że uznałam, że moje sumienie i rozum za mocno protestują, aby przyjąć chrześcijaństwo?

Swołocz, nie oczekuję odpowiedzi na wszystkie pytania, a właśnie na te które Cię interesują.

Na co musiałbyś liczyć, aby podjąć uciążliwą wędrowkę wewnętrzną? Na czym informacja o tym musiałaby być oparta abyś w nią uwierzył?

Czy otwarty światopogląd uważasz za problem, wyzwanie czy atut? Czy światopogląd powinien być raz na zawsze ustalony i odporny na nowe informacje?

Czy tylko skutki czegoś męczącego mogą być przyjemne czy sama męcząca czynność także?

Utożsamiasz się z bezpośrednim doświadczeniem? Co doświadczasz bezpośrednio?

A co można zrobić aby droga była łatwiejsza gdy nie masz na nią wpływu, a każda alternatywna jest jeszcze gorsza?

Czyli, światopogląd to zawsze przyblizenie Prawdy? Coś jak mapa i terytorium? Czy mapa fizyczna jest lepsza lub gorsza od administracyjnej? W jakich sytuacjach użyjesz której? Czy upieranie się, że tylko jedna mapa jest prawdziwa ma sens?

Nigdy nie słuchałeś relacji grupki dzieci które sobie coś wkręciły? A gdy jest przywódca mający wpływ na maluchy?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 05, 2019 10:46
Zobacz profil
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Swołocz napisał(a):
Alus napisał(a):
Coś czuję, że jest to Twój prywatny pogląd, niezgodny z nauczaniem Kościoła.

Cytuj:
Gdybyś przeczytała Lumen Gentium rozdział II kk 13 posiadłbyś wiedzę, niepotrzebną do "czucia"

Przeczytałem. Nic rewolucyjnego z tego nie wynika. Wynika tylko to, że osoby, które bez własnej winy nie poznały Ewangelii i są dobrej woli, też mogą być zbawione. W żaden sposób nie unieważnia to mojego stwierdzenia, że wierni Kościoła tylko wtedy otrzymają odpuszczenie, gdy przyjdą do spowiedzi.

Pokrętnej logiki, zgodnie z którą kilka milionów Polaków, jeńców obozów koncentracyjnych i łagrów sowieckich, pozbawionych sakramentu pokuty, trafiło do piekła.

Cytuj:
W takim razie co jest źródłem cierpienia? Bóg jest panem świata czy nie? Rzeczy dzieją się zgodnie z Jego wolą czy nie?

Cytuj:
Ty jesteś panem swego życia, swego organizmu, zatem wszelkie choroby jakie doznajesz są Twoja wolą?

Cytuj:
Nie jestem panem swojego organizmu. Dziwne stosujesz sztuczki argumentacyjne, unikasz zajęcia się sednem problemu.

Aha - nie jesteś panem samego siebie, ale "wiesz", że to Bóg zsyła cierpienie.

Cytuj:
Postrzegam zależność miłosierdzia od sakramentu pokuty jako ograniczone miłosierdzie.

Cytuj:
Czyli niewiele wiesz o miłosierdziu...nawet z ludzkim, bo pochylenie sie np nad okaleczonym psiakiem nie jest warunkowane jakimiś zasługami psiaka wobec pochylającego się.


Cytuj:
No pewnie, że nie jest. Natomiast Bóg katolicki pochyli się nad psiakiem tylko wtedy, kiedy za życia ziemskiego wyrazi żal (a najlepiej, jak pójdzie do spowiedzi). Po śmierci już kaplica, Bóg jest już nieubłagany. Dziwna arbitralność cezury czasowej.

Nudne, bezbarwne klepanie sloganów. Brak pola do merytorycznej polemiki,


N maja 05, 2019 11:36

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1686
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
IrciaLilith napisał(a):
Na co musiałbyś liczyć, aby podjąć uciążliwą wędrowkę wewnętrzną? Na czym informacja o tym musiałaby być oparta abyś w nią uwierzył?

Musiałaby być oparta na więcej niż jednym źródle. I te parę źródeł musiałoby przedstawiać bliskie sobie treściowo, zbieżne informacje. I musiałaby być jakoś zgodna z moim własnym doświadczeniem.
Przykładem jest nauka buddyjska i nauka chrześcijańska. W pewnych zakresach są one zbieżne, więc przyjmuję wniosek, że mówią jakąś prawdę.

Cytuj:
Czy otwarty światopogląd uważasz za problem, wyzwanie czy atut? Czy światopogląd powinien być raz na zawsze ustalony i odporny na nowe informacje?

Oczywiście za atut. Uważam, że ludzie, którzy twierdzą, że poznali już prawdę, są nieco niebezpieczni i w gruncie rzeczy narażają się na cierpienie. Prawda jest nieograniczona, nieskończona, światopogląd jest tylko furtką do czegoś nieskończonego.

Cytuj:
Czy tylko skutki czegoś męczącego mogą być przyjemne czy sama męcząca czynność także?

Wydaje mi się, że tylko skutki.
Cytuj:
Utożsamiasz się z bezpośrednim doświadczeniem? Co doświadczasz bezpośrednio?

To dość osobiste pytanie. Jest tylko bezpośrednie doświadczenie, może nie ma nawet podmiotu doświadczającego. Doświadczam często nieprzyjemnych rzeczy z racji choroby.
Cytuj:
A co można zrobić aby droga była łatwiejsza gdy nie masz na nią wpływu, a każda alternatywna jest jeszcze gorsza?

Zaakceptować?
Cytuj:
Czyli, światopogląd to zawsze przyblizenie Prawdy? Coś jak mapa i terytorium? Czy mapa fizyczna jest lepsza lub gorsza od administracyjnej? W jakich sytuacjach użyjesz której? Czy upieranie się, że tylko jedna mapa jest prawdziwa ma sens?

Nie ma sensu.
Cytuj:
Nigdy nie słuchałeś relacji grupki dzieci które sobie coś wkręciły? A gdy jest przywódca mający wpływ na maluchy?

A dlaczego pomijasz moją informację o tym, że zjawiająca im się Pani przepowiedziała śmierć dwójki dzieci, przepowiedziała koniec I wojny światowej i nadejście II-iej?


N maja 05, 2019 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1686
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Swołocz napisał(a):
W żaden sposób nie unieważnia to mojego stwierdzenia, że wierni Kościoła tylko wtedy otrzymają odpuszczenie, gdy przyjdą do spowiedzi.

Alus napisał(a):
Pokrętnej logiki, zgodnie z którą kilka milionów Polaków, jeńców obozów koncentracyjnych i łagrów sowieckich, pozbawionych sakramentu pokuty, trafiło do piekła.

Nie potrafisz inaczej rozmawiać, jak tylko określając pejoratywnymi przymiotnikami argumentów rozmówcy? Twoja argumentacja jest dziwna, gdyż przecież nie przeczyłem, że Kościół naucza, że w wypadkach wyjątkowych - gdy nie można skorzystać z sakramentu pokuty - wystarczy żal za grzechy. Przecież temu nie przeczę. Chodzi mi o tych wszystkich, którzy mogą i mają dostęp do tego sakramentu. Ci są skreśleni, jeśli się nie wyspowiadają.
Tak trudno Ci przyznać zwykłą prawdę, zwykły fakt? Po co się rzucasz i starasz się nieudolnie bronić czegoś nie do obrony?
Cytuj:
Nie jestem panem swojego organizmu. Dziwne stosujesz sztuczki argumentacyjne, unikasz zajęcia się sednem problemu.

Cytuj:
Aha - nie jesteś panem samego siebie, ale "wiesz", że to Bóg zsyła cierpienie.

A co w tym dziwnego?

Cytuj:
No pewnie, że nie jest. Natomiast Bóg katolicki pochyli się nad psiakiem tylko wtedy, kiedy za życia ziemskiego wyrazi żal (a najlepiej, jak pójdzie do spowiedzi). Po śmierci już kaplica, Bóg jest już nieubłagany. Dziwna arbitralność cezury czasowej.

Cytuj:
Nudne, bezbarwne klepanie sloganów. Brak pola do merytorycznej polemiki,

Czysta prawda, a nie klepanie sloganów. Po prostu nie masz nic na obronę tego nieludzkiego nauczania Kościoła.


N maja 05, 2019 11:53
Zobacz profil
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Swołocz napisał(a):
Swołocz napisał(a):
W żaden sposób nie unieważnia to mojego stwierdzenia, że wierni Kościoła tylko wtedy otrzymają odpuszczenie, gdy przyjdą do spowiedzi.

Alus napisał(a):
Pokrętnej logiki, zgodnie z którą kilka milionów Polaków, jeńców obozów koncentracyjnych i łagrów sowieckich, pozbawionych sakramentu pokuty, trafiło do piekła.

Nie potrafisz inaczej rozmawiać, jak tylko określając pejoratywnymi przymiotnikami argumentów rozmówcy? Twoja argumentacja jest dziwna, gdyż przecież nie przeczyłem, że Kościół naucza, że w wypadkach wyjątkowych - gdy nie można skorzystać z sakramentu pokuty - wystarczy żal za grzechy. Przecież temu nie przeczę. Chodzi mi o tych wszystkich, którzy mogą i mają dostęp do tego sakramentu. Ci są skreśleni, jeśli się nie wyspowiadają.
Tak trudno Ci przyznać zwykłą prawdę, zwykły fakt? Po co się rzucasz i starasz się nieudolnie bronić czegoś nie do obrony?

Nie do obrony to jedynie Twoja wizja zupełnie oderwana od nauki KK.
Niezależnie, w wyjątkowych sytuacjach, czy ludzie innych wyznań, tworzą wspólny Lud Boży, objęty zbawczą ofiarą Chrystusa.
Jedno co może pozbawić zbawienia, to osobisty wybór każdego człowieka, świadomie i dobrowolnie odrzucającego Boga.


Cytuj:
No pewnie, że nie jest. Natomiast Bóg katolicki pochyli się nad psiakiem tylko wtedy, kiedy za życia ziemskiego wyrazi żal (a najlepiej, jak pójdzie do spowiedzi). Po śmierci już kaplica, Bóg jest już nieubłagany. Dziwna arbitralność cezury czasowej.

Cytuj:
Nudne, bezbarwne klepanie sloganów. Brak pola do merytorycznej polemiki,

Cytuj:
Czysta prawda, a nie klepanie sloganów. Po prostu nie masz nic na obronę tego nieludzkiego nauczania Kościoła.

Nie widzę potrzeby "bronić" czegoś co jest od wieków obronione.


N maja 05, 2019 13:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2202
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
IrciaLilith napisał(a):
Proteom, ŻycieMaSens, co mogłoby mnie przekonać, że akurat ta ścieżka jest jedyną, która zaprowadzi mnie do celu? Dlaczego miałabym pragnąć zbawienia a nie np oświecienia?
Dlaczego gdy pojawiają się pytania odsyłacie do tego co sprawiło, że uznałam, że moje sumienie i rozum za mocno protestują, aby przyjąć chrześcijaństwo?


Nie wiem, jakie są Twoje cele oczekiwania, pragnienia. To zależy od wielu czynników m.in Twojej relacji do Boga. Może KKK to rzeczywiście za szybko. Proponuję Tobie kerygmat:
http://mateusz.pl/rekolekcje/2004/js/kerygmat.htm
Co o nim sądzisz; jakie wywołuje w Tobie myśli i uczucia?


N maja 05, 2019 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Proteom, oczekiwań brak, pragnienia? Powrót do Domu z możliwie najwyższym poziomem zrozumienia...

Miałam tylko zadawać pytania, ale tu to się nie sprawdzi...
Cytuj:
1. Bóg jest naszym Stwórcą i kocha nas miłością Ojca.

Ok, tylko to co głosi chrześcijaństwo mało ma z obrazem dobrego ojca, może mam rodziców zbyt wysoko stawiających poprzeczkę? Na pewno mój mimo swoich wad na wieczne cierpienie by się nie zgodził i tyle. Ja też każdemu dałabym kolejną szansę. Resocjalizacja a nie bezsensowna, nie przynosząca niczego dobrego kara.Nie zaliczyłeś klasy? To powtarzasz, a nie wieczne męki, choć to kiblowanie można traktować jako karę.
Cytuj:
2. Bóg chce nas uczynić podobnymi do siebie i dlatego daje nam swojego Syna, Jezusa Chrystusa
.
Super- zgadzam się, podobnymi do siebie, czyli chce abyśmy stali się mu równi. Tak tego nie rozumiecie, prawda? Dla mnie Bóg=drzewo, my to nasiona, potencjalne drzewa. Jezus to nasionko, które stało się już drzewem.

Cytuj:
3. Człowiek u samego początku swych dziejów oddzielił się od Boga przez grzech i nie jest w stanie przyjąć daru usynowienia w Chrystusie. Aby być ponownie do tego zdolnym, musi najpierw wyrzec się zarówno grzechu jak i głównego sprawcy grzechu – szatana.

Nie przez grzech, a przez pragnienie stania się jak Bóg, doświadczenia i rozumienia dobra i zła.
Nigdy nie przestajemy być pełnoprawnymi dziećmi Boga.Zapomnieć kim się jest to typowe, ale zawsze jest się prawdziwym Sobą.
Cytuj:
4. Sami nie jesteśmy w stanie wyzwolić się z niewoli grzechu. Wykupuje nas z niej Jezus Chrystus poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Chrzest zanurza nas w chrystusowym misterium paschalnym i czyni z nas nowe stworzenia.

Jezus dał przykład i zostawił wskazówki i to one są istotne, śmierć i zmartwychwstanie można pojmować metaforycznie jako śmierć tego z czym się utożsamiacie i tym samym narodzenie się na nowo ze zrozumieniem swojej prawdziwej natury
Cytuj:
5. Dany nam na chrzcie i bierzmowaniu Duch Święty czyni z nas członki Ciała Chrystusa, którym jest Kościół. Aby otworzyć się na Jego stwórcze działanie musimy bezwarunkowo zawierzyć Bogu na wzór Maryi, Matki Jezusa.

Nie odczuwam potrzeby jakichkolwiek rytuałów. Bezwarunkowo mogę kochać, ale nie wierzyć jakiemukolwiek człowiekowi, instytucji czy interpretacji.
A moje doświadczanie Boga stawia ten byt ponad wszelkimi podziałami. Dosłownie ponad wszelkimi podziałami.
Cytuj:
6. Źródłem i szczytem życia Kościoła oraz każdego chrześcijanina jest Najświętsza Eucharystia.
Sorki, jestem uczulona na gluten. A szczytem mojego życia tu na Ziemi jest doświadczanie pełnej jedności, dostępne bez instytucji.

Cytuj:
7. Kresem dzieła stworzenia będzie dzień chwalebnego Powtórnego Przyjścia Jezusa Chrystusa.. Sami nie jesteśmy w stanie wyzwolić się z niewoli grzechu. Wykupuje nas z niej Jezus Chrystus poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Chrzest zanurza nas w chrystusowym misterium paschalnym i czyni z nas nowe stworzenia.

Jakby Jezus powrócił bez fajerwerków to byście go odrzucili, prawda?
Odkupienie przez wskazanie drogi, nie przez fizyczną śmierć. Zamiast skupić się na przekazie za centalny punkt uznać koniec fizycznego życia...

Cytuj:
7. Kresem dzieła stworzenia będzie dzień chwalebnego Powtórnego Przyjścia Jezusa Chrystusa
.
Tak, koniec świata i armia zombi ;) Sorki, nie potrafię w coś takiego uwierzyć, zresztą wystarczy poczytać Ewangelie i każdy bez klapek na oczach widzi kiedy to niby miało się stać, a świat trwa nadal...
Do tego dokombinowanie czyścia- świetny chwyt marketingowy i ekonomiczny.

Nic nie poradzę na to, ale tak to widzę.
Dla mnie prawdziwe jest to co jest wspólne dla doświadczeń mistyków niezależnie od przynależności religijnej, to co jest wspólnym rdzeniem wszelkich religii nawet tych założonych przez cwaniaków, bo mimo tego poszukiwacze i tak zawsze dochodzą do rdzenia.
Dla Was po prostu rdzenia nie ma, bo Wasza droga jest najlepsza i jedyna, bo Wasza, tylko poza buddystami i ogarniętymi hindusami każda religia tak uważa. Bo moja mapa jest jedyna prawdziwa... mimo, że nawet do celu nie doszliście, bo niby dopiero po śmierci, brawo...

Przepraszam jak kogokolwiek uczucia to obraża, ale szczerze napisałam jak to odczuwam, bo to nie jest tylko na poziomie logicznym, analitycznym ale i na każdym innym, po prostu ja tego tak nie czuję. I tak jest z każdą zorganizowaną, dogmatyczną religią.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 05, 2019 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Swołocz napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Na co musiałbyś liczyć, aby podjąć uciążliwą wędrowkę wewnętrzną? Na czym informacja o tym musiałaby być oparta abyś w nią uwierzył?

Musiałaby być oparta na więcej niż jednym źródle. I te parę źródeł musiałoby przedstawiać bliskie sobie treściowo, zbieżne informacje. I musiałaby być jakoś zgodna z moim własnym doświadczeniem.
Przykładem jest nauka buddyjska i nauka chrześcijańska. W pewnych zakresach są one zbieżne, więc przyjmuję wniosek, że mówią jakąś prawdę.

Ok, czyli im więcej niezależynych źródeł mówi to samo tym większe prawdopodobieństwo, że jest to prawdziwe?
Cytuj:
Cytuj:
Czy otwarty światopogląd uważasz za problem, wyzwanie czy atut? Czy światopogląd powinien być raz na zawsze ustalony i odporny na nowe informacje?

Oczywiście za atut. Uważam, że ludzie, którzy twierdzą, że poznali już prawdę, są nieco niebezpieczni i w gruncie rzeczy narażają się na cierpienie. Prawda jest nieograniczona, nieskończona, światopogląd jest tylko furtką do czegoś nieskończonego.

Czy możesz sobie wyobrazić jak bardzo się cieszę czytając to?
Jak sądzisz jak wielu ludzi myśli podobnie?
Cytuj:
Cytuj:
Czy tylko skutki czegoś męczącego mogą być przyjemne czy sama męcząca czynność także?

Wydaje mi się, że tylko skutki.

Czy męcząca fizycznie i wymagająca ogromnego skupienia uwagi wspinaczka może sama w sobie być przyjemna? Czy zmęczenie jest tożsame z odczuwaniem nieprzyjemności?
Cytuj:
Cytuj:
Utożsamiasz się z bezpośrednim doświadczeniem? Co doświadczasz bezpośrednio?

To dość osobiste pytanie. Jest tylko bezpośrednie doświadczenie, może nie ma nawet podmiotu doświadczającego. Doświadczam często nieprzyjemnych rzeczy z racji choroby.

Nie ma podmiotu doświadczającego? 'Ja' to tylko zaimek przydatny w komunikacji, ale nic się pod tym nie kryje?
Jest tylko doświadczanie?
Cytuj:
Cytuj:
A co można zrobić aby droga była łatwiejsza gdy nie masz na nią wpływu, a każda alternatywna jest jeszcze gorsza?

Zaakceptować?

Czy nieakceptowanie tego na co nie mamy wpływu lub koszty owego wpływu są absurdalnie duże jest rozsądne?
Czy skoro drogi nie zmienisz możesz zmienić siebie? Przygotować się? Zabrać odpowiedni sprzęt?
Cytuj:
Cytuj:
Czyli, światopogląd to zawsze przyblizenie Prawdy? Coś jak mapa i terytorium? Czy mapa fizyczna jest lepsza lub gorsza od administracyjnej? W jakich sytuacjach użyjesz której? Czy upieranie się, że tylko jedna mapa jest prawdziwa ma sens?

Nie ma sensu.

To dlaczego ciągle spieramy się o światopoglądy?
Chcemy kogoś przekonać do swojego? Czy przekonywanie kogoś skoro wie się, że to tylko mapa ma sens?
A może chodzi o testowanie swojej mapy, bo chętnie ją poprawimy gdy rozmówca wskaże wady, problemy itd?
Cytuj:
Cytuj:
Nigdy nie słuchałeś relacji grupki dzieci które sobie coś wkręciły? A gdy jest przywódca mający wpływ na maluchy?

A dlaczego pomijasz moją informację o tym, że zjawiająca im się Pani przepowiedziała śmierć dwójki dzieci, przepowiedziała koniec I wojny światowej i nadejście II-iej?

A doczytałeś kiedy te przepowiednie zostały ujawnione i jakie informacje były już dostępne?
Zapoznałeś się ze źródłami prezentującymi różne stanowiska oraz argumenty je popierające?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 05, 2019 16:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 273 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL