Czy zgadzacie się z aforyzmem, stanowiącym temat? Czy istotnie uważacie, że nie można wam zrobić niczego, czego nie bylibyście zdolni wybaczyć?

To są dwie różne rzeczy: co można wybaczyć, a co ja jestem w stanie wybaczyć. Bo można chyba rzeczywiście wszystko. Ale ja jestem tylko upadającym człowiekiem, i wiem na pewno, że niektórych rzeczy nie potrafiłabym wybaczyć

Proszę o realne podejście do problemu, nie - o spekulacje.

Jeszcze inaczej.

Chcę wybaczyć wszystko. A czy będę potrafiła, nie wiem.
Na razie nie potrafię - do końca...

To doprecyzuj najpierw, o jaki realny problem Ci chodzi. Na razie co innego piszesz w tytule wątku, a co innego w treści posta, czym zmuszasz czytelników do spekulowania na temat "co autor miał na myśli".

Nie chodzi mi o spekulacje na temat, co miałem na myśli, ale o opinie. Nie chodzi mi również o spekulacje nt. tego, czy jacyś "doskonalsi" ludzie potrafiliby wybaczyć wszystko.

Do czasu, az w okreslonej sytuacji nie bedziesz, nie jestes w stanie powiedziec, co bys wybaczyl a czego nie. Samo pytanie:
Czy istotnie uważacie, że nie można wam zrobić niczego, czego nie bylibyście zdolni wybaczyć?
wymaga odpowiedzi, bedacej spekulacja. Bo na przyklad nie mam dzieci i nie wiem, czy moglbym komus wybaczyc krzywde zerobiona mojemu dziecku. Tak samo nikt jeszcze nigdy mi nic nie ukradl i nie wiem, czy wybaczylbym, gdyby ukradl mi samochod.

tak jak jo_tka - chcialbym mogl powiedziec, ze bylbym w stanie wybaczyc wszystko. Ale wiele rzeczy mnie nie spotkalo, wiec zawsze bedzie to spekulacja.

Jak udowodnil eksperyment w Standford, na ktory powoluje sie juz enty raz na tym forum: do czasu az nie staniemy w konkretnej sytuacji, nasze stwierdzenia na temat naszego w niej zachowania sa tylko spekulacja (chyba, ze chodzi o standardowe lub znane i powtarzajace sie sytuacje).

Crosis

Natomaist tak, zgadzam sie z aforyzmem. Nie ma takiej krzywdy na swiecie, ktorej nie mozna nie moznaby wybaczyc. Bo zawsze znajdzie sie czlowiek, ktory taka krzywde jest w stanie wybaczyc.

Ale jesli spytacie sie mnie: czy istnieje czlowiek, ktory potrafilby wybaczyc wszystkie mozliwe krzywdy - odpowiem nie.

Bo po pierwsze, nie ma czlowieka, ktory wszystkich mozliwych krzywd doswiadczyl. Po drugie, nawet jesli wybaczyl wszystkie, jakich doswiadczyl, to i tak ma przed soba miliony innych. I po trzecie.... utopie nie istnieja.

Crosis

Wszystko można wybaczyć - to tylko kwestia czasu.

Byl taki jeden czlowiek ktory wybaczyl wszytkie zniewagi i wszytkie krzywdy. Dlatego wlasnie zawisl na krzyzu, ze biorac je na siebie je wszytkie unicestwil.

I tylko doswiadczajac Jego przebaczenia w naszym zyciu, mozemy tak naprawde zaczac wybaczac innym. Wybaczanie komus czegos czesto sie wiaza tez z tym ze nam trzeba bedzie wybaczyc nienawisc, zal, poczucie krzywdy.

Doskonaly jest tu list biskupow polskich do niemieckich. "Przebaczamy i prosimy o wybaczenie".
Jesli sie tylko nastawiamy na nasze przebaczanie, moze to wyrobic w nas pyche, uwazanie sie za lepszych, skoro potrafimy wybaczac. Co z kolej prowadzi do tego ze zaczynamy myslec ze nam sie nalezy pochwala za to ze wybaczylismy, co pozniej prowadzi do nieszczrosci i zachowywania urazow. Jesli wiec nie oczyszczamy naszego serca z brudu zalu, goryczy, nienawisci, poczucia krzywdy, poczucia niesprawiedliwosci itp, i mowimy o przebaczaniu zatrzymujemy to dobro ktore by wynikalo z przebaczenia.

Aby osiagnac zbawienie trzeba wybaczyc wszystkie winy.

Pozdrawiam

Ale nawet On pewnych rzeczy nie wybacza.

Nie ma takich rzeczy, które nie mogły by być odpuszczone, jeśli człowiek żałuje, Incognito. Odpuszczone - bo myślę, że to nie w wybaczeniu Boga jest rzecz, w sensie Jego woli wybaczenia, tylko w tym, czy człowiek chce je przyjąć...

Pozwoliłam sobie wyboldować. Grzechy przeciwko Duchowi Św. charakteryzuja sie brakiem żalu...