Czyli "wyczytałeś" z pogrubionego przez Ciebie zdania, oderwany zupełnie przekaz jakobym to ja pisała o śpiewającym Dudzie na zakończenie Mszy ...co zupełnie niweluje możliwość dalszej polemiki.

Alus- Proszę bardzo - "oni" wedle Dudy, to zdefiniowani przez Brudzińskiego "komuniści i złodzieje".
https://twitter.com/skrupulatny/status/ ... 5923751936

@Alus. Manipulujesz. Miałaś odpowiedzieć na pytanie kto śpiewał na zakończenie Mszy św "ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie".

A wkleiłaś Dudę.

Proszę więc o link bez Dudy z którego wynika że miało miejsce takie zdarzenie podczas Mszy św że śpiewano na stojąco:

Ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie".

A prawda jest taka że nigdy nie śpiewano podczas Mszy św "Ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie" natomiast śpiewano "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie".
https://natemat.pl/140211,spiewajac-ojc ... bohaterach
Manipulator często dla podkreślenia wrażenia lubi zastąpić jakieś słówko innym, dlatego wplątano tu wypowiedz Dudy.

Możliwe że nie było to takie celowe gdyż fanatyczny umysł chorobliwie uprzedzony do czegoś lub kogoś lubi sobie komponować różne wersje zdarzeń i nawet może w to rzeczywiście wierzyć.
Myślę że nie warto iść tą drogą bo wychodzi śmieszność jak i też tak naprawdę w głębi duszy zle się z tym będziemy czuć tylko tego nie będziemy mogli dostrzec.

Niestety coraz częściej mamy do czynienia ze smarkateria polityczna, która jeszcze można zrozumieć, aczkolwiek, tak przypuszczam, większość użytkowników to ludzie dorośli.

Tu odbija sie tez jak w lustrze poziom debaty politycznej i w ogóle dyskusji na jakikolwiek temat.
Nie słucha sie swojego oponenta tylko metoda "na zakrzyczenie" lub metoda " a u was bija Murzynów" próbuje sie "dyskutować".

Gorzej gdy mamy do czynienia z fanatyzmem politycznym, gdzie niejednokrotnie nawet w innych watkach zupełnie niezwiązanych z polityka próbuje sie na sile wcisnąć swoje polityczne poglądy.

To tak na marginesie Twoich uwag @katon.

Teraz cos aktualnego związanego z pedofila w polskim Kościele.
Potwierdza to tezę, która już od wielu lat głosi ks.Isakowicz-Zaleski.

http://isakowicz.pl/cenzura-w-prasie-ka ... zroczysty/

Śmieszność wychodzi, gdy ktoś nie potrafi zrozumieć sensu zdania złożonego i robi z tego zdania chochoła.


Tak na marginesie - szukanie źdźbła w oku innych, nie dostrzeganie belki w swoim - czyli polemika nie oparta na faktach, ale ocenie i krytyce usera.

Widze, ze katon uparcie chce od Alus odpowiedzi, dlaczego napisala cos, czego Alus nigdy nie napisala, i bramin wyciaga z tego szeroko idace wnioski (bron Boze nie ad personam) o osobach debatujacych na forum. Ale, oczywiscie, nie o uzytkownikach wmawiajacych komus teksty i poglady, ktorych ci nigdy nie napisali.
Super koledzy! Tak wlasnie wyglada tu dyskusja: czytacie oo lebkach i z uprzedzeniem i kazecie sie tlumaczyc z tego, co sobie wymysliliscie.

A artykul jest porazajacy.
Tyle, ze zmiane w Kosciele, szczegolnie w Polsce, moze przeprowadzic tylko Duch sw.
Ja uwazam, ze posluzy sie do tego spadkiem nowych ksiezy i spadkiem dochodow. Oraz pandemia, ktora wielu ludziom pokazala, ze ich motywacje do cotygodniowych odwiedzin w Kosciele byly niezbyt silne.

Nie, droga koleżanko, jak ktoś opisuje jakieś wydarzenie i później podaje linka gdzie bez żadnego kontekstu jest wyrwany kawałek zdania to mam prawo pisać o tym co napisałem.
Jak pisze o Trzaskowskim a ktoś mi jako odpowiedz pisze tylko o Dudzie, to przepraszam Cię ale to jest niepoważne i brak szacunku wobec rozmówcy. Tyle na ten temat.



Wracając do artykulu. On jest dla mnie podwójnie porażający ponieważ nie widać reakcji hierarchii na te problemy i po drugie jest to oficjalne, bezwstydne, bezczelne i grzeszne zamiatanie pod dywan sprawy na forum publicum.

Nie Kael, Duch Sw. za nich tego nie zrobi jeśli oni tego nie zrobią.


Będzie kryzys, przy którym kryzys na Zachodzie to pikuś.

Cieszę się, katonie, że nareszcie zrozumiałeś, co pisała Alus. Hymn ów był śpiewany w wersji "opkupacyjnej", czyli ze słowami "wolną" + "zwrócić", pod koniec mszy świętych w czasie stanu wojennego. Po 1989 wrócono do wersji pokojowej, czyli "wolną" + "pobłogosław". Chociaż co rusz jakieś środowiska kontestujące zmiany okrągłostołowe, wyśpiewywały wersję "okupacyjną". Duda jednakże (poza ramami mszy) ten hymn zdezawuował, imputując kontrahentom politycznym modlitwę "dojarki". Czyli, wiadomo.

Nie wiem, jak Ty byś się czuł, gdyby Twój oponent polityczny atakował Ciebie, lub Twoje środowisko, jakimiś parafrazami "Ojcze Nasz" lub "Zdrowaś Mario". Dla ludzi, którzy w tamtych czasach w kościołach śpiewali ów hymn wiedząc, że na zewnątrz kościoła stoją może suki a może czołgi, to jest świętokradztwo najgorszego kalibru. Gdyby to zrobiła jeszcze osoba ze środowisk lewicowych lub pro-PRL-owych, to by nie dziwiło. Ale tutaj świadczy co najmniej o braku taktu, a w dalszym ciągu o braku świadomości o tym, co ten hymn dla wielu Polaków oznacza. Niezależnie od tego, z jaką partią ci Polacy dziś sympatyzują.

To trochę rozszerzona wersja tego, co napisała Alus.

___________________________



Sorry, ale tamten wpis, od którego się zaczęła chryja, był o dzieciach Trzaskowskiego. I jak to świadczy o Trzaskowskim, że jego dzieci to, a jedno pstro, drugie śmo, i dlaczego on nie chce odpowiadać, dlaczego się żoną zasłania.

W przeciwieństwie do tego wpis o Dudzie świadczy o jego osobistych wartościach i poglądach, a nie o wartościach i poglącach jego żony, dziecka, matki czy dziadka. Stąd może gradacja ważności, no właśnie.



Będzie tak, jak z wieloma zmianami po 1989, tyle że z 20-letnim "opóźnieniem". Czyli to samo, ale w ekspresowym tempie i z tradycyjnie polskim przesadyzmem.

Najgorsze jest jednak to, że te kryzysy najbardziej dotkną Kościół "na bazie". Czyli na parafiach, gdzie nagle zamiast 4+ księży na kościół będzie jak na Zachodzie, jeden ksiądz na 4+ kościoły. Bo hierarchia jeszcze długo wyżyje z tego, co uzbierała dotychczas.

Dziekuje bert04 za detaliczne wyjasnienie oczywistej sprawy. Nie wiedzialam,ze jest to konieczne.



Pisalam o Kosciele w Polsce, ale Kosciol w Niemczech, duzo bogatszy jako instytucja, tyle ze z podatkow, tez nie znalazl jeszcze formuly odszkodowan dla ofiar. Niby procedury sa, szkolenia sie robi, ale nie mozna powiedziec, ze calosc dziala sprawnie i wszystko zostalo zalatwione. Tyle, ze w Niemczech proboszcz i biskup nie sa otoczeni tym nimbem nieomylnej swietosci, czy tez swietej nieomylnosci.



Duch sw zadziala bez biskupow, korzystajac z materii.
W biskupow w Polsce nie wierze. Sa zbyt urzadzeni, zbyt oderwani od normalnego swiata, zyja w kregu "swoich". Kiedy skonczy sie kasa, to - mam nadzieje - skoczy sie czolobitnosc ksiezy wobec biskupa. Nie beda mieli nic do stracenia. Ksiedzem powinno sie byc z wolnego wyboru a nie ze strachu o byt, albo zyjac w strachu przed biskupem.
Co z tego, ze biskup bedzie jeszcze jakis czas mial swoj palac i swoje daniele? Kiedys przyjdzie komornik i zazada oplat za budynki czy zalegle podatki. I co wtedy?

Dzięki bert - nigdy nie miałam zacięcia do pisania długich elaboratów. Ale sądziłam, że dostatecznie wyjaśniłam istotę sprawy. Co ciekawe Ty zrozumiałeś, innym stawia to trudność.

No rejczel. Trzaskowski jest symbolem i chlubą nowoczesnej, wyzwolonej na sposób zachodnioeuropejski Warszawki.
Stolyca to największy bastion, gdzie polski koltun ciemnogród nie sięga.

To jest zjawisko naturalne. W każdym kraju w głównych miastach, a zwłaszcza w stolicach, odsetek "alternatywnych rozwiązań życiowych" jest powyżej średniej. Zwłaszcza w krajach konserwatywnych, gdzie osoby o takich "nieunormowanych" skłonnościach opuszczają prowincję emigrując do dużych miast. Naturalne jest więc też, że prezydent Warszawy reprezentuje inny przekrój ludności niż, dajmy na to burmistrz Opatowca.

To że śpiewali "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" parę lat temu to jedno i ja tego nie popieram i dlatego wkleiłem link z natemat.pl gdzie jest krytyka tego zachowania ale nie rozumiem bert04 dlaczego nie widzisz niczego niestosownego w tym że Alus napisała: ....a oni się modlą ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie"
Więc pytam którzy oni? I na to pytanie nie otrzymuje odpowiedzi.
Zazwyczaj modlimy się wspólnie gdzie? W Kościołach.

A prawda jest taka że tyko Duda wypowiedział takie słowa w związku z manifestacją KOD po czym zrozumiał że zle postąpił i przeprosił.

A oni się modlili nie poprzez pieśń tak jak chce Alus słowami: Ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie lecz Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie.

Czy więc widzisz bert04 tę subtelną różnicę?

Więc grzecznie pytam które to osoby modlą się słowami:

"Ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie" tak jak nam usiłuje wmówić Alus.

Nie Alus, tylko Duda chcial wmowic, ze "oni" (czyli nie on i nie PiS) sie modla o zwrot dojnej ojczyzny.

Moze i przeprosil, ale w swiat poszlo i co rusz echem wraca.

A wszystko wyszlo od Ziemkiewicza, ktorego PAD bezmyslnie powtorzyl, bo mu tak w ucho wpadlo...



https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ojczyzn ... udy/x5h0e3

Dzis widzimy kto Polske bezwstydnie przez 5 lat wydoil.

Owszem, do słowa "modlą" można się przyczepić. W kontekście wiadomo, o co chodzi. Tak więc moim zdaniem, czepiasz się słówka. W oryginale było, o ile relacje internetowe są prawdziwe ": "Ojczyznę dojną racz nam wrócić, Panie" - mówią ci ludzie." i tak dalej.

https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka ... panie.html

Jak wyjaśniła Kael, "oni" w wypowiedzi Alus świadczy o tym, że nie chodzi o Dudę, gdyż w tym samym zdaniu jest on wymieniany w liczbie pojedynczej ("Jakie wartości reprezentuje katolik"). Z kontekstu też to nie wynika.



https://www.wnp.pl/parlamentarny/ludzie ... ,7876.html

"- Nie powinienem używać tego cytatu. Dziś sformułowałbym to inaczej. Przyznaję, to były słowa niepotrzebne - powiedział prezydent."

Powiedziałbym, że przeprosiny powinny nieco inaczej wyglądać. Tutaj wygląda to na słabe tłumaczenie, a "przeprosiny" dopisał redaktor w nagłówku.

No ale nie czepiajmy się, co nie?



Znam Alus z tego, że potrafi czasem przywalić jakimś bardzo dziwnym tekstem, więc i tak biorę na nią poprawkę. I patrzę, jak zdanie jest osadzone w kontekście. Tutaj w kontekście wypowiedzi nie widzę różnicy. Czy Duda się "modlił", czy "parafrazował", na jedno wychodzi.

Dla osób będących adresatami tych słów, a kiedyś w różny sposób związanych z opozycją solidarnościową ma to takie samo znaczenie, jak onegdaj "oni stoją tam, gdzie stało ZOMO". Dodatkowo mocniejsze, że mamy do czynienia z pieśnią patriotyczno-religijną, która była śpiewana na koniec mszy za ojczyznę. Ja byłem wtedy za młody, Duda raczej też, mamy podobny wiek. Ale znam relacje osób, które z takich mszy wychodziły, a tam czołgi, suki, władza mudnurowa zielona i niebieska. Czasem na postrach tylko, ale nie zawsze, różnie bywało. Dziś w "anty-PiS", jeżeli mogę użyć tego skrótu. Dla nich to jest plunięcie w twarz. Niezbyt subtelne.