| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| towarzyski_pelikan 
					Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
 Posty: 1269
   |   Re: WiaraDobre owoce, dobre samopoczucie świadczyłyby o tym, że kierowanie się ideałem jest korzystne. I rozumiem, że jeśli coś jest korzystne, to nawet jeśli jest nam narzucone (przez innych, przez samych siebie), to wtedy nie jest to przymusowe? _________________
 Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 10:40 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Neuro 
					Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
 Posty: 429
   |   Re: Wiaratowarzyski_pelikan napisał(a): Dobre owoce, dobre samopoczucie świadczyłyby o tym, że kierowanie się ideałem jest korzystne.  Cytuj: I rozumiem, że jeśli coś jest korzystne, to nawet jeśli jest nam narzucone (przez innych, przez samych siebie), to wtedy nie jest to przymusowe? Dla mnie jest pewna sprzeczność już w pytaniu. Może nie użyłem najszczęśliwszego określenia, mówiąc "ideał". To było jakieś przybliżenie. Rozumiem że to może być rozumiane jako idea, do której ktoś przylgnął. Dla mnie jest sprzeczność w sformułowaniu "narzucony ideał". Mówię raczej o tym, co radośnie i swobodnie wyłania się z naszej duszy. Nie ma w tym poczucia przymusu. Jest lekkość i radość._________________
 Pokój wam.
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 10:44 | 
					
					   |  
		|  |  
			| towarzyski_pelikan 
					Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
 Posty: 1269
   |   Re: WiaraA możesz podać przykład takiego ideału? _________________
 Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 10:51 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Neuro 
					Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
 Posty: 429
   |   Re: Wiaratowarzyski_pelikan napisał(a): A możesz podać przykład takiego ideału? Hmm.... Swoboda. Mam tendencję żeby ciągle się kontrolować i wahać. Można powiedzieć, że moim ideałem jest swoboda, lekkość, spontaniczność. Mam poczucie że te moje blokowanie się, zatrzymywanie, itp. wynika z lęku. To jest tak jakbym co chwila przełączał się między pedałem gazu i hamulcem. Co chwila zastanawiał się "jak mogę uniknąć tego co w tej chwili chcę zrobić?". Boję się działać spontanicznie. Można powiedzieć, że moim ideałem jest działać swobodnie, bez tego blokowania się. To blokowanie się wywołuje u mnie spięcia._________________
 Pokój wam.
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 10:54 | 
					
					   |  
		|  |  
			| towarzyski_pelikan 
					Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
 Posty: 1269
   |   Re: WiaraOk, czyli hamowanie wywołuje spięcia. A wciskanie gazu (impulsywność)? Zastanawiam się, jak praktycznie odróżniasz swobodę od folgowania impulsom? Tylko po skutkach?
 Np. gdybyś miał ochotę kogoś spoliczkować, hamulec by Cię od tego powstrzymywał, a jak wyglądałaby reakcja swobodna?
 _________________
 Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 11:06 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Neuro 
					Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
 Posty: 429
   |   Re: Wiaratowarzyski_pelikan napisał(a): A wciskanie gazu (impulsywność)? Zastanawiam się, jak praktycznie odróżniasz swobodę od folgowania impulsom? Tylko po skutkach? Też jest różnica w odczuciach w ciele. Impulsywność to jest pierwsza taka chęć bezmyślnej reakcji emocjonalnej. To jest jakby jakiś stary nawyk. Czuję w tym dysonans, jakbym miał oderwać się od samego siebie w takim wyborze. Wolę wybrać mądrą odpowiedź na taką sytuację, którą będę czuł holistycznie ("zgodność z ideałem", z braku lepszego określenia). Cytuj: Np. gdybyś miał ochotę kogoś spoliczkować, hamulec by Cię od tego powstrzymywał, a jak wyglądałaby reakcja swobodna? Nie nazywałbym tego ochotą. Ochota jest dla mnie wtedy gdy mam "zgodność z ideałem". Jeśli miałbym natrętny impuls, aby kogoś spoliczkować, to reakcją swobodną byłoby pozwolenie aby emocjonalna energia tego impulsu swobodnie rozeszła się po moim ciele i poddała się integracji z resztą mojego "pola energetycznego"   _________________
 Pokój wam.
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 11:13 | 
					
					   |  
		|  |  
			| towarzyski_pelikan 
					Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
 Posty: 1269
   |   Re: WiaraOk, czyli ideał jest dla Ciebie tym co sprawia, że kiedy się nim kierujesz, dobrze się czujesz ze swoimi reakcjami. Nie masz sobie nic do zarzucenia, ani nie czujesz się jak zwierzę reagujące emocjonalnie, bezmyślnie, ani nie czujesz, że tłamsisz te swoje emocje. Działasz tak, żebyś ogólnie był z siebie zadowolony, na każdym poziomie. _________________
 Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 11:27 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Neuro 
					Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
 Posty: 429
   |   Re: Wiaratowarzyski_pelikan napisał(a): Ok, czyli ideał jest dla Ciebie tym co sprawia, że kiedy się nim kierujesz, dobrze się czujesz ze swoimi reakcjami. Nie masz sobie nic do zarzucenia, ani nie czujesz się jak zwierzę reagujące emocjonalnie, bezmyślnie, ani nie czujesz, że tłamsisz te swoje emocje. Działasz tak, żebyś ogólnie był z siebie zadowolony, na każdym poziomie. Tak, sądzę że można tak powiedzieć - fajnie to ujęłaś     Jedynie zmieniłbym może słowo "reakcje", wolę "odpowiedzi"    (jak w tym rozróżnieniu, które wcześniej przedstawiłem: reagowanie i odpowiadanie)    Update: towarzyski_pelikan napisał(a): Działasz tak, żebyś ogólnie był z siebie zadowolony, na każdym poziomie. Hmm...zastanawiam się, czy może "prawie na każdym", bo ta kompulsywna część mnie panikuje   _________________
 Pokój wam.
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 11:44 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Neuro 
					Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
 Posty: 429
   |   Re: Wiaratowarzyski_pelikan napisał(a): Nie masz sobie nic do zarzucenia Mam w sobie "adwokata diabła", który praktycznie zawsze znajdzie mi coś do zarzucenia. I lubi odwracać kota ogonem, sugerując że wszystko jest dokładnie na odwrót. Taki gaslighting     Także powstają mi w głowie ciągle steelmany, choć jakby mgliste, bo na użytek wewnętrzny. Każdy mój ruch jest krytykowany, osądzany, potępiany, ten "adwokat diabła" "ciągle" stawia mi jakieś zarzuty, poddaje w wątpliwość to co robię. Może własnie stąd się wzięło pojęcie "szatana" (czyli "oskarżyciela", "przeciwnika")?_________________
 Pokój wam.
 
 
 |  
			| So mar 07, 2020 11:58 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |