Przykro mi. Robię przerwę w obecności tutaj, gdyż moderatorka zarzuciła mi siania nienawiści po napisaniu przeze mnie postu piętnującego nienawiść. Ale uderz w stół, to odpowiednia opcja polityczna się odezwie.
Chwilowo trudno mnie będzie znaleźć w sieci. Milknę. Musze leczyć zadaną ranę.

To widzę, ze Ty jesteś zupełnie nieprzygotowany do walki. Ta walka jest na śmierć i Życie. Kto nie walczy tylko się wycofuje, ten przegrywa. Ja już wielokrotnie wylatywałem z forów ale walki nie zaprzestałem. Jezus też się nie wycofał. Co najwyżej nie pchał im się w ręce. Więc stań i walcz. Rana nie jest śmiertelna.

Walka na śmierć i życie... to nie najlepsze podejście w dyskusji. Dyskusja nie polega na walce gladiatorów, gdzie ktoś wygrywa wszystko, a druga strona wszystko przegrywa.

Mnie nie chodziło o życie ale o Życie. Nie wiem, czy czujesz różnicę?

I nie polega na moralizatorstwie z zawoalowanym wskazaniem konkretnego wyimaginowanego wroga.

Jeśli mógłbyś wskazać tę różnicę, nie miałbym już żadnych wątpliwości...

życie z małej litery dotyczy życia doczesnego, czyli życia w doczesnym ciele. No i to życie kończy się śmiercią. Natomiast Życie z dużej litery jest Życiem w Bogu. To jest przynależność do królestwa Bożego, gdzie królem jest Chrystus. To Życie należy w sobie pielęgnować (czuwajcie).
Kto ma w sobie to Boże Życie, to choćby umarł, to Żyć będzie.

To jest strasznie przygnębiające, że ludziom trzeba tłumaczyć proste sprawy, których rozwiązania, przy odrobinie dobrej woli, łatwo się domyślić. Ba! Tu nawet domyślać się nie trzeba, wystarczy czytać na forum coś oprócz swoich własnych wpisów. Prosta obserwacja wystarczy. Ludzie normalnie odnoszą się do wpisów więcej niż jednego użytkownika w jednym poście. Zwyczajnie z cytatów wynika, do czyjego wpisu się odnosimy.
Można by jeszcze to sadzenie jak największej ilości postów zrozumieć, gdyby wraz z ich ilością rosła reputacja... Ale na forum wiara tak nie jest, więc po co pisać post pod postem, wiedząc, że normalnie na forach jest to niemile widziane?

Jak ma się taka interpretacja do kontekstu?
Z kim chcesz walczyć o życie wieczne?

No a kto nie chce dopuścić do tego żebyśmy to Boże Życie w sobie mieli?
Bóg chce nas wyrwać spod władzy tych, którzy chcą z nas zrobić niewolników. Tak jak tamtych wyrwał z mocy faraona, tak nas chce wyrwać z mocy grzechu (szatana). To szatan jest naszym wrogiem w drodze do nieba.

Jestem ciekaw kiedy się wszyscy zorientują:)

Wtrącę tu uwagę, że na tym forum to jest proste, jeżeli się wie jak. Bo jeżeli się nie wie, odpowiada się na posty po kolei, nie można ich edytować (po, zawsze za krótkim, limicie czasu) a i silnik forum nie łączy automatycznie.

Jeżli jednak wie się jak, to w trakcie pisania odpowiedzi do jednego usera można scrolować / przewinąć ekran / obraz niżej i tam natrafia się na takie coś:

" Przegląd wątku - Wzajemne uwagi - między użytkownikami "

Pod spodem jest okno z chyba 10 ostatnimi odpowiedziam. Klikając na "cytuj" wbija się to w okno edycji. Można nawet cytować selektywnie zaznaczając część tekstu, ale to już po opanowaniu basics / podstaw. Takie cytowanie czasem nieco inaczej formatuje, niż w odpowiedziach bezpośrednich, ale to nic strasznego.

Regulamin wyjaśnia, co się na tym forum rozumie poprzez floodowanie, ale Ty podajesz swoje informacje i forum ma się dostosować do tego, co Ty podajesz?! Nie o to chodzi, że Twoje informacje są dokładniejsze, tylko dotyczą innego sposobu rozumienia floodowania. Kapujesz?



Powołuję się na regulamin, a nie "trędy" (co to za potworek językowy?), a fakt, że zabieram głos w tej sprawie jest dowodem na to, że nie tylko jednemu forumowiczowi "coś nie podpasowało". I nie do mnie z argumentacją, że nie skierowałeś do mnie żadnego postu, więc nie muszę czuć przymusu odpisywania. Forum jest miejscem w wirtualnej przestrzeni, która w jakimś sensie należy do całej jego społeczności, więc zachowuj się tak, żeby wszyscy mogli się czuć tu komfortowo. Na razie dałeś się poznać jako wyjątkowy awanturnik i kłótnik, może dla odmiany pokażesz się z bardziej kulturalnej strony.

Można i w takim świetle odczytać moją odpowiedź......

A może osoba formułująca ten paragraf regulaminu zwyczajnie odwołała się do terminu "flodowanie" właśnie po to by się specjalnie nie rozwijać z wyjaśnieniami. Moje sformułowanie "dokładniej" oznacza nic innego jak złapanie pełnej definicji znaczenia słowa "flodowanie".
Nie można inaczej rozumieć jakiegoś słowa/pojęcia/terminu, one zawsze posiadają tylko jedno znaczenie, czy jedną definicję. A jeżeli jest jakieś wieloznaczne to trzeba odwołać się do kontekstu, jednak w tym przypadku "flodowanie" ma jedną definicję w żargonie IT i na forum.
Więc można je źle zrozumieć, albo niepełnie - z czego może wynikać zrozumienie inaczej.
Właśnie dlatego odwołałem się do 3 różnych źródeł by uchwycić pełną definicję terminu na który wyraźnie powołuje się regulamin, by zrozumiec to pojęcie prawidłowo - a nie inaczej. Więc nie dokonuję tu żadnych zmian pojęć w regulaminie, ale odwołuję się do ich pełnej definicji, aby uzyskać pełne a nie inne zrozumienie.


Użyłaś określenia "Nie tak wygląda dyskusja na forum.", następnie wyjaśniasz i wstawiasz sugestie: "Może bardziej odpowiedni byłby na przykład blog?", potem tłumaczysz jakie mają "na forum" nawyki forumowicze:
"Tutaj ludzie, jeśli już podejmują jakiś temat, to pojawiają się na forum w miarę regularnie i na bieżąco ze sobą rozmawiają."

Więc mówisz o wyglądzie dyskusji, tłumaczysz jakie panują zwyczaje - nie widzę w tych zdaniach bezpośredniego odwołania się do regulaminu? więc jakim Ty potworkiem językowym nazwałabyś taką wypowiedź? moda? zwyczaje? dlaczego nie trendy? (chyba, że chodziło ci tylko o uwagę do mojej ortografii?)
Tak czy inaczej nie ma w nich bezpośredniego odwołania się do regulaminu jak twierdziłaś? A wyraźnie wyciąłem ten kawałek Twojej wypowiedzi, by wskazać dokładnie do których słów się odnoszę?

To poradź mi...... są użytkownicy, którzy dziennie wstawiają po kilka, jak nie kilkanaście postów w różnych wątkach, nie widzę większej różnicy, poza tym, że robię to w krótszych czasowo odstępach tego samego dnia.
Czy jak wstawię np. 5 wpisów jednocześnie do różnych wątków, to nie będzie to naruszeniem komfortu?
W jaki sposób mam odpisać do 3 różnych osób w tym samym wątku tak aby wszyscy czuli się komfortowo? czy jeden post na dzień lub na kilka godzin będzie adekwatny by nie naruszyć komfortu?

Jak już postanowiłaś wyrazić swoje zdanie w tej kwestii, to pozwól, że zapytam:
- policzyłaś ile razy się "awanturowałem" w porównaniu do ilości ostrzeżeń i uwag jakie otrzymałem? co by pozwoliłoby dokładnie poznać powód mojego rzekomego "awanturowania" się?
- czytałaś moje posty i widziałaś jak się do mnie odnoszono? ile razy np. użytkownik "zefciu" prowokował przepychanki słowne, prowokując odbijanie od głównego tematu wątku? a co w większości starałem się ignorować dla zachowanie spokoju dyskusji?
- Nawet ostatnia wypowiedź do mnie przez użytkownika "gzaze", gdzie moje pokojowe i spokojne wypowiedzi nagle skwitował "bełkot" i moderacja kompletnie nie zareagowała - czy awanturowałem się z tego powodu? Czy mam pozwalać obrzucać się błotem, aby nie wyjść na awanturnika? na tym polega bycie kulturalnym? Ty byś na to pozwalała?
- Czy nie mam nic mówić, kiedy moderator rzuciłby na Ciebie jakimś oszczerstwem, oskarżył o manipulację?

Łatwo jest wystawiać opinię, kiedy nie ma się pełngo obrazu faktów.......