Cały problem w tym, że obie strony mają prawo do swoich poglądów, ale żadna strona nie ma prawa narzucać ich innym stronom, a niestety i jedna i druga stara się aby zmusić najlepiej wszystkich do przyjęcia jej punktu widzenia. Tu osobiście mam ruchowi LGBT sporo do zarzucenia. Tolerancja to nie akceptacja i co istotne aby miała sens powinna działać w obie strony. Tolerancja to także nie pomiatanie wartościami, symbolami i uczuciami.
To, że dla mnie dany symbol jest tylko symbolem nie daje mi przecież prawa do jego znieważania. Tylko dlatego, że nie jestem patriotką i biały orzeł w herbie jest dla mnie tylko symbolem nue daje mi prawa do niczego co mogłoby głęboko urazić tych, dla których jest to świętość.

Każdy ma prawo do poglądów seksistowskich, rasistowskich czy homofobicznych, ale nie ma prawa nikomu okazywać swoich poglądów, nikogo krzywdzić ani dyskryminować, ale też nikt nie ma prawa takich osób karać za same poglądy. Serio, to że ktoś uważa swoją grupę za lepszą nie ma znaczenia i nie jest groźne tak długo jak długo w celu wykazania tego nikogo nie poniża.
Pełne poczucie bycia lepszym wcale nie jest złe, bo tacy ludzie wiedzą że są lepsi i nikomu nie muszą tego udowadniać, nikogo poniżać, nikogo atakować, po prostu tolerują tych 'gorszych' i pozwalają im żyć po swojemu.
Problem stanowią grupy które chcą na siłę wykazać , że są lepsi, że racja leży tylko po ich stronie, że to ich poglądy są obiektywnie dobre i mają prawo walczyć z ludźmi o innych poglądach. Nie nie mają. Ani Kościół nie ma prawa narzucać nikomu, kto nie czuje się jego członkiem swoich poglądów, ani nikt kto do Kościoła nie należy nie ma takiego prawa. Wyjątek stanowi naruszenie praw nadrzędnych, które uznają obie grupy lub muszą uznać choćby z powodu miejsca zamieszkania, czyli prawo krajowe, europejskie oraz prawa człowieka. Na zmiany prawa krajowego są konkretne procedury. Wcześniej czy później dojdzie prawdopodobnie do referendum w sprawie związków partnerskich. To powoduje obawy ludzi Kościoła, bo z ankiet wynika, że większość jest za ( czyli spora część katolików to popiera i rozsądniejsza byłaby sensowna walka o zmianę nastawienia katolików, a nie przez styl walki coraz większe zniechęcenie do Kościoła osób nieprzekonanych).

Tylko nie mam pojęcia jaki to by stanowiło dla Kościoła problem, bo przecież nie większy niż cywilne śluby i rozwody. Prawo cywilne i kościelne to dwa różne prawa.
Dla katolika nadal seks homoseksualny będzie grzechem tak samo jak każdy poza sakramentalnym związkiem, a osoby homoseksualne będą mogły zawierać wygodne umowy cywilno- prawne odnośnie związku partnerskiego.

Nie o to prosiłem. To jest informacja z 2019 a ja prosiłem z 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017 i 2018.

Jednym słowem - nawet nie raczyłeś przeczytać treści podanych linków - Sz. Niemiec sam przyznaje iż odprawia "nabożeństwa" od 2010r.
Na te jego "nabożeństwa reagowali J. Pospieszalski, T. Terlikowski...też niewiarygodni dla Ciebie.
W poprzednich latach Sz. Niemiec samodzielnie odprawiał modły na rozpoczęcie parad, bez asysty faceta w durszlaku.

Zarzuciłaś Kościołowi hierarchicznemu wybiórczość w reakcji. Z tego co wiem wpisy jakiegoś tam szamana nie są wiarygodnym źródłem. Nawet jeśli reagował na to Pospieszalski i Terlikowski to nie spełnia to tego co zarzucasz. A zarzucasz że Kościół wiedział ale nie reagował. To ja poproszę o informację z jakiegoś wiarygodnego źródła. Za wiarygodne źródło uznaję wszelkie działające w Polsce media informacyjne. Proszę tylko o udowodnienie twojej tezy, że Kościół i katolicy świeccy wiedzieli a nie reagowali. Uznam, że pisałaś prawdę gdy podasz źródła informacji z tych lat od 2009 do 2018. Brak takiej informacji będzie znaczyło że bezczelnie kłamałaś a teraz próbujesz wyłgać się jakimś śmiesznym linkiem do FB który jest tak wiarygodny jak Kurski oceniający bezstronnie działania TVP. Źródło naTemat nie podawało w tych latach o które prosiłem.

Szkoda, ze Niemiec nie filmował modlitw każdego roku, ale skoro nie wiarygodny szaman, to filmy nie stanowiłyby dla Ciebie żadnego dowodu.
Uprzejmie prosisz nie czytając dokładnie ani moich postów, ani treści podanych linków - dowód?...ja pisała, Sz. Niemiec mówi o modlitwach od 2010r, a Ty uparcie masz jedynie słuszną swoją wersję z tych lat 2009 do 2018.
Daruj sobie, możesz sobie i mnie uznać za niewiarygodną kłamczuchę, skoro tak ci pasuje do własnych przekonań.

http://fronda.pl/a/prorok-homoseksualis ... ml?page=2&
Z mojej strony koniec tematu.

Mam rozumieć ze to co pisałaś o Kościele to bzdury i zarzuciłaś Kościołowi podejście ot tak sobie bo myślałaś ze nikt tego nie sprawdzi.
Skoro Kościół wiedział to nie jest problemem podać link do informacji z jakiegoś portalu informacyjnego. Najwidoczniej złapałem cię na kłamstwie i manipulacji.
I wcale mnie nie dziwi ze uciekasz z dyskusji. Powinnaś jeszcze przeprosić za kłamliwe przedstawianie katolików i zarzucanie im czegoś co nie miało miejsca.

Owszem bywają takie przypadki,tylko co to ma udowadniać?

Że nie potrafisz pan czytać ze zrozumieniem, jak się zdaje. Albo, jak to się barwnie określa na tym forum katolickim, rżniesz głupa.

Nie uciekam z dyskusji z racji braku argumentów, ale nie zamierzam przysłowiowo kopać sie z koniem
Sz. Niemiec niewiarygodny, portal fronda donoszący o modlitwach, kazaniu i błogosławieństwie parady w 2011r też jak widać niewiarygodny, to z czym polemizować?....z faktem, że zainteresowanie Kościoła modlitwami, błogosławieństwami ograniczyło sie jedynie do 2011r i w kolejnych latach fronda, czy inne katolickie medium nie opisywało tego procederu, a wybuchło oburzeniem w 2019r, bo Sz. Niemiec wziął do towarzystwa faceta w durszlaku?

Znam podobny przypadek ale reszta jest jak najbardziej pozytywna,więc pytam czego ma to dowodzić.

Zarzucilas Kościołowi ze wiedział. Prawda? Powiedziałaś ze te profanacje odbywały się od 2009. A jako dowód podajesz jakiś link do fb gdzie gość mówi ze tak właśnie było.
I to jest dla ciebie dowód. A ja kwestionuje to źródło bo nie jest to portal informacyjny i nalegam na podanie źródła informacji z ogólnie dostępnych portali informacyjnych. Już nawet nie dziele ich na prawicowe i lewicowe byleby były znane i można by od biedy udowodnić twoja tezę ze informacja była podana i Kościół nie zareagował.
Jak na razie widzę braki w argumentacji i widzę ze nie masz poparcia w faktach dla swojej tezy która obraziłeś hierarchów. Przypomnę ze na wszelkich forach dyskusyjnych obowiązuje zasada ze ten kto stawia tezę ma obowiązek podania źródeł informacji aby uwiarygodnić ja.
Ogólnie znane portale informacyjne to:
wp.pl, interia.pl, Onet.pl, RP.pl, Gazeta.pl, strony informacyjne radia, tv itd.

@Alus i @Jockey
Moja racja jest najmojsza? Myślę, że czas na koniec tej przepychanki.

No dziwne. Skoro jest to fizycznie niemożliwe aby dwóch chłopów albo dwie baby mieli dzieci. Więc LGBT nie zwiąże się z kimś kto ma dziecko(bo i skąd LGBT mieli by mieć dzieci). Ja prosiłem o podanie przykladu jakich to praw nie ma LGBT. I wciąż takich przykładów nie dostałem

Quinque, ty chyba w innym swiecie zyjesz? Oczywiscie, ze sa osoby, ktore z roznych wzgledow ukrywaly prawdziwa tozsamosc, wchodzily w "naturalne" zwiazki (malzenskie albo i nie) i maja dzieci z tych zwiazkow. A kiedy przestaly siebie i innych oszukiwac, dzieci zostaly.
Po rozwodzie i ponownym malzenstwie cywilnym, nowy heteroseksualny partner moze dziecko zaadoptowac. Homoseksualny (w Polsce) nie. Inna sprawa, ze zgodzic sie na to musi biologiczny rodzic dziecka, wiec nie sadze, zeby byly to sprawy liczne.

Tozsamosc plciowa nie jest (niestety dla kochajacych prosty obraz swiata) czarno- biala.