Ale czy ty Małgosiu nie rozumiesz, że ja nie piszę z perspektywy katolika, tylko członka LGBT? Gdy katolik cytuje Pismo Święte, swoim zdaniem cytuje samego Boga. Ale gdy homoseksualista to słyszy, on nie słyszy słów Boga - słyszy słowa człowieka, który twierdzi, że mówi w imieniu Boga. Słyszy: "jesteś nienormalny, czynisz zło, twoja miłość jest fałszywa... bo ja w to wierzę".

Więc jeszcze raz. Załóżmy, że w Koranie napisane jest, że kobieta bez hidżabu to dziwka. Muzułmanin nazywa cię dziwką. Czy to znaczy, że cię nie obraził, bo tylko zacytował swojego boga?

Ale po co? Mogliby też atakować audiofili, też by im nic nie zrobili.

Jakie paszkwile? Wejdź na stronę 41, zacytowałam tam cytaty z Pisma Świętego oraz dokument Kongregacji Nauki Wiary.

Który punkt regulaminu łamię?

Pytanie do LGBT po co robią dym i jadą po bandzie.
Które mają się do twojej tezy jak pięść do nosa.
Obraziłaś katolików i idziesz w zaparte.

A co w tym dziwnego? Na co dziecku dwóch ojców lub dwie matki?
Jeszcze patrzeć jak kochankowie zaczną się domagać wprowadzenia bigamii...

§ I/3 i 4

Z tego co wiem jest to prawda, jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Teraz odwrócę te słowa w drugą stronę w ramach eksperymentu i powiedzcie szczerze czy nie poczujecie się obrażeni i nie uznacie tego za oszczerstwo:
(Nie chcę nikogo obrażać, a tylko spróbować ukazać to z drugiej strony)

Kościół LGBT nazywa miłość katolików niepełną, nieprawdziwą, ich związki niemoralnymi i szkodzącymi społeczeństwu, ich seks przeciwnym naturze, a wychowywanie przez nich dzieci demoralizacją.

Teraz wymyślona na poczekaniu przemowa 'biskupa' wymyślonego Kościoła LGBT:
Drodzy katolicy, przyjmijcie w końcu prawdę- małżeństwa są obrzydliwością w oczach jedynego prawdziwego Boga, który zgadza się tylko na seks pozamałżeński. Wasza miłość jest niepełna i nieprawdziwa, bo nie można prawdziwie kochać, żyjąc w grzechu, odrzucając prawdy głoszone przez nasz Kościół LGBT. Taki seks jest przeciwny naturze, ponieważ w naturze żadne istoty nie biorą ślubów kościelnych ani jakichkolwiek innych, tylko po prostu zaczynają wspólne życie i łączy je prawdziwa miłość wobec czego nie potrzebują niczego przed nikim przysięgać. Wychowywanie przez was dzieci jest ogromną krzywdą, gdyż możecie im przekazać złe wzorce i uszczęśliwić. Przyjmijcie prawdę i zostawcie małżonka i skoro nie potraficie współżyć zgodnie z boskim prawem to masturbujcie się codziennie. Oczywiście nasze stanowisko nakazuje członkom naszego zgromadzenia szacunek dla was, biednych grzeszników oraz współczucie. Będziemy się modlić za wasze nawrócenie...

Na pewno zero negatywnych odczuć i takie stwierdzenia Was nie obrażają ani nie uważacie ich za oszczerstwo?
A może uważacie to za absurdalne, głupie i zwyczajnie bez sensu? Że oni po prostu kompletnie nie rozumieją Waszych wartości? Że mimo deklaracji szacunku wcale go nie okazują, a za deklaracją współczucia nie idzie ani odrobinka zrozumienia lub choćby chęci zrozumienia?

Problem w tym, że gdyby to była prawda, to nasz wymaginowany Kościół LGBT ma identyczne podstawy do takich wniosków jak Kościół katolicki do swoich, czyli ich (oczywiście nieistniejącą) Świętą Księgę LGBT oraz Tradycję LGBT, gdzie istotną nauką jest iż seks w małżeństwie jest grzechem, bo samo małżeństwo to obrzydliwość. Ale oczywiście w takim układzie Kościół LGBT nakazuje szacunek i współczucie dla tych grzeszników żyjących w małżeństwach.

Dla Was jest to absurdalne, ale dokładnie tak to wygląda ze strony osoby o innych wartościach, gdzie seks poza małżeństwem sakramentalnym nie jest zły, gdzie seks nie musi mieć na celu prokreacji, dla osoby która opiera się na faktach i danych naukowych, które nie wskazują na jakieś braki w miłości między osobami tej samej płci, nie wskazują na jakąkolwiek szkodliwość dla społeczeństwa, ani nie wykazują demoralizacji czy jakichkolwiek negatywnych skutków wychowywania dzieci przez homoseksualistów, za to wykazują negatywne skutki negatywnego podejścia do osób nieheteroseksualnych.

Ircia to nie jest dla nas absurdalne tylko to jest absurdalne wogole.
Stosunek robaczkow do g.. jest taki sam jak g... do robaczkow.

Dokonałeś typowego misz maszu...szydzenie z Maryi, wagina, to "dzieło" idiotów w bieżącym roku.
Ale już nabożeństwo Sz. Niemca, duchownego jakiegoś tam kościoła z USA, jest corocznie odprawiane od 2009r....przez 10 lat nikt nie dostrzegł szyderstwa? Nikt nie sprzeciwiał się profanacji?
To jedynie dowód wybiórczego traktowania przez Kościół i katolików pewnych zjawisk.


Oskarżenie pod adresem Kościoła, że zniszczył tradycyjny model bigamii padają z ust posła, a może senatora PiS jeśli zostanie wybrany 13.X.2019r

A teraz Alus wskaże w wiadomościach z lat 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017 i 2018 informacje o takiej profanacji mszy świętej. Skoro zarzucasz ze coś było i nikt nie reagował to udowodnij ze mogliśmy (my katolicy świeccy juz nie proszę o udowadnianie ze hierarchia Kościoła) o tym wiedzieć.
W przeciwnym razie uznam, ze Alus posługuje się manipulacja faktami i bezpodstawnie oskarża katolików o wybiórcze traktowanie pewnych zjawisk.

"IrciaLilith"

Kościół LGBT nazywa miłość katolików niepełną, nieprawdziwą, ich związki niemoralnymi i szkodzącymi społeczeństwu, ich seks przeciwnym naturze, a wychowywanie przez nich dzieci demoralizacją.



A ty dzięki komu przyszłaś na ten świat, komu zawdzięczasz swoje życie?
Czy mogłabyś inaczej dostać życie, jeśliby mężczyzna i kobieta nie połączyli się ze sobą?

Alekmichał, może po prostu niektórzy ludzie są heteroseksualni a inni nie, czy to takie trudne? Para homoseksualna 'szkodzi' tak samo jak bezżenny kapłan, czy dowolna osoba która nie spłodzi dzieci, ale przecież nie ma w tym szkody społecznej, po prostu nie każdy musi mieć dzieci a wartości człowieka nie liczy się tylko z kontekstu potomstwa.
'Szkodliwość' pary homoseksualnej jest taka sama jak bezpłodnej pary, lub samotnego rodzica, bo weź po uwagę, że wbrew pozorom całkiem sporo homoseksualistów, szczególnie lesbijek ma dzieci. To nie kwestia dania im praw do ich posiadania, ale raczej zadbania o to aby te dzieci mogły otwarcie mówić o dwóch mamach zamiast mamie i cioci jak to robią obecnie, czy przejścia na mówienie obydwu po imieniu nie potrafiąc wybrać 'ważniejszej' mamy, bo rodzic to nie tylko ten kto spłodzi, nie tylko ten co urodzi, ale przede wszystkim ten kto jak rodzic wychowa.

Alekmichał- równie dobrze mogę być dzieckiem z probówki, nie pomyślałeś o takiej opcji?

Powiedz mi, dlaczego namalowanie tęczy na obrazie jest bardziej obrzydliwe, niż lobbowanie przeciwko równym prawom dla pewnej grupy ludzi, która z Kościołem nic nie ma wspólnego.


O, to to. To co Kościół mówi, dotyczy wyznawców. Więc niech Kościół odczepi się wreszcie od homoseksualistów, którzy do Kościoła nie należą, i pozwoli im walczyć o swoje świeckie prawa. I niech przestanie nastawiać wiernych przeciwko nim, nazywając tę walkę zarazą i stygmatyzując ich związki.
.[/quote]
A może Ty sie odczep od Kościoła. Czemu Cie to tak boli co Kościół głosi skoro ani a Jezusa nie wierzysz ani autorytetu Kościoła nienuważasz. O ile mi wiadomo zyjemy w wolnym państwie i kazdy ma prawo do swoich pogladów. Zatem uszanuj te wolnosc i przestan kazać zamykac komuś usta do swoich pogladów. Islam twk samo potepia homoseksualizm czemu nie pojdziesz i nie zaczniesz nawolywać do poszanowania praw homo w krajach Islamskich?

Stwierdziłeś, że LGBT specjalnie atakuje katolików, żeby robić dym. Ja pytam, dlaczego według ciebie wybrali akurat katolików na robienie dymu.

Według mnie mówienie prawdy nie może nikogo obrazić. W takim razie nie zostałeś obrażony. Tak samo jak homoseksualiści nie zostali obrażeni przez mówienie im prawdy Kościoła. Widzisz, jak to działa?



Czy wyrażam się w sposób niekulturalny, mówiąc o tym, że homoseksualiści odbierają naukę Kościoła jako szydzenie z ich wartości? Czy jest to agitacja?


Czy mówienie o uczuciach niewierzących bliźnich jest obraźliwe?


Ale zdajesz sobie sprawę, że brak legalizacji nie oznacza, że takie zjawisko w ogóle nie zachodzi? Oznacza tylko, że jest ono nieuregulowane prawnie. Czy państwo wprowadzi związki partnerskie, czy nie, już teraz, już od lat, osoby posiadające dzieci wiążą się z osobami tej samej płci. To się już dzieje, te dzieci mają dwóch ojców albo dwie matki. Tyle że "nielegalnie". Uważasz, że lepiej, żeby dziecko miało jedną kochającą matkę, niż dwie kochające matki? I nie mów, że lepiej byłoby mieć i matkę, i ojca, bo u niektórych to po prostu nie wchodzi w grę, niezależnie od tego, co państwo będzie promować.


Co to ma do tematu? Można darzyć związki z dziećmi szacunkiem bez gardzenia związkami bezdzietnymi. Ruch LGBT nie dąży do tego, żeby homoseksualiści stali się większością w społeczeństwie, tylko żeby dostali równe prawa, tak jak pary dobrowolnie bezdzietne.