To rzeczywiscie katastrofa. Zakladajac ze tradycja sie utrzyma i kazde z tych 7 dzieci bedzie mialo rowniez 7 po 10 pokoleniach mozemy spodziewac sie ok 28 milionow naciagaczy.

Z tego co sprawdzałam w Niemczech kwota wolna 8130 euro względem minimalnej ok. 1550 euro, Francja minimalna 1539 euro a kwota wolna prawie 6000 euro, więc jak rozumiem, to nie są normalne kraje wg Ciebie?


@Robaczku, to tylko przykład, wiadomo że są rodziny niezaradne życiowo, które sponsoruje MOPS, ale i takie, które radzą sobie bez tej pomocy, ja dla odmiany znam rodzinę z 6 dzieci, gdzie mąż zarabia bardzo dobrze i niczego dzieciom nie brakuje, ani też nie muszą odwiedzać MOPSu.
Znam też rodzinę, gdzie ani mąż, ani żona nigdzie nie pracują, ale oni mają po prostu dochód pasywny i możliwe, że przez niektórych mogą być odbierani, jako Ci którzy ciągną kasę z MOPsu, bo chwalić się nikt nie musi skąd ma pieniądze na życie. Ważne jest jakie wartości rodzice przekazują dzieciom, bo może być jak w przykładzie @Małgosii, że rodzice uczą dzieci, jak mają wyciągać kasę z gminy, ale mogą być po prostu biedne rodziny z przyczyn losowych, które przekażą dzieciom inne wartości, aby pomóc rodzinie w przyszłości wyjść z biedy. I ważne jest, aby nauczyciele wspierali dzieci w edukacji, bo czasem ich autorytet bywa silniejszy niż rodziców i to też jest dla nich szansa na inne życie.

W Niemczech to ponad 9000 euro i systematycznie rosnie. Na miesiac wychodzi ponad 700 euro. Nikt na tym nie przytyje, ale baaaaardzo oszczednie przezyje, w baaardzo tanim mieszkaniu. Byc moze w Polsce ktos za 3 tysiace na rok tez przezyje?

https://de.m.wikipedia.org/wiki/Grundfr ... eutschland)
To tzw Existenzminimum.
Tak gdzies mi kolacze, ze mialy byc w Polsce odpisy podatkowe na dzieci? Chyba tez zniknely w ostrym cieniu mgly?

Ok 31 200 rocznie brutto.

To zależy jaki ma kapitał własny.
Czy mieszka sam czy z rodzicami.
Wynajęcie mieszkania w Polsce zależy od miasta. Gdy moje dziecko studiowało w Warszawie, koszt wynajmu dwupokojowego mieszkania na Bródnie wynosił 1500 zł, a to było jakiś czas temu.
Teraz pomyśl o młodej osobie, która zarabia 2 600 na miesiąc i jakie ma perspektywy bez kapitału własnego.

Dla jasności. Myślę, że obowiązkiem państwa jest wspieranie młodych rodzin z dziećmi. Ale ten fakt, nie powinien być wykorzystywany politycznie.

Trudno nie mieć tej świadomości że są takie rodziny które mają 5 czy więcej dzieci ale ile takich rodzin jest? Poza tym to ile z tego jest takich rodzin gdzie oboje rodzice nie pracują? Podejrzewam że to rzadki przypadek.
7 dzieci to 3,5 tys od państwa w ramach 500 plus. Możliwe że dostają coś z jakichś organizacji charytatywnych.
A z MOPS dużo się nie dostaje i ci co np opiekują się osobami niepełnosprawnymi to nie dysponują jakimiś pokaznymi dodatkami.

To jest 2600 brutto płacy minimalnej która rzeczywiście szybko rośnie a spora grupa społeczeństwa jest na tej minimalnej.
To trzeba byłoby mieć sporo tych dzieci aby nie opłacało się pracować.
1084 brutto to będzie dla tych co mają tak niskie renty czy emerytury więc zyskają gdzieś ponad te 100 zł na miesiąc. No chyba że ktoś pracuje poniżej pół etatu to też tyle zyska.

A skąd te 3 tys zł na rok?

Rzadki przypadek że pracują w Polsce. Z mojego podwórka: rodzina, dwoje dzieci w wieku szkolnym ona nie pracuje, on pracuje w Niemczech.
Drugi przypadek, rodzina prowadząca wspólne gospodarstwo domowe, ale oficjalnie żyjące na kocią łapę. Teoretycznie matka samotnie wychowująca dziecko. Podobnie chyba bywało na zachodzie Europy, gdzie ludzie rozwodzili się tylko po to, by mieć benefity od państwa.
Trzeci przypadek, rodzina czwórka dzieci, rodzice oficjalnie bezrobotni. Więc z prawem do wszelkich świadczeń z MOPS.

Moje pokolenie wychowało się w etosie pracy. "Bez pracy nie ma kołaczy". Obecnie to paradoks.

3000 z hakiem na rok jest wolne od opodatkowania. Czy moze cos zle zrozumialam.

Zmiana aktualnej prasy. Myslalam, ze przejde obok tego tematu bez komentarza, ale mysle, ze warto popatrzec na to, kto w Polsce PiSu dostaje uniewaznienie 20-letniego malzenstwa, w jakiej diecezji i jak wyglada kolejny slub koscielny partyjnego funkcjonariusza, ktory slub koscielny Tuska z jego pierwsza i jedyna zona rozdmuchal do afery ogolnopanstwowej.



https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,444 ... ciele.html

Czy to nie ten pan uchylal sie od placenia alimentow na wlasne dzieci?

Czy to sa wzorce polskiej, zdrowej rodziny, ktora tak zachwala i broni (!) PAD, PiS i - popiera - Kosciol w osobach np abpa Jedraszewskiego?
Tym panom ja dziekuje. Szczegolnie biskupowi za demolke Kosciola w Polsce.

Postępująca akceptacja rozwodów i nowych związków i nadużywanie stwierdzenie nieważności zawartego małżeństwa jest częścią tego samego procesu osłabiania małżeństwa i rodziny, co próby zmieniania rozumienie małżeństwa podejmowania przez lewicę. Taka uwaga dla konserwatystów, T. Terlikowski.
Zwłaszcza uwaga dla sądów diecezjalnych, gdzie jedni ludzie na takowe orzeczenia oczekują latami, a inni uzyskują za tzw pstryknięciem palców.

A w jaki to sposób doszło do zdemolowania Kościoła przez abp Jędraszewskiego? Zresztą wybranego na stanowisko przez papieża Franciszka.
Rozumiem że gdyby nie on to do demolki by nie doszło a Kościół świeciłby pełnym blaskiem w Polsce.

Papiez nie jest nieomylny w sprawach biskupow. Kto, jak myslisz, zrobil biskupem Wesolowskiego? Papiez wie najczesciej o biskupie tyle, co mu nuncjusz podsunie.

Ale mnie akurat nie sakra biskupa interesuje, ale czyny.
Z jednej strony odczlowieczanie "nienormatywnych" ludzi, z drugiej strony nowe normy dla wybranych, zasluzonych w walce o zwyciestwo "wlasciwej" strony. Ze Kurski po 20 latach wymyslil sobie niewazne malzenstwo z trojka dzieci? Ze nie placil na te dzieci alimentow? Ze prowadzil kampanie nienawisci przeciw inaczej myslacym? Nasz on! Bohater! Dac mu slub koscielny, byle rodzina byla z kobiety i mezczyzny.

Lukasz Najder podsumowal to na twitterze:
"wystawny ślub kościelny Marty Kaczyńskiej z Jackiem Kurskim byłby najpiękniejszą kulminacją IV RP"

A Giertych stwierdza fakt
"Dzisiaj największym zagrożeniem dla Kościoła jest PiS. Sojusz tronu z ołtarzem zawsze kończy się w jeden sposób: pustką przed ołtarzem, która powoduje, że i tron przestaje się z ołtarzem liczyć."

Ale poki co, hulaj dusza, piekla nie ma.

Abp Jedraszewski, jak Glodz, Janiak i paru innych, kazdy na swoj sposob, przyczynia sie do demolki Kosciola. Jak to bylo z ta lyzka dziegciu i miodem?


Tyle sie dzieje, ze nie wiadomo o czym pisac

Pani ex premier, ktora dzis sie sprzedaje za euro, przypadkiem znowu wychlapala.za duzo


https://twitter.com/BeataSzydlo/status/ ... 68704?s=19

Jak to? Prawo i Sprawiedliwosc nie rzadzi praworzadnie w Polsce?
A jesli praworzadnie, to o co ten krzyk (nam sie to po prostu nalezy!)? Czyzby Polska chciala placic swoje skladki na wspieranie niepraworzadnych krajow?

Nie chcę aby powiało złośliwością, ale jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jak powiadają, "bogatemu wszystko wolno".

"Wszystko mogę, w Tym, który mnie umacnia" - jak te słowa w takim kontekście brzmią?
Czy nie lepiej byłoby gdyby zastanowić się że" wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi mi korzyść".
Z całym szacunkiem, ale zdrowi ludzie tego nie wytrzymają. Takiej hipokryzji.

" Pytany o swój stosunek do osób LGBT odpowiada, że „tak jak każdy inny człowiek są oni dla mnie braćmi” a skoro jest kapłanem i biskupem, nie zwalnia to go z obowiązku troski o ich zbawienie. Przypomina jednak, że elementem misji Kościoła jest ostrzeganie przez nowymi ideologiami".
https://zielonagora-gorzow.niedziela.pl ... i-Kosciola

https://www.youtube.com/watch?v=HxPCLp78TEM
A czy te wyrazy ogromnego szacunku ateisty dla abp Jędraszewskiego dla bezprecedensowej odwagi stworzenia takiej okazji że ateista może przyjść i się wypowiedzieć są nieszczere?

Ten ateista jak i inni mówią, wyrażają swoje opinie które są bardzo surowe dla wierzących i pewnie byłoby to zupełnie niedopuszczalne dla niejednego jakiegoś forum chrześcijańskiego, a jednak im się pozwala otwarcie wyrażać swoje poglądy.

O tej innej stronie Jędraszewskiego media liberalne jakoś nie wspominają.
Moim zdaniem problem jest taki że Jędraszewski przy tym ostrzeganiu przed ideologiami powinien trochę złagodzić swój przekaz jak i też częściej podkreślać o tych odmiennych braciach.
Myślę że on naprawdę tak uważa że postępuje tu jak najwłaściwiej.

Dwóch biskupów przyłożyło ręki do casusu tego przypadku:
- błyskawicznego jak na polskie warunki unieważnienia sakramentu małżeństwa, które zapewne jest dziełem abp Głódzia, który tow ubiegłym roku w katedrze gdańskiej uhonorował JK medalem za "wartości chrześcijańskie" jakie to on zafundował w TVP,
- abp Jędraszewski, który wydał zgodę na ślub poza macierzystą parafią i diecezją.
Ale kto bogatemu zabroni.

Oczywiscie ze sa rodziny patologiczne ale pogaduszki typu - w tamtej rodzinie od pokolen nikt nie pracowal sa tylko pogaduszkami. Chcialbym zwrocic uwage na trzy rzeczy:
1. Wychowalem sie w tradycji gdzie dzieci uwaza sie za blogoslawienstwo. Okazuje sie ze rodzina z 7 dzieci to nie za bardzo wspaniala rodzina.
2. Sa kultury gdzie taka tradycja jest ciagle zywa. Jaka bedzie Europa za 100 czy 200 lat?
3. Propaganda o rozdawnictwie dziala i zacmiewa zdrowy rozsadek. Okazuje sie ze dla wielu jest nie do pomyslenia ze jezeli jakies pieniadze wejda do obiegu to musza zostac wydane. Te 7 dzieci to praca dla nauczycieli, dla sluzby zdrowia, dla handlu, przemyslu czy rolnikow, ktorzy musza dla nich wyprodukowac jedzenie. Wreszcie panstwo nie jest w stanie sciagnac od rodziny podatku od dochodow ale swoje VAT przy zakupach wyegzekwuje.
Kilka lat temu czytalem ze Finlandia i chyba jakas prowincja Kanady rozpatruje projekt stalej wyplaty miesiecznej dla wszystkich mieszkancow niezaleznie od tego czy pracuja czy nie i jakie maja dochody. Po prostu kazdy dostaje co miesiac swoje dwa tysiace. Chodzilo o to ze pojdzie do sklepu i te dwa tysiace wyda. Wiesz cos o ciagu dalszym? Ktos? Cos na ten temat?